Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Dyć wiem - ino jak kupić te ,, dla siebie ". :-)
Irena B.

Irena B. Animos labor nutrit
– praca karmi umysły
(Cycero)

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Wybaczcie, że odgrzebuję tak stary temat (a będę to teraz częściej robiła, bo jest kilka zapomnianych, a które nie są "zakończone"...), małe "ale" chciałam od siebie dodać :)

Mam małą działeczkę, na terenie ogródków działkowych, 600 m kw, za mało żeby wyżywić rodzinę, ale w ciężkich czasach można skorzystać z wielu sąsiednich, opuszczonych...

Mimo ciężkich czasów - z racji braku czasu na cokolwiek - od lat kilku "zaczynam się brać" za działeczkę, czyli mam na niej trawę, maliny, trawę, truskawki, trawę i drzewa owocowe :) i trawę :)

Myślę tez na króliczkami lub kozą - takie małe zboczenie z dzieciństwa, uwielbiałam zajmować się królikami, karmić, sprzątać, ubijać, oprawiać, piec... Ot, taka dziwna 7-latka ze mnie była...

Jedno moje małe "ale" - wielu z nas mieszka w blokach.
Jak sobie wyobrażacie zimę w bloku, gdy nie ma prądu?

Lub jak - najzwyczajniej w świecie, w czas olbrzymiego kryzysu - spółdzielnia się wypnie, zabierze kasę i powie, że jest koniec świata i nieczynne, przepraszamy....?

Przecież taki blok, często nieocieplony, postawiony z dużej płyty, nieszczelny, to raj dla gryzoni i innych małych lokatorów, do tego dochodzi często brak przewodów kominowych przystosowanych do pieców...

Oczywiście są szczęściarze w domkach jednorodzinnych, są tacy co mają altanki (tez w planach od 5 lat...)...

Póki co - ustaliłam z moim tatą, mieszkańcem starej kamienicy, co to wojny przetrwała dwie i jakoś się trzyma, że zaczniemy w piwnicy gromadzić wodę, tzn ona sama się tam gromadzi, ale my taką w butelkach :)

Mało tego, po jednym z moich katastroficznych snów (mam wybujałą fantazję) mój mąż - o dziwo - zgodził się ze mną, że musimy mieć punkt zborny na wypadek "w", własnie u mojego taty, bo kamienica dużo wytrzyma,a do piwnicy zawsze da się dokopać...

A potem to już 15 km dalej, do teściowej do domku pod lasem...

Macie jakieś plany awaryjne, wcielone w życie, o których wiedzą bliscy (nie mówię juz o "kochanie, moja polisa leży w szafce tu i tu...) i które czasem sobie przypominacie oglądając w tv kolejny zamach?
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Mamy ! - a ich awaryjność polega na .... nie ujawnianiu ich przed innymi ! jeden przykład - gdzie w okolicy masz pompę wody , ale taką ręczną ! Te zasilane energią elektryczną - nie będą działać !Już wiesz ? - to zacznij od tego ;-)
Co jest potrzebne do życia ?- jedzenie , picie i utrzymanie temperatury !To wszystko co masz zabezpieczyć w pierwszej chwili ! Natniesz drzewa siekierką , sama , na cała zimę ?? A może masz piłę spalinowa i zapas paliwa ? , Wysuszyłaś drewno ? mokre się jednak słabo pali i słabo ogrzewa ! Masz kozę lub piec ? itd,itd,itdDariusz Lermer edytował(a) ten post dnia 14.03.12 o godzinie 22:49

konto usunięte

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Dariusz Lermer:
>

Darek, kurczę, muszę Ci przyznać - Ty to naprawdę motywujesz ;)

:)
Irena B.

Irena B. Animos labor nutrit
– praca karmi umysły
(Cycero)

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

No własnie woda, piece, drewno - teściowa :)
Dlatego w ramach surwiwalu dbam o poprawne stosunki z nią :D
Norbert Z.

