konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

Nie wiem czy to dobre miejsce na zadanie pytania, czy odpowiednia grupa...

uczęszczam na terapię psychoanalityczną. Mam pytanie...Czy to ok jeśli terapeuta spóźnia się, powiedzmy 2, 3 minuty?? Kiedyś 5 min i raz 10. Czy to ja rozliczam t. z każdej minuty i ja mam z tym jakiś problem, czy to problem terapeuty? Chyba nasza współpraca układa się średnio, co zaczyna być dla mnie rozpaczliwe :(, ale już nie wiem czy to problem przeniesienia czy Jej działań, np. tego spóźniania się. Prowokuje takie sytuacje i co, ja mam w takich chwilach zajmować się moją reakcją na nie w powiązaniu z przeniesieniem do terapii mojej relacji z mamą, kiedy spóźnienia to jej spóźnienia, nie moje , mojej mamy czy taty? A ona uparcie szuka powiązań moich reakcji( złości, wrogości, milczenia) chyba nie na jej działania tylko na moje nieświadome żądania itd. Ja nie zaprzeczam, że mam wygórowane żądania, że pewnie karzę ją swoim milczeniem. Nie chce mi się nawet z nią rozmawiać, nie wierzę jej, jestem wrogo nastawiona (chyba jest we mnie tylko to co złe?) i jestem tym wszystkim zmęczona, rozczarowana, nie widzę żeby to szło w dobrym kierunku...
Boję się, że napiszecie, ze mam zmienić terapeutę, tylko, że ja nie mam takiej możliwości, zostanę na lodzie, a tego nie chcę!!
Nie chce mi się już nawet poruszać z Nią tematu Jej spóźniania się. Nie wiem, może dla Niej 2, 3 minuty to nic wielkiego, może ma inaczej ustawiony zegar, a ja pewnie się czepiam. Nie mogę nic na niej wymusić przecież, ale choćby z obowiązku mogłaby się nie spóźniać, i chyba przede wszystkim z obowiązku. Chce mi udowodnić, że mam za duże oczekiwania czy co? Nie chcę żeby to była z Jej strony np. manipulacja w celu wywołania we mnie tego czy tamtego, bo kojarzy mi się to z przedmiotowym traktowaniem i jakoś gryzie mi się z całą ideą terapii.Monika Sobolewska edytował(a) ten post dnia 08.01.13 o godzinie 22:06
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

witaj
zapytalabym czy to na pewno jest to psychoanalityczka z certyfikatem, superwizja itd? Byc moze jest to osoba ktora szkoli sie dopiero w prowadzeniu takiej terapii, pisze o tym dlatego ze spoznianie się terapeuty to jest naruszanie granic klienta czy tez pacjenta
i taka praca da tyle ze pacjent / klient bedzie coraz bardziej sfrustrowany.
Z tego co piszesz co ta osoba przezuca na ciebie odpowiedzialnosc za swoje spoznienie.
Cos jest bardzo nie ok, według mnie.
ania suligowska
Dorota Grzywacz

Dorota Grzywacz trener,
psychoterapeuta,
socjoterapeuta

Temat: moja terapia,pytanie

A ona coś mówi o swoim spóźnianiu? Jakoś je tłumaczy? Przedłuża potem sesje o ten czas? Mnie zażyło się spóźnić na sesję ale zawsze było to uzasadnione jakimiś niezależnymi ode mnie okolicznościami i te 2- 3 minuty przedłużałam sesje. Nigdy nie pomijam tego faktu milczeniem a na pewno nie przerzucam odpowiedzialności na pacjentkę czy na jej relacje z matką czy z ojcem...
Myślę, że to temat do poruszenia na kolejnej sesji...
Pozdrawiam
Dorota
Mateusz G.

