Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Ja uważam, że skoro nie zostało jednoznacznie potwierdzone, że rozkładanie posiłków na 5 czy 6 jest rzeczywiście skuteczne i przydatne, to nie należy się tego tak mocno trzymać.

Natomiast Ty piszesz o jakości posiłków pod względem składników odżywczych. Ja nigdzie nie zalecałam jedzenia fast foodów, więc nie wiem w ogóle skąd ten pomysł. Od dawna uważam, że należy jeść "czysto" i zdrowo, a ilość produktów wysoko przetworzonych ograniczyć do minimum. Indeks sytości to nie tylko białka i węglowodany, ale również błonnik, witaminy, minerały, itp. Nie wspominając o indywidualnych preferencjach. Czasem jest tak, że człowiek czuje się bardziej syty po zjedzeniu czegoś słonego niż słodkiego albo na odwrót. Każdy z nas ma swoje indywidualne uwarunkowania.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Owszem, dlatego napisalem, ze to kwestia nawykow, przyzwyczajenia i tolerancji organizmu. Nie mniej jednak, jesli regularnie cwicze to nie wytrzymalbym na jednym/dwoch posilkach, bo po prostu brakowaloby mi energii dostarczonej do miesni. Poza tym mimo wszystko jestem zwolennikiem teorii mowiacej o tym, ze organizm ludzki tak sie wyksztalcil aby przezyc czas glodu poprzez magazynowanie tluszczu w celu przetrwania. Dlatego rzadkie spozywanie posilkow uwazam za nienajlepsze rozwiazanie. Nie jest to regula, dlatego niektorzy potrafia normalnie funkcjonowac na 1 kolacji w ciagu dnia, a inni "musza" jesc mniejsze porcje, ale czesciej. Z drugiej strony nie jest tez regula, ze zbilansowana dieta jest najlepszym rozwiazaniem - wszystko zalezy od organizmu ;)

Przyklad z fast foodem odnosil sie do stwierdzenia, ze liczy sie ilosc kalorii jakie przyjmujemy a nie czestotliwosc. Bylo to moze zbyt skrotowe myslenie w moim przypadku, ale chodzilo o to, ze to, ze przyjme 3000 kcal rano nie oznacza, ze bez problemu przetrwam caly dzien bez jedzenia, bo oprocz ilosci wazna jest jakosc.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Tu też znalazłam coś w temacie i przyznaję, że te badania mnie nieco zaskoczyły.
Niemniej jednak nadal obstaję przy tym, że częściej, a mniej - znaczy zdrowiej:)
http://potreningu.pl/diety/artykuly/151/czy-zwiekszeni...
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

I coś jeszcze a propos tego co pisałam kilka postów wcześniej:

"Głównym 'paliwem' mózgu jest glukoza. Na niej działa najsprawniej. Nie dziwi więc fakt jaki odnotowali naukowcy. Dzięki fMRI (funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy) naukowcy zauważyli, iż gdy poziom glukozy spada, mózg traci zdolność do tłumienia pragnień na wysokokaloryczne jedzenie. Swoje obserwacje zamieścili w Journal of Clinical Investigation.

Część zespołu badawczego była odpowiedzialna za podawanie dożylnie glukozy i monitorowanie zmian jej poziomu we krwi, w czasie, gdy badanym pokazywano ilustracje z jedzeniem. Były wśród nich obrazki z niskokalorycznymi jak również kalorycznymi daniami. W tym samym czasie przeprowadzano skanowanie mózgu.

Odnotowano, że gdy poziom glukozy spadał, pojawiały się zmiany w obszarze podwzgórza. Aktywowane były z kolei rejony odpowiedzialne za nagrodę, również te odpowiedzialne za chęć jedzenia. Najbardziej widocznie reagowała kora przedczołowa, która wydawała się tracić zdolność do opierania się 'smakołykom'. Reakcja ta była zwłaszcza widoczna w przypadku osób otyłych.

Wniosek z doświadczenia płynie jasny – aby uchronić się przed podjadaniem i mieć silną wolę, nie możesz dopuścić do spadku poziomu cukru we krwi. Dlatego posiłki należy jeść regularnie (co 3-4 godziny) i powinny być odpowiednio obfite oraz bogate w węglowodany złożone. Dzięki temu poziom cukru we krwi będzie się utrzymywał mniej więcej na stałym poziomie".