Norbert Z. mądrala naczelna w
njz

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Irena B.:

Przecież taki blok, często nieocieplony, postawiony z dużej płyty, nieszczelny, to raj dla gryzoni i innych małych lokatorów, do tego dochodzi często brak przewodów kominowych przystosowanych do pieców...


hmy... w tej sprawie znaleziono już i przetestowano różne rozwiązania. Testującymi byli mieszkańcy PGR-owskich bloków których onegdaj jak Polska długa i szeroka pozbawiono decyzja polityczna jednego gamonia (że gamonia, utrzymują niektórzy) pracy, płacy zatem wśród wielu innych również i... ogrzewania ;)
Włócząc się po różnych dziwnych miejscach najjaśniejszej widywałem te "bloki" najeżone lufami kominów od różnych "kóz" i innych zmyślnych grzejących wynalazków.
Fakt kilkanaście osób pożegnało się przy okazji z życiem, ale suma summarum "patenty" jakoś działały.

Myślę, ( szyderczo trochę), że mieszkańców po PGR-owskich wsi można spokojnie spytać jak żyje się bez kasy, grzania, wody, ale za to z wylanym szambem i z dala od komunikacji...

Taki mini surwiwal który mieli okazje przećwiczyć zafundowany przez ojczyznę był niewątpliwie dobrym poligonem doświadczalnym, szkoda że doświadczenia te nie zostały "skatalogowane" jako swoisty wkład najjaśniejszej do XX wiecznej... historii
Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Biorąc pod uwagę, że według wszelkich „optymistycznych” prognoz moja emerytura z ZUS (czyt. mojego pokolenia) wyniesie podobno około 1/3 teraźniejszego dochodu, to sądzę, że tzw. pegeerowski styl życia może stać się udziałem bardzo wielu ludzi. Może więc uczenie się na wpół zapomnianych i uznanych przez wszystkich zachłystujących się cywilizacją za przestarzałe umiejętności i rozwiązań nie jest wcale ekstrawagancją? Może mając na uwadze niepewną przyszłość - warto rozważyć ucieczkę z miasta, oczywiście gdy ktoś ma tylko takie możliwości. Ja konsekwentnie dążę w stronę domku na wsi (z awaryjnym ogrzewaniem „bele cem”), własną studnią i działką, gdzie chociaż trochę ziemniaków i kapusty może rosnąć. Moja babcia, która uciekła przed wojną z miasta często mi powtarzała: na wsi może być ciężko, ale jakoś się zawsze przeżyje. Babci trzeba słuchać.Hubert Dziadczykowski edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 12:26

konto usunięte

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Irena B.:
Wybaczcie, że odgrzebuję tak stary temat (a będę to teraz częściej robiła, bo jest kilka zapomnianych, a które nie są "zakończone"...), małe "ale" chciałam od siebie dodać :)
Lub jak - najzwyczajniej w świecie, w czas olbrzymiego kryzysu - spółdzielnia się wypnie, zabierze kasę i powie, że jest koniec świata i nieczynne, przepraszamy....?

Tak może być...Fajnie jest poczytać relacje z wielkiego kryzysu w USA w latach 20 ubiegłego wieku...Wielki wymarsz w kierunku wsi...Przypomnijmy sobie powodzie w Polsce. Zobaczmy co się działo...

Co do ogródków działkowych. Moim zdaniem koszty dzierżawy są za duże za te same pieniądze można by kupić(wydzierżawić) niezły kawałek pola nieco dalej od miasta...Na którym można rozbić tipi i żyć...
Na tej grupie można poczytać trochę o ogrodnictwie i rolnictwie (zaprzaszam)...http://www.goldenline.pl/forum/ogrod-naturalny
Zauważmy że nowoczesne rolnictwo potrafi wyciągnąć dużo więcej z metra kwadratowego niż tradycyjne...Dzięki temu produkcja może być tańsza...

Obrazek


http://www.portalhodowcy.pl/hodowca-drobiu/132-numer-1...

Osobiście nie wieżę w zapasy i opieranie na nich całego przetrwania na bo wszelkie zapasy się kończą...Zapasy tak. Ale ważniejsze co potem...

Pamiętajmy też że trwa zastraszanie społeczeństwa...Stąd wzrost popularności survivalu oraz wzrost popytu na dobra podstawowe...Marek Bronisław Hubert edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 13:43
Irena B.

Irena B. Animos labor nutrit
– praca karmi umysły
(Cycero)

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

A ja nie płace za działkę, nie wiem jak to jest, ale ja kupiłam za 400 zł i tylko opłacam składkę roczną za przynależność do związku i za prąd w hydrofornii, która pompuje wodę do kranów, ale zwykłe studnie też są...

