Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

... gdzie ukryje się napastnik ? ... będzie czekał na parkingu ? ... wejdzie na klatkę schodową i wejdzie do windy ?... podejdzie na przystanku czy będzie śledził w drodze do domu ? ... im więcej wiecie o bandziorach i ich metodach lepiej ... pewnie znacie wiele technik by zmniejszyć ryzyko kontaktu z bandziorem więc opowiadajcie ...
Radosław R.

Radosław R. nikt nie mówił, że
będzie łatwo...

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Bartosz Gorayski:
... gdzie ukryje się napastnik ? ... będzie czekał na parkingu ? ... wejdzie na klatkę schodową i wejdzie do windy ?... podejdzie na przystanku czy będzie śledził w drodze do domu ? ... im więcej wiecie o bandziorach i ich metodach lepiej ... pewnie znacie wiele technik by zmniejszyć ryzyko kontaktu z bandziorem więc opowiadajcie ...


Ciekawy temat.
Bogdan Jaśkiewicz

Bogdan Jaśkiewicz Czasem siedzę w
lesie...

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Temat nie tylko ciekawy ale i ważny. Jak przeżyć powszedni dzień w mieście (bez utraty zdrowia lub finansów) a nie święteczny wypad z dala od niebezpiecznych ludzi...

Kiedyś zastanawiałem się nad tym czy mógłbym ewakuować się z mieszkania po balkonach (mieszkam na 2 piętrze).

Co do wrednych typów w ciemnym zaułku to "niestety" nie mogę trenować: Wystarczy mój wygląd i groźne spojrzenie żeby stracić "sparringpartnerów". A to nie rozszerza mojej wiedzy... :)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Czasem wystarczy powiedzieć że nie mamy "ognia" albo zegarka.. albo że nie wiemy "jak dojść".. nie dać się złapać w rozmowę.. można mieć wyłączony dźwięk w telefonie, by się nie wydało że go mamy.. nie wracać nietrzeźwym.. czasem wrócić taksówką, niż czekać na nocny autobus.. nie nosić dużej gotówki przy sobie..

z innych zagrożeń.. to nie wystawiać zdjęć swoich dzieci, rodziny w internecie.. nie wystawiać zdjęć z wakacji, samochodu..
Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

... Jerzy prawi bardzo słusznie ... trzeba nauczyć się chronić swoich bliskich ... nie nośmy także kluczy w kieszeni często bandziory wyjmują je potajemnie a człowieka śledzą aż do domu ... i macie Panowie włamanie ... dobry zwyczaj to meldowanie się bliskim po powrocie do domu przy pomocy telefonu komórkowego ... patentów jest kilka i każdy jest dobry ...

... Panowie pamiętam pewną wypowiedź która zrobiła na mnie w tamtym okresie wrażenie ... ,, wróg ukryje się tam gdzie się go najmniej bedziemy spodziewać , zaatakować może nagle ,, ... a ja myślę o tym zwłaszcza o zmroku kiedy ulice i zakamarki miasta wydają się puste ...

... moje przetrwanie w mieście to także wezwanie taksówki , no bo lepiej podjechać jakiś odcinek drogi niż iśc na piechotę a zwłaszcza w trosce o przetrwanie znajomych też warto wysłac ich gdzieś taksówką ...Bartosz Gorayski edytował(a) ten post dnia 28.01.08 o godzinie 21:21

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Jerzy B.:
Czasem wystarczy powiedzieć że nie mamy "ognia" albo zegarka.. albo że nie wiemy "jak dojść".. nie dać się złapać w rozmowę.. można mieć wyłączony dźwięk w telefonie, by się nie wydało że go mamy.. nie wracać nietrzeźwym.. czasem wrócić taksówką, niż czekać na nocny autobus.. nie nosić dużej gotówki przy sobie..

z innych zagrożeń.. to nie wystawiać zdjęć swoich dzieci, rodziny w internecie.. nie wystawiać zdjęć z wakacji, samochodu..
Proponuję wozić pod siedzeniem samochodu wielki nóż typu "Rambo"(do niczego innego i tak się nie nadaje) i na niepewnym parkingu w późnej porze ja sytuacja wokół jest "za gęsta", obierać nim demonstracyjnie jabłko lub pomarańczę-sposób mojego znajomego, ponoć skuteczny w Bawarii gdzie nie lubią polskich rejestracjiPaweł Kieruzel edytował(a) ten post dnia 19.05.08 o godzinie 16:11