Źródło: ScienceDaily

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

hm...

ja polecam ograniczyć węgle i trenować nic wiecej nie potrzeba

sam redukcję przeprowadziłem 10kg w 4 miesiące praktycznie bez aero tylko intensywny trening siłowy.

podsumowując ... jeść mniej kalorii niż potrzebujemy,
Ewa R.

Ewa R. OTC trader

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Magda K.:
Na początek polecam zapoznanie się z artykułem poniżej, a później zapraszam do dyskusji na temat przewodni:
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1586...

Jakie są Wasze sposoby na podkręcenie przemiany materii?

Zdenerwować się :)

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Z tą podażą węgli to też sprawa jednostkowa. Jakieś siedem lat temu zafundowałem sobie rewolucję w diecie, zasad przestrzegam do dziś, jem prawie wszystko, na co mam ochotę i bez większych problemów utrzymuję poza sezonem ok. 12% tkanki tłuszczowej. Na wakacje robię sobie 7-8%.

Panie, Panowie, Panienki: nie łączymy tłuszczy i węgli w jednym posiłku. Na sześć porcji dziennie zazwyczaj dwie zawierają białko i węgle - także proste, reszta to białko i tłuszcz. Dzięki temu mogę zjeść zarówno owoce, ciemny chleb, miód, dżem (np. z twarożkiem), ale i tłuste mięcho, wędzoną makrelę, zółty ser, w dodatku z majonezem. Kluczowy jest odstęp min. 4 godzin zanim zjem po tłustym słodkie lub 3 godz., jeśli po słodkim tłuste. Białko dobowo: 200-250 g przy 86 kg m.c.; 4-5 l. płynów na dobę.

W okresie redukcji unikam węgli po godz. 18. i 1-2 razy w tygodniu staram się mocniej zmęczyć na rowerze (do 1,5 godziny jazdy).

Wiem, że skoro u mnie to działa, nie znaczy że także u innych. Może za kilka lat - jeju, po czterdziestce :/ - będę coś musiał pozmieniać. Na razie działa i jeśli kto jeszcze z powodzeniem skorzysta, będzie mi miło.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Maciej Sulik:
Z tą podażą węgli to też sprawa jednostkowa. Jakieś siedem lat temu zafundowałem sobie rewolucję w diecie, zasad przestrzegam do dziś, jem prawie wszystko, na co mam ochotę i bez większych problemów utrzymuję poza sezonem ok. 12% tkanki tłuszczowej. Na wakacje robię sobie 7-8%.

Panie, Panowie, Panienki: nie łączymy tłuszczy i węgli w jednym posiłku. Na sześć porcji dziennie zazwyczaj dwie zawierają białko i węgle - także proste, reszta to białko i tłuszcz. Dzięki temu mogę zjeść zarówno owoce, ciemny chleb, miód, dżem (np. z twarożkiem), ale i tłuste mięcho, wędzoną makrelę, zółty ser, w dodatku z majonezem. Kluczowy jest odstęp min. 4 godzin zanim zjem po tłustym słodkie lub 3 godz., jeśli po słodkim tłuste. Białko dobowo: 200-250 g przy 86 kg m.c.; 4-5 l. płynów na dobę.

W okresie redukcji unikam węgli po godz. 18. i 1-2 razy w tygodniu staram się mocniej zmęczyć na rowerze (do 1,5 godziny jazdy).

Wiem, że skoro u mnie to działa, nie znaczy że także u innych. Może za kilka lat - jeju, po czterdziestce :/ - będę coś musiał pozmieniać. Na razie działa i jeśli kto jeszcze z powodzeniem skorzysta, będzie mi miło.


wszystko fajnie, ale nie powiedziałeś ile jesz ogolnie, więc byc może jesteś na niskim bilansie i tak ... ;-)
co do białka to skoro nie trenujesz regularnie to stanowczo za duzo przy tej wadze,
Karol K.

Karol K. Informatyk,
administracja
publiczna

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Zapewne dlatego, że zacząłeś jeść mniej, a nie dlatego, że co 3 godz. Jeśli ktoś zacząłby jeść co 3 godz. posiłki, które w sumie przekroczą wartość jego dziennego zapotrzebowania kalorycznego, to utyje.

