Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz W.:
To wiedzieli wszyscy, tylko nie wiedzieliśmy kiedy.
Jesteśmy pewni że wtedy "wiedzieliśmy" czy nam się teraz wydaje, że wtedy "wiedzieliśmy" ?
Gdzieś pomiędzy 1998 a 2000 r. rozmawiałem o kontraktach terminowych z pracownikiem GPW i do dziś zapamiętałem to zdanie: "ale wie pan, na świecie powstają rzeczy, które doprowadzą do niewyobrażalnych zniszczeń".
To było tak otrzeźwiające jak powiedzenie rakowi "woda jest przyjemna, bo pali się pod nią gaz".
EDIT:
Natomiast nie zdawałem sobie sprawy z tego, że kryzys nie będzie wyłącznie kryzysem finansowym a kryzysem stylu życia. Nie byłem zaskoczony krachem 2008 r. Zaskoczyło mnie to, że uczestniczyła w nim tak bardzo gospodarka realna, że również ona była ekscesem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 18.09.13 o godzinie 12:43
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Hubert T.:
EDIT

Nie byłem zaskoczony krachem 2008 r. Zaskoczyło mnie to, że uczestniczyła w nim tak bardzo gospodarka realna, że również ona była ekscesem.

Zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Czy mógłby Pan je rozwinąć?

Pozdrawiam.

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Czy mógłby Pan je rozwinąć?

Oczywiście, wrócę za kilka godzin.
Tymczasem chciałbym zwrócić Panów uwagę na ciekawy tekst, który jest według mnie bardzo "w temacie".
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Hubert T.:
Zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Czy mógłby Pan je rozwinąć?

Oczywiście, wrócę za kilka godzin.
Tymczasem chciałbym zwrócić Panów uwagę na ciekawy tekst, który jest według mnie bardzo "w temacie".

Dzięki :)
Grzegorz Wojcieszczyk

Grzegorz Wojcieszczyk Pełnomocnik ds
Jakości

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Witam,
Marek B.:

ciach
Proszę przejrzeć podręczniki planowania biznesowego, kursy, szkolenia... Wszędzie króluje ten sam schemat planowania do przodu. Rzadko , co "sprytniejsze" szkolenia traktują o planowaniu do tyłu, ale to wyjątki.
A koncepcja zarządzania ryzykiem, zamiast zarządzania niepewnością?

Nie znalazłem, choć trochę szukałem, takich szkoleń dla podejmujących się rozpoczęcia działalności.
Oferowane szkolenia nie są tak ambitne jak Pan zakłada.....
Przykładowe poniżej:
http://www.nig.org.pl/pl/szkolenia.html
http://www.kul.pl/art_25357.html
http://fungo.com.pl/projekty/projekty-w-fazie-realizac...

ciach
Niestety nie jestem "fanem" koncepcji Kahnemana-Tverskiego. Na motywacje człowieka ma wpływ nie tylko jego stan psychiczny (informacyjny) , ale również fizyczny (energetyczny) , czego teoria perspektywy (jak i wiele innych koncepcji psychologicznych ) nie bierze pod uwagę. Przykro mi , nie kupuję.

Nie ma obowiązku - ja też nie jestem "ultra-wojującym" fanem (przynajmniej nie mam zamiaru nim zostać) - choć ta koncepcja tłumaczy pewne zachowania lepiej, niż to do tej pory robiły inne koncepcje nie biorące pod uwagę "błędów postrzegania" świata. - "Lepszy model taki niż żaden - jeszcze lepszy - model ulepszony".

I wydaje mi się również, że bardziej chodzi o "wybory" i "decyzje" niż "motywacje".

ciach
Niektórzy starają się pozyskać jakieś "liczby z przyszłości", które legitymizują podjęte decyzje. Im wzór matematyczny bardziej skomplikowany, im bardziej skomplikowany wykładnik przy "e" tym większe zaufanie.

