Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

dokładnie.
Jeśli związek jest trochę "nijaki" - tzn.: nie daje nam poczucia szczęśca, to po co w nim trwać? Bo to już trwane tylko. Czy dla wątpliwego poczucia bezpieczeństwa?
Jednak marzy nam się wciąż miłość romantyczna - mężczyzna, dla którego będziemy najważniejszą "rzeczą" na świecie...
A takich mężczyzn już chyba jak na lekarstwo
Piotr B.

Piotr B. InterTicket, Country
Manager

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Dokładnie.. "nijaki" związek to strata czasu...naszego, oraz osoby z którą jestesmy..
A trwamy w takich związkach z róznych powodów, podjerzewam, że jest to przede wszystkim spowodowane strachem przed byciem samemu / samej oraz strachem przed zmianami.
,prócz tego jest jeszcze przyzwyczajenie, przywiązanie...,
ale w mniejszym stopniu...

Heh.. ja z kolei marzę o kobiecie, która zaakceptuje i pokocha mnie takim jakim jestem... a to sie jeszcze nie zdarzyło... ;)
Dla mnie kobieta jest całym światem [nie istotne, czy z dzieckiem czy nie ;) ] ...
Zostało to już wczesniej poruszone na forum...,
ale pozwolę sobie wrócić do tego....a mianowicie:
...dlaczego kobiety tkwią w związkach a facetami, którzy traktują je przedmiotowo, jak powietrze, nie raz bez szacunku... ?
Dlaczego kobiety te nie zwracają uwagi na mężczyzn, którzy o nie zabiegają,?...normalnych mężczyzn, dla których dana kobieta jest spełnieniem marzeń...
Jest to dla mnie fenomen...

Czy to dlatego, ze jak ktoś napisał "normalni = nudni" ...?
No cóż... wolę być normalny, nudny i traktować kobiete z szacunkiem, kochać i ubóstwiać ją ... niż być tyranem...

Pozdrawiam,
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

dlaczego trwamy w takich związkach? Może też z poczucia jakiejś odpowiedzialności - za podjęte kiedyś decyzje? Chociaż to złe ukierunkowanie odpowiedzialności. Może największe znaczenie ma strach przed niewiadomym? Tak czy inaczej tkwimy - zamiast uwolnić siebie i partnera.
Kiedyś przeczytałam, że najpięknejsze co można dać człowiekowi - to WOLNOŚĆ. I jakoś tak se tego uczepiłam, że wszystkim chcę tą wolność rozdawać :-))))

No niby wszyscy wiedzą, że człowieka należy akceptować takim jaki jest, a nie starać się go zmieniać, ale... no właśnie, po chwili zaczyna się lista spraw do poprawki, oczywiście wg swojego, jedynie słusznego wzoru.
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

a dlaczego kobiety są z facetami, którzy ich nie szanują (krótko mówiąc) - bo kobiety lubią łajdaków :-)))
Dlaczego? Bo każda chce takiego zmienić, bo jest co zmieniać, i każdej się wydaje, że dla mnie właśnie on się zmieni.
To oczywiście żart, ale coś w tym jest.. prawda moje Panie?
Piotr B.

Piotr B. InterTicket, Country
Manager

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Sęk w tym, że mamy nadzieje na zmiany ze strony partnera, ale one nie zachodzą...

Hmm.. rozumiem, ze ja jako "nie łajdak" jestem z góry na przegranej pozycji... ;)

konto usunięte

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Kasia W.:
a dlaczego kobiety są z facetami, którzy ich nie szanują (krótko mówiąc) - bo kobiety lubią łajdaków :-)))
Dlaczego? Bo każda chce takiego zmienić, bo jest co zmieniać, i każdej się wydaje, że dla mnie właśnie on się zmieni.
To oczywiście żart, ale coś w tym jest.. prawda moje Panie?


cześć i czołem :) tak sobie czytam i czytam i aż mnie korci żeby coś napisać :) nowa jestem tutaj, może mało wiem ale jedna taka myśl mi się nasuwa :
Kasiu - to nie jest żart, że kobietom wydaje się iż zmienią swojego mężczyznę - łajdaka...to niestety często spotykany model myślenia...a szkoda...bo niektórzy panowie bardzo zręcznie to wykorzystują i manipulują kobietami.. zaznaczam, że nie wszyscy tacy są i całe szczęście :) zwłaszcza dla mnie :D bo ja lubię - jak to kolega określił - nudnych i normalnych :D
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

czyli problem w nas samych Piotrze. Nie powinniśmy chcieć zmienić partnera. Należy kochać zalety i polubić wady.
To chyba prawdzwa miłość. Czy się mylę?