Nadal upieram się że to metabolizm a nie spożywanie mniejszej ilości kalorii.

Mechanizm był taki

1 etap - Spożywałem 3200 cal - gdzie posiłki nie były regularne
2 etap - Spożywałem 2700 cal - zrzuciłem ok 4 kg tłuszczu - poprawiłem regularność - robiłem też troche więcej aerobów
3 etap - Wracam na 3200 cal - posiłki nadal są regularne nie robie aerobów

Różnica między 1 a 3 etapem

W 1 widziałem jak się zalewam tłuszczem - Jak zjadłem 2 posiłek to nie dawałem rady zjadać 3 - na siłe jadłem - byłem pełny (nie miałem uczucia głodu)

To wtedy właśnie napisałem poniższy art - sam szukałem jak rozwiązać ten problem

Trening na masę jak zmieścić dużą ilość posiłków w diecie na masę

W 3 etapie (takie same ilości posiłków) - 20 -15 min przed posiłlkiem jestem głodny - muszę pić herbatę ,żeby jakoś przetrzymać do posiłku. Mało ,że nie zalewam sie to nadal zrzucam tłuszcz.

Ze względu na to że mam cykl na masę muszę zwiększyć ilość kalorii - Muszę więcej zjadać niż wcześniej.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Karol Z.:
co do białka to skoro nie trenujesz regularnie to stanowczo za duzo przy tej wadze,

Trenuję, trenuję :) Ale faktycznie, w innym razie byłoby za dużo.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Maciej Sulik:
Karol Z.:
co do białka to skoro nie trenujesz regularnie to stanowczo za duzo przy tej wadze,

Trenuję, trenuję :) Ale faktycznie, w innym razie byłoby za dużo.

w sumie to nawet jak trenujesz to za dużo, przekraczanie 2,2 g / kg masy ciała mija się z celem jeżeli zakładamy, że jest do dobre białko, trenując regularnie
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Karol, a co rozumiesz przez określenie 'dobre białko'?

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Magda K.:
Karol, a co rozumiesz przez określenie 'dobre białko'?

dobre czytaj z jaj lub zwierzęce
jeżeli ktoś liczy w 100% białko z odżywki to grubo się myli...
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Względem odżywek, zgadzam się z Tobą.
Natomiast warto uwzględniać także białko roślinne w diecie, które podwyższa wartość biologiczną białka zwierzęcego i aminokwasy się tym samym uzupełniają.
Wiele osób wlicza do swojego bilansu tylko to zwierzęce, ale moim zdaniem to błąd.
W ten sposób jeśli unika się tego roślinnego, wiele dobrego, że tak powiem ogólnie, traci się.
Ponadto może się okazać, że w ten sposób łatwo o 'przedawkowanie' białka.
Zakładając, że ktoś zamierza spożyć 2g/kg m.c. dziennie tylko zwierzęcego, a wszamie ryż, kaszę, płatki, etc. jako z kolei źródło węgli, wówczas w rzeczywistości może zjeść i 2,5g B/kg m.c.
To tak na szybko, bo muszę uciekać teraz.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

.:

to zalezy :)
jeżeli mowimy o osobie cwiczącej zywiącej sie rekreacyjnie to się zgadzam
jeżeli o tej drugiej grupie dla której budowa mięśni jest istotna to nie :)
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Michał Pośnik:
Owszem, dlatego napisalem, ze to kwestia nawykow, przyzwyczajenia i tolerancji organizmu. Nie mniej jednak, jesli regularnie cwicze to nie wytrzymalbym na jednym/dwoch posilkach, bo po prostu brakowaloby mi energii dostarczonej do miesni.

Jeśli te posiłki byłyby odpowiednio duże i zbilansowane to nie sądzę, by brakowało Ci energii. Sporo ludzi otyłych twierdzi, że "brakuje im energii" i dlatego muszą stale jeść, bo inaczej by zemdleli z głodu albo coś równie nonsensownego. Dla mnie to jest swoista fetyszyzacja jedzenia i uzależnienie od jedzenia (nie od konkretnych pokarmów, ale od samego faktu jedzenia czegokolwiek, praktycznie non-stop).