Pełna zgoda.

ciach
Jak "dość"? Skąd wiemy, że w danym przypadku mamy do czynienia z takim rozkładem albo czy możemy zastosować CTG? Przyjmujemy na wiarę takie założenia, bo jakoś musimy radzić sobie z niepewnością.

"Jeśli jakaś wielkość jest sumą lub średnią bardzo wielu drobnych losowych czynników, to niezależnie od rozkładu każdego z tych czynników, jej rozkład będzie zbliżony do normalnego[2], stąd można go bardzo często zaobserwować w danych[3]" (za wiki : http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozkład_normalny )
Fakt - jest "zbliżony". - "Lepszy model taki niż żaden"

ciach
W związku tym podręczniki "jak to sie robi w firmie X" lub "jak X osiągnął sukces" są bezzasadne.
Moim zdaniem bezzasadne. Albowiem:

„Największe sukcesy odnoszą strategie oparte na tych trwałych wyborach dokonanych dziś, które są najlepiej dopasowane do warunków jutra. Ale nikt nie wie, jakie będą te warunki, bo przyszłość jest nieprzewidywalna.” (Michael E. Raynor)

Zgoda - dodał bym jeszcze wykrzyknik - choć, z drugiej strony, jak często stosujemy odniesienia do konkretnych firm i konkretnych liderów-mentorów?

ciach

Patrz wyżej.
ciach
Jednostkowi superludzie?

Raczej superkasa. Czy przyszłoby Panu do głowy zaangażować setki badaczy i lekarzy , aby wymyślili jednostkę chorobową dopasowaną do lekarstwa, które sprzeda się za miliardy? Niektóre firmy farmaceutyczne tak właśnie postąpiły.

Wszystko zależy od wielkości inwestycji. A wyobraża Pan sobie, że ludzie, jeszcze niedawno nie potrafili chodzić ? Dopiero - wymyślono dwa kijki i szkolenia jak z nich korzystać... i niektórzy się nauczyli ! - Dla mnie: majstersztyk !! - bo mniejsza "kasa".

ciach

Niektórzy są cyniczni, a niektórzy tylko głupi.

Wydaje mi się, że za ostre kryteria Pan przyjął - niektórzy po prostu "nie wiedzą".

Pozdrawiam
Grzegorz Wojcieszczyk

Grzegorz Wojcieszczyk Pełnomocnik ds
Jakości

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Hubert T.:
Grzegorz W.:
To wiedzieli wszyscy, tylko nie wiedzieliśmy kiedy.
Jesteśmy pewni że wtedy "wiedzieliśmy" czy nam się teraz wydaje, że wtedy "wiedzieliśmy" ?
Gdzieś pomiędzy 1998 a 2000 r. rozmawiałem o kontraktach terminowych z pracownikiem GPW i do dziś zapamiętałem to zdanie: "ale wie pan, na świecie powstają rzeczy, które doprowadzą do niewyobrażalnych zniszczeń".
To było tak otrzeźwiające jak powiedzenie rakowi "woda jest przyjemna, bo pali się pod nią gaz".
EDIT:
Natomiast nie zdawałem sobie sprawy z tego, że kryzys nie będzie wyłącznie kryzysem finansowym a kryzysem stylu życia. Nie byłem zaskoczony krachem 2008 r. Zaskoczyło mnie to, że uczestniczyła w nim tak bardzo gospodarka realna, że również ona była ekscesem.

Witam,
proszę nie brać tego za atak. Nie mam podstaw żeby Panu nie wierzyć w tej konkretnej sprawie ale .....

Rozmawiałem z kolegą wojskowym o broni.... czy "wiem" że wojna kiedyś wybuchnie. Czy jakby rzeczywiście wybuchła mógłbym wówczas powiedzieć, że "wiedziałem wcześniej" że nastąpi ?
Dodatkowo, błąd polega na tym, że większość ludzi przyjmuje, że "wcześniej" posiadała "teraźniejsze" poglądy. Nie twierdzę, że jest tak zawsze, ale badania podobno to potwierdzają.