Czy przegrany? Ależ skąd! Zażartowałam tylko. To z pewnością jest problem zasługujący na poważniejsze potraktowanie.

Ja akurat lubię jak facet ma kompletnego bzika na moim punkcie i świata poza mną nie widzi. I dopóki nie widzi to jest super. Ale jak przejrzy na oczy :-))) to po związku...
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

podałam temat w formie żartu - ale oczywiście wiem, że to poważny problem. Psychologia rozpisuje się w tym temacie.
To wielki problem rodzin dotkniętych uzależnieniami.
Tamara Marczewska

Tamara Marczewska specjalista ds.
Marketingu i PR -
B2B: Qumak-Sekom SA

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Piotr B.:
Dokładnie.. "nijaki" związek to strata czasu...naszego, oraz osoby z którą jestesmy..

nie każdy to rozumie tak samo.
może dlatego, że każdy ma inną świadomość mijającego czasu.

i pojmuje go niekoniecznie w kategoriach straty - konkretnej i wymiernej - jeśli ten czas mija na .... niczym i związek się nie rozwija - do nikąd nie prowadzi - bo ani nie chcę się z nim wiązać, ani nie chcę się rozstawać...
czyli tak w połowie.

doskonale pamiętam słowa jednego mądrego faceta, który powiedział kiedyś: jeśli jedną nogą jest się "w" to drugą jest się NA ZEWNĄTRZ.

i trzymam się tego dokładnie.
jeśli mi na czymś zależy - przekładam i tę drugą nogę do środka.
;)
ale zadziwiająco wielu ludziom wystarcza, jeśli "jest jak jest".
jakoś umieją z tym żyć
A trwamy w takich związkach z róznych powodów, podjerzewam, że jest to przede wszystkim spowodowane strachem przed byciem samemu / samej oraz strachem przed zmianami.
,prócz tego jest jeszcze przyzwyczajenie, przywiązanie...,
ale w mniejszym stopniu...

dla mnie przywiązanie jest ważną rzeczą.
nie do kazdego umiem się przywiązać
:)
Heh.. ja z kolei marzę o kobiecie, która zaakceptuje i pokocha mnie takim jakim jestem... a to sie jeszcze nie zdarzyło... ;)

to trudna sztuka.
ale myślę że chodzi o globalną sumę plusów i minusów. jeśli twoje czlowieczeństwo jest wartością, drobiazgi zejdą na dalszy plan.
oczywiście - jeśli będziesz zadawał sobie trud szanowania by nie powtarzać w nieskończoność tego, czego nie lubi ta druga strona.

Dla mnie kobieta jest całym światem [nie istotne, czy z dzieckiem czy nie ;) ] ...
Zostało to już wczesniej poruszone na forum...,

wielu mężczyzn tak mówi.
niewielu potrafi udowodnić to - zaangażowaniem.
ale pozwolę sobie wrócić do tego....a mianowicie:
...dlaczego kobiety tkwią w związkach a facetami, którzy traktują je przedmiotowo, jak powietrze, nie raz bez szacunku...

bo maja niską samoocenę.
bo starają się sobie i jemu udowodnić, że jeśli jakieś będą, to na pewno się poukłada.
bo wierzą, że za mąż wychodzi się ten jeden jedyny raz. bo serio traktują własną przysięgę, własne słowa: i że cię nie opuszczę aż do śmierci.
?
Dlaczego kobiety te nie zwracają uwagi na mężczyzn, którzy o nie zabiegają,?...

zwracają.
zwracają.
zwracają.

normalnych mężczyzn, dla których dana
kobieta jest spełnieniem marzeń...


cierpliwości
zwracają
szacunku,
delikatności
cierpliwości.
uda się
Jest to dla mnie fenomen...

Czy to dlatego, ze jak ktoś napisał "normalni = nudni" ...?


tak,
kobiety które szukają spełnienia w niepewności i huśtawkach emocjonalnych - na pewno tak.
No cóż... wolę być normalny, nudny i traktować kobiete z szacunkiem, kochać i ubóstwiać ją ... niż być tyranem...

