Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:

Ale Pan nie pisał o kotłowni pancernika (parowego, jak rozumiem), tylko pancerniku...

Sam Pan zaczął z tym pancernikiem, proszę nie odbierać mi niezbywalnego prawa do ironii
Nie. O ile nic nie wskazuje na naciski, to motywy ewentualnego zamachu są wyraźne.
Być może motywy ale za to żadnych poszlak, żadnych dowodów, żadnej hipotezy która trzyma się kupy. Natomiast hipoteza obcięto skrzydła i wywrotki na plecy jak najbardziej jest sensowna.

No, ale niestety nie udałoby się jej zawrzeć przed końcem roku, a to jest kluczowe.

Czy umowa jest ustawą, że możliwe jest weto prezydenta? Czy tak czy inaczej nie byłoby już po wyborach prezydenckich a sprawa umowy jest wciąż otwarta.

No i pozostaje motyw nr 2: nauka dla innych polityków. Dwa przykłady: Schroeder i Kaczyński. Bądź dla nas dobry, to my będziemy dla ciebie bardzo dobrzy. Wejdź nam w drogę to cię zabijemy.

Bardzo daleko idąca hipoteza. Co takiego zrobił LK że Kreml postanowił go zabić? Wiec w Tibilisji?

Ale może skutecznym, bo przecież nie każdy w Polsce będzie się cieszył się, że będziemy na dziesięciolecia uzależnieni od Rosji, kupując od niej mnóstwo bardzo drogiego gazu bez prawa sprzedaży nadwyżek. Oczywiście są i tacy, którzy się z tego ucieszą, bo idiotów nie sieją, ale gdyby zrobiono z tego kontraktu temat kampanii wyborczej, to mogłoby być różnie.
A jaką inną alternatywę gazową mamy? Łupki to na razie iluzja. Norwegia jest droższa i wymaga transportu statkiem. Krótsza umowa? A za tym idzie możliwość dowolnego podniesienia ceny.

No, ale to pod warunkiem, że się wyda. A na razie się nie wydało i nie ma szans, żeby się wydało.

Nie koniecznie, na razie nic się nie wydało a nastroje części społeczeństwa się zradykalizowały.
Jeśli ktoś znajdzie twarde dowody na spisek i sprawcze kierownictwo Kremla Rosja ryzykuje ostracyzm na arenie międzynarodowej i niemalże wojnę z Polską.

Tak? A kto i w jaki sposób miałby to wykryć? MAK, czy rosyjska prokuratura?

Takie ryzyko zawsze istnieje. Na lotnisku było mnóstwo świadków którzy mogli coś widzieć słyszeć. Choćby i te nie pozbierane szczątki. Gdyby komuś wpadło do głowy zbadać obecność mat. wybuchowych na szczątkach które przywieźli "turyści".

Śledztwo przebiega z pewnością po myśli Kremla. Tu ma Pan rację.

Nikt rozsądny niczego innego się nie spodziewa. Jeśli Rosjanie się do czegoś przyznają albo kogoś posadzą to bardzo się zdziwię.
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
I wygląda, że podchodził, ale nie lądował, bo gdyby lądował, nie miałby włączonego automatu.
ale przecież ląduje się na automacie. Pytanie jak był ustawiony i dlaczego.
Mariusz K.

Mariusz K. TUiR WARTA S.A.

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta. Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta. Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No nie do końca, przecież była próba zamachu na granicy gruzińskiej. Poczym obydwaj Panowie (LK i S) uśmiechnięci od ucha do ucha dali się fotografować jak bohatersko włóczą się nocą po pustkowiu.
Mariusz K.

Mariusz K. TUiR WARTA S.A.

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Michał Kaśkosz:
Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta. Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No nie do końca, przecież była próba zamachu na granicy gruzińskiej. Poczym obydwaj Panowie (LK i S) uśmiechnięci od ucha do ucha dali się fotografować jak bohatersko włóczą się nocą po pustkowiu.


