Temat: Żywność do plecaka-patenty minimalistyczne
W tym koktajlu z apteki chodzi o to aby dostarczyć składniki pokarmowe bez obciążania przewodu pokarmowego. Trudno powiedzieć aby było to super smaczne i pożywne, ale głód zaspokaja.
Kiedy wybieram się na jakiś wypad robię czasem mieszankę z płatków owsianych, jęczmiennych, żytnich, pszennych, ryżowych, rzadziej kukurydzianych (papka się robi), otręby pszenne, owsiane itp., do tego słonecznik, sezam, migdały, orzechy laskowe, archaidowe i włoskie, pestki dyni, jagody goji, daktyle, rodzynki, suszone morele, jabłka, śliwki i co tam jeszcze się trafi ze smacznych lekkich produktów niemięsnych (wyzwaniem jest muesli mięsne).
Takie muesli ma tę zaletę, że:
jest lekkie (przed dodaniem wody),
długo uwalnia składniki pokarmowe (na długo zaspokaja głód),
zawiera większość potrzebnych składników pokarmowych,
po zalaniu ciepłą wodą długo utrzymuje ciepło,
można je zalać wodą z manierki w foliowej torbie i ogrzać ciepłem ciała spod pachy (osobiście nie praktykowałem, lubię jeść na zimno),
różnorodność składników niweluje monotonię - co prawda wygląda to jak wymiociny kota czasem, ale jak się wie co się je to jest ok, a różna konsystencja składników sprawia kulinarne niespodzianki
dobrze jest zjeść w lesie coś smacznego, zwłaszcza jak chłodno, szaro i mokro,
Od kilku lat nie spożywam mleka (oprócz przetrawionego przez bakterie i grzyby kefiru) wychodząc z założenia, że mleko jest dla cielaków, poza tym to co mamy ze sklepu to wyjałowiony płyn bez wartości.
Tak minimalistycznie to zabieram suchy chleb i wodę.