konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Opowiem wam pewną historię...A wy oceńcie te dwie osoby, w szczególności zachowanie tego pana.

OSTRZEGAM:
osoby lubiące prawić morały, świetojebliwi - czytać nie powinni. Historię proszę traktować bezosobowo.

Ona i on poznali się na portalu towarzyskim w celu jasnym: seks bez zobowiązań. Ona z dzieckiem, on kawaler. Różnica wieku 5 lat, on starszy. On po kilku nieudanych związkach, kilka lat wcześniej jego była go zdradzała, druga chciała go oskubać, jak się jej nie udało, napuściła na niego jakichś kolesi by go pobili - sprawa skończyła się w sądzie. On facet wysoki, dość postawny, przystojny i dość dobrze stojący finansowo. Ona zwykła kobietka, bardziej szukała uczucia niż seksu, ale że nie mogła go znaleźć, potraktowała seks jako środek zastępczy (głupie - okruchy czułości).

Wymienili się zdjęciami, zaczęli znajomość, rozmawiali na gg. Facet był oschły, z dużym dystansem. Zewnętrznie jej się podobał, ale jego podejście ją odpychało. Jednak spotkali się i okazało się, że on jednak potrafi być czuły, miły, kulturalny. Potem rozmawiało im się różnie: raz było całkiem miło i dowiadywali się na swój temat wielu rzeczy. Innym razem on potrafił być nie znośny, czasem nazywał rzecze aż za bardzo po imieniu.

Znajomość trwała tak jakieś pół roku, była burzliwa, częste potyczki słowne. Jednak zawsze któreś się odzywało pierwsze, on też...Rozmawiali że ma być tylko seks, bo on nie chce się wiązać, bo nie wierzy w miłość już. Woli zachować dystans i nie rozmawiać zbyt "czule", choć w końcu przyznał, że to nie jest dla niego tylko seks. Oboje uznali że to coś więcej: przyjaźń. (dość dziwna)

Ona poznała w końcu kogoś innego, kogoś kto był przeciwieństwem tamtego. Wspierał, był miły, prawił komplementy, chciał związku. Przestała się odzywac więc do pierwszego. Chciała zacząć od nowa. Gdy się pierwszy odezwał, powiedziała mu że z spotkaniami koniec - bo ona kogoś ma- kto może dać jej to czego ona tak potrzebuje. Gdy to usłyszał był wściekły, powiedział, że chciał mieć ją tylko dla siebie, że jest naiwna i za pewne nic jej nie wyjdzie z tego. Gdy zapytała, czy jest zazdrosny, powiedział że tak, że jest - bo on był tylko z nią i nie chciał innych. A przecież miał być tylko seks i nie było nawet mowy o wierności. Często był tak oschły i obojętny...

Zdziwiła się. Hmm nawet czuła satysfakcję, bo to ona wcześniej o niego zabiegała i miała juz dość, jego często zimnego podejścia.

Niestety po kilku miesiącach okazało się, że ten drugi to nie książę z bajki, choć - tak zdążyli w tym czasie ze soba się przespać i pierwszy o tym wiedział. W między czasie pierwszy sie czasem odzywał. Ona zrezygnowała z związku z pseudoksięciem i znowu zaczęła często rozmawiać z pierwszym. Tylko, że ten pierwszy miał wielki żal do niej...

Gdy się spotkali cieszył się że ją widzi, powiedział że tęsknił, byl czuły, widać było tę radość... Ale cały czas na gg, wypominał jej "skok" z tamtym. Mówił: ja pracowałem i ani razu z nikim nie bylem a mogłem, a ty z tamtym się zabawiałaś. Boli mnie to, że tak zrobiłaś, ja i tak zawsze będę dla Ciebie, nie potrzebuje innych jak mam Ciebie...(potrzebny był kopniak, by coś milszego wykrztusił?)

Nigdy nie padło z jego ust: zależy mi na Tobie, kocham, chcę z Tobą być. Ona powiedziała mu że jej zależy kilka razy. Jej zdaniem, on uważał ją za kobietę, która uwielbia seks, jest w nim dobra, która jest bez pruderyjna, skoro nie było mowy o uczuciach, to nie ma co o nich mówić. Jej zdaniem on widział w niej, kogoś komu zależy na seksie i ciele, a nie na nim samym. A być może nie chciał wierzyć w nic pozytywnego już?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Jak dla mnie, to pani ma na imię Sama Nie Wie Czego Chce. A pan z kolei Postaw Mnie Na Piedestał-:))

Jakby nie patrzeć, wychodzi mi, że jemu wcale na niej nie zależy, a ona łapie się brzytwy-:)))

Związek z braku laku...
Szkoda życia na takie coś.

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

dalej dalej..pisać Jestem ciekawa, psycho-analiz ;-)

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

On-Pan wygodnicki i pies ogrodnika, Ona-spragniona uczuć, bliskości= mieszanka wybuchowa bez przyszłości...
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

wątek bardzo ciekawy, muszę się z tym przespać, jutro coś napiszę...

