konto usunięte

Temat: spóźnianie się

no właśnie. choćbym nie wiem jak się starał. zawsze albo się spóźniam, albo lecę na pysk i docieram wszędzie w ostatniej chwili. tak jest praktycznie zawsze. mam 3 godziny do wyjścia i nic do roboty, to zawsze znajdę w ostatniej sekundzie jakąś super ważną rzecz, którą MUSZĘ ;) zrobić. nawet kiedy uda mi się wyjść wcześniej, to albo autobus się spóźnia, albo przyjeżdża za wcześnie i mi ucieka. no cały wszechświat przychyla się do mojego spóźniania.
tak, wiem, że gadanie w ten sposób jeszcze to potęguje, ale powiedzcie mi, co ja mogę zrobić żeby tego spóźniania się pozbyć. strasznie jest to uciążliwe nie tylko dla mnie, ale też dla innych.
głupio mi (no to już mam coś do wypukania ;]) kiedy się tak ciągle spóźniam, ale po prostu nie mogę się tego pozbyć.
jakie rady moi mili? :D
Krystian S.

Krystian S. Na niektóre pytania
odpowiedź przychodzi
jedynie w ciszy...

Temat: spóźnianie się

Piotr Kmieć:
no właśnie. choćbym nie wiem jak się starał. zawsze albo się spóźniam, albo lecę na pysk i docieram wszędzie w ostatniej chwili. tak jest praktycznie zawsze. mam 3 godziny do wyjścia i nic do roboty, to zawsze znajdę w ostatniej sekundzie jakąś super ważną rzecz, którą MUSZĘ ;) zrobić. nawet kiedy uda mi się wyjść wcześniej, to albo autobus się spóźnia, albo przyjeżdża za wcześnie i mi ucieka. no cały wszechświat przychyla się do mojego spóźniania.

Znam to bardzo dobrze z autopsji ;-)
Trochę się na stukałem zanim puściło :-)

W większości przypadków, jak i w moim to "nałogowe spóźnianie się" to nic innego jak SWK.
Musiałbyś dostukać się do tego jaką "korzyść" osiągasz spóźniając się. Z doświadczenia wychodzi mi, że najistotniejsze są emocje, które odczuwasz jak już docierasz na miejsce i tłumaczysz się ze spóźnienia.
W moim przypadku największy problem dotyczył ważnych spotkań biznesowych, na które naprawdę "nie wypadało" się spóźnić. Okazało się, że "korzyść" jaką osiągam poprzez spóźnienie, to automatyczne ustawienie się w roli ofiary w stosunku do pozostałych uczestników spotkania. To z kolei powodowało, że łatwiej było mi usprawiedliwić przed samym sobą swoją uległość, unikanie konfrontacji czy jasnego wyrażania swojego zdania w trakcie negocjacji. A więc spóźnianiem się maskowałem przed samym sobą brak asertywności. Jak popracowałem nad asertywnością, problem sam się rozwiązał :-)

Inny przypadek - osoba zakodowała sobie gdzieś kiedyś we wczesnej młodości, że przychodząc zbyt wcześnie na spotkanie stawia siebie w niekorzystnej sytuacji, bo pokazuje w ten sposób, że to spotkanie jest dla niej bardzo ważne. Najlepiej więc przyjść dokładnie na czas, ale z dwojga złego lepiej się spóźnić niż przyjść za wcześnie. Korzyść - jeśli spotkanie potoczy się niepomyślnie zawsze będzie można sobie w myślach powiedzieć - "eee i tak mi przecież na nim specjalnie nie zależało...". Dalej poleciało już standardowo:
częste powtarzanie zachowania = wyrobienie sobie nawyku = wykształcenie się nieświadomego przekonania

Jeszcze inny znany mi przypadek - człowiek robił wszystko na ostatnią chwilę, szczególnie w pracy, żeby na sobie samym sprawić wrażenie, że jest bardzo zapracowanym i zabieganym facetem, ledwo wyrabia się ze spotkania na spotkanie i ogólnie musi w związku z tym żyć w ciągłym napięciu. W rzeczywistości emocjami generowanymi przez ciągły pośpiech i spóźnianie się maskował całe stado dużo głębszych i trudniejszych emocji takich jak lęk, gniew, smutek, bezsilność itd. a więc nie musiał ich odczuwać. Taka klasyczna ucieczka przed samym sobą.