No tak, zapomniałem o Gruzji. Czyli Smoleńsk to na pewno był zamach...
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Michał Kaśkosz:
Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta. Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No nie do końca, przecież była próba zamachu na granicy gruzińskiej. Poczym obydwaj Panowie (LK i S) uśmiechnięci od ucha do ucha dali się fotografować jak bohatersko włóczą się nocą po pustkowiu.
Pamiętam. A potem pewien pętak komentował to bezpiecznie z Warszawy: "jaka wizyta, taki zamach". Ale co to ma wspólnego z lotnictwem?Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 24.09.10 o godzinie 14:47
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta.

Znaczy, że próbował wpłynąć na pilota w czasie lotu, żeby ten lądował?
Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No więc chyba nie mógł, bo zginął.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Andrzej O.:
Krzysztof Kroczyński:
I wygląda, że podchodził, ale nie lądował, bo gdyby lądował, nie miałby włączonego automatu.
ale przecież ląduje się na automacie. Pytanie jak był ustawiony i dlaczego.

Przepraszam - powtarzam, co mówili w mediach piloci wojskowi i jeden emerytowany pilot lotowski. Że na takim lotnisku, takim samolotem nie ląduje się na autopilocie.Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 24.09.10 o godzinie 14:51
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Michał Kaśkosz:
Krzysztof Kroczyński:

Ale Pan nie pisał o kotłowni pancernika (parowego, jak rozumiem), tylko pancerniku...

Sam Pan zaczął z tym pancernikiem, proszę nie odbierać mi niezbywalnego prawa do ironii

Ale co się stało? Nowe słowo Pan poznał i uznał, że musi Pan je powtarzać przy każdej okazji?
Nie. O ile nic nie wskazuje na naciski, to motywy ewentualnego zamachu są wyraźne.
Być może motywy ale za to żadnych poszlak, żadnych dowodów, żadnej hipotezy która trzyma się kupy. Natomiast hipoteza obcięto skrzydła i wywrotki na plecy jak najbardziej jest sensowna.

Z tym, że przecież może Pan sobie obejrzeć, jak w las wleciał Ił - 62, który ciął drzewa do końca i porówna stan prezydenckiego Tupolewa z wrakami podobnych samolotów po podobnych katastrofach.

No, ale niestety nie udałoby się jej zawrzeć przed końcem roku, a to jest kluczowe.

Czy umowa jest ustawą, że możliwe jest weto prezydenta? Czy tak czy inaczej nie byłoby już po wyborach prezydenckich a sprawa umowy jest wciąż otwarta.

Umowa nie jest ustawą, ale prezydent ma w Polsce dość spore możliwości blokowania niechcianych inicjatyw gospodarczych.
No i pozostaje motyw nr 2: nauka dla innych polityków. Dwa przykłady: Schroeder i Kaczyński. Bądź dla nas dobry, to my będziemy dla ciebie bardzo dobrzy. Wejdź nam w drogę to cię zabijemy.

Bardzo daleko idąca hipoteza. Co takiego zrobił LK że Kreml postanowił go zabić? Wiec w Tibilisji?
Zmobilizował przeciwko Kremlowi kilka krajów.

Ale może skutecznym, bo przecież nie każdy w Polsce będzie się cieszył się, że będziemy na dziesięciolecia uzależnieni od Rosji, kupując od niej mnóstwo bardzo drogiego gazu bez prawa sprzedaży nadwyżek. Oczywiście są i tacy, którzy się z tego ucieszą, bo idiotów nie sieją, ale gdyby zrobiono z tego kontraktu temat kampanii wyborczej, to mogłoby być różnie.
A jaką inną alternatywę gazową mamy? Łupki to na razie iluzja. Norwegia jest droższa i wymaga transportu statkiem. Krótsza umowa? A za tym idzie możliwość dowolnego podniesienia ceny.

Krótsza umowa, niższa cena, zgoda na sprzedaż nadwyżek, szukanie alternatywnych źródeł.

No, ale to pod warunkiem, że się wyda. A na razie się nie wydało i nie ma szans, żeby się wydało.