Ogólnie - śliczna ziemia, za miastem, wśród pól, musimy sobie tam jakieś szambo zafundować i domek postawić...

Na razie jestem na etapie czytania i planowania, ale kiedyś nadejdzie czas realizacji :)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

http://finanse.wp.pl/kat,104132,title,Woda-zdrozeje-o-...
http://zmianynaziemi.pl/wideo/w-roku-2012-moze-dojsc-o...
Są dwie szkoły ;-) , jedna mówi .... spooooko jest git , nic się nie stanie ! , druga mówi ... przezorny zawsze ubezpieczony !
Posiadanie zabezpieczenia daje ci możliwość ..... spokojnej oceny sytuacji i wyciągania wniosków. Jeśli masz spis potrzebnych rzeczy do kupienia w razie ,, W" , to nie marnujesz czasu na głupoty ! Jak masz namiar na ,, pompę wody" to nie szukasz w razie ,,W". ! Jak masz spis cen - to wiesz ile kasy musisz mieć ( nie w banku ) na te zakupy !
Masz czym pojechać po zakupy n? Masz paliwo ? Etc , etc.Dariusz Lermer edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 18:20
Irena B.

Irena B. Animos labor nutrit
– praca karmi umysły
(Cycero)

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Co do pierwszego linku, zacytuję:
"W przyszłym roku ma wejść w życie ustawa o korytarzach przesyłowych, która nakazuje wypłatę rekompensat właścicielom nieruchomości, przez które przebiegają m.in. linie energetyczne, rurociągi i gazociągi czy wodociągowe."

Nie jest prawdą, jakoby dopiero za rok firmy te miały wypłacać ludziom rekompensaty, zajmuję się tym na co dzień, pomagam ludziom wywalczyć ogromne odszkodowania i weźcie pod uwagę jedno: mowa o czasie 10 lat wstecz za bezumowne korzystanie z terenu oraz o 10 latach w przód, zapłata za dzierżawę - a korzystali z tego od początku za darmo, więc zarobili już na tym tyle, że na wypłatę spokojnie by starczyło.
Poza wszystkim - tak w ogóle to nikt firmom czy w głębokim PRL-u czy przed kilkunastoma laty kiedy tworzyły się prywatne zakłady - nikt im nie bronił wejść z ludźmi w układ zbiorowy i płacić symboliczne kwoty za wykorzystany teren, czy dać 1% zniżkę na swoje usługi.
Skąpy traci dwa razy...

Siedzę w branży i co jakiś czas pada hasło "zwiększą się stawki na ubezpieczenia, bo coś tam coś tam, bo wyższe odszkodowania, bo długa zima, bo powodzie, bo kierowcy gorzej jeżdżą, bo więcej aut..." - stawki i tak pójdą w górę - niezależnie od wymienionych zmian, tzn od wypłaconych odszkodowań.

Firma jest po to żeby zarabiała...
I to zawsze więcej niż rok wcześniej...

Edit:

dopisek do drugiego linku - pasuje do naszej rozmowy:

http://zmianynaziemi.pl/forum/65-pytan-sprawdzajacych-...Irena B. edytował(a) ten post dnia 15.03.12 o godzinie 18:59
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Taka dygresja- zapasy są po to by nam dały czas na ,, ogarnięcie" się , a nie po to by je zużyć i ... powiesić się. Masz zapasy prowiantu , to energię poświęcasz na to .. czego masz mało lub w ogóle. Jak godz ,, w" wystąpi np w grudniu to pozdrawiam tych którzy liczą na ogród i kawałek pola ! Znaczy liczyć mogą ... i już ;-)
Hubert Dziadczykowski

Hubert Dziadczykowski Sekretarz Gminy
Opatów

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Ja tam wolę mieć działkę, niż nie mieć. Jeśli masz ogród i kawałek pola (zakładam, że nie mówimy tutaj ani o „farmerze unijnym”, czy innym tam wielkoprzemysłowym producencie żywności, ani też o działkowcu na powierzchni równej M3 – taka działka powiedzmy do 1ha max), to masz i zapasy. Jakieś kompociki, dżemiki, ogórki, sałatki, kapusty kiszone i inne… słoiki zawsze się znajdą, bo zasadniczo taka działka/poletko produkuje zawsze nieco więcej, niż da się na bieżąco spożyć i trzeba coś z tym dobrem robić. Pozostają przetwory, albo rozdawnictwo. Nie będzie tego dużo, ale na owe pierwsze dni, czy może nawet tygodnie „W” w sam raz. Co nie wyklucza oczywiście możliwości zakupienia takich zapasów ;)
Dariusz Lermer

Dariusz Lermer Właściciel firmy,
Mad Dariusz Lermer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/ameryka-przygotowuje...
!!
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Witam

Ja przygotowałem się do gromadzenia zapasów żywności w następujący sposób.