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Pozornie bezpieczne miejsca mogą okazać się tymi najbardziej niebezpiecznymi, ponieważ gdy czujemy sie bezpieczni mamy uśpioną czujność.
Ćwiczę karate od 4 lat mimo to zostałem uderzony przez kogoś obcego na ulicy. W dzień rozpoczęcia roku szkolnego stałem z koleżankami i kolegami w centrum miasta (Sandomierz, przy Bramie Opatowskiej) pod kamerą policyjną. Wokół pełno ludzi była godzina ok. 13:00. Jadłem pączka i rozmawiałem. Pozornie bardzo bezpieczne miejsce. Przechodziła grupa znajomych chłopaków z innej szkoły, przyszli sie przywitać. Jak poszli został jakiś jeden chłopak (wyglądał na naćpanego, stwierdziłem to dopiero po całym zajściu) na początku go nie zauważyłem, on odezwał się "czego się śmiejesz" ja odpowiedziałem głupio "nie śmieje się" on uderzył mnie w bok głowy i uciekł. Więcej go nie spotkałem. Gdyby na ulicy nie było ludzi to zareagował bym inaczej, ja pozostałem bierny.
Zbyt duże poczucie bezpieczeństwa może czasem zgubić człowieka.Kuba Sek edytował(a) ten post dnia 19.05.08 o godzinie 19:29

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Bardzo ciekawy temat.
Odniosę się do postów o wrogich zaułkach i zaczepkach. Sam trenowałem to i owo, co sprawia, że człowiek w pewnych sytuacjach może nie tyle, że się nie boi, ale jest opanowany i MYŚLI. Wydaje mi się, że wielką sztuką jest czasami po prostu odpuścić, niż wdać się w szarpaninę - czyt. pobić delikwenta. Mówię o sytuacji kiedy ów zaczepki są zaczepkami od strony pijaczków, narkomanów, itp. Raz- że nie wiemy czy za rogiem nie czeka pięciu całkiem trzeźwych kolegów, dwa- czasami nasza technika może okazać się zbyt skuteczna, co może skończyć się dla delikwenta tragicznie. Oczywiście mówię tu o sytuacji kiedy jestem sam, tudzież z kolegami i nikomu z mojej rodziny nic nie grozi. Sytuacji zagrożeń dla rodziny nie analizuję - sprawa jest jasna i nie będę się rozpisywać co w tej sytuacji robię.
A Wy jak reagujecie? Męskie ego górą czy doświadczenie miejskiej dżungli i rozsądek?

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Bogdan Jaśkiewicz:
Co do wrednych typów w ciemnym zaułku to "niestety" nie mogę trenować: Wystarczy mój wygląd i groźne spojrzenie żeby stracić "sparringpartnerów". A to nie rozszerza mojej wiedzy... :)

Już wiem czemu się nigdy nie trzaskaliśmy... ;D
Jarosław K.

Jarosław K. wolny człowiek:)

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

http://v1.itvp.pl/trudnycel/
Bartosz Gorayski

Bartosz Gorayski specjalista d.s.
reklamy organizator
imprez firmowych ,
i...

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

... żarty żartami ale tam gdzie kończy się ,, sztuka walki ,, tam zaczyna bojowy system , to jest opracowane wiadomo do czego , osobiście nie dbam o to czy napada mnie podpity wyrostek czy rabuś w pewnym momencie nie ma czasu na miarkowanie co i jak im zrobić by odpuścili ... fakt że niespodziewanie wiele sytuacji spada na nas zupełnie nagle i to kiedy najmniej się ich spodziewamy , faktycznie lepiej działac rozważnie ... a wiecie co mi się przypomniało ? ... wróg ukryje się tam gdzie się go najmniej spodziewamy , zaatakować może nagle ... i najgorsze w tym jest to że odnosić może się to nawet do ludzi których dobrze znamy i czasem nawet im ufamy ...

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Krzysztof J. Kwiatkowski:
Bogdan Jaśkiewicz:
Co do wrednych typów w ciemnym zaułku to "niestety" nie mogę trenować: Wystarczy mój wygląd i groźne spojrzenie żeby stracić "sparringpartnerów". A to nie rozszerza mojej wiedzy... :)

Już wiem czemu się nigdy nie trzaskaliśmy... ;D

No a wiesz czemu my się nie trzaskaliśmy? Bo głupio dostać od okularnika :P

konto usunięte

Temat: ... antyterroryzm w cywilu , czyli o niebezpiecznych...

Z moich doświadczeń peronowo-pociągowych mogę stwierdzić, że należy być stanowczym i stanowczo, głośno odmawiać -gdy codziennie ten sam naćpany wyrostek podchodzi i pyta o drobne bo zabrakło mu na bilet do domu...



Wyślij zaproszenie do