Nie koniecznie, na razie nic się nie wydało a nastroje części społeczeństwa się zradykalizowały.

Ale się nie wydało, a sam Pan na tym forum znajdzie tłum ludzi gotowych obrażać kazdego, kto w ogóle dopuszcza możliwość zamachu. Jakbym nie wiedział, że to nonsens, to podejrzewałbym, że p. Buszka maczał w tym palce i stąd jego zaangażowanie w zwalczaniu tezy o możliwości zamachu.
Jeśli ktoś znajdzie twarde dowody na spisek i sprawcze kierownictwo Kremla Rosja ryzykuje ostracyzm na arenie międzynarodowej i niemalże wojnę z Polską.

Tak? A kto i w jaki sposób miałby to wykryć? MAK, czy rosyjska prokuratura?

Takie ryzyko zawsze istnieje. Na lotnisku było mnóstwo świadków którzy mogli coś widzieć słyszeć. Choćby i te nie pozbierane szczątki. Gdyby komuś wpadło do głowy zbadać obecność mat. wybuchowych na szczątkach które przywieźli "turyści".

Ale nikt nie twierdzi, że to mogły byc materiały wybuchowe. A jesli byłyby to w śladowych ilościach i przy ścicle określonych cżeściach.

Śledztwo przebiega z pewnością po myśli Kremla. Tu ma Pan rację.

Nikt rozsądny niczego innego się nie spodziewa. Jeśli Rosjanie się do czegoś przyznają albo kogoś posadzą to bardzo się zdziwię.
Dlatego p. premier źle zrobił, ze się sfajdał w porcięta i oddał Rosjanom całe śledztwo.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Marzena J.:
Krzysztof Kroczyński:
Marzena J.:


Dżizus.....
No to teraz prosze porownac wlasna wypowiedz z terminem z wiki. Troche logiki i swiat znowu bedzie piekny.
[...]
ps. irytuje mnie na GL takie łapanie za słówka,
Na przykład czepianie się Kaczyńskiego o to, że jakoby używa bez ustanku sformułowania "męczeńska śmierć" jest naprawdę irytujące.

Bo używa. Bezzasadnie.
Naprawdę? A może Pani przypomieć jakiś przypadek (nie to, że nie wierzę Pani na słowo, po prostu nie za często słucham polityków)?
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
[...]
ps. irytuje mnie na GL takie łapanie za słówka,
Na przykład czepianie się Kaczyńskiego o to, że jakoby używa bez ustanku sformułowania "męczeńska śmierć" jest naprawdę irytujące.

Bo używa. Bezzasadnie.
Naprawdę? A może Pani przypomieć jakiś przypadek (nie to, że nie wierzę Pani na słowo, po prostu nie za często słucham polityków)?

Mogę, przykład pierwszy z brzegu:

http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/kaczyn...

Natomiast nie chciałabym tu ciągnąć dysputy na temat czy była to śmierć męczeńska czy nie. Najlepiej poczytać i przeanalizować różne przypadki śmierci męczeńskiej i porównać je do sytuacji ze Smoleńska. Jeżeli ktokolwiek uważa, że LK zginął śmiercią męczeńską, to uważa także, że pozostałych 95 osób również taką śmiercią zginęło, a także inne ofiary katastrof komunikacyjnych (zatem gdzie ich pomniki?). Co do wersji z zamachem - chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że w USA ludzie ewidentnie zginęli na skutek zamachu i nikt nie nazwał ich śmierci "męczeńską".
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Marzena J.:
Krzysztof Kroczyński:
[...]
ps. irytuje mnie na GL takie łapanie za słówka,
Na przykład czepianie się Kaczyńskiego o to, że jakoby używa bez ustanku sformułowania "męczeńska śmierć" jest naprawdę irytujące.

Bo używa. Bezzasadnie.
Naprawdę? A może Pani przypomieć jakiś przypadek (nie to, że nie wierzę Pani na słowo, po prostu nie za często słucham polityków)?

Mogę, przykład pierwszy z brzegu:

http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/kaczyn...

