Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Iwona Ludwinek:
Wydaje mi się, że zapominacie jeszcze o jednej mega ważnej kwestii. Jako, że przy b. dużej wadze zwykłe przejście na przystanek autobusowy to już spory wysiłek, osoby otyłe zwykle unikają ćwiczeń fizycznych, zatem ci właśnie, mięśnie mają raczej słabe. Jak zatem słaby brzuch, plecy, mięśnie czworogłowe, dwugłowe, łydki mają trzymać stosunkowo dobrą postawę ciała podczas biegu? A bez tego to już prosta droga do kontuzji.
I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że lepiej mieć zniszczone stawy niż otłuszczone narządy...da się załatwić wszystko tak, by stawy pozostały bez szwanku, a i wątroba, serce wrócą do normy. Tyle, że potrzeba na to wszystko czasu. I tu bym się przychylała do tego, by wpierw zacząć maszerować (Nordic- na pewno!), potem przejść do marszobiegów i z czasem dopiero wydłużać bieg kosztem marszu.
A jak człowiek ze zniszczonymi stawami ma biegać??? Przy odchudzaniu myślmy długoterminowo, wtedy to ma sens...

Zgadzam się w 100%!
Ponadto była już dyskusja w tym temacie prowadzona w wątku poniżej:
http://www.goldenline.pl/forum/1310354/bieganie-na-odc...

Siłownia zdecydowanie bardziej podkręca metabolizm aniżeli sesje cardio i wbrew pozorom, nie chodzi tu jedynie o trening obwodowy (notabene równie intensywny), ale nade wszystko ciężkie złożone wielostawowe ćwiczenia na wolnych ciężarach jak ciągi czy przysiady.
Osobom ze znaczną nadwagą nie polecam jednak w/w jeszcze z innego prozaicznego powodu, mianowicie stricte wizualnego, który to może zamiast zachęcić, stać się deprymującym. Człowiek mocno przy kości w momencie kiedy zacznie dodatkowo przybierać na masie (a uwierzcie mi na słowo, ale początkujący mają duże lepsze w sensie szybsze efekty niż osoby z dużym stażem - te pierwsze w okamgnieniu reagują na nowy, dostarczany im bodziec z zewnątrz) sytuacja spowoduje, że zacznie się rozrastać jeszcze bardziej, przy czym te mięśnie nie będą widoczne, a ukryte pod dużą ilością tłuszczyku i ów osobnik będzie sprawiał wrażenie jeszcze bardziej 'nalanego' niż przed rozpoczęciem zajęć na siłowni. Stąd, w pierwszej kolejności rzeczywiście spokojne, regularne ćwiczenia aerobowe z naciskiem na spacer/marsz, a potem stopniowo jak już co nieco zrzucimy, dokładamy siłownię w celu wzmocnienia aparatu więzadłowego i zwiększenia elastyczności ścięgien plus tradycyjne sesje cardio oraz po dłuuuuuższym dopiero czasie kiedy także i parametry wydolnościowe pójdą do przodu, można pomyśleć o interwałach, etc.

I faktycznie Dominik, dobrze kombinujesz odnośnie tego powysiłkowego metabolizmu - wypowiadałam się we wskazanym wątku na stronie nr 3.
Jeśli będziesz potrzebować potwierdzenia tychże prowadzonych badań/testów, zapraszam do źródła:

1. Bell G.J., Petersen S.R., et al., Physiological adaptations to concurrent endurance training and low velocity resistance training. Int J Sports Med, 1991, 12: 384-390

2. Gergley J.C., Comparison of two lower-body modes of endurance training on lower-body strenght development while concurrently training. J Strenght Cond Res, 2009; (3): 979-87

3. Wilson J.M., Marin P.J., et al., Concurrent training: A Meta-Analysis examining interference of aerobic and resistance exercises. J Strenght Cond Res, 2011 Oct 13, (w druku)

A po polsku więcej tu: Muscular Development nr 02 (39) Marzec/Kwiecień 2012
No już się martwiłem, że Magda tak długo milczy w TAKIM temacie :)))
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Spoko, spoko, zaglądam regularnie na forum, ale nie zawsze mam czas żeby brać udział w dyskusji i bardziej merytorycznie się wypowiedzieć:)

konto usunięte

Magda, spodziewałem się odpowiedzi w temacie od Ciebie niebawem i nie zawiodłem się. :):)
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

Dominik Ł.:
Magda, spodziewałem się odpowiedzi w temacie od Ciebie niebawem i nie zawiodłem się. :):)
eh Dominos, nasz prowokator ;-)))))
Piotr Janczuk