Osobiście uważam, że wszystko jest kwestią racjonalnego podejścia i pewnych nawyków żywieniowych. Poza tym, abstrahując już od kwestii zdrowotnych i treningowych, to warto zauważyć, że człowiek bez jedzenia może funkcjonować znacznie dłużej niż 3 godziny. Zanim pojawi się prawdziwy głód i rzeczywiście zostaną wykorzystane *wszystkie* zapasy energii musi minąć zdecydowanie więcej czasu. No, chyba że mówimy o ludziach cierpiących na anoreksję bądź inne choroby, które spowodowały, że procent ich tkanki tłuszczowej jest minimalny (poniżej zdrowej normy).
Poza tym mimo wszystko jestem zwolennikiem teorii mowiacej o tym, ze organizm ludzki tak sie wyksztalcil aby przezyc czas glodu poprzez magazynowanie tluszczu w celu przetrwania.

To nie jest teoria, tylko fakty. Każdy pokarm jaki dostarczamy jest najpierw magazynowany, a dopiero potem wykorzystywany jako źródło energii. Żadna nowość. Tylko niestety ludzie trochę na opak te fakty interpretują. Gdy stale dostarczamy sobie pożywienia, to jest ono stale magazynowane i często dochodzi do sytuacji, gdy organizm nie ma kiedy tak naprawdę skorzystać z tych zmagazynowanych zasobów - co spożytkuje, zostaje automatycznie uzupełnione. Gdzie tu miejsce na spalanie tkanki tłuszczowej? Dlatego ja z kolei jestem zwolenniczką teorii, że aby przemiana materii sprawnie funkcjonowała i nie odkładała się zbędna tkanka tłuszczowa, należy dać organizmowi czas, by mógł skorzystać ze swoich zasobów. Aby schudnąć, trzeba jeść mniej, tak by organizm jak najwięcej czerpał ze swojego "magazynu". Niestety, ograniczanie kalorii i nieprzyjemne ssanie w żołądku są dla człowieka mało komfortowe, więc co chwila powstają nowe diety, odżywki, suplementy i teorie pseudonaukowe, wedle których można rzekomo jeść do oporu i jednocześnie chudnąć. To nakręca przemysł żywieniowy (w tym związany z wszelkimi suplementami dietetycznymi). Ludzie wierzą, że *muszą* wypić szejka proteinowego przed i po treningu, że bez BCAA trening nie ma sensu, bo mięśnie zaraz "znikną" na skutek zabójczego katabolizmu i że jakaś magiczna pigułka pozwoli jeść fast foody bez ryzyka przytycia. W rzeczywistości to wszystko jest mocno przesadzone. Warto podchodzić do rewelacji dietetyczno-treningowych z dużą dozą dystansu i zdrowego rozsądku.
Dlatego rzadkie spozywanie posilkow uwazam za nienajlepsze rozwiazanie. Nie jest to regula, dlatego niektorzy potrafia normalnie funkcjonowac na 1 kolacji w ciagu dnia, a inni "musza" jesc mniejsze porcje, ale czesciej. Z drugiej strony nie jest tez regula, ze zbilansowana dieta jest najlepszym rozwiazaniem - wszystko zalezy od organizmu ;)

I tutaj się zgodzę. :-) Powiem szczerze, że swego czasu bardzo systematycznie trenowałam i przestrzegałam w 100% zdrowej diety, ze skrupulatnie wyliczonymi kaloriami oraz suplementami. Irytowało mnie to, że niektórzy mieli to w d**** i wcale nie wyglądali gorzej ode mnie, a niekiedy wręcz lepiej. To dało mi do myślenia i sprawiło, że zaczęłam trochę szperować w internecie pod kątem mniej popularnych teorii na tematy diety i treningu. Zaczęłam też w pewnym sensie "eksperymentować" ze swoim ciałem i doszłam do bardzo ciekawych wniosków. :-)
Przyklad z fast foodem odnosil sie do stwierdzenia, ze liczy sie ilosc kalorii jakie przyjmujemy a nie czestotliwosc. Bylo to moze zbyt skrotowe myslenie w moim przypadku, ale chodzilo o to, ze to, ze przyjme 3000 kcal rano nie oznacza, ze bez problemu przetrwam caly dzien bez jedzenia, bo oprocz ilosci wazna jest jakosc.