.....

na pewno wkrótce znajdzie się dziewczyna,
co myśli, czuje, kocha i potrafi....
więc zanim jutro znowu siądziesz do pianina ...
wyrzuć tych kilka niepotrzebnych fotografii
/G.Turnau/

uśmiechy
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

ale myślę że chodzi o globalną sumę plusów i minusów. jeśli twoje czlowieczeństwo jest wartością, drobiazgi zejdą na dalszy plan.
oczywiście - jeśli będziesz zadawał sobie trud szanowania by nie powtarzać w nieskończoność tego, czego nie lubi ta druga strona.

Tamaro - przyznam się szczerze, że mnie właśne te drobiazgi wyprowadzają najbardzej z równowagi. Oczywiście pomijam fakt - zrobienia rzeczy paskudnej, typu np.: zdrada.
Bo rzadko przecież robimy sobie wzajemnie duże przykrości!
Co z tego, że facet jest super, prawie idealny pod każdym względem skoro... znowu do cholery jasnej zostawił przysłowiowe brudne skarpetki pod łóźkiem.
Miłość (lub związek) jest zabijana przez drobiazgi, codzienne drobne przykrości... niekonieczne zamierzone dzałanie.
Agata Wika K.

Agata Wika K. grafik komputerowy,
działania PR w
mediach
społecznościowych

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Z tymi 'łajdakami' coś jest :) Ale generalnie to nie jest tak, zewolimy łajdaków, a normalnych, zapatrzonych w nas - odrzucamy... To działa w obie strony - po prostu i mężczyźni i kobiety,wybierają tych, którzy im się podobają :)
Tamara Marczewska

Tamara Marczewska specjalista ds.
Marketingu i PR -
B2B: Qumak-Sekom SA

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Kasia W.:

Tamaro - przyznam się szczerze, że mnie właśne te drobiazgi wyprowadzają najbardzej z równowagi.

współczuję

Oczywiście pomijam fakt -
zrobienia rzeczy paskudnej, typu np.: zdrada.

dla mnie właśnie takie różne paskudne rzeczy mają decydujący wpływ na to, czy chcę czy nie chcę mieć do czynienia z jakąś osobą...
chciaż zwykle decyduję się na odejście przed definitywną jasną i niezaprzeczalną zdradą.
chyba jestem zbytnim tchórzem żeby dotrwać do ostatniej rundy i zobaczyć jak umieram w mękach.
Bo rzadko przecież robimy sobie wzajemnie duże przykrości!

szczęściara
:)
Co z tego, że facet jest super, prawie idealny pod każdym względem skoro... znowu do cholery jasnej zostawił przysłowiowe brudne skarpetki pod łóźkiem.


:D
jasne
wymienię go na takiego co nawala w grubych sprawach ale na codzieć skarpeteczki w koszu na bieliznę
:)
serio mówiąc: ja wiem, co dla mnie ważne a co mniej ważne i potrafię zrezygnować z upierdliwości w drobiazgach na rzecz priorytetów.
żadne skarpetki nie są w stanie zniszczyć mojej miłości.
za to brak szacunku ze strony partnera TAK.
od razu i definitywnie
Miłość (lub związek) jest zabijana przez drobiazgi, codzienne drobne przykrości... niekonieczne zamierzone dzałanie.

codzienne drobne przykrości które się powtarzają - nazywam działaniem zamierzonym.
a codzienny brak uwagi partnera i codzienny brak szacunku dla moich próśb nie jest dla mnie bagatelnym drobiazgiem.jest raczej sygnałem, że żyję z kimś kto mnie lekceważy.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Kasia W.:
ale myślę że chodzi o globalną sumę plusów i minusów. jeśli twoje czlowieczeństwo jest wartością, drobiazgi zejdą na dalszy plan.
oczywiście - jeśli będziesz zadawał sobie trud szanowania by nie powtarzać w nieskończoność tego, czego nie lubi ta druga strona.

Tamaro - przyznam się szczerze, że mnie właśne te drobiazgi wyprowadzają najbardzej z równowagi. Oczywiście pomijam fakt - zrobienia rzeczy paskudnej, typu np.: zdrada.
Bo rzadko przecież robimy sobie wzajemnie duże przykrości!
Co z tego, że facet jest super, prawie idealny pod każdym względem skoro... znowu do cholery jasnej zostawił przysłowiowe brudne skarpetki pod łóźkiem.
Miłość (lub związek) jest zabijana przez drobiazgi, codzienne drobne przykrości... niekonieczne zamierzone dzałanie.