Piotr Janczuk Programista .NET,
Sygnity SA

Wszystko fajnie, tylko gdzie znaleźć magika co dobę wydłuży? ;)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Wiesz co Piotr, szczerze? Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, a wszystko to jedynie kwestia priorytetów w danym okresie naszego życia oraz dobrej organizacji czasu własnego.
Czyż nie jest tak, że jeśli NAPRAWDĘ na czymś Ci zależy to zawsze ten czas wygospodarujesz?
W szczególności zauważam taki trend u pań kiedy okazuje się, że fryzjer, kosmetyczka, bieganie po galeriach (niekoniecznie tych prezentujących ciekawą wystawę) czy kawa z koleżanką jednak jest możliwa:)
Maciej Żmijewski

Maciej Żmijewski Człowiek, który nie
potrafi usiedzieć w
miejscu !

Piotr Janczuk:
Wszystko fajnie, tylko gdzie znaleźć magika co dobę wydłuży? ;)

Moim zdaniem brak czasu to tylko wymówka. Wyłuskanie pół godziny w ciągu doby na przebiegnięcie kliku kilometrów nie jest rzeczą niemożliwą. Tracimy czasem więcej czasu na bardziej bzdurne rzeczy :)
Też do tej pory sobie mówiłem, że nie mam czasu, ale zawziąłem się i mam czas na wszystko. Godzę pracę, uczelnię, pisanie dyplomu, treningi i mam jeszcze czas na wyskoczenie gdzieś :)
Ann S.

Ann S. Always look on the
bright side of life

Maciej Żmijewski:
Piotr Janczuk:
Wszystko fajnie, tylko gdzie znaleźć magika co dobę wydłuży? ;)

Moim zdaniem brak czasu to tylko wymówka. Wyłuskanie pół godziny w ciągu doby na przebiegnięcie kliku kilometrów nie jest rzeczą niemożliwą.

Zgadzam się z Maćkiem. Ja do niedawna też myślałam, że muszę mieć więcej czasu, żeby zacząć biegać. A teraz codziennie jakoś znajduję te 0,5 godziny, żeby troszkę po marszobiegować :)
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Maciej Żmijewski:
A co ma siłownia do odchudzania ? Przerzuca się ciężary, żeby zbudować sylwetkę i nabrać muskulatury, a nie po to, żeby się odchudzać. Od odchudzania są aeroby: orbitrek, rower, bieżnia, wioślarz e.c.t.

... które zazwyczaj są na siłowni ;)))))
Orbitrek, rower - uwielbiam. Ale i kilkoma ćwiczeniami kształtującymi sylwetkę również nie pogardzę. I nie chodzi o zbudowanie muskulatury wspomagając się odżywkami białkowymi czy innymi świństwami lecz o wzmocnienie mięśni szkieletowych kręgosłupa, mięśni wewnętrznych i zewnętrznych ud, ramion itp :)
Danuta K.

Danuta K. Pure Coffee & Water

Anna S.:
Zgadzam się z Maćkiem. Ja do niedawna też myślałam, że muszę mieć więcej czasu, żeby zacząć biegać. A teraz codziennie jakoś znajduję te 0,5 godziny, żeby troszkę po marszobiegować :)
Dla naszego zdrowia, psychicznego również, należy znaleźć czas dla siebie...A te pół h, to fantastyczny czas na przemyślenia i planowanie kolejnego dnia;)
Mnie już loskataros opuszcza i w niedzielę po zjedzeniu dwóch marcińskich rogali biegnę układać swoje myśli;)
Miłego dla Wszystkich:)
Maciej Żmijewski

Maciej Żmijewski Człowiek, który nie
potrafi usiedzieć w
miejscu !

Anna B.:

wzmocnienie mięśni szkieletowych kręgosłupa, mięśni wewnętrznych i zewnętrznych ud, ramion itp :)


Te mięśnie to akurat można budować całkowicie po wszystkich zajęciach ;) Łącząc przyjemne z pożytecznym :P :-X
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Maciej Żmijewski:
Te mięśnie to akurat można budować całkowicie po wszystkich zajęciach ;) Łącząc przyjemne z pożytecznym :P :-X

oczywiście, ćwiczeń nigdy za wiele :)
Piotr Janczuk

Piotr Janczuk Programista .NET,
Sygnity SA

Maciej Żmijewski:

Moim zdaniem brak czasu to tylko wymówka. Wyłuskanie pół godziny w ciągu doby na przebiegnięcie kliku kilometrów nie jest rzeczą niemożliwą. Tracimy czasem więcej czasu na bardziej bzdurne rzeczy :)