Pozdrawiam
PS http://europa.eu/rapid/press-release_IP-13-786_pl.htm - to się chyba wpisuje w Pana "ciekawy tekst"
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz W.:

EDIT
I wydaje mi się również, że bardziej chodzi o "wybory" i "decyzje" niż "motywacje".

Decyzja , a wybór też jest decyzją, zawsze są poprzedzone jakąś motywacją, dlatego tak interesujący badawczo i praktycznie jest problem mechanizmu motywacji.

EDIT.


Wydaje mi się, że za ostre kryteria Pan przyjął - niektórzy po prostu "nie wiedzą".

Sama niewiedza nie jest grzechem ani głupotą. Głupotą jest aktywny opór lub strach przed zdobywaniem wiedzy i staraniem się "zrozumieć świat". Ludzie boją się, że jak dowiedzą się czegoś nowego, to będą musieli zmienić poglądy. Kiedyś dostęp do wiedzy był utrudniony lub reglamentowany i za dążenie do zdobywania wiedzy i odkrywanie prawdy "palono na stosie", a mimo to ludzie czuli pęd do wiedzy. Dzisiaj w dobie internetu wystarczy chcieć. A tylu w Polsce nie chce. Zadawała się "bieżącą doktryną". I to jest głupota. Dlatego jesteśmy "w ogonie" innowacyjności.

Pozdrawiam
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz W.:
Witam,
Marek B.:

ciach
Proszę przejrzeć podręczniki planowania biznesowego, kursy, szkolenia... Wszędzie króluje ten sam schemat planowania do przodu. Rzadko , co "sprytniejsze" szkolenia traktują o planowaniu do tyłu, ale to wyjątki.
A koncepcja zarządzania ryzykiem, zamiast zarządzania niepewnością?

A czym jest ryzyko jak niepewnością ?
W związku tym podręczniki "jak to sie robi w firmie X" lub "jak X osiągnął sukces" są bezzasadne.
Kalka jest bezzasadna, natomiast adaptacja już nie i to jest zasadne :-)
Moim zdaniem bezzasadne. Albowiem:

„Największe sukcesy odnoszą strategie oparte na tych trwałych wyborach dokonanych dziś, które są najlepiej dopasowane do warunków jutra. Ale nikt nie wie, jakie będą te warunki, bo przyszłość jest nieprzewidywalna.” (Michael E. Raynor)
Gdybyśmy wiedzieli co stanie się dziś, lepiej przygotowalibyśmy się wczoraj - moje
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Jan D.:
Grzegorz W.:
Witam,
Marek B.:

ciach
Proszę przejrzeć podręczniki planowania biznesowego, kursy, szkolenia... Wszędzie króluje ten sam schemat planowania do przodu. Rzadko , co "sprytniejsze" szkolenia traktują o planowaniu do tyłu, ale to wyjątki.
A koncepcja zarządzania ryzykiem, zamiast zarządzania niepewnością?

A czym jest ryzyko jak niepewnością ?

Ryzyko to "liczba" a niepewność to "sytuacja" . Problem działania w warunkach niepewności wielu menedżerów redukuje do kwestii ryzyka i zarządzania ryzykiem , nie dostrzegając przy tym różnicy pomiędzy dylematem „jak podejmować decyzje w warunkach niepewności” od dylematu „jak działać w warunkach niezerowego prawdopodobieństwa wystąpienia określonego zestawu zagrożeń”. Ciekawe, że menedżerowie w niepewności zawsze dopatrują się zagrożeń, a nigdy nie biorą pod uwagę faktu, że w sferze niepewności również znajdują się szanse na sukces lub poprawę. Może dlatego postępowanie większości menedżerów bardziej skupione jest na zabezpieczaniu się przed zagrożeniami niż na poszukiwaniu okazji i wykorzystywaniu szans ?
W związku tym podręczniki "jak to sie robi w firmie X" lub "jak X osiągnął sukces" są bezzasadne.
Kalka jest bezzasadna, natomiast adaptacja już nie i to jest zasadne :-)
Moim zdaniem bezzasadne. Albowiem:

„Największe sukcesy odnoszą strategie oparte na tych trwałych wyborach dokonanych dziś, które są najlepiej dopasowane do warunków jutra. Ale nikt nie wie, jakie będą te warunki, bo przyszłość jest nieprzewidywalna.” (Michael E. Raynor)
Gdybyśmy wiedzieli co stanie się dziś, lepiej przygotowalibyśmy się wczoraj - moje

Sztuka działania w warunkach niepewności polega na tym, by NIE będąc przygotowanym na wszystko być przygotowanym na tyle, aby w każdej sytuacji znaleźć dobre wyjście. - a to moje.

Pozdrawiam
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Marek B.:
Jan D.:
Grzegorz W.:
Witam,
Marek B.:

ciach
Proszę przejrzeć podręczniki planowania biznesowego, kursy, szkolenia... Wszędzie króluje ten sam schemat planowania do przodu. Rzadko , co "sprytniejsze" szkolenia traktują o planowaniu do tyłu, ale to wyjątki.
A koncepcja zarządzania ryzykiem, zamiast zarządzania niepewnością?

A czym jest ryzyko jak niepewnością ?

Ryzyko to "liczba" a niepewność to "sytuacja" . Problem działania w warunkach niepewności wielu menedżerów redukuje do kwestii ryzyka i zarządzania ryzykiem , nie dostrzegając przy tym różnicy pomiędzy dylematem „jak podejmować decyzje w warunkach niepewności” od dylematu „jak działać w warunkach niezerowego prawdopodobieństwa wystąpienia określonego zestawu zagrożeń”. Ciekawe, że menedżerowie w niepewności zawsze dopatrują się zagrożeń, a nigdy nie biorą pod uwagę faktu, że w sferze niepewności również znajdują się szanse na sukces lub poprawę. Może dlatego postępowanie większości menedżerów bardziej skupione jest na zabezpieczaniu się przed zagrożeniami niż na poszukiwaniu okazji i wykorzystywaniu szans ?

W zarządzaniu operacyjnym rzeczywiści spotykam często takie podejście, natomiast w zarządzaniu strategiczny jest to wskazane jako typowy błąd. Istnieje wiele metod na tym poziomie zarządzania określające szanse powodzenia biznesu i określenia celów.

Typowa definicja ryzyka
Ryzyko jest to zagrożenie, że określone zdarzenie, działanie lub brak działania wpłynie na zdolność organizacji do osiągnięcia wyznaczonych celów

Ryzyko:
towarzyszy działaniu lub brakowi działania
Pochodzi z wewnątrz organizacji lub ze świata zewnętrznego
Obejmuje negatywne konsekwencje oraz niewykorzystane szanse (utracone korzyści)

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz W.:
Rozmawiałem z kolegą wojskowym o broni.... czy "wiem" że wojna kiedyś wybuchnie. Czy jakby rzeczywiście wybuchła mógłbym wówczas powiedzieć, że "wiedziałem wcześniej" że nastąpi ?

Wybuch wojny jako skutek zbrojeń nie jest zjawiskiem dającym się ująć deterministycznie, w przeciwieństwie do wybuchu kryzysu w wyniku spekulacji derywatami.
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Jan D.:
Marek B.:
Jan D.:
Grzegorz W.:
Witam,
Marek B.:

ciach
Proszę przejrzeć podręczniki planowania biznesowego, kursy, szkolenia... Wszędzie króluje ten sam schemat planowania do przodu. Rzadko , co "sprytniejsze" szkolenia traktują o planowaniu do tyłu, ale to wyjątki.
A koncepcja zarządzania ryzykiem, zamiast zarządzania niepewnością?

A czym jest ryzyko jak niepewnością ?