Natomiast nie chciałabym tu ciągnąć dysputy na temat czy była to śmierć męczeńska czy nie. Najlepiej poczytać i przeanalizować różne przypadki śmierci męczeńskiej i porównać je do sytuacji ze Smoleńska. Jeżeli ktokolwiek uważa, że LK zginął śmiercią męczeńską, to uważa także, że pozostałych 95 osób również taką śmiercią zginęło, a także inne ofiary katastrof komunikacyjnych (zatem gdzie ich pomniki?). Co do wersji z zamachem - chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że w USA ludzie ewidentnie zginęli na skutek zamachu i nikt nie nazwał ich śmierci "męczeńską".
Ja tam się nie znam, ale czy Jarosław Kaczyński naprawdę to wielokrotnie powtarzał?
Michał Kaśkosz

Michał Kaśkosz Design Engineer ZF

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:

Ale co się stało? Nowe słowo Pan poznał i uznał, że musi Pan je powtarzać przy każdej okazji?

Uważam za zasadne piętnowanie absurdalnych poglądów, Pański wyskok z pancernikiem uważam za absurdalny.
Z tym, że przecież może Pan sobie obejrzeć, jak w las wleciał Ił - 62, który ciął drzewa do końca i porówna stan prezydenckiego Tupolewa z wrakami podobnych samolotów po podobnych katastrofach.

Ostatnio widziałem Tu który zjechał z pasa i wyciął młodnik, i od tego krawędź natarcia była wgnieciona aż do kesonu skrzydła. Stało się to przy mniejszej prędkości i drzewa na zdjęciach z miejsca katastrofy miały mniejszą średnicę. A co dopiera uderzenie w brzozę o średnicy 20-30cm przy prędkości ok 300km/h (prędkość lądowania to 275km/h). Nasz Tu wykonał pętle w powietrzu (po utracie części skrzydła siły aerodynamiczne obu skrzydeł nie były równe i powodowały obrót wokół osi podłużnej samolotu) i prędkością ok 300km/h walną w ziemię do góry nogami. To bardzo ważna okoliczność. Górna część samolotu nie ma wzmocnienia w postaci podłogi przedziału pasażerskiego i elementów podwozia które normalnie częściowo zamortyzowałyby uderzenie. Co gorsza cała masa somolotu x predkość do kwadratu przez dwa idzie na zniszczenie tego z reguły nie nie obciążonego żadnymi siłami fragmentu płatowca. Nie jestem zdziwiony skalą zniszczeń.


No, ale niestety nie udałoby się jej zawrzeć przed końcem roku, a to jest kluczowe.

Przypominam umowa ciągle nie jest zamknięta.

Czy umowa jest ustawą, że możliwe jest weto prezydenta? Czy tak czy inaczej nie byłoby już po wyborach prezydenckich a sprawa umowy jest wciąż otwarta.

Umowa nie jest ustawą, ale prezydent ma w Polsce dość spore możliwości blokowania niechcianych inicjatyw gospodarczych.

A co mianowicie mógłby LK zrobić?
No i pozostaje motyw nr 2: nauka dla innych polityków. Dwa przykłady: Schroeder i Kaczyński. Bądź dla nas dobry, to my będziemy dla ciebie bardzo dobrzy. Wejdź nam w drogę to cię zabijemy.

Bardzo daleko idąca hipoteza. Co takiego zrobił LK że Kreml postanowił go zabić? Wiec w Tibilisji?
Zmobilizował przeciwko Kremlowi kilka krajów.

Krótsza umowa, niższa cena, zgoda na sprzedaż nadwyżek, szukanie alternatywnych źródeł.

Zazwyczaj gwarancja kupna większej ilości daje niższą cenę. A jakie alternatywne źródła. Proszę o konkret. Gaz z Norwegi jest droższy o rosyjskiego. Łupki to na razie tylko iluzja, żadnego konkretu tak samo gaz sprowadzany przez morze czarne.

No, ale to pod warunkiem, że się wyda. A na razie się nie wydało i nie ma szans, żeby się wydało.

