Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Targetowanie reklamy i ogólnie, dobór najodpowiedniejszej jej formy, to dość powszechny problem.

To o czym napisał Autor - to święta prawda i niestety też tego nie rozumiem.
Zasłanianie się tym, że ludzie mają matki, babki.. no mają, ale tym sposobem w ogóle nie byłoby sensu cokolwiek targetować - bo można puścić przed Klanem reklamę nowej płyty Behemotha, bo przecież czyjś syn tego słucha :))

Mnie jeszcze jeden fakt dobija i niezmiennie wprawia w osłupienie: ulotki.
Każdy głupi kto choć raz polookał na jakieś statystyki wie, że ledwie 10% ulotek nie jest wywalanych do kosza od razu po ich otrzymaniu. To co się dzieje z tymi nie wyrzuconymi od razu - także każdy się może domyślić :)

I efekt jest taki, że widzę reklamującą się w taki sposób szkołę językową, która wydaje na grafika, offset, hostessy i koszulki dla nich 2-4k miesięcznie, a za tę kasę mogłaby wybrać jedną z 10 innych dróg promocji, skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą.

konto usunięte

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

I efekt jest taki, że widzę reklamującą się w taki sposób szkołę językową, która wydaje na grafika, offset, hostessy i koszulki dla nich 2-4k miesięcznie, a za tę kasę mogłaby wybrać jedną z 10 innych dróg promocji, skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą.

czyli niby jaką?
Ania P.

Ania P. Web and Information
Design

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Grzegorz Rudnik:
Witajcie.
Jak tak z pozycji laika :) Ze sprzedażą i planowaniem mediów styczność miałem ot taką-taką tycią, i może właśnie dlatego nie rozumiem następującego zjawiska - pomożecie to ogarnąć rozumem? Oto dwa z licznych przykładów:

Prą Cię bardzo:

Czego, twoim zdaniem, POWINNY słuchać aktywne businesswoman, kobiety po 50-tce,matki dzieciom kupujące słodycze? Mieczysława Fogga?

co do nadżerki - no kurde faktycznie nazwa tego jest okropna, bo za bardzo obrazowa, ale z drugiej strony, jako, że ona może nie dawać żadnych objawow, masz jakiś pomysł, jak można o niej powiedzieć "naokoło" tak, żeby wszystkie potencjalnie zainteresowane osoby w lot chwyciły aluzję?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Ania P.:
Czego, twoim zdaniem, POWINNY słuchać aktywne businesswoman, kobiety po 50-tce,matki dzieciom kupujące słodycze? Mieczysława Fogga?
poleciałaś o pokolenie za daleko :) Fogga słuchali moi rodzice, ale też raczej w młodości i nieco z musu, nie było wyboru :) to raczej idol pokolenia które odchodzi - naszych dziadków. Pokolenie 50 latek już nawet na Beatlesach i Nalepie się nie specjalnie chowało, prędzej Scorpions etc. Ale masz rację dlaczego nie miałyby słuchać najnowszych trendów w muzyce, co to jakieś zafiksowane "dozwolone dla przedziału od-do"? Każdy słucha co lubi, albo co go podkręca za kierownicą, żeby nie usnął w korku :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Artur A.:
I efekt jest taki, że widzę reklamującą się w taki sposób szkołę językową, która wydaje na grafika, offset, hostessy i koszulki dla nich 2-4k miesięcznie, a za tę kasę mogłaby wybrać jedną z 10 innych dróg promocji, skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą.

czyli niby jaką?
Każdą inną skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą. Tylko nad tym trzeba trochę pogłówkować, a nie brać jak leci "bo inni tak robią, to my też". O kampanich pisałem na blogu 4 lata temu ( http://www.alw.pl/2006/06/nadmiar-szczescia-czyli-plak... ) i co się zmieniło? nic.
Radek Małkiewicz

Radek Małkiewicz ekspert w zakresie
komunikacji i
strategii
marketingowej

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Paweł Kupper:
Mnie jeszcze jeden fakt dobija i niezmiennie wprawia w osłupienie: ulotki.
Każdy głupi kto choć raz polookał na jakieś statystyki wie, że ledwie 10% ulotek nie jest wywalanych do kosza od razu po ich otrzymaniu. To co się dzieje z tymi nie wyrzuconymi od razu - także każdy się może domyślić :)

I efekt jest taki, że widzę reklamującą się w taki sposób szkołę językową, która wydaje na grafika, offset, hostessy i koszulki dla nich 2-4k miesięcznie, a za tę kasę mogłaby wybrać jedną z 10 innych dróg promocji, skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą.

Jak biorą do tego hostessy, to chyba nie masz powodu do narzekań. Chyba, że masz inny target ;)

Ale na serio:
Jest to rzecz względna i niejednoznaczna, gdyż na skuteczność ulotek (czy innych działań) wpływa wiele czynników, które o tym decydują, jak np.:
- miejsce rozdawania (może otrzymując taką ulotkę stałeś się tzw. waste'm [bez urazy ;)], bo przechodziłeś obok miejsca, gdzie zbiera sie target grup np. uczelnia, centrum handlowe
- czas rozdawania (podobnie jw - np. szedłeś o godzinie, kiedy kończą się zajęcia w szkołach)
- osoba rozdająca - może nie został jej przedstawiony profil Target Grupy lub się spieszyła do domu, więc dawała jak leci
- poziom responsu z akcji (może właśnie te 10% zostających generuje 90% zamówień)
- samego produktu czy usługi - również kwestii "zachęty do zatrzymania ulotki" jak -10% z tą ulotką
- samej ulotki (atrakcyjność wizualna)

Prowadziłem kiedyś projekt, gdzie oprócz działań w mediach masowych firma rozdawała potężne ilości ulotek (ok. 10 mln rocznie). Są to duże koszty, więc pojawiło się pytanie czy warto wydać ją inaczej.
Po zmierzeniu efektywności okazało się, że średnio 60-70% telefonów pochodziło właśnie z ulotek. Zadziałał efekt typowy dla kampanii Trough The Line - obecność w np. TV wpłynęła na schowanie ulotki do kieszeni, a reklama w prasie czy TV spowodowała, że wyjął ulotkę i zadzwonił.
Potwierdziły to potem badania procesu podejmowania decyzji zakupu.
Efekt: firma rozdaje 12 mln ulotek i optymalizuje swoją obecność w mediach, dobierając te media, które generują największy response.