początek zawsze jest taki, ze nie zauważamy wad drugiej strony. Ale z czasem zaczyna przeszkadzać. Kobietom często " bałaganiarstwo" :) facetom "zrzędzenie" (generalizuję teraz przepraszam.
Tak już ten świat jest złożony, że kobieta i facet to ciut inne stworzenia. I trzeba czasemm przymknąć oko na zostawione na krześle ubranie (u facetów) lub waciki na zlewie (u kobiet). Jak się potrafi takie zwykłe codzienne wady przezwyciężyć to i codzienność staje sie milsza.
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

przypomniała mi się historyjka...
kiedyś z kolegą przy piwie (bo on smakoszem piwa wielkim jest), gdy był jeszcze kawalerem, i bardzo chciał kobietki, ba! żony - ale jakoś żadna nie była mu odpowiednia. Wszyscy przyjaciele zaprezentowali mu już swoje koleżanki, siostry, ciocie...a jemu wciąż coś nie pasowało, na zasadzie albo za wysoka albo za niska (żadna nie była w sam raz). A sam księciem z bajki nie jest.

Zaproponowałam mu zrobienie jak najbardziej szczegółowej listy jego oczekiwań co do tej wybranki - później mieliśmy te punkty omówić.
No i lista była całkiem długa, postarał się nie pominąć niczego.

Jak skończył - przeczytaliśmy tą listę. I powiedziałam mu wtedy, żeby zamienił te wszystkie wymagania na jedno tylko:
"ŻEBY PIWA NIE WYPIJAŁA"

pomimo żartu, zrozumiał co autor miał na myśli.
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Tamaro
nie masz powodu by mi współczuć - długo mieszkam sama, więc odzwyczaiłam się od "męskich" elementów w moim mieszkaniu. Do tego mam "zespół kątów prostych" :-)) więc wszytko to drażni moje zmysły...

nigdy nie miałam faceta, który by nawalał w dużych sprawach - bo nigdy nie dałabym takiemu facetowi przywileju nazwania go moim facetem. To dla mnie rzeczy oczywiste. Dlatego pewnie muszę Cię czepiać drobiazgów...hmmm

nigdy też nie zostałam zdradzona (a może tylko, nigdy się o tym nie dowiedziałam?) Więc nadal czepiam się drobiazgów...
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

szkoda, że brzydsza płeć tak mało aktywna w tej dyskusji
Panowie podejmijcie rękawicę!
Tamara Marczewska

Tamara Marczewska specjalista ds.
Marketingu i PR -
B2B: Qumak-Sekom SA

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Kasia W.:
nigdy nie miałam faceta, który by nawalał w dużych sprawach - bo nigdy nie dałabym takiemu facetowi przywileju nazwania go moim facetem. To dla mnie rzeczy oczywiste. Dlatego pewnie muszę Cię czepiać drobiazgów...hmmm

nigdy też nie zostałam zdradzona (a może tylko, nigdy się o tym nie dowiedziałam?) Więc nadal czepiam się drobiazgów...

:)

mówią, że jak nie ma problemu, to p r a w d z i w a kobieta potrafi go sobie wymyślić

:)

pozdrowienia
T
Kasia W.

Kasia W. project manager,
ARAM Multimedia

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

pasuje tutaj powiedzonko, że ZAWSZE szukamy maggi do zupy :-))))
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Kasia W.:
szkoda, że brzydsza płeć tak mało aktywna w tej dyskusji
Panowie podejmijcie rękawicę!

Tu nie ma po co podejmować rękawicy.
To, że kobiety i faceci mają czasem różne spojrzenie na świat to wiadomo,
to, że inaczej postrzegają pewne rzeczy też wiadomo nie od dziś,
to, że maja różne wady też nie nowość.
to, że facetowi co innego przeszkadza, a kobietom co innego to też wiadomo od stuleci jak nie dłużej.

Podejrzewam, że gdyby w "odpowiednim momencie" tej rękawicy nie podejmować a szukać kompromisu części z nas wogóle by nie było w tej grupie.
Więc zamiast wychodzić z założenia "si vis pacem para bellum", może lepiej "ubi concordia, ibi victoria" :)
Tamara Marczewska

Tamara Marczewska specjalista ds.
Marketingu i PR -
B2B: Qumak-Sekom SA

Temat: Z wyboru czy z przymusu?

Robert R.:
Więc zamiast wychodzić z założenia "si vis pacem para bellum", może lepiej "ubi concordia, ibi victoria" :)

dobra pointa..

pod warunkiem, że dla obu stron związek z tym właśnie partnerem jest podstawową, niezaprzeczalną i najwyższą wartością.

dobrze usłyszeć taki męski głos

:)

Następna dyskusja:

Razem czy osobno?




Wyślij zaproszenie do