Nie koniecznie, na razie nic się nie wydało a nastroje części społeczeństwa się zradykalizowały.

Ale się nie wydało, a sam Pan na tym forum znajdzie tłum ludzi gotowych obrażać kazdego, kto w ogóle dopuszcza możliwość zamachu. Jakbym nie wiedział, że to nonsens, to podejrzewałbym, że p. Buszka maczał w tym palce i stąd jego zaangażowanie w zwalczaniu tezy o możliwości zamachu.

Każde twierdzenie jest uzasadnione jeśli są jakiś poszlaki, o brzytwie Ockhama pewnie Pan słyszał. Jak dla mnie nieszczęśliwy wypadek jest najbardziej prawdopodobną przyczyną.

Ale nikt nie twierdzi, że to mogły być materiały wybuchowe. A jeśli byłyby to w śladowych ilościach i przy ściśle określonych częściach.

Jak nie mat wybuchowe to co. Zdalne sterowanie? Zakłócenia systemów? A jak materiały to nie przypuszczam by mała ilość dała radę. Mam do czynienia na co dzień z generatorami gazu. Moim zdaniem by uszkodzić cokolwiek trzeba by użyć ładunku kumulacyjnego, który tnie stal lub wypala otwory. Albo naprawdę sporego ładunku który ciśnieniem rozerwałby ważne elementy. A to pozostawia ślady. Ja robiąc taki zamach nie ryzykowałbym użycia mat. wyb. Druga sprawa to instalacja tych ładunków, zgadzam się że remont w Samarze to idealna okazja. Ale z kolei płatowiec jest regularnie przeglądany przez mechaników, znowu duże ryzyko że coś znajdą. Sprawa generalnie jest do zrobienia ale moim zdaniem zbyt misterna by się udała bez zdemaskowania.
Śledztwo przebiega z pewnością po myśli Kremla. Tu ma Pan rację.

Nikt rozsądny niczego innego się nie spodziewa. Jeśli Rosjanie się do czegoś przyznają albo kogoś posadzą to bardzo się zdziwię.
Dlatego p. premier źle zrobił, ze się sfajdał w porcięta i oddał Rosjanom całe śledztwo.

Premier pewnie nie chce się mieszać, z punktu widzenia strategi było to cwane posunięcie. Tak musiałby występować co tydzień i zdawać sprawę z postępów a JK występowałby w roli Katona. A tak zepchną sprawę na Rosjan i czeka na rozwój wypadków.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Michał Kaśkosz:
Krzysztof Kroczyński:

Ale co się stało? Nowe słowo Pan poznał i uznał, że musi Pan je powtarzać przy każdej okazji?

Uważam za zasadne piętnowanie absurdalnych poglądów, Pański wyskok z pancernikiem uważam za absurdalny.
Co konkretnie uwaza Pan za absurdalne? Napisałem, ze przed wojną Amerykanie w czasie manewrów postawili zasłone dymną za którą ukryli kilka pancerników. To naprawde sporo, wiec opowiadanie, ze nie mozna było sprokurowac sztucznej mgły nad lotniskiem w Smoleńsku wydaje się watpliwe. A - i jeszcze jedno - o ile pamietam, tą zasłone dymna stawiał jakis niszczyciel, albo lekki krążownik.
Z tym, że przecież może Pan sobie obejrzeć, jak w las wleciał Ił - 62, który ciął drzewa do końca i porówna stan prezydenckiego Tupolewa z wrakami podobnych samolotów po podobnych katastrofach.

Ostatnio widziałem Tu który zjechał z pasa i wyciął młodnik, i od tego krawędź natarcia była wgnieciona aż do kesonu skrzydła. Stało się to przy mniejszej prędkości i drzewa na zdjęciach z miejsca katastrofy miały mniejszą średnicę. A co dopiera uderzenie w brzozę o średnicy 20-30cm przy prędkości ok 300km/h (prędkość lądowania to 275km/h). Nasz Tu wykonał pętle w powietrzu (po utracie części skrzydła siły aerodynamiczne obu skrzydeł nie były równe i powodowały obrót wokół osi podłużnej samolotu) i prędkością ok 300km/h walną w ziemię do góry nogami. To bardzo ważna okoliczność. Górna część samolotu nie ma wzmocnienia w postaci podłogi przedziału pasażerskiego i elementów podwozia które normalnie częściowo zamortyzowałyby uderzenie. Co gorsza cała masa somolotu x predkość do kwadratu przez dwa idzie na zniszczenie tego z reguły nie nie obciążonego żadnymi siłami fragmentu płatowca. Nie jestem zdziwiony skalą zniszczeń.

