konto usunięte

no, ja też się ruszę, a co :)
Paweł R.

Paweł R. Poland - Asia

Anna G.:
Paweł Raja:
Anna G.:
Klasyfikacja 7 tys. uczestników wg czasu brutto mi się nie podoba :(

Klasyfikacja zazwyczaj jest wg czasu brutto.

Na Biegnij Warszawo liczył się czas netto.
Wydaje mi się, że po to są chipy...

W takim razie trzeba się szybko przebić na przód :).

Nie chcę się przepychać na linię startu, szczególnie, że stanowiłabym potem przeszkodę dla dobrej połowy startujących :)

W biegu weźmie udział 7000 osób. Na dystansie 10km ciężko będzie o rozrzucenie zawodników, a więc i czasem przepchanie się do przodu. Także rekordów życiowych nie pobijemy, ale nie po to jest ten bieg :D

Ja mam zamiar pobić - to mój drugi start na tym dystansie :D

Jasne, że to jest bieg okolicznościowy, a nie zawody sportowe sensu stricto, ale mimo wszystko wydaje mi się to trochę nie fair.

oczywiście. masz trochę racji. na jaki czas biegniesz?

konto usunięte

Paweł Raja:
oczywiście. masz trochę racji. na jaki czas biegniesz?

Na BW miałam 1:04:43 i duży zapas energii na finiszu. Chcę zejść poniżej godziny.

konto usunięte

Anna G.:
Na BW miałam 1:04:43 i duży zapas energii na finiszu. Chcę zejść poniżej godziny.

Został jeszcze miesiąc na treningi :)
Ewa A.

Ewa A. na moście

Co to jest czas netto i brutto?
Ewa A.:
Co to jest czas netto i brutto?

Czas brutto to czas liczony od momentu kiedy pierwsza osoba przekroczy linię startu. A czas netto to twój rzeczywisty czas.

konto usunięte

Ewa A.:
Co to jest czas netto i brutto?

Brutto = od strzału startowego do linii mety.
Netto = od linii startu do linii mety.

Czyli jak jest tłum biegaczy, to ci, co stoją na końcu, przebiegają przez linię startu z opóźnieniem w stosunku do tych, co stoją na początku.
Paweł R.

Paweł R. Poland - Asia

http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=27511

jeśli możecie przeczytać wypowiedź pewnej biegaczki, koniecznie zachęcam!

konto usunięte

Paweł Raja:
http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=27511

jeśli możecie przeczytać wypowiedź pewnej biegaczki, koniecznie zachęcam!

Przeczytałam i nadal twierdzę, że powinien liczyć się czas netto, bo to faktyczny czas pokonania danego dystansu. Dziewczyna, mimo, że zgodnie z regulaminem zwyciężyła, de facto pobiegła wolniej od rywalki.
Regulamin ma to do siebie, że można go zmienić (byle nie po fakcie :))
Przy tak dużej ilości osób mierzenie czasu brutto jest po prostu nie fair, bo między pierwszym zawodnikiem, który przekroczy linię startu, a ostatnim, jest zbyt duża różnica czasowa.
Jak już przewidziane są chipy, to naprawdę nie rozumiem, w czym problem.
Paweł R.

Paweł R. Poland - Asia

jest tu ktoś, kto może próbować to zmienić Ania. wystarczy tylko głośno pisać :)
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Paweł Raja:
jest tu ktoś, kto może próbować to zmienić Ania. wystarczy tylko głośno pisać :)
Żartujesz, prawda?

Ale skoro o tym, wiadomo już kto będzie w elicie biegu? Czy znowu czolowi polscy zawodnicy będa musieli się sami zapisywać....?

konto usunięte

Niedługo pojawi się informacje która wyjaśni Wam wszystkim kwestię czasu netto i brutto :) Proszę o trochę cierpliwości.

Niebawem na http://biegniepodleglosci.com będzie wszystko wyjaśnione
Paweł Ledwoń

Paweł Ledwoń Sales
Representative,
Rhenus Contract
Logistics

stety, niestety
zawsze czas brutto brany jest pod uwagę na biegach ulicznych.
ale przy takiej imprezie chyba czas ma drugorzędne znaczenie.
7000 ludzi na starcie to będzie klimat...
i wszyscy w białych lub czerwonych koszulkach...
Tomasz P.

Tomasz P. Senior Brand Manager
- Marki Cin&Cin,
Dorato,
MichelAngel...

Anna G.:
Paweł Raja:
http://biegajznami.pl/forum/viewtopic.php?t=27511

jeśli możecie przeczytać wypowiedź pewnej biegaczki, koniecznie zachęcam!

