Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

W obecnych czasach obserwuje się dużą wrogość w stosunku do kościoła
katolickiego. Krytyka pojawia się w mediach, polityce, literaturze, a także
w samym społeczeństwie. Stało się to niemal kulturowym trendem, tak jakby
w dobrym tonie było krytykowanie kościoła, a przyznanie się do niego było
przejawem zacofania i ciemnoty.
Jak myślicie skąd ta niechęć się bierze? czy jest ona jedynie jednym z wielu przejawów
przemian społeczno-kulturowych? Czy też zaplanowaną strategią, skierowaną na
osiągnięcie jakiegoś konkretnego celu?
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Szkoda, że teraz muszę wyjść, ale odezwę się jak wrócę.

Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Tygodnia. :)
Andrzej Czerski

Andrzej Czerski Dyrektor, Metal
Strips Sp. z o.o.

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Izabela K.:
W obecnych czasach obserwuje się dużą wrogość w stosunku do kościoła
katolickiego. Krytyka pojawia się w mediach, polityce, literaturze, a także
w samym społeczeństwie. Stało się to niemal kulturowym trendem, tak jakby
w dobrym tonie było krytykowanie kościoła, a przyznanie się do niego było
przejawem zacofania i ciemnoty.
Jak myślicie skąd ta niechęć się bierze? czy jest ona jedynie jednym z wielu przejawów
przemian społeczno-kulturowych? Czy też zaplanowaną strategią, skierowaną na
osiągnięcie jakiegoś konkretnego celu?