Oczywiście możliwy jest również taki scenariusz:
Pan Ze Szkoły Językowej powiedział: "Masz 2000 ulotek, stań na rogu X i Y, bo Ci z Innej Szkoły Językowej też tam stoją, i rozdaj ludziom.".
Jest to niestety najczęstsze podejście wśród małych i średnich firm, które wbrew zdrowemu rozsądkowi wyrzucają kasę w błoto, zamiast ją efektywnie wydać, choć nie mają jej dużo.

Pozdrawiam,
Radek
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Artur A.:
I efekt jest taki, że widzę reklamującą się w taki sposób szkołę językową, która wydaje na grafika, offset, hostessy i koszulki dla nich 2-4k miesięcznie, a za tę kasę mogłaby wybrać jedną z 10 innych dróg promocji, skuteczniejszą, ciekawszą i znacznie efektywniejszą.

czyli niby jaką?

Klasycy na tej grupie powiedzieliby: "Jak ktoś zapłaci to chętnie odpowiem" :)))

Wszystko zależy od tego jaka szkoła, do kogo się targetuje ale prosty przykład.
Zostanie sponsorem tytularnym wystawy jakiegoś młodego zdolnego fotografa.
Jak to dobrze rozegra media pisząc o tym użyją jej nazwy, przez miesiąc czy dwa w dobrym punkcie miasta będzie miała reklamę, na wernisażu przyjdzie setka ludzi, którzy dostaną pamiątkowy program wystawy z ich reklamą na rewersie, a całość czyli miejsce, wydruki, szampan i ciastka na wernisaż wyniosą ich mniej niż ulotki, z których może 1% została w ogóle ze zrozumieniem przeczytana.

Oczywiście możesz wskazać słabe strony takiego pomysłu, jak i każdego innego, ale diabeł tkwi w szczegółach i myślę, że można czy taki projekt czy setkę innych przeprowadzić skutecznie, a na pewno efektywniej niż wspomniane ulotki :))
Paweł Kupper

Paweł Kupper Właściciel,
eithel.pl

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Jak biorą do tego hostessy, to chyba nie masz powodu do narzekań. Chyba, że masz inny target ;)
Racja choć wolałbym je wynająć dla tego samego Klienta do jakiegoś eventu, heppeningu czy bardziej przemyślanej akcji ;)
Po zmierzeniu efektywności okazało się, że średnio 60-70% telefonów pochodziło właśnie z ulotek. Zadziałał efekt typowy dla kampanii Trough The Line - obecność w np. TV wpłynęła na schowanie ulotki do kieszeni, a reklama w prasie czy TV spowodowała, że wyjął ulotkę i zadzwonił.
Racja, racja i w 100% racja. Ale jak zauważyłeś tu ulotki były dopełnieniem i częścią dość mocno przemyślanej strategii.
Oczywiście możliwy jest również taki scenariusz:
Pan Ze Szkoły Językowej powiedział: "Masz 2000 ulotek, stań na rogu X i Y, bo Ci z Innej Szkoły Językowej też tam stoją, i rozdaj ludziom.".
Jest to niestety najczęstsze podejście wśród małych i średnich firm, które wbrew zdrowemu rozsądkowi wyrzucają kasę w błoto, zamiast ją efektywnie wydać, choć nie mają jej dużo.
Dokładnie tak. Dodam jeszcze, że często duże firmy, korporacje - takie podejście także stosują.

konto usunięte

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

) i co się zmieniło? nic.
a co ma się niby zmienić?
z obrzydliwiekolorowego na ładne obrzydliwiekolorowe?
z kampanii rozdawkowo papierowej na wysyłaj na skrzynki e mail?
poza tym wolę wdepnąć w taką porzuconą "kampanijną" ulotkę niż w pieska g...:)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Artur A.:
) i co się zmieniło? nic.
a co ma się niby zmienić?
z obrzydliwiekolorowego na ładne obrzydliwiekolorowe?
z kampanii rozdawkowo papierowej na wysyłaj na skrzynki e mail?
poza tym wolę wdepnąć w taką porzuconą "kampanijną" ulotkę niż w pieska g...:)
To skoro tak prosto sobie to tłumaczysz, po co było to twoje pytanie? Jeśli wystarczy ci wdepnięcie w ulotkę zamiast w g... to ok.

konto usunięte

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

To skoro tak prosto sobie to tłumaczysz, po co było to twoje pytanie? Jeśli wystarczy ci wdepnięcie w ulotkę zamiast w g... to ok.

kto pyta podobno nie błądzi

konto usunięte

Temat: Kto wywala kasę w błoto i czy to nikogo nie boli?

Patryk Rykała:
Ładna jest ta Monika:)
Ech, masz rację. Także chyba pokrewieństwa brak :(

Dziękuję Wam za wszystkie wypowiedzi - troszkę podprowokowałem, bo często sprzedaję czas/miejsce komuś, komu ono jest - teoretycznie - na grzyba, ale póki jest kasa... :) Tak czy inaczej sporo się nauczyłem, a o to chodziło.



Wyślij zaproszenie do