Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Znaleść brunetkę (najwięcej męskich cech), przynajmniej 3 wspólne pasje i żeby było o czym gadać, wspólne podejście do związków i część opinii podobna.. ;)
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Witold S.:
Wygląda na to, że stany kryzysowe pojawiają się sporadycznie skoro przez trzy miesiące było dobrze.
to domniemanie
Wiesz jak to wygląda?
Człowiekowi zbiera się zbiera i musi to z siebie wyrzucić..wtedy jest akcja koleżanka, albo forum. Przelanie tego na innych..daje na jakiś czas ulgę i wraca się do szarej "normalność" i znów się zbiera..zbiera i znów przelewa

Czasami się o tym pisze tylko po to by się oczyścić z nagromadzonych emocji i żali..nie koniecznie chcąc zmieniać
A można zaobserwować to po tym, że jak się zaczęło mówić o pracy nad sobą i zmianie...to się zrobiło cichutko
Gdyby rozmowa poszła w kierunku...to drań..rzuć go..jesteś dzielna itd zapewne przedłużył by się jej udział.

Zapewne ktoś teraz napisze, że się mylę..ale znam to zachowanie od podszewki:)
Byłam w tym specjalistką
Być może obraz przedstawiany przez Annę w rzeczywistości nie jest aż w tak czarnych kolorach, a zła rodzina (znająca lepiej sprawę niż my) nie podziela Jej zdania i dlatego Anna wyciągnęła wniosek, że nie może na nią liczyć.
ona wypowiedziała się na temat swojej rodziny i zapewniam, że mylisz się w tym osądzie
Ponieważ nie znamy żadnych faktów, a jedynie kilka zdań rzucanych co kilka miesięcy możemy tylko gdybac.
no właśnie....

Zmykam na słoneczko:)

A Ani życzę by szybko się wybudziła z tej iluzji w której teraz żyje..bo życie może być naprawdę takie jakie sobie wymarzyła tylko musi mieć odwagę by o nie zawalczyć:)
Mi się udało:)
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Małgorzata Angielczyk:
a mnie ta piosenka pomagała przetrwać:)

masz to na co godzisz się
http://www.youtube.com/watch?v=2bIn-jurWhMBeata Ślusarek edytował(a) ten post dnia 18.09.11 o godzinie 11:06
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Anna Pas:
Jestem mężatką z półtora rocznym stażem.Do tej pory myślałam że szczęśliwą ale tak sobie chyba tylko wmawiałam.
Z moim mężem mieszkałam przed ślubem od samego początku naszego poznania się. Razem wszystkiego się dorabialiśmy, on wtedy był upieczonym magistrem i zaczynał pracę, ja już pracowałam. Dogadywaliśmy się dobrze jeśli chodzi o wydatki, razem zgodnie podejmowaliśmy decyzje odnośnie zakupów itd. ...
a dlaczego miał dawać na zakupy "swoje pieniądze"? Co do reszty to chyba nie jest ani zakochany ani mu nie zależy.
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Krystian Pluciak:
Znaleść brunetkę (najwięcej męskich cech), przynajmniej 3 wspólne pasje i żeby było o czym gadać, wspólne podejście do związków i część opinii podobna.. ;)
edit;
Jeszcze fajnie jak ma ciekawą pracę (jeśli jej nie ma to zazwyczaj leci na kasę i jest nie ambitna), a tak się rozwija i jest zadowolona;).

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:

Beata... ale widzisz co robisz? cały czas udowadniasz swoją rację na przykładzie... konkretnym. Autorki tu nie ma, a Ty się powołujesz na Jej wcześniejsze posty. wyciągasz to na forum nie żeby Jej pomóc, tylko żeby udowodnić swoją raję... wczoraj byłaś profesjonalistką, dzisiaj nie jesteś...

posty Anny nie są ukryte? może. ale takie grzebanie we wpisach bez zaproszenia przez Autorkę... chyba, że Cię wyraźnie prosiła o szczegółowe omawianie Jej przykładu na forum, to przepraszam...

sory, ale ja mam dość tej netowej "pomocy". do tematu można wrócić kiedy wróci Anna.

ps. to, że miałam grypę nie oznacza że mam prawo leczyć ludzi.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Katarzyna B.:
W czym Ty masz kobieto problem?:)
Najpierw podważyłaś moje sugestie do Ani bez żadnego podparcia tylko dlatego że masz alergię do "pomagaczy", a gdy uzasadniam swoje wcześniejsze wypowiedzi robisz teraz z tego szopkę?:)

dziecinada:)
Miłego dnia:)