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Pies ogrodnika owszem ale kiedy pojawia się zazdrość razem z nią również uczucie. Skoro potrafił wyznać, że jest tylko dla niej to nie wierzę, że chodziło mu tylko o sex. A żadne zobowiązujące słowa nie padły, bo facet broni się rękoma i nogami przed przywiązaniem, może dla niego to jest równoznaczne z tym, że będzie od niej zależny?! Moze boi się przyznać do uczucia, bo przecież on twardziel nie potrzebuje uczuć, uczucie to słabość a na to nie może sobie pozwolić, ponieważ znowu ktoś będzie chciał go wykorzystać. Ona wie czego chce ale źle ulokowała swoje uczucia, jest szansa, że go zmieni ale ile czasu to potrwa - rok, 2,5,10,20 lat? Na to nie ma czasu.
Beata Czaj

Beata Czaj konsultant, csi
projekt

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

duzo takich niby-związków... od czegos trzeba zacząć :)
to mial byc tylko seks, nie wolno się zakochać ... no i się pokochali
Tadeusz Daszczyński

Tadeusz Daszczyński elektrotechnik,
specjalista,
inżynier budowy,
wolny strzelec

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Moim zdaniem facet zrobił to, co każdy z nas (mężczyzn) robi. Kobiety w większości są takie, że jak zaczyna się okazywać jakieś uczucie, zaczyna dbać o kobietę, to Ona ma to głęboko w d... i zlewa gościa. Nie chodzi o to że to twardziel i że nie potrzebuje uczucia. Każdy potrzebuje, a nie znam twardziela który by nie wymiękł jak go zostawia jakaś kobieta dla innego.
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Ciekawe ile razy on ja jeszcze psychicznie zdołuje żeby zrozumiała ze zasługuje na normalny związek.
Monika S.

Monika S. Marketing

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

On - typowy współczsny egoistyczny histeryk, skoncentrowany na wlasnych potrzebach i wlasnym wybujałym ego, rozpamietujacy swoje krzywdy i kompletnie obojetny na uczucia i potrzeby kobiety.

Ona - beznadziejnie szukajaca uczucia czy chocby jego namiastek.

Zero sensownej przyszłości, niech ona ucieka jak najdalej.
Elżbieta Musiał

Elżbieta Musiał New Business
Director;
PeterWild&Partners

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Jeśli rzeczywiście by mu zalezało, to w jakiś sposób by się zdeklarował...
Pies ogrodnika...

a kto powiedział, że to prawda?
"(...) ja pracowałem i ani razu z nikim nie bylem a mogłem, a ty z tamtym się zabawiałaś. Boli mnie to, że tak zrobiłaś, ja i tak zawsze będę dla Ciebie, nie potrzebuje innych jak mam Ciebie..."

Może chciał tylko by miala wyrzuty sumienia...
może on nie bawił się w międzyczasie?
Ona się nigdy o tym nie dowie...
Darek A.

Darek A. Medical Consultant

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Jak dla mnie to ta historia nie rózni sie od miliona innych... NAjczęściej jest tak ,ze osoby zdaja sobie sprawe co maja dopiero jak to stracą i to tego przykład - nie dziwie sie facetowi ,ze miał żal,za to kobieta znalazła sobie kogos - pokazała ,ze az tak bardzo jej tak naprawde nie zalezało - facet mimo ,ze ukrywał uczucia miał tylko ją.

napisałem to tylko na podstawie tego co jest w tekscie bez szukania głębi i różnych stron typu kłamał czy nie kłamał i bez analizy czy był to zwiazek na odległosc itp... oceniac mozna łatwo takie opisane historyjki często dla nas nie zrozumiałe ,a z perspektywy tych 2 osób mogace wyglądac całkiem inaczejDarek Arak edytował(a) ten post dnia 05.06.09 o godzinie 10:37

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Oboje potrzebowali czułości.
Nie potrafili powiedzieć prawdy o tym co czują...

Gdyby umieli rozmawiać, byłoby im dobrze razem.
Katarzyna Mitręga

Katarzyna Mitręga Kierownik ds.
Klientów Kluczowych

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

On- egoista, histeryk, nie zależy mu wg mnie na związku - nawet jeśli był by zraniony wcześniej już czas się określić, zazdrość na jakiej podstawie przecież to tylko SEX, coś musiało w tym być że poprzednie partnerki tak z nim postąpiły
moja rada ..... zapomnieć o tym facecie i poszukać kogoś kto zasługuje na taką dziewczynę
ona- super babka, szuka i wg mnie znajdzie miłość i szacunek... i partnera który pomoże jej w trudzie dnia codziennego i pokocha jej dziecko jak swoje.

pozdrawiam i życzę dziewczynie dużo miłości oraz dobrego sexu
bo sex bez uczucia to nie to

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Tadeusz Daszczyński:
Moim zdaniem facet zrobił to, co każdy z nas (mężczyzn) robi. Kobiety w większości są takie, że jak zaczyna się okazywać jakieś uczucie, zaczyna dbać o kobietę, to Ona ma to głęboko w d... i zlewa gościa. Nie chodzi o to że to twardziel i że nie potrzebuje uczucia. Każdy potrzebuje, a nie znam twardziela który by nie wymiękł jak go zostawia jakaś kobieta dla innego.