Z drugiej strony kadłub wyglada jak ten Boeing, który spadł z 10000 metrów nad Leckerbie. Znacznie gorzej, niż tupolew, który w czasie ladowania wpadł w las. A skrzydła zgubił, chociaz Ił-62 który rozbił sie w Kabatach ciął do końca znacznie grubsze drzewa.


No, ale niestety nie udałoby się jej zawrzeć przed końcem roku, a to jest kluczowe.

Przypominam umowa ciągle nie jest zamknięta.

Nie jest, bo Tusk się wystraszył hałasu w Unii. Wcześniej dał Waldiemu wolną rękę, ale nastąpiło coś, czego nie podejrzewał: Niemcy obrazili sie, że Rosja uzyskuje zbyt duży wpływ na Polskę.

Czy umowa jest ustawą, że możliwe jest weto prezydenta? Czy tak czy inaczej nie byłoby już po wyborach prezydenckich a sprawa umowy jest wciąż otwarta.

Umowa nie jest ustawą, ale prezydent ma w Polsce dość spore możliwości blokowania niechcianych inicjatyw gospodarczych.

A co mianowicie mógłby LK zrobić?
Ma do dyspozycji BBN, a to naprawde silna organizacja.
No i pozostaje motyw nr 2: nauka dla innych polityków. Dwa przykłady: Schroeder i Kaczyński. Bądź dla nas dobry, to my będziemy dla ciebie bardzo dobrzy. Wejdź nam w drogę to cię zabijemy.

Bardzo daleko idąca hipoteza. Co takiego zrobił LK że Kreml postanowił go zabić? Wiec w Tibilisji?
Zmobilizował przeciwko Kremlowi kilka krajów.

Krótsza umowa, niższa cena, zgoda na sprzedaż nadwyżek, szukanie alternatywnych źródeł.

Zazwyczaj gwarancja kupna większej ilości daje niższą cenę. A jakie alternatywne źródła. Proszę o konkret. Gaz z Norwegi jest droższy o rosyjskiego. Łupki to na razie tylko iluzja, żadnego konkretu tak samo gaz sprowadzany przez morze czarne.

Owszem, ale my uparlismy się, że gaz kupimy znacznie powyzej cen swiatowych, w zbyt duzej ilosci, bez mozliwosci odsprzedania nadwyżek, podczas gdy takie obostrzenia nie obowiazuja np. Niemców. Jesli jest choc minimalna szansa na gaz łupkowy, to nie ma sensu podpisywac umowy na 30 l,at.

No, ale to pod warunkiem, że się wyda. A na razie się nie wydało i nie ma szans, żeby się wydało.

Nie koniecznie, na razie nic się nie wydało a nastroje części społeczeństwa się zradykalizowały.

Ale się nie wydało, a sam Pan na tym forum znajdzie tłum ludzi gotowych obrażać kazdego, kto w ogóle dopuszcza możliwość zamachu. Jakbym nie wiedział, że to nonsens, to podejrzewałbym, że p. Buszka maczał w tym palce i stąd jego zaangażowanie w zwalczaniu tezy o możliwości zamachu.

Każde twierdzenie jest uzasadnione jeśli są jakiś poszlaki, o brzytwie Ockhama pewnie Pan słyszał. Jak dla mnie nieszczęśliwy wypadek jest najbardziej prawdopodobną przyczyną.