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Krystian Pluciak:
Krystian Pluciak:
Znaleść brunetkę (najwięcej męskich cech), przynajmniej 3 wspólne pasje i żeby było o czym gadać, wspólne podejście do związków i część opinii podobna.. ;)
edit;
Jeszcze fajnie jak ma ciekawą pracę (jeśli jej nie ma to zazwyczaj leci na kasę i jest nie ambitna), a tak się rozwija i jest zadowolona;).
na kase tak ; ale zalozenia z marszu (((

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:
Katarzyna B.:
W czym Ty masz kobieto problem?:)
Najpierw podważyłaś moje sugestie do Ani bez żadnego podparcia tylko dlatego że masz alergię do "pomagaczy", a gdy uzasadniam swoje wcześniejsze wypowiedzi robisz teraz z tego szopkę?:)

dziecinada:)
Miłego dnia:)
milego , bedzie chciala pomocy sama poszuka Anna;))
nie jest sama ;))
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:
Witold S.:
Wygląda na to, że stany kryzysowe pojawiają się sporadycznie skoro przez trzy miesiące było dobrze.
to domniemanie
Oczywiście, że domniemanie
Wiesz jak to wygląda?
Człowiekowi zbiera się zbiera i musi to z siebie wyrzucić..wtedy jest akcja koleżanka, albo forum. Przelanie tego na innych..daje na jakiś czas ulgę i wraca się do szarej "normalność" i znów się zbiera..zbiera i znów przelewa

Czasami się o tym pisze tylko po to by się oczyścić z nagromadzonych emocji i żali..nie koniecznie chcąc zmieniać
A można zaobserwować to po tym, że jak się zaczęło mówić o pracy nad sobą i zmianie...to się zrobiło cichutko
Gdyby rozmowa poszła w kierunku...to drań..rzuć go..jesteś dzielna itd zapewne przedłużył by się jej udział.
Beata, jesteś tego pewna? Poznałaś sytuację od środka?
Czy jest to tylko Twoje domniemanie tym razem?
Anna wspominała coś o nowym mieszkaniu. Byc może doszło do sprzeczki o to czy kupić 158 kieckę, czy jakiś tam, phi, nic nie znaczący kran do łazienki i stąd frustracja.
To, że jest jakaś reguła nie oznacza jeszcze, że bez pełnej wiedzy możemy wszystko wrzucać do jednego worka.

Zapewne ktoś teraz napisze, że się mylę..ale znam to zachowanie od podszewki:)
Byłam w tym specjalistką
Czyżby rutyna wzięła górę? :) Jestem specjalistką, więc już na pierwszy rzut oka wiem wszystko najlepiej? :)
Być może obraz przedstawiany przez Annę w rzeczywistości nie jest aż w tak czarnych kolorach, a zła rodzina (znająca lepiej sprawę niż my) nie podziela Jej zdania i dlatego Anna wyciągnęła wniosek, że nie może na nią liczyć.
ona wypowiedziała się na temat swojej rodziny i zapewniam, że mylisz się w tym osądzie
To pewność czy domniemanie?
Ponieważ nie znamy żadnych faktów, a jedynie kilka zdań rzucanych co kilka miesięcy możemy tylko gdybac.
no właśnie....
Skoro "no właśnie" skąd wiesz, że masz w 100% rację?


Zmykam na słoneczko:)
U mnie nie ma słoneczka, ale wyskoczę po zakupy :)

A Ani życzę by szybko się wybudziła z tej iluzji w której teraz żyje..bo życie może być naprawdę takie jakie sobie wymarzyła tylko musi mieć odwagę by o nie zawalczyć:)
Mi się udało:)
Gratuluję i cieszę się razem z Tobą :)

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:
Katarzyna B.:
W czym Ty masz kobieto problem?:)
z tym co napisałam... wczoraj twoje wpisy były wyważone i mądre. czytałam je z przyjemnością. a dzisiaj nie podoba mi się to co robisz. nie podoba mi się "pomaganie" na forum na podstawie kilku wpisów, przeszukiwanie czyjegoś profilu bez zaproszenia i wyciąganie tych informacji na forum pod nieobecność Autorki po to żeby udowodnić jak się dobrze "przygotowałaś"...
niezależnie od profesjonalizmu, po ludzku jest to brzydkie.

ale przyznałam, wygrałaś. wiesz lepiej, więcej i umiesz Annie pomóc.