Okazywać uczucia? Hmm to trzeba komus zasadzić w dupsko kopa by cokolwiek okazał? A jeśli ona była cierpliwa i widziała w nim coś głębiej poza tą oschłością, a za każdym razem on ją skutecznie chłodził?

W ustach mamy takie coś co się zwie język, nie tylko do minetek i lizania - pomocny jest także w rozmowie. Moim zdaniem jemu zależy, tylko woli sam się dręczyć i winę zwalać na kobiety, bo tak łatwiej.

Masz dość podobne podejście typu: "kobiety mają uczucia faceta głęboko w dupie". Tylko popłakać się z litością. ;-)

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Facet beznadziejny, Ona naiwna i niezdecydowana ale przez niego.

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Tadeusz Daszczyński:
Moim zdaniem facet zrobił to, co każdy z nas (mężczyzn) robi. Kobiety w większości są takie, że jak zaczyna się okazywać jakieś uczucie, zaczyna dbać o kobietę, to Ona ma to głęboko w d... i zlewa gościa. Nie chodzi o to że to twardziel i że nie potrzebuje uczucia. Każdy potrzebuje, a nie znam twardziela który by nie wymiękł jak go zostawia jakaś kobieta dla innego.
Generalizujesz. Bardzo czesto jest tak, ze facet przestaje dbac o kobiete, gdy widzi, ze zaangazowala sie uczuciowo.

konto usunięte

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

i to pochrzanienie z popieprzeniem mnie qrna wqrwia;p
nie znalazłam adekwatniejszych słów odnośnie pomieszania z poplątaniem jakie serwuje nam życie a często my sami sobie nie wyrażając słowami uczuć i oczekiwań, co więcej często nie przyznając się do nich, nawet nie tyle innym, co samym sobie

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

A ja myślę, że oboje się boją okazywania uczucia i to sprawia, że relacja pomiędzy nimi zamiast się rozwijać - komplikuje się. Niestety im jesteśmy strasi, im mamy więcej doświadczeń, które pozostawiają wiele do życzenia, tym bardziej ubieramy się w skorupę żółwia. Nikt przecież nie chce być wiecznie ranionym, wiecznie upokarzanym i wiecznie nie rozumianym. Wszyscy nabieramy dystansu z czasem i nie dziwi mnie postawa ani jednej strony ani drugiej. Sęk w tym, że życie jest zbyt kruche i zbyt krótkie, żeby się bać. Cóż z tego, że będziemy poprzez złe doświadczenia zamykać się na na nowe. Do niczego twórczego nas to nie doprowadzi. Osobiście uważam, że czas na tak zwaną rekonwalescencję jest potrzebny, ale nie należy z tym przesadzać i w końcu trzeba wyjść życiu na przeciw. Mimo, że niesie to obawę ponownej porażki. W opowiedzianej tu historii brakuje mi optymizmu, który jest przecież tak niezmiernie ważny przy wszystkich przedsięwzięciach jakich dokonujemy w życiu. A już najbardziej jest on potrzebny w relacjach międzyludzkich. Poza tym pokonywanie własnych barier powinno być priorytetem w budowaniu relacji damsko-męskich, bo tylko to może otworzyć nas na drugiego człowieka :o) każda relacja to wyzwanie - nie bójmy się budować, kształtować i sprawiać sobie i innym przyjemność z bycia razem :o)
pozdrawiam redaktorkę wątku :o)Ewa Z. edytował(a) ten post dnia 05.06.09 o godzinie 23:20
Robert J M.

Robert J M. nie lubie
poniedziałków

Temat: Nie powiem Ci, że mi zależy...

Z perspektywy "przeciętnego faceta" - było powiedziane że tylko sex, więc był tylko sex (niestety czasem trzeba pogadać o tym i owym, ale wszystko prowadzi do jednego celu).
A że facet woli mieć kobietę na wyłączność - pojawił sie grzyt z powodu tego drugiego (mimo że sam mógł tez robić skoki w bok- ale to nie zdrada bo przecież nie byli w związku...).
Mysle, że ona chciała więcej niż sexu, ale udawała że jest twarda, wyzwolona i nowoczesna i że nie potrzebuje mężczyzny na codzień.
On, po tych przejściach też nie był zbyt skory do stałych związków, a układ "friends with benefits" mu doskonale pasował.
Teraz on ma zranioną męską dumę, ale dlaczego miałby nie skorzystać z okazji ponownie z braku innego mięsa? (sorry).
Mysle że ta para nie bedzie nigdy razem na "normalnych zasadach".



Wyślij zaproszenie do