Przeczytałam i nadal twierdzę, że powinien liczyć się czas netto, bo to faktyczny czas pokonania danego dystansu. Dziewczyna, mimo, że zgodnie z regulaminem zwyciężyła, de facto pobiegła wolniej od rywalki.
Regulamin ma to do siebie, że można go zmienić (byle nie po fakcie :))
Przy tak dużej ilości osób mierzenie czasu brutto jest po prostu nie fair, bo między pierwszym zawodnikiem, który przekroczy linię startu, a ostatnim, jest zbyt duża różnica czasowa.
Jak już przewidziane są chipy, to naprawdę nie rozumiem, w czym problem.

1. Branie pod uwagę czasu netto jest z założenia niepoprawne bo całkowicie wypaczyłoby rywalizację - po efektownym pościgu i finiszu zawodnik wpada na metę pierwszy przed kolegami i okazuje się że właśnie zajął 6 miejsce ze stratą 3 sekund do zwycięzcy który był zaraz za nim. No i kibice by zwariowali bo nagle koleś który wbiegł jako 3 na metę jest zwycięzcą..WTF???

2. Kolejna sprawa, że własnie sposób pomiaru (chipy) paradoksalnie uniemozliwia liczenie po czasie netto - bo co zrobić jesli dwóch ludzi ma ten sam czas netto ? Jak bierzesz brutto to wygrywa ten pierwszy na mecie a przy netto nie ma szans na takie rozgraniczenie - wystartowali z sekundą róznicy, dobiegli z sekundą i nikit nie wie który był szybszy. Trzeba by mieć dwie fotokomórki (na starcie i na mecie). Robi się to chore.

3. W skrajnym (czysto teoretycznym) przypadku ktoś, kogo nakręca permanentne wyprzedzanie, startuje po 10 minutach od strzału i leci w tempie na zwycięstwo. Dobiega w połowie stawki ale wygrał. A ten kenijczyk z frontu, bidulek, co już się cieszył ze zwycięstwa teraz nie ma na bilet do domu nawet i musi tu w Polsce przezimować! ;)

3. Owszem, jest to "nie fair" ale lepiej się nie da.

Mozemy sobie dywagować ...a wygrać i tak wygraliby ci ustawieni w pierwszym rzędzie.
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Powinien się liczyć czas netto. Nie rozumiem, jak netto może wypaczyć rywalizację? Co na starcie ma niby robić zawodnik, który wygrał na mecie, ale netto jest gorszy? Musiałby na lody chyba iść - to jest niemożliwa sytuacja.
Argument, że dwóch ma ten sam netto ale inne czasy brutto przemawia właśnie za netto - wtedy wiadomo, że równo zaczęli.
Bo jeśli ktoś nie mógł wystartować z powou tłoku i stracił 40 sekund? Już teraz w Polsce można na maratonach "stracić" ponad minutę zanim się dodrepcze do startu po strzale startera, nie mówiąc o biegach bardziej masowych (np. Bieg Niepodleglości). Mierzenie czasu brutto ma znaczenie ale dla kilkudziesięciu najlepszych, stojących w pierwszej linii i tak zwykle jest. Dla pozostałych tysięcy powinien się liczyć (i liczy się) czas netto.
Tomasz P.

Tomasz P. Senior Brand Manager
- Marki Cin&Cin,
Dorato,
MichelAngel...

Piotr Turowicz:
Argument, że dwóch ma ten sam netto ale inne czasy brutto przemawia właśnie za netto - wtedy wiadomo, że równo zaczęli.

Wiadomo że równo zaczęli? I co daje ta wiedza?
Wtedy nie wiadomo kto wygrał. A to chyba troszkę gorzej.

I masz rację - dla nas są czasy netto a dla elity brutto (bo dla nich są równe).
Ale prowadzenie klasyfikacji po netto bardzo utrudniłoby rywalizację elity (patrz mój poprzedni post) dlatego się nie zmieni.

Jak chcesz walczyć o dobre miejsce - stań z przodu i tyle.

konto usunięte

Dokładnie :)
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Tomasz Pawlicki:
1. Branie pod uwagę czasu netto jest z założenia niepoprawne bo całkowicie wypaczyłoby rywalizację
wystarczy pokonac dystans od startu do mety szybciej niz inni i nie bedzie problemu ;)
2. Kolejna sprawa, że własnie sposób pomiaru (chipy) paradoksalnie uniemozliwia liczenie po czasie netto - bo co zrobić jesli dwóch ludzi ma ten sam czas netto ?
kwestia ustalenia dokladnosci pomiaru. jesli bedzie to np. 0.01 [sec] (w sportach nie-motorowych celowo nie stosuje sie wiekszej dokladnosci) szanse, ze dwoch zawodnikow bedzie mialo dokladnie ten sam czas sa znikome, a nawet jesli sie tak zdarzy to sie przyznaje miejsca ex-equo i po sprawie.
Jak chcesz walczyć o dobre miejsce - stań z przodu i tyle.
przy kilku tysiacach uczestnikow moze byc trudno, zwlaszcza jesli organizator dzieli startujacych na grupy na podstawie numerow startowych.
Tomasz P.