Pół godziny? To nawet nie zdążył bym się rozgrzać :) Ja już wygospodarowywuję co najmniej 2-3 godziny na dobę, czasami więcej. Tyle, że nie można w nieskończoność "wyłuskiwać" kolejnych godzin, bo zaczynasz oszczędzać na śnie na przykład a to się odbija na tempie regeneracji po treningu.
Iwona Ludwinek-Zarzeka

Iwona Ludwinek-Zarzeka redaktor/dziennikarz

Fakt, z czasem pół godziny nie wystarczy: przebranie się, rozgrzewka+trening (który w okresie przygotowań do , maratonu w tygodniu trwa 1h-1,5h)+rozciąganie...jednak biorąc fakt, że klasyczny film "po wiadomościach" trwa mniej więcej tyle co taki bieg, to ja się nie zastanawiam. Film wypożyczam na DVD i oglądam w weekend, a po pracy bieganie :) Ja mam to szczęście, że mój mąż też biega, więc nie ma z tym problemu, gorzej, jak partner/partnerka jest zmęczony/a całodniowym spędzaniem czasu z dzieckiem i oczekuje pomocy od Ciebie, gdy Ty tymczasem chcesz sobie czmychnąć na 1,5 godzinki do lasu, bawiąc się w dzikiego łowcę ;) Pomijam już kwestię, że książka czeka od miesiąca na przeczytanie, gary w zlewie notorycznie kwitną, podłoga nie błyszczy, produkty w lodówce są dobrane pod względem "ile czasu to się gotuje" :)
Żeby jednak nie odstraszać tutaj tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z bieganiem- gdy już bakcyl będzie złapany na dobre, te 2-3 godziny dziennie jakoś się znajdują, a nagroda za te wyrzeczenia przychodzi sama... ;)
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

Iwona Ludwinek:
Fakt, z czasem pół godziny nie wystarczy: przebranie się, rozgrzewka+trening (który w okresie przygotowań do , maratonu w tygodniu trwa 1h-1,5h)+rozciąganie...jednak biorąc fakt, że klasyczny film "po wiadomościach" trwa mniej więcej tyle co taki bieg, to ja się nie zastanawiam. Film wypożyczam na DVD i oglądam w weekend, a po pracy bieganie :) Ja mam to szczęście, że mój mąż też biega, więc nie ma z tym problemu, gorzej, jak partner/partnerka jest zmęczony/a całodniowym spędzaniem czasu z dzieckiem i oczekuje pomocy od Ciebie, gdy Ty tymczasem chcesz sobie czmychnąć na 1,5 godzinki do lasu, bawiąc się w dzikiego łowcę ;) Pomijam już kwestię, że książka czeka od miesiąca na przeczytanie, gary w zlewie notorycznie kwitną, podłoga nie błyszczy, produkty w lodówce są dobrane pod względem "ile czasu to się gotuje" :)
Żeby jednak nie odstraszać tutaj tych, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z bieganiem- gdy już bakcyl będzie złapany na dobre, te 2-3 godziny dziennie jakoś się znajdują, a nagroda za te wyrzeczenia przychodzi sama... ;)
dokładnie - samo życie !
Danuta K.

Danuta K. Pure Coffee & Water

Iwona Ludwinek:
Fakt, z czasem pół godziny nie wystarczy: przebranie się, rozgrzewka+trening (który w okresie przygotowań do , maratonu w tygodniu trwa 1h-1,5h)+rozciąganie...jednak biorąc fakt, że klasyczny film "po wiadomościach" trwa mniej więcej tyle co taki bieg, to ja się nie zastanawiam.

Te pół h to oczywiście była przenośnia...bo, jak wiadomo, jak tylko zacznie się zabawę z bieganinką, to i 2h mało jest;) Najważniejsze by TO wszystko dawało radość. I tyle.

konto usunięte

ja też się wykręcałam brakiem czasu, niestety czas nie guma - przesiadłam się zatem z autobusu na rower i mam trochę ruchu i dojazd do pracy w jednym. 20 km dziennie i -36 kg przez 4 lata :)
Adam W.

Adam W. running machine

Natalia Urbaniak:20 km dziennie i -36 kg przez 4 lata :)

Bravo!
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

rewelacja!!
Natalia Urbaniak:
ja też się wykręcałam brakiem czasu, niestety czas nie guma - przesiadłam się zatem z autobusu na rower i mam trochę ruchu i dojazd do pracy w jednym. 20 km dziennie i -36 kg przez 4 lata :)

Następna dyskusja:

Nadwaga..


Wyślij zaproszenie do