Tak, słyszałem i zdumiewa mnie to, ze p. Buszka nie stosuje jej do hipotezy o naciskach, chociaż powinien sie pociąć nią do krwi.
A co do hipotezy zamachu, to ja nie widze zdecydowanie bardziej oczywistego wyłumaczenia tego wypadku. Zważywszy, na wszystkie okoliczności. To, ze piloci zwariowali uważam za duzo mniej prawdopodobne.

Ale nikt nie twierdzi, że to mogły być materiały wybuchowe. A jeśli byłyby to w śladowych ilościach i przy ściśle określonych częściach.

Jak nie mat wybuchowe to co. Zdalne sterowanie? Zakłócenia systemów? A jak materiały to nie przypuszczam by mała ilość dała radę. Mam do czynienia na co dzień z generatorami gazu. Moim zdaniem by uszkodzić cokolwiek trzeba by użyć ładunku kumulacyjnego, który tnie stal lub wypala otwory. Albo naprawdę sporego ładunku który ciśnieniem rozerwałby ważne elementy. A to pozostawia ślady. Ja robiąc taki zamach nie ryzykowałbym użycia mat. wyb. Druga sprawa to instalacja tych ładunków, zgadzam się że remont w Samarze to idealna okazja. Ale z kolei płatowiec jest regularnie przeglądany przez mechaników, znowu duże ryzyko że coś znajdą. Sprawa generalnie jest do zrobienia ale moim zdaniem zbyt misterna by się udała bez zdemaskowania.

Kiedys robiłem instrumenty pomiarowe (projektowałem i budowałem). Potrafiłbym bez probemu zbudować niewielki zbiornik z kwasem z elektrozaworem uruchamianym sygnałem radiowym. Wystarczyłby odpowiedni impuls i kwas przeżarłby np. jakis przewód z płynem hydraulicznym. Taki zbiorniczek mozna zamaskowac, jako jakąs mufke, zawór, wieszak na którym wisza przewody, albo umieścić w miejscu, do którego zwykły serwis nie ma dostępu. I uwaga: nie twierdzę, że tak zrobiono, uważam tylko, że to wykonalne. bez problemu można też ogłupic komputer, ale nie wiem, jak on w Tu-154 działa, więc nie wiem, czy mozna w ten sposób spowodowac katastrofę.
Śledztwo przebiega z pewnością po myśli Kremla. Tu ma Pan rację.

Nikt rozsądny niczego innego się nie spodziewa. Jeśli Rosjanie się do czegoś przyznają albo kogoś posadzą to bardzo się zdziwię.
Dlatego p. premier źle zrobił, ze się sfajdał w porcięta i oddał Rosjanom całe śledztwo.

Premier pewnie nie chce się mieszać, z punktu widzenia strategi było to cwane posunięcie. Tak musiałby występować co tydzień i zdawać sprawę z postępów a JK występowałby w roli Katona. A tak zepchną sprawę na Rosjan i czeka na rozwój wypadków.
Tak, to było niesamowicie cwane posunięcie: uniemozliwił uczciwe przeprowadzenie bodaj najważniejszego sledztwa w powojennej hostorii Polski. Co do Katona, to pan się myli: ręce umył Piłat, nie Katon.

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
Co konkretnie uwaza Pan za absurdalne? Napisałem, ze przed wojną Amerykanie w czasie manewrów postawili zasłone dymną za którą ukryli kilka pancerników. To naprawde sporo, wiec opowiadanie, ze nie mozna było sprokurowac sztucznej mgły nad lotniskiem w Smoleńsku wydaje się watpliwe. A - i jeszcze jedno - o ile pamietam, tą zasłone dymna stawiał jakis niszczyciel, albo lekki krążownik.

I postawili zasłonę na 150m w górę, obszarowo zajmującą kilka km/kw? To musiała być zasłona gigant. Proszę sobie obejrzeć owe morskie zasłony i dać sobie spokój...