Mateusz G.
www.psychoterapiawgd
yni.pl

Temat: moja terapia,pytanie

Postępuję podobnie jak Dorota czyli gdy już się spóźnię to przedłużam sesję, lub umawiam się na odrobienie straconego czasu przy następnej wizycie.
Na pewno temat jest warty poruszenia z terapeutką i na pewno masz prawo do zapytania terapeutki o to czy się superwizuje i czy ma, a jeśli tak to jaki, certyfikat psychoterapeuty - co sugerowała Ania. Warto Twoje wątpliwości poruszyć w kontakcie z terapeutką.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

Dziękuję za odpowiedzi, bo za długo się sama zastanawiałam, z czym jest problem i czy przesadzam kolejny raz bo te spóźnienia powtarzają się kolejny raz, mimo, ze już do tego nawiązywałam w rozmowie z terapeutą. Czyli nie ma podstaw, a właściwie potrzeby, bo to jest dla mnie ważniejsze, żeby zrezygnować z takiej terapii, bo słyszę różne opinie...?
Nie wiem czy poddaje swoją pracę superwizji, nigdy o to nie zapytałam, choć chciałam. Jest certyfikowanym psychoterapeutą Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej. Czy terapeuci posiadający certyfikat tego towarzystwa mają obowiązek poddawać swoją pracę superwizji?
No właśnie, frustracja i złość na cała sytuację, to pierwsze co się u mnie pojawia, potem jestem już rozżalona i zrozpaczona wręcz. Nawet jeśli tak reaguję, to wcale nie chcę żeby ona badała to w ten sposób! Nie biorę udziału w doświadczeniach laboratoryjnych. Nie wiem czy ona przerzuca odpowiedzialność za Jej spóźnienia na mnie. Ja odnoszę wrażenie, ze dla Niej to wszystko jedno, ale może tutaj już przesadzam, fantazjuję i coś przenoszę.
Ja chcę tylko żeby była na czas, a kiedy się spóźni niech ma odwagę poruszyć ten temat. Ja mogę Jej powiedzieć, co czuję kiedy Ona się spóźnia, ale od kiedy to ten, który czeka przeprasza tego, który się spóźnia!? No właśnie, nie czekam aż zacznie się tłumaczyć, bo do niczego mi nie jest to potrzebne. Niech zadba o sytuacje, zadba o niespóźnianie się czy przedłużenie sesji w razie czego i mi to wystarczy.
Raz się wytłumaczyła i przedłużyła sesję, ale to tylko dlatego, że ja w ogóle powiedziałam, że się spóźniła, kolejny raz. Wcześniej nie tłumaczyła się i nie przedłużała czasu. Ostatnio przesunęła zegarek do tyłu, chyba żeby było weselej :/.
Wiem, że rada żeby z Nią o tym porozmawiać jest dobra, tylko, że ja nie chcę z Nią już rozmawiać. Mówiłam Jej o tych spóźnieniach i chyba żadnego skutku to nie odniosło i teraz jestem zniechęcona i rozczarowana itd. Rozumiem, że niepójście na kolejne spotkanie to będzie tylko wyładowanie się w działaniu, a skutek nijaki i ulga czasowa i żadne to rozwiązanie, choć narazie jestem emocjonalnie bardzo poruszona i może lepiej gdybym ochłonęła, może wszystko mi się miesza. Nie chcę dalej pracować w takim układzie...tylko, że ja chcę i potrzebuję terapii.
Jeśli pójdę na kolejne spotkanie to zgodnie z radami powiem o tym.
Pozdrawiam.Monika Sobolewska edytował(a) ten post dnia 03.01.13 o godzinie 19:18
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

witaj
z tego co piszesz to byloby najlepiej jakbys wlasnie poszla i to wszystko powiedziala. Chociaz rozumiem ze to jest trudne tak wprost wyrzucic co sie mysle ale moze to sprawe posunac do przodu. Pewnie ze nie pojscie jest odreagowaniem w dzialaniu i to jak czytam dosyc swiadomym. Pojdz, powiedz i zobacz co sie bedzie działo.
Nie jest to łatwe, ale warto.
ania suligowskaAnna Suligowska edytował(a) ten post dnia 05.01.13 o godzinie 19:53

konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

Nie wiem...mam duży zamęt, taki ogólny w głowie, a wydaje mi się, że ona mi średnio pomaga go ogarnąć. Zdaję sobie sprawę, że zniekształcam to wszystko i patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń, przekonań itd. i nie musi to być prawdą, tylko, ze np. te spóźnienia wszystko we mnie jeszcze bardziej potęgują i suma summarum ja już jej przez to wszystko nie uwierzę, nawet jeśli będzie miała w czymś rację.
Przez to, że była rozmowa nt. Jej spóźnień, lecz to nadal się powtarza, jestem sceptycznie nastawiona do tego żeby znów o tym mówić...jednak rada jest dobra..pewnie najlepsza z możliwych...
p.s. i jak terapia, z której korzystasz? Nie wiem czy z powodów zawodowych, czy potrzeby, powiedzmy życiowej, w niej uczestniczysz, ale tak czy siak ciekawi mnie to czy Tobie pomaga, czy widzisz pozytywne odzwierciedlenie jej działania w swoim życiu i jak znalazłaś terapeutę, z którym praca (domyślam się)? Tobie odpowiada? Oczywiście pytanie może zostać pytaniem retorycznym, jeśli nie masz ochoty odpowiadać ;).Monika Sobolewska edytował(a) ten post dnia 08.01.13 o godzinie 22:07
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