Szafa w kuchni szerokość 160 cm wysokość 250 cm głębokość 70 cm
szafa jest na kulkach posiada mnóstwo pulek pod kontem nie dużym 20 stopni.
pulki opadają pod kotem 20 stopni od ściany w stronę drzwi.

Na pulkach zgromadziłem rożnego typu produkty które wykorzystujemy do codziennego jedzenia.
Produkty ułożone są w rzędy. Jeden typ produktu od drugiego jest odgrodzony blachą.

Jak działa taka szafa układam rzad mak,i cukru, makaronów, sosów, ryzu, makaronu, konserw rybnych, dżemów, kiszonych ogórków sałatek, paluszków, cukierków, czystego spiritusu. itd
Jeśli pobiorę jeden makaron (jaki kol wiek produkt) z pułki kolejne sztuki produktu czekające w kolejce zsunie się w miejsc pobranego makaronu. (lub innego produktu)

Jeśli stwierdzam ze makaronu została mala ilość jadę do sklepu i uzupełniam.
odjeżdżam cala szafa bo jest na kolkach i pakuje cały rzad nowo zakupionych makaronów do pełna.

Co przez to zyskuje. najstarszy towar zawsze są zużywane na bieżąco a nowy jest pakowany od tylu przez co uzyskuje wymianę żywności w ciągu 4 miesięcy.

w szafie mam zgromadzona żywność na 3 miesiące dla 4 osobowej rodziny.

Nie licząc wody bo tej mam na 2 miesiące.
I mięso w zamrażarce.

Napiszcie co o tym sadzicie. Sprawdza się idealnie pod warunkiem ze co miesiąca dokupuje się ubywających produktów. sprawdził się już ten system jak miałem problemy z płynnością finansowa przez miesiąc. praktycznie nie byliśmy w sklepie przez miesiąc czasu.

Co myślicie o płynnym mleku które wytrzymuje pół roku?
tez rotuje nim czy jet bardzo naszpikowane chemia czy tylko pasteryzowane?

Stwierdziłem ze nie ma sensu gromadzić jedzenia na więcej niż 3 miesiące. Co o czasie 3 miesięcy Myślice mało czy dużo?Freezersig Sig edytował(a) ten post dnia 18.10.12 o godzinie 15:33
Jakub Dorosz

Jakub Dorosz UniversalSurvival.pl

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Jak dla mnie pomysł bardzo fajny. Kojarzy mi się z automatem do napojów :-) Nie trzeba wnikać w datę przydatności danego produktu bo wszystko, tak jak to opisałeś, samo pcha się do ręki we właściwej kolejności.
Co do 3 miesięcy, chyba też w taki właśnie okres bym celował z zapasami.
Gdzieś słyszałem w programie tv w USA (tam jak wiemy gromadzenie zapasów jest "modne" i uzasadnione z racji na psikusy pogodowe itp), że zdaniem ekspertów kluczowa jest pierwsza setka dni po katastrofie. Niestety nie przypomnę sobie tytuły programu... Oby się eksperci nie mylili :-)
Krzysztof Bura

Krzysztof Bura Logistics Manager,
Gates Polska

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Freezersig Sig:
Witam

Ja przygotowałem się do gromadzenia zapasów żywności w następujący sposób.

Szafa w kuchni szerokość 160 cm wysokość 250 cm głębokość 70 cm
szafa jest na kulkach posiada mnóstwo pulek pod kontem nie dużym 20 stopni.
pulki opadają pod kotem 20 stopni od ściany w stronę drzwi.
[..]