Myślę ze problem jest bardzo złożony. Bez wątpienia w mediach jest nagonka na KK i kreowanie wizerunku ciemnogrodu. Wydaje mi się że ten atak jest spowodowany obawa że KK jako jedyna siła może blokować wprowadzanie lewackich pomysłów typu gender, małżeństwa homo, itp.
Ale to tylko jedna strona medalu bo sam kościół przeżywa głęboki kryzys.
KK obecnego papieża a KK ojca dyrektora to jak 2 różne religie. Szczególnie w Polsce toczy się wewnętrzna walka w kościele o jego wizje i kształt w następnych latach.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Izabela K.:
W obecnych czasach obserwuje się dużą wrogość w stosunku do kościoła
katolickiego. Krytyka pojawia się w mediach, polityce, literaturze, a także
w samym społeczeństwie. Stało się to niemal kulturowym trendem, tak jakby
w dobrym tonie było krytykowanie kościoła, a przyznanie się do niego było
przejawem zacofania i ciemnoty.
Jak myślicie skąd ta niechęć się bierze? czy jest ona jedynie jednym z wielu przejawów
przemian społeczno-kulturowych? Czy też zaplanowaną strategią, skierowaną na
osiągnięcie jakiegoś konkretnego celu?
W mojej opinii przyczyn jest wiele.
Pierwsza to historyczna. Faktem jest, że są osoby, które mogą mówić, że KK zrobił realną krzywdę bezpośrednio im czy ich bliskim (np. jak ksiądz kogoś z ambony publicznie zjechał czy ktoś, kto się musiał wyprowadzić z mieszkania, bo KK odzyskał majątek zabrany wcześniej przez państwo). Oczywiście podawany jest tu straszny ból i oburzenie na KK - ze względu tych wszystkich biedaków spalonych na stosach czy wyrżniętych w imię wiary (choć często wyrzynano ich w imię bogactwa i podboju, a wiara była tylko parawanem używanym w podły sposób przez zwykłych bandziorów) - ale mało jest ludzi aż tak empatycznych, żeby naprawdę przeżywali to aż tak osobiście - choć argumentu używają...
Druga to światopoglądowa. Kościół to instytucja, a religia to kompleksowy system praw, przywilejów, nakazów i zakazów. A ponieważ dziś lansuje się model życia polegający na wpojeniu
ludziom przekonania, że wszystko zależy, bo przecież powinno zależeć, tylko i wyłącznie od ich chęci, postanowień i decyzji (bez dyskusji wszystkich mądrych, przemyślanych i nieomylnych), że oni rządzą, że ma być tak, jak oni chcą, że oni wiedzą najlepiej co dla nich najlepsze i że nikt i nic nie ma im absolutnie prawa narzucać niczego, co by im się nie podobało ani zakazać niczego, na co maja ochotę - więc KK, ze swoim systemem doraźnych zakazów i nakazów, skutkujących jakąś
mętną nagrodą gdzieś kiedys może w przyszłości, jest pokazywany jako instytucja blokująca, hamująca, ośmielająca się czegoś zakazywać i coś nakazywać, w dodatku otumaniająca i zbałwaniająca ludzi - a więc jednym słowem ZŁA! Powody tych nakazów i zakazów przedstawia się jako durne, bezsensowne, nieludzkie, okrutne albo fałszywe - albo zwyczajnie je olewa, podsumowując komentarzem, że bezsens danego tłumaczenia jest dla inteligentnego człowieka czymś oczywistym...
Trzecia przyczyna natomiast ma charakter typowo związany z władzą i możliwościami. KK nie ma formalnie władzy politycznej, nie jest ugrupowaniem sejmowym, organizacją o charakterze partyjnym czy komercyjnym (choć wielu bałwanów albo kłamców twierdzi, że jest na odwrót). Ma za to: 1. autorytet moralny, 2. siłę materialną, 3. ogromną spuściznę historyczną oraz 4. mądrość wynikającą z wielu stuleci badań, obserwacji i praktycznych działań (w tym błędów) - co czyni zeń instytucję mogącą i umiejącą w istotny sposób wpływać na bieg wydarzeń i na decyzje czynników politycznych. Wrogowie Kościoła już dawno zdążyli się połapać, że tych czterech elementów trzeba KK albo pozbawić, albo, jeśli się nie da, w odpowiedni sposób zneutralizować (np. poprzez zdyskredytowanie i odwrócenie znaczeń). Stąd ataki. A dlaczego KK należy pozbawić jego miejsca? Z prostej przyczyny - bo jak się go z piedestału nie zwali, to nie będzie można przeprowadzać swojej polityki, a docelowo - zająć jego miejsca.
Można to porównać do sytuacji, kiedy widzimy dobrze odżywionego, silnego, sprawnego, dobrze wyposażonego i doświadczonego w walce brytana, z długimi i ostrymi zębami i pazurami. Pokonać go mogą nawet muchy od gnoju - jeśli będą go wystarczająco długo i uporczywie podgryzać (wypijać krew i zarażać czym sie da), wkurzać ludzi przechodzących obok (żeby na psie wyładowali agresję) oraz blokowac dostęp np. do pożywienia. Jak się potężne i silne zwierzę sprowadzi do stanu chwiejącego się na nogach, słabego szkieletu obciągniętego skórą, chorego i z powybijanymi zębami - to wówczas nie będzie on już groźny, a co więcej - ze względu na potęgę i przerażenie jakie kiedyś budził, teraz nie będzie nawet budził współczucia (zwłaszcza u much i szakali)...