Ilość kalorii jest najważniejsza, dopiero potem ich jakość. Tyle tylko, że to też zależy od człowieka. Niektórzy czują się bardziej syci po białym pieczywie niż po pełnoziarnistym, choć niewątpliwie to drugie jest zdrowsze.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Magda K.:
Tu też znalazłam coś w temacie i przyznaję, że te badania mnie nieco zaskoczyły.
Niemniej jednak nadal obstaję przy tym, że częściej, a mniej - znaczy zdrowiej:)
http://potreningu.pl/diety/artykuly/151/czy-zwiekszeni...

Właśnie.

"Francuscy naukowcy (Bellisle i wsp.)dokonali przeglądu dostępnej literatury w postaci badań naukowych i stwierdzili, że nie ma istotnych różnic ani w tzw. „efekcie termicznym pożywienia”, ani we wpływie na tempo utraty masy ciała. Najnowsze badania przeprowadzone przez Kanadyjczyków (Cameron i wsp.) potwierdzają brak zależności pomiędzy częstotliwością spożywania posiłków a tempem utraty masy ciała. Tak więc wydaje się, że nie w ilości posiłków tkwi klucz do poprawy estetyki sylwetki, a prozaicznie – w ilości spożywanych kalorii i jakości wybieranej żywności".

To jest tak, że bardzo wiele badań w tym zakresie jest sponsorowanych przez firmy produkujące żywność albo suplementy żywności. Zależy im na tym, by wyniki potwierdziły z góry postawioną tezę - "aby być zdrowszym i szczuplejszym, trzeba jeść więcej" (w domyśle, naszych produktów). Nic dziwnego, że produkty okraszone etykietą "bio" sprzedają się w dzisiejszych czasach ponoć najlepiej, a przemysł spożywczy to najszybciej rozwijająca się gałąź. Sądząc po coraz to nowych punktach sprzedających odżywki, biznes suplementowy również ma się nie najgorzej.

Ludzie naprawdę wierzą w to, że aby schudnąć, trzeba jeść więcej, co z logicznego punktu widzenia jest jakimś oksymoronem. Kłopot w tym, że uczucie głodu nie jest przyjemne. Człowiek początkowo czuje się słabszy, ma problemy z koncentracją, jest rozdrażniony, wydaje mu się, że zaraz umrze śmiercią głodową, a w głowie pojawia się makabryczna wizja anoreksji, na którą ponoć tak łatwo można przecież zachorować. Wtedy żeby sobie ulżyć, co jest absolutnie naturalną reakcją skąd inąd, zaczyna jeść (najczęściej więcej niż powinien, wmawiając sobie, że tyle potrzebuje jego organizm) - w końcu "trzeba" jeść, bo inaczej dojdzie do jakiejś tragedii. Tylko tak jak pisałam wcześniej, współczesny człowiek je za dużo i za często. A zanim rzeczywiście organizm zostanie zagłodzony i dojdzie do jakichkolwiek niedoborów (np. witamin) naprawę musi minąć sporo czasu. Większość z nas ma wystarczająco dużo zmagazynowanego tłuszczu, by bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu przeżyć co najmniej kilka dni. Tylko trzeba się przyzwyczaić do pewnego deficytu kalorycznego, jeśli chce się schudnąć.

Przypomniał mi się amerykański program "Biggest Loser", gdzie ludzie patologicznie otyli muszą jak najwięcej schudnąć, żeby wygrać główną nagrodę. Pierwsze zadanie mające na celu wyeliminowanie najsłabszych uczestników polega np. na przebiegnięciu 1-2 km. Widziałam jak niektórzy padali po 500 m, udawali że się duszą, że umierają, że już nie dadzą rady. Zachowywali się jak gdyby właśnie skończyli ultramaraton w pełnym słońcu. Oczywiście chodziło o robienie z siebie ofiary i wmawianie sobie, jaki to niby wielki wysiłek właśnie podjęli. Nie trzeba szukać daleko - na naszym rodzimym podwórku również jest dobry przykład. Super Niania najpierw rozgłaszała w tabloidach ile schudła, a gdy w niedługim czasie dotknął ją efekt jo-jo tłumaczyła się "potrzebą energii do Tańca z Gwiazdami". Zawsze mnie zastanawiało to, że im ktoś grubszy tym częściej obawia się anoreksji i omdlenia z głodu.

