konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Małgorzata Angielczyk:
lubie wielkiego szu , ale zginal z kulka w glowie ;)) haha
;))
patrzec na siebie swiata i ludzi i tak nie zbawisz ;)

nawet nie zamierzam zbawiać:) sam niech się zbawia:)
patrzę i na siebie i widzę nie tylko problemiki, ale i radości, więc nie mów mi, że trzeba zmieniać się pozytywnie jedynie z naszych gorszych stron (czytaj: problemów, o których piszesz)Beata B. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 19:20

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Małgorzata Angielczyk:
lubie wielkiego szu , ale zginal z kulka w glowie ;)) haha
;))
patrzec na siebie swiata i ludzi i tak nie zbawisz ;)

nawet nie zamierzam zbawiać:) sam niech się zbawia:)
patrzę i na siebie i widzę nie tylko problemiki, ale i radości, więc nie mów mi, że trzeba zmieniać się pozytywnie jedynie z naszych gorszych stron (czytaj: problemów, o których piszesz)
nic na sile .. jak dobrze Ci ze soba juz masz sukces
;)))

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

.. ja sie zmieniac dla nikogo nie bede , moge pewne sprawy tylko
zbadac pryczynowo skutkowo ;))
jak sobie poscielesz tak sie wyspisz ;)))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Beti, ale znowu wracamy do ogółu, czyli środowiska. Nie przez samego jednego partnera się jakoś zmieniamy, ale przez otaczających nas ludzi i inne bodźce. W tym są i dzieci, jeśli je mamy.
Ba!:) Powiedziałabym, że nawet samotność i odosobnienie zmieniają, a nie tylko środowisko "ożywione"!:))))
Wiadomo, że dzieci mają na nas ogromny wpływ, to miłość, radość, smutek, lęki, obawy, troski, zwycięstwa i co tam jeszcze chcesz.
Przede wszystkim zmieniają nasz zakres egoizmu, empatii, dzielenia się i odpowiedzialności, a to już ma moim zdaniem ogromny wpływ na związki.:)

Dlatego mówię, nie ten temat, bo ten jest o partnerze, a dziecko to nie jest nasz partner, a dziecko.
Jeśli się trzymać stricte tematu, to jakoś samo narzuca się, że się nie da.:(

Bo tak samo zmianą jest to "łamanie kręgosłupa" o którym pisała Kaśka, jest mimowolny wpływ, jak i celowa praca pod okiem terapeuty żeby np. opanować zazdrość. Czyli temat-rzeka.

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Ba!:) Powiedziałabym, że nawet samotność i odosobnienie zmieniają, a nie tylko środowisko "ożywione"!:))))

dlatego przestoje są niewskazane:)

może dodam:), że zbyt długieBeata B. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 19:36
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Jacek K.:
W związku, o ile rozmawiamy o zmianie poprzez, czy dla partnera, zmiana ta musi być dobrowolna.I tu nie ma rozróżnienia na :zmiana" i "uczenie".

Spierałabym się poważnie nt. słowa "dobrowolnie" i to tak silnie podkreślonego tym "musi"..

Ale ileż mam się powtarzać, że nawet gdyby rękami i nogami się bronić przed zmianą, a szczególnie "wymuszaną" (w końcu jak musi, to musi!:) przez partnera, to już uruchamiając sam proces obrony zmieniamy siebie samych.:)

Jesteśmy wtedy bardziej uparci niż byliśmy, a więc zmienieni.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
dlatego przestoje są niewskazane:)

może dodam:), że zbyt długie
No co też teraz gadasz!:))
A w Seksmisji???
Tyle lat mieli przestój i zobacz jak zyskali!:)))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Ale jest taka rasa ludzi, co to się nigdy nie zmienia - politycy!:)))))))))))

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Beata B.:
dlatego przestoje są niewskazane:)

może dodam:), że zbyt długie
No co też teraz gadasz!:))
A w Seksmisji???
Tyle lat mieli przestój i zobacz jak zyskali!:)))
i tak i tak natury kobiety nie oszukaly ;)))
pomimo , ze faceta na ooczy x lat nie widzialy ;))

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Ale jest taka rasa ludzi, co to się nigdy nie zmienia - politycy!:)))))))))))

no jak to nie? a ilu to chorągiewki?