Bardzo ładny sobie kolega system wymyslił, jednak nie jest pierwszym, który na to wpadł. Jako logistyk powiem, że jest to klasyczny kanban, w którym rolę regałów grawitacyjnych pełnią pochylone półki szafy, ich pojemność determinuje też tzw stan max. A stan min to wtedy gdy już jest pusto, bądź prawie pusto i jest to jednocześnie sygnał, że czas na zakupy. Dodatkowo dzięki ładowaniu z jednej strony i wyjmowaniu z drugiej kolega wdraża mimowolnie zasadę FIFO (first in first out), dzięki czemu minimalizuje ryzyko przeterminowania się żywności. Klasyk. Piękny przykład użycia standardów Lean Manufacturing w gospodarstwie domowym :)
Czarek Adamkiewicz

Czarek Adamkiewicz właściciel,
kowalstwo
artystyczne

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Moim zdaniem zapasy na 3 miesiące to trochę za krótko.W zasadzie po trzech miesiącach od katastrofy powinno sie trochę uspokoić,ale zostały puste półki w sklepach i magazynach zanim wychoduje się nową żywność minie nastepne kilka tygodni.a jak pandemia skończy sie na początku zimy?Uważam,że zapasy na rok to optymalny okres.Trzeba zawsze brać poprawkę na nieprzewidziane zdarzenia. Głupio by było przeżyć katastrofę i umrzeć bo zabrakło zapasów
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Krzysztof Bura:
Freezersig Sig:
Witam

Ja przygotowałem się do gromadzenia zapasów żywności w następujący sposób.

Szafa w kuchni szerokość 160 cm wysokość 250 cm głębokość 70 cm
szafa jest na kulkach posiada mnóstwo pulek pod kontem nie dużym 20 stopni.
pulki opadają pod kotem 20 stopni od ściany w stronę drzwi.
[..]

Bardzo ładny sobie kolega system wymyslił, jednak nie jest pierwszym, który na to wpadł. Jako logistyk powiem, że jest to klasyczny kanban, w którym rolę regałów grawitacyjnych pełnią pochylone półki szafy, ich pojemność determinuje też tzw stan max. A stan min to wtedy gdy już jest pusto, bądź prawie pusto i jest to jednocześnie sygnał, że czas na zakupy. Dodatkowo dzięki ładowaniu z jednej strony i wyjmowaniu z drugiej kolega wdraża mimowolnie zasadę FIFO (first in first out), dzięki czemu minimalizuje ryzyko przeterminowania się żywności. Klasyk. Piękny przykład użycia standardów Lean Manufacturing w gospodarstwie domowym :)

Mam nadzieje ze nie pracujesz w PHILIPS lub Toyota
Bo ja pracowałem i z tad właśnie taka szafa.
Niby korporacyjne rozwiązanie ale działa.
Greg Gr

Greg Gr freezer

Temat: Zapasy żywności na czas katastrofy

Czarek Adamkiewicz:
Moim zdaniem zapasy na 3 miesiące to trochę za krótko.W zasadzie po trzech miesiącach od katastrofy powinno sie trochę uspokoić,ale zostały puste półki w sklepach i magazynach zanim wyhoduje się nową żywność minie nastepne kilka tygodni.a jak pandemia skończy sie na początku zimy?Uważam,że zapasy na rok to optymalny okres.Trzeba zawsze brać poprawkę na nieprzewidziane zdarzenia. Głupio by było przeżyć katastrofę i umrzeć bo zabrakło zapasów

Prawdę mówiąc to na druga szafę która by przedłużyła o 6 miesięcy zapasy nie mam miejsca w kuchni.
Ale możne to dobre i konieczne.
żywność drożeje i to nie 4% (jak zapewnia rzad.) rocznie tylko 20 a 30% wiec warto się zastanowić nad większymi zapasami.

Inne pytanie uniezależniacie się tez energetycznie (ropa, drewno węgiel) na czas zawieruchy

Ja planuje w swoim domu zmodernizować jeden pokój. np 30 cm styropianu i takie rozwiązania konstrukcyjne co w zimie ogrzewając pomieszczenie tylko temperatura własnych ciała utrzymam temperaturę 18-19 stopni. (Taki pasywny pokój)

Co wy na to i czy wogole jest to możliwe?

"Kiedyś zbudowałem ambonę(dla fotografowania zwierząt nie dla strzelania.) 200x100x100 cm ze styropianu i było tak w niej ciepło ze aż się pociłem przy -20 stopniowych mrozach."Freezersig Sig edytował(a) ten post dnia 18.10.12 o godzinie 19:17



Wyślij zaproszenie do