Z indywidualnego punktu widzenia najistotniejszym, z wyżej wymienionych przyczyn, powodem nienawiści wobec KK jest przyczyna druga, pierwsza jest o wiele mniej istotna, trzecia ma znaczenie marginalne. Jeśli jednak chodzi o punkt widzenia władzy i wpływów - trzecia przyczyna jest kluczowa, a jako narzędzi działania używa pozostałych dwóch. I o ile indywidualnego człowieka można przekonać, żeby od niechęci czy nienawiści do KK odstąpił (wiem że tak jest, bo jestem tego przykładem) - o tyle organizacji walczącej o władzę polityczną i/lub rząd dusz przekonać sie nie da, stąd prędzej czy później dochodzi do starcia i walki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.03.15 o godzinie 12:28
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Andrzej C.:
Myślę ze problem jest bardzo złożony.
Jest - to fakt.
I żeby w ostatecznej konkluzji wykazać, że wszystkiemu winien jest Kościół - stosuje się często zasadę reductio ad absurdum.
Bez wątpienia w mediach jest nagonka na KK i kreowanie wizerunku ciemnogrodu. Wydaje mi się że ten atak jest spowodowany obawa że KK jako jedyna siła może blokować wprowadzanie lewackich pomysłów typu gender, małżeństwa homo, itp.
Tu masz niemal w stu procentach rację.
Kościół może nie jest siłą jedyną - ale na pewno najpoważniejszą. Stąd te ataki, żeby go ośmieszyć, zdyskredytować i zniszczyć.
Ale to tylko jedna strona medalu bo sam kościół przeżywa głęboki kryzys.
Jeśli tak będziemy podchodzić, to możemy udowadniać, że Kościół przeżywa kryzys od czasów przed pierwszymi soborami :)
Moim zdaniem Kościół jest instytucją zbyt otwartą, łagodną i tolerancyjną wobec tych, którzy go atakują i opluwają - a jednocześnie zbyt restrykcyjną i twardą w stosunku do tych, którzy chcą w nim być. I to jest jedna z przyczyn jego kryzysu. Dla przykładu - łatwiej jest zatrzymać przy sobie i nie pozwolić na apostazję księdzu, który złamał śluby i związał się z kobietą, niż przyciągnąć kogoś, kto zjadliwie i podle na KK pluje. Tymczasem z tym pierwszym często KK rozmawiać nie chce - za to bardzo chętnie próbuje nawracać tego drugiego. W efekcie straci obu, bo pierwszy do drugiego dołączy. Gdyby powiedzieć pierwszemu: "jesteś jednym z nas, spróbujemy ci realnie pomóc", a temu drugiemu postawić sprawę jasno, na zasadzie: "rozmawiać możemy i tolerować się możemy, ale w duchu wzajemnego szacunku - a jak nie, to będziemy walczyć, ale wówczas konsekwencje mogą być opłakane - i to dla ciebie o wiele bardziej niż dla nas!" - to efekt, podejrzewam, byłby zupełnie inny.
KK obecnego papieża a KK ojca dyrektora to jak 2 różne religie. Szczególnie w Polsce toczy się wewnętrzna walka w kościele o jego wizje i kształt w następnych latach.
Dobra dobra - ja też pamiętam ten artykuł w "Polityce" czy we "Wprost" sprzed kilkunastu lat, gdzie dokonano podziału na Kościół Rzymskokatolicki z metropolią w Rzymie i głową w postaci papieża Jana Pawła II - a Kościół Toruńskokatolicki z metropolią w Toruniu i głową w postaci ojca Tadeusza Rydzyka, który twierdzi, że żaden pośrednik w postaci papieża do rozmowy z Bogiem nie jest mu potrzebny :). W porównaniu pomiędzy tymi kościołami użyto, na przykład, takich stwierdzeń, że Polacy, będący zwolennikami KRK (czyli, w domyśle, normalni katolicy), są za przystapieniem Polski do UE i wprowadzeniem u nas europejskiego prawa, natomiast zwolennicy KTK są przeciw, w dodatku zwolennicy Rydzyka i RM to grupa podobna do wyborców Samoobrony (ze względu na poziom zacietrzewienia i siły)...
Jeśli jesteś w stanie podać przejawy tej wewnętrznej walki w polskim Kościele - to proszę :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.03.15 o godzinie 12:15
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Mam mało czasu więc krótko.
Po pierwsze - KK stoi na straży tradycji i normalnosci - co jest sprzeczne z lewacka ideologią
Po drugie KK ma wielu zwolenników a trudno zrobic niewolników z ludzi opętanych jakąs ideą
Po trzecie Kk poprzez niechlubne akcje swoich księzy podkłada sie sam co daje doskonały argument by na niego pluć i go dezauwoawać.
Po czwarte - jak się grabi obywateli siedzi po uszy w aferach - amber gold, rywinów, Papały, ZUS-u, Smoleńska, WSI itd itd itd potrzebny jest temt zastępczy.
Kosciól i symbol krzyża został już przeciez doskonale wykorzystany jako temat zastępczy - media skierowały całą uwage na jazdy zwoleników i przeciwników Krzyża podczas gdy tusk i reszta spółki po cichutku podnieśli VAT.]
Całe lobby gender, mniejszosci seksualnych jest bardzo silne i opiniotwórcze - to spory target rynku a KK bardzo psuje im wizerunek.
Dodam,ze cała akcja jest najstersztykiem bo czyz nie wstyd byc moherem i cemnogrodem zamiast cool i trendy?