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
Spierałabym się poważnie nt. słowa "dobrowolnie" i to tak silnie podkreślonego tym "musi"..
Masz prawo ale nie wiem dlaczego ?
Cóż warta jest zmiana wymuszona ? Na ile będzie ona trwała ?
I najważniejszym członem jest "dobrowolnie" a nie "musi" :)
Ale ileż mam się powtarzać, że nawet gdyby rękami i nogami się bronić przed zmianą, a szczególnie "wymuszaną" (w końcu jak musi, to musi!:) przez partnera, to już uruchamiając sam proces obrony zmieniamy siebie samych.:)
Trochę mną kręcisz, jak zwykle :))
I zmieniasz sens wypowiedzi. A dla mnie jest to jak matematyka :
kocham = szanuję = uczę się partnera = pod jego wpływem zmieniam się = udany związek.
Jesteśmy wtedy bardziej uparci niż byliśmy, a więc zmienieni.
Ale to już nie udany związek a równia pochyła :))

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
no jak to nie? a ilu to chorągiewki?
No i oni się właśnie nie zmieniają.
Chorągiewkami są zawsze :))
I nawet cel się im nie zmienia - kasa. Bo nie władza :))Jacek K. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 20:11
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
dlatego przestoje są niewskazane:)

może dodam:), że zbyt długie
ustalamy wtedy reguły, nabieramy nawyków, a z czasem lęku przed zmianą

wracając do tematu, to zmiana dla kogoś w sensie wspólnego życia razem nazywamy chyba kompromisem, to jakby taki wkład w związek, trwanie przy swoim, to w pewnym sensie egoizm...

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Jacek K.:
Beata B.:
no jak to nie? a ilu to chorągiewki?
No i oni się właśnie nie zmieniają.
Chorągiewkami są zawsze :))
I nawet cel się im nie zmienia - kasa. Bo nie władza :))

no jeśli tak to rozpatrywać, to masz rację:)
chociaż ja zmiany widzę, u niektórych takie nagięcie, że już większego sobie nie można wyobrazić:)

ale o partnerach miało być:), a nie politykach i dzieciach, oBeata B. edytował(a) ten post dnia 24.11.11 o godzinie 20:42

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
ale o partnerach miało być:)
Aaaaaaaaaaa.....to ja nie wiem. Nie znam się.
Nie posiadam :))

Ps. Uczestnicy wątku, jak już dawno nie, trzymają się tematu :)

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Jacek K.:
Beata B.:
ale o partnerach miało być:)
Aaaaaaaaaaa.....to ja nie wiem. Nie znam się.
Nie posiadam :))
no ja też:)))) się nie znam

Ps. Uczestnicy wątku, jak już dawno nie, trzymają się tematu :)
mówisz, że zmiana?

konto usunięte

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Beata B.:
no ja też:)))) się nie znam
Hmmmmm.....jakbyśmy tu mogli sobie, nawzajem, pomóc ? : )))
mówisz, że zmiana?
To proste. Dobry temat dyskusja trwa.
Iwona M.

Iwona M. ,Niektórzy ludzie
mają otwarte głowy
tylko podczas
trepan...

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

Adrian Kwidzyński:
Katarzyna B.:
Adrian Kwidzyński:
A jakie są powody żeby brać ślub po trzydziestce lub dwudziestce? ;)
a po sześćdziesiątce? :)

Słyszałem, że niektórzy w tym wieku uprawiają "z"ex ;)
A niektórzy jeszcze starsi zostają ojcami.
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

mnie zmieniły nawet kreskówki, a co dopiero partner:)
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: zmieniać się dla partnera/partnerki

tomasz L.:
mnie zmieniły nawet kreskówki, a co dopiero partner:)
struś pędziwiatr?:))



Wyślij zaproszenie do