Ryzyko to "liczba" a niepewność to "sytuacja" . Problem działania w warunkach niepewności wielu menedżerów redukuje do kwestii ryzyka i zarządzania ryzykiem , nie dostrzegając przy tym różnicy pomiędzy dylematem „jak podejmować decyzje w warunkach niepewności” od dylematu „jak działać w warunkach niezerowego prawdopodobieństwa wystąpienia określonego zestawu zagrożeń”. Ciekawe, że menedżerowie w niepewności zawsze dopatrują się zagrożeń, a nigdy nie biorą pod uwagę faktu, że w sferze niepewności również znajdują się szanse na sukces lub poprawę. Może dlatego postępowanie większości menedżerów bardziej skupione jest na zabezpieczaniu się przed zagrożeniami niż na poszukiwaniu okazji i wykorzystywaniu szans ?

W zarządzaniu operacyjnym rzeczywiści spotykam często takie podejście, natomiast w zarządzaniu strategiczny jest to wskazane jako typowy błąd. Istnieje wiele metod na tym poziomie zarządzania określające szanse powodzenia biznesu i określenia celów.

Typowa definicja ryzyka
Ryzyko jest to zagrożenie, że określone zdarzenie, działanie lub brak działania wpłynie na zdolność organizacji do osiągnięcia wyznaczonych celów

Ryzyko:
towarzyszy działaniu lub brakowi działania
Pochodzi z wewnątrz organizacji lub ze świata zewnętrznego
Obejmuje negatywne konsekwencje oraz niewykorzystane szanse (utracone korzyści)

Wolałbym posługiwać się definicjami używanymi w dyscyplinach związanych z teoriami zarządzania, np. w teorii decyzji:

ryzyko to pewna miara zagrożenia/strat gdy znane są rozkłady prawdopodobieństwa zdarzeń i "koszty" poszczególnych opcji decyzyjnych, a niepewność to sytuacja gdy te rozkłady nie są znane.

Działając w sytuacjach ryzykownych podjęcie decyzji jest względnie proste, niejako automatyczne - wybieramy opcje najmniej ryzykowne, cokolwiek to znaczy. Trudność polega głównie na obliczeniu prawdopodobieństw, a to bywa czasem niemożliwe i wtedy wchodzimy w podejmowanie decyzji w sytuacji niepewności. Techniki podejmowania decyzji w obu tych przypadkach są różne i zarządzanie ryzykiem jest czymś innym niż zarządzanie niepewnością.

Pozdrawiam.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Marek B.:
Typowa definicja ryzyka
Ryzyko jest to zagrożenie, że określone zdarzenie, działanie lub brak działania wpłynie na zdolność organizacji do osiągnięcia wyznaczonych celów

Ryzyko:
towarzyszy działaniu lub brakowi działania
Pochodzi z wewnątrz organizacji lub ze świata zewnętrznego
Obejmuje negatywne konsekwencje oraz niewykorzystane szanse (utracone korzyści)

Wolałbym posługiwać się definicjami używanymi w dyscyplinach związanych z teoriami zarządzania, np. w teorii decyzji:
Panie Marku to proszę wskazać te teorie zarządzania z którymi Pan się identyfikuje - nazwać je.

ryzyko to pewna miara zagrożenia/strat gdy znane są rozkłady prawdopodobieństwa zdarzeń i "koszty" poszczególnych opcji decyzyjnych, a niepewność to sytuacja gdy te rozkłady nie są znane.
definicji jest wiele. Ok nie zamierzam kruszyć kopii która jest lepsza.
Działając w sytuacjach ryzykownych podjęcie decyzji jest względnie proste, niejako automatyczne - wybieramy opcje najmniej ryzykowne, cokolwiek to znaczy. Trudność polega głównie na obliczeniu prawdopodobieństw, a to bywa czasem niemożliwe i wtedy wchodzimy w podejmowanie decyzji w sytuacji niepewności. Techniki podejmowania decyzji w obu tych przypadkach są różne i zarządzanie ryzykiem jest czymś innym niż zarządzanie niepewnością.
Tutaj wkraczamy na ścieżkę psychologii. Jeżeli Pan twierdzi, że w sytuacjach ryzykownych podejmujemy najmniej ryzykowne decyzje to uprzejmie proszę o wskazanie konkretnych badań. Jeszcze ze starych wykładów pamiętam dwa przykłady

gdy stracił Pan 100 zł i jest jakaś mała szansa (niepewność) lub dla ułatwienia 25% szans, że grając dalej odzyska Pan te 100 zł lub straci Pan 200 zł- to większość gra dalej

gdy zyska Pan 100 zł i jest jakaś mała szansa (niepewność) lub dla ułatwienia 25% szans, że grając dalej zyska Pan kolejne 100 zł lub straci wszystko- to większość rezygnuje z gry - tutaj są przykładem teleturnieje

Pozdrawiam.