Jak więc widzisz przyczyn "nałogowego spóźniania się" może być tyle ilu spóźnialskich :-)
Jedyne chyba co je łączy to kompletna iluzoryczność i bezsensowność przekonań leżących u podstaw SWK :-)Krystian S. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 20:31
Lesława Natalia Jaworowska

Lesława Natalia Jaworowska pasjonatka życia :)

Temat: spóźnianie się

Może byc jeszcze nieswiadoma chęć zwrócenia na siebie uwagi albo objaw pasywnej agresji :)
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: spóźnianie się

Krystian S.:

Jeszcze inny znany mi przypadek - człowiek robił wszystko na ostatnią chwilę, szczególnie w pracy, żeby na sobie samym sprawić wrażenie, że jest bardzo zapracowanym i zabieganym facetem, ledwo wyrabia się ze spotkania na spotkanie i ogólnie musi w związku z tym żyć w ciągłym napięciu. W rzeczywistości emocjami generowanymi przez ciągły pośpiech i spóźnianie się maskował całe stado dużo głębszych i trudniejszych emocji takich jak lęk, gniew, smutek, bezsilność itd. a więc nie musiał ich odczuwać. Taka klasyczna ucieczka przed samym sobą.
:-)Krystian S. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 20:31

W tym konkretnym przypadku warto zwrócić uwagę w tym przypadku na coś co się nazywa prokrastynacja

http://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_studenta
A nawet zajrzeć na forum mu poświęconym

http://prokrastynacja.foreo.pl/

konto usunięte

Temat: spóźnianie się

wow...
w życiu bym chyba nie pomyślał o tym z takiej perspektywy. trzeba będzie trochę poobserwować i poanalizować swoje emocje.
dzięki wielkie :D

konto usunięte

Temat: spóźnianie się

chciałem jeszcze zapytać o propozycje usunięcia czegoś takiego "łojezu jak mi się nie chce pisać tej pracy licencjackiej...", ale droga pewnie taka sama ;p
Iwona S.

Iwona S. EFT, AOL, Ayurveda,
zabieg Marma....

Temat: spóźnianie się

Piotr Kmieć:
wow...
w życiu bym chyba nie pomyślał o tym z takiej perspektywy. trzeba będzie trochę poobserwować i poanalizować swoje emocje.
dzięki wielkie :D

Właśnie nie analizuj i nie myśl za dużo. To co opisane jest wyżej dotyczy tych ludzi a jeżeli Ty robisz na taką informację wow, to znaczy, że to może nie być Twoje.
Im bardziej angażujesz umysł do "wymyślania" przyczyn swojego stanu tym dalej jesteś od prawdy. Ułóż sobie proste ustawienie i to co się w nich pojawi jest Twoje - ale nie programuj się zdobytymi informacjami z zewnątrz, słuchaj siebie :))

serdeczności :))

konto usunięte

Temat: spóźnianie się

ma to sens.
do przemyślenia ;)
Karol Sojka

Karol Sojka Student, Śląska
Wyższa Szkoła
Zarządzania im. Gen.
Jerzeg...

Temat: spóźnianie się

Właśnie przeczytałem ten wątek i doszedłem do wniosku że chyba jestem prokrastynatorem. Mam ten problem ciągłego odkładania na później i robienia ważnych spraw na sam koniec. Często zdarza mi się że ledwie ledwie sie wyrabiam a głównie chodzi o studia ale nie tylko. Przez to w moim życiu panuje straszy chaos i nie rdze sobie wieloma sprawami.
Teraz mam problem z zabraniem się za pisanie pracy dyplomowej.
Ma ktoś może pomysł jak zastosować EFT do tego problemu. Jakie ustawienia?

konto usunięte

Temat: spóźnianie się

W Stanach ukazała się książka z serii EFT pt. "EFT for procrastination". Problem opisany w genialny sposób, rozebrany na czynniki pierwsze i podane jak na to robić EFT. Książkę można przejrzeć tutaj, niestety na razie tylko po angielsku.

Pozdrawiam!Katarzyna D. edytował(a) ten post dnia 11.11.10 o godzinie 13:31
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: spóźnianie się

Tendencja do spóźniania może wynikać z typu charakteru. W typologii enneagramu - typ numer 9 ,,Mediator"
Tu można orientacyjnie sobie poczytać

http://www.enneagram.pl/
http://www.enneagram.com.pl/
Sam tak mam bom ten typ. Typologia daje bardzo do myślenia.

Następna dyskusja:

Seria 9 dla niewidomych - c...




Wyślij zaproszenie do