EOT
Arkadiusz Nowiński

Arkadiusz Nowiński Business English

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Anna Pas:
Jestem mężatką z półtora rocznym stażem.Do tej pory myślałam że szczęśliwą ale tak sobie chyba tylko wmawiałam.
Z moim mężem mieszkałam przed ślubem od samego początku naszego poznania się. Razem wszystkiego się dorabialiśmy, on wtedy był upieczonym magistrem i zaczynał pracę, ja już pracowałam. Dogadywaliśmy się dobrze jeśli chodzi o wydatki, razem zgodnie podejmowaliśmy decyzje odnośnie zakupów itd. Nigdy bym nie pomyślała że mój mąż zmieni się do takiego stopnia co teraz.
Może po części sama jestem sobie winna nie wiem....
Ostatnio mój mąż dużo pracuje ciągle go nie ma w domu, jezdzi w delegacje i osobno dostaje za to pieniądze. Doszliśmy do wniosku że te zarobione pieniądze będziem odkładać na remont naszego mieszkanka. I tak też było. Wpłacaliśmy na osobne konto pieniądze na remont.Ostatnio jak mąż przyniusł pieniądze za delegacje powiezdiałam abyśmy wpłacili mniejszą część bo idzie jeśień a ja chciałabym se coś kupić. Żadko kiedy sobie coś kupowałam i okazało się że na jesień nie mam nic. ON wtedy zrobił mi straszną awanturę i powiedział, że nie będe decydować o tym ile on będzie na konto odkładał.
Zrobiło mi się okropnie przykro. Wtedy zdałam sobie sprawe że tak na prawdę ja nie mam nic do powiedzenia. Puki przytakiwałam było wszystko ok, a jak zaczełam mieć własne zdanie zaczął się koszmar. Tydzień temu mój mąż zrobił mi awanturę o to że musiał se koszulkę wyprasować i pranie nastawić. Zawsze pilnowałam wszystkiego żeby miał ale tego jedynego dnia zrobiłam strajk z tego względu że on mając wolne nie ugotował obiadu jak ja przyszłam z pracy. On jak wchodzi ma już na stole a mi raz na ruski rok się nie należy? Nie może być inaczej jak mó mąż chce żadnych kopromisów. Ja bez jego zgody nic nie mogę do domu kupić bo zaraz skrytykuje bo mu się nie podoba.
O niczym nie moge zadecydować bo jest zaraz awantura. Najgorsze jest to że on ostatno mi powiedział że taki h...j będzie po mojemu będzie tak jak on powie. I co ja mam zrobić jak z nim rozmawiać.
Coraz bardziej czuję się nie szczęsliwa. Nigdzie nie wychodzimy w domu on traktuje mnie jak służąca, a na wieść że chcę se coś kupić to słyszę to se kup ale z czego? Boli mnie to że on na inne panny lampi się nawet w moim towarzystwie jak go zapytałam czemu to robi to mi odp. to czemu one się tak ubierają. Ja nie mam prawa wydawać na siebie pięniedzy by dobrze wyglądać. Czuje się jak służąca w tym związku, coraz częściej mam doła nic mi się nie chce. Mam męża samoluba jak z takim, żyć? Jak rozmawiać proszę doświadczone mążatki jak nauczyć się bycia konsekwentną?

Jeżeli nie macie dzieci, to trzeba coś takiego definitywnie skończyć. Bo jak się dzieci ma, to to już się do końca życia nie skończy.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Katarzyna B.:
Beata Ślusarek:
Katarzyna B.:
W czym Ty masz kobieto problem?:)
z tym co napisałam... wczoraj twoje wpisy były wyważone i mądre. czytałam je z przyjemnością. a dzisiaj nie podoba mi się to co robisz. nie podoba mi się "pomaganie" na forum na podstawie kilku wpisów, przeszukiwanie czyjegoś profilu bez zaproszenia i wyciąganie tych informacji na forum pod nieobecność Autorki po to żeby udowodnić jak się dobrze "przygotowałaś"...
niezależnie od profesjonalizmu, po ludzku jest to brzydkie.
Moja droga..wyciąganie rozmów prywatnych z priw-jest "chore"
Natomiast jeśli ktoś jawnie pisze na necie na forach to musi się liczyć z tym, że ktos to przeczyta...zatem Twoje uwagi w tej chwili są co najmniej niegrzeczne w stosunku do mnie...no chyba, że jako moderator grupy ustanawiasz jakieś nowe prawa
ale przyznałam, wygrałaś. wiesz lepiej, więcej i umiesz Annie pomóc.
Widzisz może Ty walczyłaś o rację..więc nie przerzucaj swojej projekcji na mnie. Nie będę w kółko tłumaczyć, że uzasadniłam tylko swoje wypowiedzi ..notabene podważone właśnie przez Ciebie