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Marek B.:
Hubert T.:
Nie byłem zaskoczony krachem 2008 r. Zaskoczyło mnie to, że uczestniczyła w nim tak bardzo gospodarka realna, że również ona była ekscesem.

Zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Czy mógłby Pan je rozwinąć?

Jeżeli jestem w błędzie, proszę mnie poprawić: z punktu widzenia ekonomii, gospodarka np. Niemiec jest tak samo prawidłowa, jak gospodarka Kosowa. Gdyby Kosowo zalegalizowało procedery prostytucji kobiet i wycinania nerek mężczyznom, pozostawałoby państwem o prawidłowej gospodarce (a nawet prowadziłoby ożywioną wymianę handlową z Niemcami).
Gdyby przekonać do tego stylu życia większość mieszkańców Kosowa (mniejszość zajmowałaby się zarządzaniem różnymi aspektami tego bajzlu [i prowadziłaby pewnie dyskusje podobne do tej]), mielibyśmy do czynienia z materiałem na "bańkę spekulacyjną". I o tej "bańce" na rynku transplantologii i turystyki, przeczytalibyśmy pewnego dnia w Pulsie Biznesu.

Podobnie, któregoś dnia przeczytaliśmy o krachu na rynku nieruchomości w USA.
Ale kiedy np. ekonomista czyta o nieruchomościach w USA, widzi jakieś domy. Natomiast socjolog, urbanista lub architekt widzą zjawiska społeczne. Amerykańska gospodarka rozgrzewająca się pod bushowskim hasłem "każdemu po domu", tylko pozornie budowała domy: w rzeczywistości potęgowała zjawiska suburbanizacji, gettoizacji, gentryfikacji, benidormizacji (wszystko łącznie i rozdzielnie), które i tak trapiły ich postindustrialne miasta; wytwarzała sztuczne, wyspecjalizowane i kruche środowisko, które wymagało symbiozy z rynkami finansowymi.
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Hubert T.:
Marek B.:
Hubert T.:
Nie byłem zaskoczony krachem 2008 r. Zaskoczyło mnie to, że uczestniczyła w nim tak bardzo gospodarka realna, że również ona była ekscesem.

Zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Czy mógłby Pan je rozwinąć?

Jeżeli jestem w błędzie, proszę mnie poprawić: z punktu widzenia ekonomii, gospodarka np. Niemiec jest tak samo prawidłowa, jak gospodarka Kosowa. Gdyby Kosowo zalegalizowało procedery prostytucji kobiet i wycinania nerek mężczyznom, pozostawałoby państwem o prawidłowej gospodarce (a nawet prowadziłoby ożywioną wymianę handlową z Niemcami).
Gdyby przekonać do tego stylu życia większość mieszkańców Kosowa (mniejszość zajmowałaby się zarządzaniem różnymi aspektami tego bajzlu [i prowadziłaby pewnie dyskusje podobne do tej]), mielibyśmy do czynienia z materiałem na "bańkę spekulacyjną". I o tej "bańce" na rynku transplantologii i turystyki, przeczytalibyśmy pewnego dnia w Pulsie Biznesu.