Tomasz P. Senior Brand Manager
- Marki Cin&Cin,
Dorato,
MichelAngel...

Stanisław Kowalik:
Tomasz Pawlicki:
1. Branie pod uwagę czasu netto jest z założenia niepoprawne bo całkowicie wypaczyłoby rywalizację
wystarczy pokonac dystans od startu do mety szybciej niz inni i nie bedzie problemu ;)

Super, tylko jeszcze raz - jak to sobie wyobrażasz kibicowanie skoro cały czas nie wiedomo kto ma którą pozycję ? Elita to jeszcze - róznice minimalne ale zwycięztwa w kategoriach to kosmos - róznice czasów brutto i netto po minucie więc walka ma charakter korespondencyjny. Równie dobrze możemy pobiegac u siebie pod domem i przesłać sobie mailem wyniki...
2. Kolejna sprawa, że własnie sposób pomiaru (chipy) paradoksalnie uniemozliwia liczenie po czasie netto - bo co zrobić jesli dwóch ludzi ma ten sam czas netto ?
kwestia ustalenia dokladnosci pomiaru. jesli bedzie to np. 0.01 [sec] (w sportach nie-motorowych celowo nie stosuje sie wiekszej dokladnosci) szanse, ze dwoch zawodnikow bedzie mialo dokladnie ten sam czas sa znikome, a nawet jesli sie tak zdarzy to sie przyznaje miejsca ex-equo i po sprawie.

Do tego potrzeba fotokomórek, chip z matą nie moze Ci dać takiej dokładności. Ito dwóch fotokomórek powtórzę, jeśli chcesz brać czas netto.
Jak chcesz walczyć o dobre miejsce - stań z przodu i tyle.
przy kilku tysiacach uczestnikow moze byc trudno, zwlaszcza jesli organizator dzieli startujacych na grupy na podstawie numerow startowych.

Organizator własnie dlatego dzieli na strefy czasowe żeby nikt nikomu nie przeszkadzał jak jesteś dobry to postawi cię z przodu. A podział wdg. numerów to żart, o którym nie będę nawet wspominał. Nawet na BW mało kto tego przestrzegał.Tomasz Pawlicki edytował(a) ten post dnia 09.10.09 o godzinie 19:59
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Tomasz Pawlicki:
Super, tylko jeszcze raz - jak to sobie wyobrażasz kibicowanie skoro cały czas nie wiedomo kto ma którą pozycję ? Elita to jeszcze - róznice minimalne ale zwycięztwa w kategoriach to kosmos - róznice czasów brutto i netto po minucie więc walka ma charakter korespondencyjny. Równie dobrze możemy pobiegac u siebie pod domem i przesłać sobie mailem wyniki...
jesli jestem na trasie to nie zajmuje sie kibicowaniem. jesli wystepuje w roli widza emocjonuje sie walka elity, a ta w powaznych imprezach (nie tylko biegowych) startuje z pierwszej linii/w pierwszym rzucie.

jesli w imprezie startuje kilka tysiecy osob to brak obok siebie kogos z kim mozna sie scigac nie jest problemem. jesli nie prezentuje sie poziomu elity szanse na rozegranie biegu krotkim finiszem faktycznie sa prawie zadne, ale taki juz urok biegow masowych.

podana jako przyklad minuta roznicy (zakladam, ze na dystansie 10 km) to przepasc. takiej roznicy nie da sie zwalic na to, ze sie nie wiedzialo gdzie jest ten, z ktorym bezposrednio rywalizujemy.

jesli chodzi o podzial na grupy to, biorac pod uwage formule imprezy, wydaje mi sie ze slusznie wybrano najprostsze rozwiazanie. na imprezach pucharowych mozna ustawiac ludzi w/g pozycji w rankingu, ale tutaj ten system nie mial zastosowania. po najlepszych wynikach w sezonie tez nie bardzo, w koncu wielu uczestnikow startowalo po raz pierwszy w zyciu. podzial na kategorie wiekowe przy tak zroznicowanym poziomie tez nie rozwiazalby problemu.

Wyślij zaproszenie do