Artur
S.
Doktor ekonomii,
praktyk zarządzania,
innowator,
skuteczn...
Temat: Komunikacja - skutecznie, czy autentycznie
Chciałbym przenieść tutaj bardzo ciekawą dyskusję dotyczącą sprawności w komunikacji. Dziękuję Wojtkowi L. za inspirację. Poniżej posty wprowadzające:Artur S.:
Wojtek, bardzo zaintrygowałeś mnie komunikologią. Czy mógłbyś trochę rozwinąć ?
Wojtek L.:
przyjemnością :-)
Może w skrócie najpierw powiem, że w swoich badaniach lubię przyjmować taką perspektywę: komunikowanie = działanie [tyle że w trochę szerszym znaczeniu, niż u Kotarbińskiego]
Chcę przez to powiedzieć, że dziś przede wszystkim działamy - komunikując się; komunikowanie się z innymi to najważniejsze działanie, jakiego się podejmujemy.
Dalej - pytam się: jak komunikować się (porozumiewać się) z innymi lepiej (albo, co się będę ograniczał - doskonale)?
Przez ostatnich 8/9 lat miałem okazję dość gruntownie przerobić dwa podstawowe paradygmaty komunikologiczne, które odpowiadają oczywiście na to pytanie. Sądzę, że możnaby je określić tak:
1) filozofia autentyczności - tutaj stawiamy na spójność, prawdę, autentyczność, szczerość, współbrzmienie (w zależność od autora :-)
Tutaj - umieszczam takich autorów jak: Friedemann Schulz von Thun, Brad Blanton
2) filozofia skuteczności - tutaj stawiamy na efekt, skutek, działanie, odpowiednie opakowanie, formę, itd.
Tutaj - warto wymienić: Josef Kirchner, Piotr Tymochowicz
Te dwie filozofie przeciągają nas na jedną z dwóch stron w chwili, gdy w codziennych sytuacjach stoimy przed wyborem - czy mam być teraz autentyczny, czy skuteczny? [Jak mniemam to podstawowe napięcie/dylemat/dysonans jaki nam towarzyszy w interakcjach społecznych]
Do dziś się nie zdecydowałem, po której stronie mocy stanąć. Ale czuję, że mogę i wiem jak to robić i... mam wybór.
Jeśli kogoś zainteresowałem tymi refleksjami - to zapraszam na moje
autorskie zajęcia - Komunikologia Stosowana - które prowadzę w Instytucie Językoznawstwa UAM w Poznaniu; środy 18.40 s.314B
Zapraszam i pozdrawiam
wojtek
Artur S.:
Świetne, dzięki.
Ale tak naprawdę to nie za bardzo widzę dysonans pomiędzy skuteczną komunikacją, a autentyczną (prawdziwą). Moja praktyka mangerska wskazuje wręcz, że bycie autentycznym wspiera skuteczność w komunikacji.