Podobnie, któregoś dnia przeczytaliśmy o krachu na rynku nieruchomości w USA.
Ale kiedy np. ekonomista czyta o nieruchomościach w USA, widzi jakieś domy. Natomiast socjolog, urbanista lub architekt widzą zjawiska społeczne. Amerykańska gospodarka rozgrzewająca się pod bushowskim hasłem "każdemu po domu", tylko pozornie budowała domy: w rzeczywistości potęgowała zjawiska suburbanizacji, gettoizacji, gentryfikacji, benidormizacji (wszystko łącznie i rozdzielnie), które i tak trapiły ich postindustrialne miasta; wytwarzała sztuczne, wyspecjalizowane i kruche środowisko, które wymagało symbiozy z rynkami finansowymi.

Coś jest na rzeczy.
Marek Bisztyga

Marek Bisztyga Analityk
biznesowo-systemowy
IT / Architekt
Rozwiązań IT...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Jan D.:
Tutaj wkraczamy na ścieżkę psychologii. Jeżeli Pan twierdzi, że w sytuacjach ryzykownych podejmujemy najmniej ryzykowne decyzje to uprzejmie proszę o wskazanie konkretnych badań.

Chciałem powiedzieć, że w sytuacjach gdy znane są (albo przynajmniej analitykom tak się wydaje) rozkłady zmiennych losowych, to można zastosować "zautomatyzowane" sposoby podejmowania decyzji. Na takiej zasadzie działają scoringowe systemy oceny ryzyka kredytowego czy ubezpieczeniowego, systemy wyceny instrumentów finansowych i wiele innych rzeczy .

Czy w życiu"to" działa? To już niech Pan sam oceni.

Był taki gościu, Robert Merton, który dostał nobla za modele wyceny arbitrażowej instrumentów finansowych. Wszystkie jego fundusze, które założył i gdzie stosował swe modele zbankrutowały. No coments.
Jeszcze ze starych wykładów pamiętam dwa przykłady

gdy stracił Pan 100 zł i jest jakaś mała szansa (niepewność) lub dla ułatwienia 25% szans, że grając dalej odzyska Pan te 100 zł lub straci Pan 200 zł- to większość gra dalej

gdy zyska Pan 100 zł i jest jakaś mała szansa (niepewność) lub dla ułatwienia 25% szans, że grając dalej zyska Pan kolejne 100 zł lub straci wszystko- to większość rezygnuje z gry - tutaj są przykładem teleturnieje

Pozdrawiam.

Decyzje , oczywiście, podejmują ludzie ze swymi „ludzkimi” indywidualnymi mechanizmami podejmowania decyzji. Aby jednak unikać niedoskonałości ludzkiej natury wymyślono szereg sposobów „optymalizacji” decyzji w przypadkach , gdy w grę wchodzi dobro jakiejś społeczności. Nawet Natura ma takie sposoby , które stosują „stadne” zwierzęta. Pański przykład jest ok , ale nie wiem, czy wart ekstrapolacji na przypadek przedsiębiorstwa, nawet małego. Z drugiej strony, spotkałem na swej drodze menedżerów , którzy rzeczywiście traktowali prowadzenie biznesu jak teleturniej (pół biedy gdy byłaby to familiada – tam jeszcze zadziałaby „zbiorowa mądrość”). Można by tu sparafrazować powiedzenie o tym, na czym to poleci polski pilot: "polski menedżer podejmie decyzję w każdych warunkach, nie tylko w warunkach niepewności - nawet w warunkach nieświadomości". Zbyt często polscy menedżerowie "latają na drzwiach od stodoły".

Pozdrawiam.

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Jeśli chodzi o system wspierający zarządzanie, to na pewno Berberis. Tam macie w zasadzie wszystko. Krok po kroku zrobicie swoje, poprawicie sytuację. Jeśli całość pójdzie w dobrym kierunku, to będzie dobrze. Ogólnie oprogramowanie jest niezbędne.

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Berberis działa, znakomicie działa. Całe mnóstwo funkcji, dużo sensownych rozwiązań, sporo da się zrobić. Nie z dnia na dzień, ale krok po kroku. Wiemy, jak było u nas.
Jeśli macie odpowiedni system, działalność da się mocno zoptymalizować.

Następna dyskusja:

Spsoby zarządzania...




Wyślij zaproszenie do