Temat: Naming rights w Gdańsku
Andrzej Pieniazek:
Michał Pacuda:
Nawet nie trzeba ich samemu organizować - od tego mamy na rynku dziesiątki agencji, które realizują różne projekty.
Mo i zdarzyloby sie, ze agencja doradzilaby sponsorowanie stadionu, oczywiscie za odpowiednim honorarium..;)
Miałem na myśli różnego rodzaju projekty (mniejsze i większe), całe akcje, kampanie itd a nie "doradztwo".
Naming Rights w Polsce dopiero raczkuje. Na Zachodzie się chyba sprawdziło, ale nie zapominajmy, że o wielu wydarzeniach np. Bundeslidze mówi się w całej Europie, a Allianz działa nie tylko w Niemczech.
Co poza Euro2012 będzie się odbywać na tym stadionie w najbliższych latach? Jak wielkie imprezy miałyby się tam odbyć, że trzeba wydać 35mln na nazwę stadionu zamiast wydać je na sponsoring różnego rodzaju imprez, sportowych czy kulturalnych. Czasem za nawet milion czy dwa można być tytularnym sponsorem sporego wydarzenia.
Nie rozumiem skąd Wasz optymizm i pewność, że 35mln złotych, to bardzo dobrze wydane pieniądze.
Macie jakieś wyniki badań, które potwierdziłyby Waszą teorię?