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

A po piąte, kościół solidnie sobie na tę niechęć zapracował.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Robert R.:
A po piąte, kościół solidnie sobie na tę niechęć zapracował.
To już napisałam w "po trzecie" :)

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Joanna Małgorzata W.:
Robert R.:
A po piąte, kościół solidnie sobie na tę niechęć zapracował.
To już napisałam w "po trzecie" :)
Fakt, moje przeoczenie.
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Andrzej C.:
KK obecnego papieża a KK ojca dyrektora to jak 2 różne religie.
ja też widzę 2 religie i euforię gdy mówi coś Franciszek i buczenie gdy coś wymyślają nasi biskupi
i tak mi sie wydaje, że
lepiej tak niż odwrotnie:)
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Joanna Małgorzata W.:
Po drugie KK ma wielu zwolenników a trudno zrobic niewolników z ludzi opętanych jakąs ideą
czyli najbardziej wolni są opętani?:)
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Tomasz L.:
Joanna Małgorzata W.:
Po drugie KK ma wielu zwolenników a trudno zrobic niewolników z ludzi opętanych jakąs ideą
czyli najbardziej wolni są opętani?:)
a żebyś wiedział, ich nic nie krępuje - żadne normy,
samodyscyplina, uwalniaja emocje z uwięzi:)
Andrzej Czerski

Andrzej Czerski Dyrektor, Metal
Strips Sp. z o.o.

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Dawid C.:
Ale to tylko jedna strona medalu bo sam kościół przeżywa głęboki kryzys.
Jeśli tak będziemy podchodzić, to możemy udowadniać, że Kościół przeżywa kryzys od czasów przed pierwszymi soborami :)
Moim zdaniem Kościół jest instytucją zbyt otwartą, łagodną i tolerancyjną wobec tych, którzy go atakują i opluwają - a jednocześnie zbyt restrykcyjną i twardą w stosunku do tych, którzy chcą w nim być. I to jest jedna z przyczyn jego kryzysu. Dla przykładu - łatwiej jest zatrzymać przy sobie i nie pozwolić na apostazję księdzu, który złamał śluby i związał się z kobietą, niż przyciągnąć kogoś, kto zjadliwie i podle na KK pluje. Tymczasem z tym pierwszym często KK rozmawiać nie chce - za to bardzo chętnie próbuje nawracać tego drugiego. W efekcie straci obu, bo pierwszy do drugiego dołączy. Gdyby powiedzieć pierwszemu: "jesteś jednym z nas, spróbujemy ci realnie pomóc", a temu drugiemu postawić sprawę jasno, na zasadzie: "rozmawiać możemy i tolerować się możemy, ale w duchu wzajemnego szacunku - a jak nie, to będziemy walczyć, ale wówczas konsekwencje mogą być opłakane - i to dla ciebie o wiele bardziej niż dla nas!" - to efekt, podejrzewam, byłby zupełnie inny.
KK obecnego papieża a KK ojca dyrektora to jak 2 różne religie. Szczególnie w Polsce toczy się wewnętrzna walka w kościele o jego wizje i kształt w następnych latach.
Dobra dobra - ja też pamiętam ten artykuł w "Polityce" czy we "Wprost" sprzed kilkunastu lat, gdzie dokonano podziału na Kościół Rzymskokatolicki z metropolią w Rzymie i głową w postaci papieża Jana Pawła II - a Kościół Toruńskokatolicki z metropolią w Toruniu i głową w postaci ojca Tadeusza Rydzyka, który twierdzi, że żaden pośrednik w postaci papieża do rozmowy z Bogiem nie jest mu potrzebny :). W porównaniu pomiędzy tymi kościołami użyto, na przykład, takich stwierdzeń, że Polacy, będący zwolennikami KRK (czyli, w domyśle, normalni katolicy), są za przystapieniem Polski do UE i wprowadzeniem u nas europejskiego prawa, natomiast zwolennicy KTK są przeciw, w dodatku zwolennicy Rydzyka i RM to grupa podobna do wyborców Samoobrony (ze względu na poziom zacietrzewienia i siły)...
Jeśli jesteś w stanie podać przejawy tej wewnętrznej walki w polskim Kościele - to proszę :)

Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś:) Polski katolicyzm wyznawany przez wielu polskich księży ma więcej wspólnego z polska tradycja niż zasadami pierwszych chrześcijan do których próbuje wracać Papież.
W każdym kraju europejskim (a może i poza Europą) księża katoliccy poprzez związki z władza uzyskiwała wpływy,majątek i status społeczny. Obecny Papież zabrał się za walkę z tym zaczynając od kurii rzymskiej. Jako najbardziej jaskrawy element tej walki można przyjąć walkę z bogactwem księży. Drugi przykład tego konfliktu zaprezentuje na przykładzie pewnych zachowań Papieża pokazywanych w prasie:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Papiez-do-samot...

Książa w Polsce ale nie tylko w Polsce mają tendencje do bycia półbogami, widać to na wiejskich (nie tylko) plebaniach gdzie staruszki całują ich po rękach, gdzie opłata za usługi jest podstawowym kryterium ich wykonania. A nowa wizja Papieża jest taka aby ksiądz był sługą i służył ludziom.

Niestety tak to jest że złe przykłady widać bardziej. Nikt nie opowiada o tym ze większość księży jest OK a wszyscy widza ten odsetek który KK kompromituje.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Proponuję najpierw sprecyzować użyte w temacie pojęcie "kościoła katolickiego", bo inaczej dwie osoby piszące o "kościele katolickim" będą pisały o różnych podmiotach.

Pojęcie "kościół katolicki" jest bowiem używane jako określenie wspólnoty religijnej, czyli wszystkich ochrzczonym w Kościele Rzymskokatolickim. Sami katolicy używają podziału na "praktykujących" i "niepraktykujących". Mnie ten podział zadziwia, ale to nie moja sprawa i dla mnie między jednymi, a drugimi nie ma różnicy (dla potrzeb tej dyskusji), aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że dla wielu katolików podział ten może być istotnym.

Drugim znaczeniem używanego tu pojęcia "kościół katolicki" jest międzynarodowa organizacja religijna ze swym prawem wewnętrznym, strukturami administracyjnymi, personelem duchownym i świeckim, szkolnictwem, działalnością gospodarczą, etc., czyli Kościół Rzymskokatolicki. Należy przy tym pamiętać, że Kościół Rzymskokatolicki nie jest jedynym kościołem katolickim, bowiem takimi są jeszcze:
- Kościół Greckokatolicki
- Chaldejski Kościół Katolicki
- Syro-Malabarski Kościół Katolicki
- Syryjski Kościół Katolicki
- Syro-Malankarski Kościół Katolicki
- Kościół Maronicki
- Katolicki Kościół Koptyjski
- Etiopski Kościół Katolicki
- Ormiański Kościół Katolicki
- Kościół Polskokatolicki

Jest też państwo Watykan - podmiot prawa międzynarodowego - nazywane potocznie państwem kościelnym i często utożsamiane z pojęciem "kościół katolicki".

Zarówno w relacjach osobistych z innymi, jak i w mediach oraz w internecie (poza incydentalnymi przypadkami) nie zauważyłem aktów niechęci, czy wrogości wrogości wobec katolików - członków wspólnoty religijnej. Jeśli takie przypadki są, to jedynie ze strony osób niezrównoważonych psychicznie, bo człowiek o zdrowych zmysłach nie będzie atakował niemal całego społeczeństwa. Według danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w 2010 r. ok. 34 mln Polaków (89% populacji) było ochrzczonych w Kościele Rzymskokatolickim. Badanie CBOS z ostatniej jesieni wykazało jeszcze wyższy odsetek osób przyznających się do katolicyzmu (95%).