witaj
odnośnie mojej terapii napisałam tobie prywatnego e-maila. A 2, 3 minuty to bardzo dużo, bo to ty na nią czekasz a nie ona na ciebie to naprawdę duża róznica.
pozdrawiam
anna suligowska
Krzysztof Srebrny

Krzysztof Srebrny psychoanalityk,
psychoterapeuta
psychoanalityczny,
superw...

Temat: moja terapia,pytanie

Regularne spóznianie się na sesje, niewyłączanie telefonu, dopuszczanie sytuacji, gdy ktoś wchodzi na sesję jest - zwłaszcza w psychoterapii psychoanalitycznej - nadużyciem. Oczywiście, epizodycznie takie sytuacje się zdarzają, ale regularnie nie powinny.
Inna kwestią jest to czy proponować przedłużanie sesji przy spóznieniu 2-3 minuty. Ja bym się chyba powstrzymał i pomógł pacjentowi wyrazić złość z tego powodu oraz badał co się z ta złością (uzasadnioną!) dzieje. Bałbym się, ze natychmiastowe proponownie przedłużenia sesji to z mojej strony maniakalna próba poradzenia sobie z poczuciami winy.
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

jeżeli byłaby to częśc terapii to na pewno nie jest to terapia psychoanalityczna, sama nie chciałabym w takiej uczestniczyc.
aniaAnna Suligowska edytował(a) ten post dnia 04.01.13 o godzinie 19:25

Temat: moja terapia,pytanie

Anna Suligowska:
jeżeli byłaby to częśc terapii to na pewno nie jest to terapia psychoanalityczna, sama nie chciałabym w takiej uczestniczyc.
ania
dlatego też dałem "mrugnięcie okiem" i uśmiech na końcu... hmm

konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

Krzysztof Srebrny:
Regularne spóznianie się na sesje, niewyłączanie telefonu, dopuszczanie sytuacji, gdy ktoś wchodzi na sesję jest - zwłaszcza w psychoterapii psychoanalitycznej - nadużyciem. Oczywiście, epizodycznie takie sytuacje się zdarzają, ale regularnie nie powinny.

No właśnie...to chyba nie jest dobry znak i zastanawiam się czy sama siebie oszukuję chodząc jeszcze do tej terapeutki...
Inna kwestią jest to czy proponować przedłużanie sesji przy spóznieniu 2-3 minuty. Ja bym się chyba powstrzymał i pomógł pacjentowi wyrazić złość z tego powodu oraz badał co się z ta złością (uzasadnioną!) dzieje. Bałbym się, ze natychmiastowe proponownie przedłużenia sesji to z mojej strony maniakalna próba poradzenia sobie z poczuciami winy.

Tu doradza Pan mojej terapeutce ;). Ja Jej rad dawać nie będę, niech sama o siebie zadba ;)
Czy Pan jest w stanie odpowiedzieć mi na pytanie czy terapeuta posiadający certyfikat psychoterapeuty PTPP musi poddawać swoją pracę superwizji czy niekoniecznie?
Ja Jej powiedziałam już co czuję w związku z Jej spóźnieniami, tylko jeśli to się powtarza znów i znów to ja Jej nie wierzę i zastanawiam się co robić dalej.
Wie o mojej złości więc nie musi Jej dodatkowo prowokować, żebym, znów ją wyrażała, a to czy wyrażam ją w odpowiedni sposób... Myślę, że sama to umiem ocenić i najlepiej jeśli sama dojdę do wniosku, jak ma to wyrażanie wyglądać. W końcu ona niczego nie ma oceniać i sugerować, jeśli ja mam być specjalistą od swojego życia.
Dziękuję za odpowiedzi!

konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

Jarek K.:
Anna Suligowska:
jeżeli byłaby to częśc terapii to na pewno nie jest to terapia psychoanalityczna, sama nie chciałabym w takiej uczestniczyc.
ania
dlatego też dałem "mrugnięcie okiem" i uśmiech na końcu... hmm


Nie zdążyłam odpisać, ale już myślałam , że piszesz poważnie...
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie



Tu doradza Pan mojej terapeutce ;). Ja Jej rad dawać nie będę, niech sama o siebie zadba ;)
No niech sama dba o siebie, na swojej superwizji, co tam dbac o terapeute , to on ma dbac o mnie :):):) jak dobra mama ma dbac o swoje dziecko:-)
Krzysztof Srebrny

Krzysztof Srebrny psychoanalityk,
psychoterapeuta
psychoanalityczny,
superw...

Temat: moja terapia,pytanie

@MS. W zasadzie terapeuta PO certyfikacie PTPP nie ma formalnego obowiązku podlegania superwizji. Niezbyt mogę Pani poradzić co do Pani terapii. Jeśliby chciała się Pani ze mną skontaktować, proszę o kontakt na priva.
Uwagi co do przedłużania sesji nie były radami dla Pani terapeutki, tylko reakcją na deklaracje kilkorga z kolegów w kwestii, w której nie byłbym tak jednoznaczny. Pozdrowienia.
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

Krzysztof Srebrny:
@MS. W zasadzie terapeuta PO certyfikacie PTPP nie ma formalnego obowiązku podlegania superwizji.

a ja sadzilam ze kazdy terapeuta psychoanalityczny musi miec regularna superwizje, nawet taki certyfikowany. To jak taki teapeuta sprawdza czy dobrze prowadzi terapie?
ania suligowska
Krzysztof Srebrny

Krzysztof Srebrny psychoanalityk,
psychoterapeuta
psychoanalityczny,
superw...

Temat: moja terapia,pytanie

Pani Anno. To nie sa takie proste i oczywiste kwestie. Z jednej strony możnaby wymagać od wszystkich terapeutów superwizji. Z drugiej: jeśli ktoś osiągnął satysfakconujący go poziom zawodowy, nie musi - z formalnego punktu widzenia - podlegać superwizji. Tak jest, jak sądzę w większości Towarzystw psychoterapeutycznych. Nie wiem, czy terapeutka, o której rozmawiamy, podlega sueperwizji, na pewno nie ma obowiązku superwizowania wszystkich swoich przypadków. Nie dyskutuję tutaj czy to dobrze, czy zle. Jeśli Pani Monika, będzie chaciała, może się u mnie (jestem superwizorem PTPP) poradzić - na privie - jakie formalne kroki może przedsięwziąć.
Anna S.

Anna S. psycholog kliniczny,
Pracownia
Psychologiczna \"Ty
i Ja\"

Temat: moja terapia,pytanie

Własciwie to pytałam jak poznac że terapia psychoanalityczna jest skuteczna?
ania suligowska

konto usunięte

Temat: moja terapia,pytanie

też jestem ciekawa...niby proste pytanie, prosta odpowiedź...z pozoru
Ryszard N.

Ryszard N. właściciel,
terapeuta, Gabinet
Wsparcia Zdrowia
Psychicznego

Temat: moja terapia,pytanie

Anna Suligowska:
Własciwie to pytałam jak poznac że terapia psychoanalityczna jest skuteczna?
ania suligowska

Witam!
Nie wiem czy "skuteczna" jest dobrym określeniem w wypadku, gdy terapia jest w trakcie. Bardziej użyłbym tu okreslenia/pytania "Jak poznac czy działa pozytywnie na pacjenta?", ale oczywiście to może jedynie kwestia osobistego interpretowania słowa. Z moich doświadczen wynika wniosek co do terapii psychoanalitycznej czy psychodynamicznej, że "działa" wówczas, jeśli poziom frustracji i przykrych emocji pacjenta doświadczanych podczas procesu terapii jest bilansowany minimum wpropstproporcjonalną satysfakcją z zachadzących w sobie i w swoim życiu zmian. Oczywiście na róznym etapie takiej terapii te proporcje mogą nie być tak proporcjonalnie czy bilansowane lub chwilowo nawet skrajnie nieproporcjonalne. To takie moje osobiste refleksje.

Następna dyskusja:

Terapia Berta Hellingera




Wyślij zaproszenie do