Obrazek



Obrazek



Obrazek
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Mariusz M.:
Krzysztof Kroczyński:
Co konkretnie uwaza Pan za absurdalne? Napisałem, ze przed wojną Amerykanie w czasie manewrów postawili zasłone dymną za którą ukryli kilka pancerników. To naprawde sporo, wiec opowiadanie, ze nie mozna było sprokurowac sztucznej mgły nad lotniskiem w Smoleńsku wydaje się watpliwe. A - i jeszcze jedno - o ile pamietam, tą zasłone dymna stawiał jakis niszczyciel, albo lekki krążownik.

I postawili zasłonę na 150m w górę, obszarowo zajmującą kilka km/kw? To musiała być zasłona gigant. Proszę sobie obejrzeć owe morskie zasłony i dać sobie spokój...


Obrazek



Obrazek



Obrazek
Proszę Pana, dobrze, ze nie zamiescił Pan zaslony stawianej przez czołg (olej wtrysniety do kolektora wydechowego) i nie potraktował tego za koronny dowód, ze nie mozna poistawic większej.
Mariusz K.

Mariusz K. TUiR WARTA S.A.

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta.

Znaczy, że próbował wpłynąć na pilota w czasie lotu, żeby ten lądował?

Tak, to miałem na myśli - i Ty chyba też pisząc "naciski".
Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No więc chyba nie mógł, bo zginął.

Odnosiłem się do przeszłości (zdarzeń przed wypadkiem) a nie do samego wypadku.
Historia pamięta naciski, i raczej nie pamięta zamachu (prócz Gruzji).

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Krzysztof Kroczyński:
Proszę Pana, dobrze, ze nie zamiescił Pan zaslony stawianej przez czołg (olej wtrysniety do kolektora wydechowego) i nie potraktował tego za koronny dowód, ze nie mozna poistawic większej.

Pewnie, że można. Na wiele kilometrów. Przy pomocy urządzeń, których nie widać, nie słychać, a sam dym jest bezwonny i obecnym na lotnisku nie daje się odróżnić od najnormalniejszej w świecie mgły...
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
Mariusz K.:
Krzysztof Kroczyński:
3. Zamach uważam za bardziej prawdopodobny, niż naciski, gdyż wszystko wskazuje, że żadnych nacisków nie było.

Naciski uważam za bardziej prawdopodobne niż zamach, bo są dowody że miały miejsce one w przeszlości Pana Prezydenta.

Znaczy, że próbował wpłynąć na pilota w czasie lotu, żeby ten lądował?

Tak, to miałem na myśli - i Ty chyba też pisząc "naciski".
Aha. no to głupoty Pan pisze. nic podobnego nie miało miejsca.
Próby zamachu nie było, podejrzewam że gdyby był, to Pan Prezydent sam roztrąbiłby swoją heroiczną walkę ze złymi mocami.

No więc chyba nie mógł, bo zginął.

Odnosiłem się do przeszłości (zdarzeń przed wypadkiem) a nie do samego wypadku.
Historia pamięta naciski, i raczej nie pamięta zamachu (prócz Gruzji).
A Pana zdaniem ile zamachów próbnych trzeba urządzić, żeby przeprowadzic skuteczny?Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 24.09.10 o godzinie 23:43
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Katastrofa prezydenckiego TU 154 - "Hyde-Park"

Mariusz M.:
Krzysztof Kroczyński:
Proszę Pana, dobrze, ze nie zamiescił Pan zaslony stawianej przez czołg (olej wtrysniety do kolektora wydechowego) i nie potraktował tego za koronny dowód, ze nie mozna poistawic większej.

Pewnie, że można. Na wiele kilometrów. Przy pomocy urządzeń, których nie widać, nie słychać, a sam dym jest bezwonny i obecnym na lotnisku nie daje się odróżnić od najnormalniejszej w świecie mgły...

Ukrycie generatorów w okolicy wojskowego lotniska w rosji przez Rosjan nie jest niewykonalne. Moze pancernika nie zdołaliby tam ukryć, chociaż tez nie na pewno. A ludzie sie zbiegli, kiedy już wrak się palił, więc jak mniemam, mgła nie musiała byc bezwonna.

Następna dyskusja:

Katastrofa prezydenckiego T...




Wyślij zaproszenie do