W zasadzie widzę dwa cele niechęci, a nawet wrogości:
- organizację Kościół Rzymskokatolicki i - przede wszystkim - kler, na czele którego stoi Konferencja Episkopatu Polski.
- Państwo Watykan

W pierwszym przypadku główną przyczyną jest hipokryzja zarówno organizacji, jak też poszczególnych duchownych - wierni co innego słyszą z ust duchownych, a co innego widzą w ich wykonaniu. Następną przyczyną jest powszechna wśród kleru (zwłaszcza na szczeblach wyższych i najwyższych) buta i pycha oraz często okazywana pogarda dla maluczkich. Polska już nie jest krajem analfabetów i wielu katolików - zwłaszcza młodzież - z ciekawości czyta Biblię, lub choćby Nowy Testament i widzi rozdźwięk między nauką Jezusa, a praktyką tej instytucji. Zasygnalizowana w temacie wątku niechęć jest przecież okazywana przez katolików, którym nie podoba się widziany przez nich codziennie Kościół Rzymskokatolicki. Przecież tej niechęci, czy wrogości nie okazują w mediach Polacy innych wyznań, czy agnostycy - często myleni z ateistami. Bertrand Russell twierdził, że: "Ateista - podobnie jak chrześcijanin, utrzymuje, że wiemy, czy bóg jest czy go nie ma: chrześcijanin twierdzi, że wiemy, iż bóg jest, ateista - że wiemy, iż go nie ma. Tymczasem agnostyk zawiesza sąd, utrzymując, że nie ma dostatecznych podstaw, by przyjąć lub zaprzeczyć istnieniu boga". Tak naprawdę ateiści w Polsce to nawet nie 0,1% społeczeństwa, więc oni nie są inicjatorem, czy siłą napędową tego "kulturowego trendu".
Oczywiście są jeszcze antyklerykałowie, czyli katolicy lub ateiści, którzy atakują wyłącznie kler.

Państwo Watykan zaś jest postrzegane przez wielu Polaków (oczywiście w znakomitej większości katolików) jako okupant. Polska jest nazywana przez nich "watykańską kolonią", księża, zakonnice i zakonnicy "umundurowanymi funkcjonariuszami obcego państwa", a laiccy pracownicy "kolaborantami". Podnoszone jest przez niechętnych, czy wrogich Watykanowi, że całe kwartały niektórych miast są eksterytorialną własnością tego państwa, a wielu duchownych - zwłaszcza wyższego szczebla - posiada podwójne obywatelstwo: Polski i Watykanu. Z czego ta wrogość wobec Watykanu wynika? Może to efekt nacjonalizmu? Może z przyczyn ekonomicznych?

Mieszanie pojęć "kościół katolicki" jest na rękę Kościołowi Rzymskokatolickiemu i Watykanowi. Każdą krytykę, czy atak na tę instytucję i państwo ukazują jako wrogi atak na całą wspólnotę wyznaniową - atakują nas, musimy się bronić!

Nie jestem katolikiem i nie jest to mój problem - uważam że jest to typowa "kłótnia w rodzinie", a to co napisałem, to jedynie wynik moich obserwacji tego "trendu kulturowego".
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Joanna Małgorzata W.:
jak się grabi obywateli siedzi po uszy w aferach - amber gold, rywinów, Papały, ZUS-u, Smoleńska, WSI itd itd itd potrzebny jest temt zastępczy.

Już daję temat zastępczy:
3 lata i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 9 lat. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał w tym tygodniu 66-letniego ks. Z.B., który był kapelanem abp. Tadeusza Gocłowskiego. Ks. Z.B był jednym z negatywnych bohaterów afery w wydawnictwie Stella Maris.

Na czym polegała afera? Duchowny będący w latach 1999-2003 dyrektorem Stella Maris - wraz z trzema innymi oskarżonymi - odpowiadał za współudział w przywłaszczeniu mienia na kwotę ponad 67 mln zł, pranie pieniędzy oraz uszczuplenia podatkowe na szkodę Skarbu Państwa w wysokości kilkunastu milionów. Przyznał się. Obok więzienia w zawieszeniu sąd ukarał go też grzywną - 55 tys. zł. Dziś skazany ksiądz pracuje w roli pomocy duszpasterskiej w parafii w Gdyni.

konto usunięte

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Jeśli chodzi o tytuł wątku, to odpowiem krótko: ataki na KK mają przede wszystkim charakter ideologiczny. Jest to po prostu walka ideologii, w tym wypadku ideologii świeckiej z ideologią religijną, a reszta przyczyn ma charakter wtórny. Dla mnie znamienne jest to, że ci którzy KK atakują robią to bardzo często w sposób zupełnie bezmyślny i stereotypowy (jest to efekt braku wiedzy i niezdawania sobie sprawy z długofalowych konsekwencji ideologicznej walki z katolicyzmem), co w efekcie prowadzi do sytuacji, w której krytykują nie za to, co potrzeba.