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Monika K.:
Michał Pośnik:
Owszem, dlatego napisalem, ze to kwestia nawykow, przyzwyczajenia i tolerancji organizmu. Nie mniej jednak, jesli regularnie cwicze to nie wytrzymalbym na jednym/dwoch posilkach, bo po prostu brakowaloby mi energii dostarczonej do miesni.

Jeśli te posiłki byłyby odpowiednio duże i zbilansowane to nie sądzę, by brakowało Ci energii. Sporo ludzi otyłych twierdzi, że "brakuje im energii" i dlatego muszą stale jeść, bo inaczej by zemdleli z głodu albo coś równie nonsensownego. Dla mnie to jest swoista fetyszyzacja jedzenia i uzależnienie od jedzenia (nie od konkretnych pokarmów, ale od samego faktu jedzenia czegokolwiek, praktycznie non-stop).

Osobiście uważam, że wszystko jest kwestią racjonalnego podejścia i pewnych nawyków żywieniowych. Poza tym, abstrahując już od kwestii zdrowotnych i treningowych, to warto zauważyć, że człowiek bez jedzenia może funkcjonować znacznie dłużej niż 3 godziny. Zanim pojawi się prawdziwy głód i rzeczywiście zostaną wykorzystane *wszystkie* zapasy energii musi minąć zdecydowanie więcej czasu. No, chyba że mówimy o ludziach cierpiących na anoreksję bądź inne choroby, które spowodowały, że procent ich tkanki tłuszczowej jest minimalny (poniżej zdrowej normy).
Piszac o braku energii mialem na mysli faktyczny brak energii, zeby zrobic kilkadziesiat pompek podczas treningu czy "przerzucic" kilkaset kilo podczas cwiczen silowych na silowni. Probowalem roznych rozwiazan, ale zjedzenie nawet odpowiednio duzego i zbilansowanego posilku rano/w ciagu dnia nigdy nie wystarczalo mi na tyle, aby wieczorem podczas treningu moc wykonac trening w "satysfakcjonujacy" sposob ;) Dlatego na 1-2h przed treningiem zawsze uzupelniam bialko i weglowodany z jakiegos konkretnego posilku, poniewaz pozniej po prostu moge "normalnie" cwiczyc :)

Natomiast co do kwestii czesciej vs rzadziej - mimo wszystko uwazam, ze lepiej jesc mniej ale czesciej niz wiecej ale rzadziej. Uczucie glodu faktycznie nie jest mile i zgadzam sie, ze trzeba dluzszych przerw aby je faktycznie odczuc, ale sadze, ze jedzenie w momencie odczuwania glodu tez jest skrajnym rozwiazaniem. Ale wiele tez zalezy od sytuacji w ktorej sie znajdujemy, bo wiele jest uzaleznione od warunkow zewnetrznych i psychiki - niejednokrotnie zdarza mi sie jesc cokolwiek dopiero po 8-9h od sniadania, tylko dlatego, ze bylem zajety czyms co mnie calkowicie odciagalo od myslenia o tym czy powinien cos zjesc.

A podsumowanie na przykladzie super niani (btw. bardzo trafne) kojarzy mi sie z przeswiadczeniem wielu kobiet i osob nie trenujacych sportow silowych, ze po kilku treningach na silowni nagle beda wygladac jak Pudzian, beda zylasci i przesadnie umiesnieni :) Wielokrotnie spotykalem sie z takim podejsciem, ktore w efekcie przekladalo sie na zaprzestanie trenowania, aby przypadkiem nie miec sylwetki kulturysty ;) No ale wiadomo - czlowiek to leniwa bestia i jak moze to zawsze wymysli jakis "ambitny" powod aby usprawiedliwic swoje porazki/brak efektow w osiaganiu celu, niezaleznie czy mowimy tu o ludziach odchudzajacych sie, rzucajacych palenie, trenujacych sport rekreacyjnie, etc.
Monika Kasińska

Monika Kasińska Tłumacz przysięgły
jęz. angielskiego
http://qualicom.pl

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Michał Pośnik:
Natomiast co do kwestii czesciej vs rzadziej - mimo wszystko uwazam, ze lepiej jesc mniej ale czesciej niz wiecej ale rzadziej.