Ta rozmowa już zakrawa o śmieszność zatem z mojej strony PAS

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Artur K.:
Jak nie zwariowac w małżeństwie.. nie żenic sie .. nie ma problemu ;)
lub tabletka ;)) szczescia jest ; ) DDDDD
OK udal Ci sie temat troche bylam nawet powazna ;)))

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:
Katarzyna B.:
Beata Ślusarek:
Katarzyna B.:
W czym Ty masz kobieto problem?:)
z tym co napisałam... wczoraj twoje wpisy były wyważone i mądre. czytałam je z przyjemnością. a dzisiaj nie podoba mi się to co robisz. nie podoba mi się "pomaganie" na forum na podstawie kilku wpisów, przeszukiwanie czyjegoś profilu bez zaproszenia i wyciąganie tych informacji na forum pod nieobecność Autorki po to żeby udowodnić jak się dobrze "przygotowałaś"...
niezależnie od profesjonalizmu, po ludzku jest to brzydkie.
Moja droga..wyciąganie rozmów prywatnych z priw-jest "chore"
Natomiast jeśli ktoś jawnie pisze na necie na forach to musi się liczyć z tym, że ktos to przeczyta...zatem Twoje uwagi w tej chwili są co najmniej niegrzeczne w stosunku do mnie...no chyba, że jako moderator grupy ustanawiasz jakieś nowe prawa
>nie tylko do Ciebie jakas dyktatura wrecz ,
e tam ;)))))
Witold S.

Witold S. ... połatany :)

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Beata Ślusarek:
nie podoba mi się "pomaganie" na forum na
podstawie kilku wpisów, przeszukiwanie czyjegoś profilu bez zaproszenia i wyciąganie tych informacji na forum pod nieobecność Autorki po to żeby udowodnić jak się dobrze "przygotowałaś"...
niezależnie od profesjonalizmu, po ludzku jest to brzydkie.
Moja droga..wyciąganie rozmów prywatnych z priw-jest "chore"
Natomiast jeśli ktoś jawnie pisze na necie na forach to musi się liczyć z tym, że ktos to przeczyta...zatem Twoje uwagi w tej chwili są co najmniej niegrzeczne w stosunku do mnie...
Beata, spójrz na to bez emocji. NIKT inny nie przekopywał archiwum tylko Ty. Powołujesz się na priw, ale czy nie chore jest powyższe działanie?
Przecież można domniemywać, że skoro autorka założyła nowy wątek to może nie życzy sobie wracać do tego sprzed miesięcy? Domniemanie z mojej strony? Ależ oczywiście. Bo tu wszystko jest domniemaniem. Domniemywam też, że gdyby autorka życzyła sobie łączyć te sprawy nie zakładała by nowego wątku.
Beata, chore jest to co zrobiłaś. Unikałem pisania na publicznym forum o moich sprawach, ale zawsze mogło mi się coś wymsknąć, teraz boję się, że ktoś bez mojej wiedzy i zgody przekopie całe archiwum wyciągając sprawy dawno przebrzmiałe o których chcę zapomnieć.
Czy Ty naprawdę tego nie czujesz???
no chyba, że jako moderator grupy ustanawiasz jakieś nowe prawa
To już jest bardzo niegrzeczne z Twojej strony :(
ale przyznałam, wygrałaś. wiesz lepiej, więcej i umiesz Annie pomóc.
Czy tu chodzi o to kto wygra? Czy chodzi o konkretną pomoc Annie?
Po temperaturze emocji w Twoich wypowiedziach, po zaangażowaniu w grzebaniu w historii Autorki mogę domniemywać, że Tobie właśnie o to chodzi. O wygraną za wszelką cenę.

konto usunięte

Temat: Jak nie zwariować w małżeństwie?

Temat zamykam na 3 dni. Do dzieci trafiają prośby prędzej, niż do dorosłych :(



Wyślij zaproszenie do