Miałbym jednak pytanie do katolików, którzy są przecież w naszej grupie. Kim się czujecie bardziej, Polakami czy katolikami? Czy nie występuje jednak u Was problem "służenia dwóm panom"? Problem właśnie w przypadku religii katolickiej, której cechą charakterystyczną jest daleko posunięta instytucjonalizacja, aż do posiadania własnego państwa włącznie, czego w innych religiach nie ma.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Piotr S.:
Jeśli chodzi o tytuł wątku, to odpowiem krótko: ataki na KK mają przede wszystkim charakter ideologiczny. Jest to po prostu walka ideologii, w tym wypadku ideologii świeckiej z ideologią religijną, a reszta przyczyn ma charakter wtórny. Dla mnie

Tutaj różnimy się w diagnozie.
Wg mnie problem ma charakter ekonomiczny, a jest to walka o publiczne pieniądze (wcale niemałe) - to jedno. Drugie: poziom życia pasterzy: pałace i zamożne plebanie, luksusowe samochody i inne oznaki bogactwa oraz brak zagrożenia bezrobociem i pewność godnej starości na jednym biegunie, a ekonomiczna sytuacja "owieczek" na drugim są tak diametralnie różne, że w łonie wyznawców zaczyna się "walka klas".

Zazwyczaj do walki o kasę podpina się ideologię, bo walka o zasady ładniej wygląda, niż walka o kasę. :)

konto usunięte

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Krzysztof D.:
Piotr S.:
Jeśli chodzi o tytuł wątku, to odpowiem krótko: ataki na KK mają przede wszystkim charakter ideologiczny. Jest to po prostu walka ideologii, w tym wypadku ideologii świeckiej z ideologią religijną, a reszta przyczyn ma charakter wtórny. Dla mnie

Tutaj różnimy się w diagnozie.
Wg mnie problem ma charakter ekonomiczny, a jest to walka o publiczne pieniądze (wcale niemałe) - to jedno. Drugie: poziom życia pasterzy: pałace i zamożne plebanie, luksusowe samochody i inne oznaki bogactwa oraz brak zagrożenia bezrobociem i pewność godnej starości na jednym biegunie, a ekonomiczna sytuacja "owieczek" na drugim są tak diametralnie różne, że w łonie wyznawców zaczyna się "walka klas".

Zazwyczaj do walki o kasę podpina się ideologię, bo walka o zasady ładniej wygląda, niż walka o kasę. :)

Powiem Ci szczerze, że ja nie widzę tej "walki klas" w łonie KK i jego wyznawców. Nie zauważyłem, żeby przeciętna "owieczka" była jakoś specjalnie skłonna do walki z wysokim standardem życia "pasterzy", życia na cudzy koszt. Natomiast ta walka o kasę ma miejsce jak najbardziej, tylko, że to nie "owieczki" walczą :-)
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Joanna Małgorzata W.:
Po drugie KK ma wielu zwolenników a trudno zrobic niewolników z ludzi opętanych jakąs ideą

Ludzi opętanych nie trzeba robić niewolnikami, bo już nimi są. Opętani, to ludzie w pętach, więc zniewoleni. :)
Ale nie martw się Joasiu, Jezus powiedział: "poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8:23).
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Skąd ta niechęć do kościoła katolickiego?

Piotr S.:
Powiem Ci szczerze, że ja nie widzę tej "walki klas" w łonie KK i jego wyznawców. Nie zauważyłem, żeby przeciętna "owieczka" była jakoś specjalnie skłonna do walki z wysokim standardem życia "pasterzy", życia na cudzy koszt. Natomiast ta walka o kasę ma miejsce jak najbardziej, tylko, że to nie "owieczki" walczą :-)

Z ostatnim zdaniem zgadzam się - "owieczki" kibicują. Walka odbywa się w zaciszu gabinetów i pałaców. :)



Wyślij zaproszenie do