To zależy. Próbowałam obydwu metod i np. jedząc często, ale mało, stale czułam się głodna. To było takie psychiczne uczucie niedosytu. Natomiast zjadając tę samą ilość kalorii, ale rozłożonych na mniej posiłków, czułam się bardziej najedzona. Teraz w sumie aż tak bardzo nie przestrzegam liczby posiłków i odstępów między nimi, ale staram się utrzymywać odpowiedni bilans kaloryczny.
Uczucie glodu faktycznie nie jest mile i zgadzam sie, ze trzeba dluzszych przerw aby je faktycznie odczuc, ale sadze, ze jedzenie w momencie odczuwania glodu tez jest skrajnym rozwiazaniem.

Ja tak nie uważam. Głód to naturalny sygnał wysyłany przez organizm. Uważam, że właśnie wtedy powinno się jeść, gdy jest się głodnym, a nie dlatego, że "trzeba", bo minęły już 3 godziny albo zaraz będzie trening, więc "musi być" posiłek przedtreningowy. Takie podejście uważam za bardzo szkodliwe i nienaturalne dla organizmu. Niestety, jest ono niemalże normą w dzisiejszych czasach i poniekąd stało się przyczyną patologicznej otyłości w niektórych krajach. Ludzie nie jedzą dlatego, że ich organizm faktycznie potrzebuje pożywienia, ale dlatego, że to pożywienie jest ogólnodostępne praktycznie na każdym rogu. Jedzą, bo mijają budkę z lodami, bo na stacji benzynowej leżą przy kasie batony (ewentualnie smażą się hot-dogi), bo jak się spotyka ze znajomymi to się je, bo jak się idzie do kina to musi być nachos albo popcorn, itd.
A podsumowanie na przykladzie super niani (btw. bardzo trafne) kojarzy mi sie z przeswiadczeniem wielu kobiet i osob nie trenujacych sportow silowych, ze po kilku treningach na silowni nagle beda wygladac jak Pudzian, beda zylasci i przesadnie umiesnieni :)

Tak, dokładnie. Ja często słyszę jak panie, którym naprawdę bardzo przydałby się trening siłowy, obawiają się rozbudowanych bicepsów i łydek. To zastanawiające, że mięśnie wzbudzają taki lęk, ale sflaczała i otłuszczona sylwetka już nie. To jest bardziej kobiece? Być może, ale napewno nie jest atrakcyjniejsze.
Wielokrotnie spotykalem sie z takim podejsciem, ktore w efekcie przekladalo sie na zaprzestanie trenowania, aby przypadkiem nie miec sylwetki kulturysty ;) No ale wiadomo - czlowiek to leniwa bestia i jak moze to zawsze wymysli jakis "ambitny" powod aby usprawiedliwic swoje porazki/brak efektow w osiaganiu celu, niezaleznie czy mowimy tu o ludziach odchudzajacych sie, rzucajacych palenie, trenujacych sport rekreacyjnie, etc.

Ja też słyszałam teorię, że nie można biegać za szybko, bo nie dość, że się za bardzo rozbudują łydki to jeszcze tłuszcz wcale nie będzie się dobrze spalał. I w efekcie panie truchtają 15 minut po bieżni w poczuciu, że odbyły bardzo ciężki i niesamowicie skuteczny trening. :-) Niestety, ale tak to bywa, że jak ktoś ma kiepską kondycją, to spoci się i po 5 minutach, ale ilość potu nie zawsze przekłada się na ilość spalonych kalorii. :-)

konto usunięte

Temat: Jak przyspieszyć metabolizm?

Monika K.:
Zawsze mnie zastanawiało to, że im ktoś
grubszy tym częściej obawia się anoreksji i omdlenia z głodu.

A ja czekam aż amerykańscy (bo jacyż inni?) naukowcy odkryją, że gen odpowiedzialny za nadmierne tycie koduje także awersję do ruchu i skłonność do obżarstwa. :)



Wyślij zaproszenie do