konto usunięte

Temat: Obalamy stereotypy na temat pracy w hotelarstwie i...

...no i dotarliśmy tym samym do kolejnego kluczowego zagadnienia, które wpływa na obecny kształt polskiego hotelarstwa - poziomu edukacji. Sam uwielbiam uczyć i wykładać, jednak mimo najszczerszych chęci nie byłem w stanie przełamać kształtowanych przez dekady skostniałych struktur i mocno nieaktualnego podejścia kadry naukowej. Moim zdaniem zbyt często na uczelniach pozostają osoby bez powołania dydaktycznego, mające jednak ambicje naukowe, a to dwie mocno odrębne obszary. Więc jak tu od młodych ludzi oczekiwać pasji i zaangażowania, skoro ich nauczyciele tego w sobie nie mają..!? Już nie wspominając o tej części kadry dydaktycznej, która od wielu lat (jeśli w ogóle) nie ma kontaktu z praktyką, bo taka edukacja ma wartość korespondencyjnego kursu szydełkowania :-)
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Obalamy stereotypy na temat pracy w hotelarstwie i...

Panie Mirosławie! Całkowicie się z Panem zgadzam. Moje doświadczenia w tej materii są bardzo szokujące. Widziałem i słyszałem niejedno. To co się dzieje w polskim szkolnictwie hotelarskim to epoka kamienia łupanego. Widzę jak się to odbywa na poziomie średnim, policealnym i wyższym. Na ten temat mógłbym sporo napisać. Powiem tak: to co wyprawia Ministerstwo Edukacji Narodowej w tej mierze to karygodny skandal od wielu lat. Tamtejsi cudotwórcy i wszelcy macherzy od tzw.reform w zarękawkach totalnie zniszczyli to szkolnictwo, a to co pozostawili po sobie /każda ekipa/ to zgliszcza na drodze. Tak ważne szkolnictwo policealne w Polsce uległo całkowitej degradacji. Poziom żaden, naborów nie ma, bo są robione wyjątkowo nieudolnie. Zasłanianie się niżem demograficznym to tylko zasłona dymna. Kompletna bzdura!!!
Jeśli chodzi o poziom wykładowców to jest dokładnie tak, jak Pan pisze. Większość z nich myśli wyłącznie o własnej karierze i kolejnych tytułach naukowych. To całkowity idiotyzm. Większość z nich nie ma zielonego czy bladego pojęcia czym jest hotelarstwo. Miałem do czynienia z wieloma takimi cudotwórcami hotelarskimi, którzy nie znają i nie znali podstawowych pojęć. O zgrozo!!!
Miałem swego czasu jednego takiego słuchacza w szkole policealnej, który przyszedł nauczyć się hotelarstwa. Miał za sobą studia menedżerskie oraz MBA, a także dwa języki obce. Stwierdził, że nie nie pójdzie na Uniwersytet na turystykę, bo to ewidentna strata czasu dla niego. Po dwóch latach nauki podziękował mi za to, że takiej wiedzy i miłości do hotelarstwa nie dostał do tej pory od nikogo. Dzisiaj pracuje za granicą. To jest dla mnie satysfakcja. Ja staram się to robić wedle zasad panujących w szkolnictwie niemieckim. To jest dla mnie wzór do naśladowania. To co wyprawia MEN w zakresie np. praktyk zawodowych dla słuchaczy hotelarstwa to zwykłe przestępstwo wobec młodzieży. Te urzędasy z MEN-u to dosłownie dzicz z klapkami na oczach.
Na uczelniach wyższych natomiast wcale nie jest lepiej. Ktoś ostatnio zadał mi pytanie na jakiej uczelni w Polsce studiować. Poczytajcie sobie co odpisałem na GL. Wedle swojej wiedzy i przemyślanej strategii kształcenia. Mam takie zdanie, a nie inne. Nikt mnie nie zwiedzie, ale nie będę także opowiadał bajek o najlepszych uczelniach hotelarskich na świecie, czyli w Szwajcarii, czy np. o elitarnej uczelni, którą prowadzi sieć "Holliday Inn" w USA. To jest dla niezwykle wąskiego grona Polaków z wyjątkowo majętnych rodzin. A tacy tam studiują.
Niezależnie jednak od wszystkiego, żeby być dobrym wykładowcą hotelarstwa trzeba z pewnością czuć hotelarstwo jak przysłowiowego bluesa, przejść drogę zawodową w branży i ponad wszystko kochać ten przepiękny zawód. Do tego wszystkiego kochać młodzież i potrafić wspólnie z nimi dzielić się tą pasją. Młodzież z pewnością odwzajemni to uczucie w swojej pracy.Marek Polakiewicz edytował(a) ten post dnia 01.04.13 o godzinie 13:40
Paola P.

Paola P. szukam pracy

Temat: Obalamy stereotypy na temat pracy w hotelarstwie i...

gratuluję moim przedmówcom wiedzy i doświadczenia w hotelarstwie :)
sama dopiero 6 lat zgłębiam tajniki hotelarstwa jednak tez już duzo widziałam i słyszałam, z reszta pisałam o tym wczesniej. cały czas wkurza mnie podejście innych do pracy w recepcji. Potwierdzam, że bardzo często ludzie traktują taka pracę jako sezonową, albo po prostu na zasadzie- musze zarobić na nowe ciuchy i kosmetyki albo na imprezy. duzy wpływ na rotację maja tez niestety niskie zarobki, bardzo niskie jak na zakres obowiązków i odpowiedzialność. Nie ukrywam, że do obecnego hotelu nie przyszłabym gdyby nie to, że przez 1.5 roku nie mogłam znaleźć pracy a sytuacja rodzinna zmuszała mnie do podjęcia wreszcie pracy, kiepsko płacą, ale kasa jest i w tym momencie to się dla mnie liczy, licze że dostanę wreszcie podwyżkę ;)

Następna dyskusja:

Ankieta- Negatwne aspekty p...




Wyślij zaproszenie do