Marcin Żbik

Marcin Żbik Student, SWPS

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Witam,

czy w Waszych miejscach pracy stosuje się jakieś techniki zarządzania pracownikami, albo pracy w grupie, czy też może sami takimi technikami się posługujecie? Jeśli tak, to jakie to techniki i jak byście ocenili ich skuteczność?Marcin Żbik edytował(a) ten post dnia 16.02.13 o godzinie 22:55
Tomasz Jesiołowski

Tomasz Jesiołowski Zarządzanie
projektami
inwestycyjnymi

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Teoria kończy się dokładnie tam, gdzie zaczyna się praktyka... :)
Marcin Żbik

Marcin Żbik Student, SWPS

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Tomasz Jesiołowski:
Teoria kończy się dokładnie tam, gdzie zaczyna się praktyka... :)

Oczywiście, ale z drugiej strony można praktykować różne teorie ;)

Edytowałem swój pierwszy post, konkretyzując i upraszczając moje pytanie związane z dyskusją. Zapraszam do wypowiadania się :)
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Wiele osób odpowie ci że nie. Że teoria jedno, praktyka drugie.

Ale jakby zajrzeli w swoje sprawdziany i notatki ze studiów i porównali z działaniem przed studiami to bywa dość ciekawie. ;-)))

Nawet w domu wielu używa excela, nawet do budżetowania. Ale jak zapytasz, czy używają teorii z zajęć - NIE, absolutnie. Ale szukaj wyniku, solver czy scenariusze bywają grane. Na formułach finansowych jadą całe wyliczenie swoich kredytów ;-)))

Jak zapytasz o techniki rozwiązywania konfliktów - nie, nikt nie używa, bo teoria. Ale w praktyce łagodzą i rozwiązują... zupełnie inaczej niż przed studiami, gdzie mieli to na zajęciach.

Można tak długo. Problemem jest moim zdaniem rozumienie Twojego pytania. Czy ktoś stosuje teorie zarządzania WPROST. Nie - nikt nie stosuje, bo to nie jest taka teoria. To są przykłady, pewne założenia i pewne standardy. I jako takie są ogólnym wskazaniem działania, postepowaina.

Na którym WŁASNE metody dopiero się dopracowuje i tworzy.

Jak korzystam z teorii. Z excela wyliczaliśmy na dodatku analitycznym jak zrobić wódkę 40% ze spirytu 70%. Dziś na tych samych narzędziach wyliczam ryzyko. Tylko zamiast 70% spirytu podstawiam 70% prawdopodobieństwa zdarzenia, a 40% wódka, to poziom akceptowalny ryzyka, do którego chcę zejść.

Z technik zarządzania personelem - stosuję kompetencyjne modele do określania wymagań stanowiskowych konsultantów i audytorów.

Z Kotlera korzystam w zakresie tworzenia pytań do badań w obszarze bezpieczeństwa. Bo mamy i ankiety i obserwacje i wywiady i....

Z analiz finansowych - ROI i NPV do liczenia zyskowności inwestycji w bezpieczeństwo.

Burze mózgów - jako technika wstępnej oceny ryzyka w firmach (wstępna, potem idzie na bardziej zaawansowane).

Praca grupowa, nad wikipedią wewnętrzną, z zakresu bezpieczeństwa i pracy konsultantów. Zasady doboru konsultantów i szefów zespołów - na bazie wyniesionych doświadczeń i teorii z zarządzania personelem.

Działanie firmy oraz strategie bezpieczeństwa - na modelach z zajęć ze strategii i polityki bezpieczeństwa.

Macierz BCG, analiza PEST, SWOT to analizy na których robię bezpieczeństwo korporacyjne.

Ode mnie - kiedyś napisałem na ten temat dwa zdania (nie jest to kryptoreklama bo nie robię zarządzania jako usługi):
http://grzegorzk.business-security.pl/2012/10/szkoly-s...

I ode mnie. Jak ktoś spędził na studiach 3-5 lat i mówi, ze z tego nie korzysta, to naprawdę współczuję. Albo straty czasu albo .. straty czasu... ;-)))

Swoją drogą czasem dyskutuję w różnych miejscach o podobnym temacie. I mam wrażenie, że to odrzucanie teorii ma za zadanie pokazanie w niektórych przypadkach jakimi to kozakami są ludzie. Że sami na takie rozwiązania wpadli i normalnie szał ;-))

Nie jest to przytyk do nikogo, takie ogólne stwierdzenie.

konto usunięte

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz K.:
I ode mnie. Jak ktoś spędził na studiach 3-5 lat i mówi, ze z tego nie korzysta, to naprawdę współczuję. Albo straty czasu albo .. straty czasu... ;-)))

Swoją drogą czasem dyskutuję w różnych miejscach o podobnym temacie. I mam wrażenie, że to odrzucanie teorii ma za zadanie pokazanie w niektórych przypadkach jakimi to kozakami są ludzie. Że sami na takie rozwiązania wpadli i normalnie szał ;-))

Otóż to. Często jest też tak, że nieudolni ludzie nie potrafią wprowadzić pewnych koncepcji/narzędzi/rozwiązań więc najwygodniej jest im wtedy powiedzieć, że owe koncepcje/narzędzia/rozwiązania są do niczego. Trzeba przy tym pamiętać, że teoria zarządzania wywodzi się przede wszystkim z... praktyki zarządzania :)
Marcin Żbik

Marcin Żbik Student, SWPS

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

To bardzo ciekawe co Panowie piszą, i dla mnie jako studenta, który jest na etapie zaznajamiania się z różnymi teoriami zarządzania, pracy w grupie, rozwiązywania konfliktów itd., dość zaskakujące. Oczywistym jest, że te wszystkie techniki weryfikowane są dopiero przez rzeczywistość, jednak nie spodziewałem się takiego sceptycznego nastawianie do ich stosowania przez osoby już zatrudnione na stanowiskach menedżerskich. Szczerze nie wyobrażam sobie, aby było wielu szefów, którzy w swoich poczynaniach kierują się jedynie własną intuicją, nie wspomagając się gotowymi wzorcami technik opracowanych przez innych, czyli właśnie teoretycznymi metodami. Zwłaszcza w dobie różnorodnych szkoleń menedżerskich, które przecież na takich gotowych teoriach bazują.

Sam również jestem dość sceptycznie nastawiony do tych wszystkich teorii, głównie ze względu na ich ilość i brak takiej uniwersalności w stosowaniu. Stąd właśnie ten temat, chciałem się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce, a odpowiedź, że to wszystko tylko teoria i można schować ją między bajki za bardzo mnie nie satysfakcjonuje, bo tak jak wspomniał Pan Grzegorz w swoim poście czy felietonie, jeśli tak by było, to po co właściwie tracić kilka lat na studiowanie :P?
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Marcin Żbik:
To bardzo ciekawe co Panowie piszą, i dla mnie jako studenta, który jest na etapie zaznajamiania się z różnymi teoriami zarządzania, pracy w grupie, rozwiązywania konfliktów itd., dość zaskakujące. Oczywistym jest, że te wszystkie techniki weryfikowane są dopiero przez rzeczywistość, jednak nie spodziewałem się takiego sceptycznego nastawianie do ich stosowania przez osoby już zatrudnione na stanowiskach menedżerskich. Szczerze nie wyobrażam sobie, aby było wielu szefów, którzy w swoich poczynaniach kierują się jedynie własną intuicją, nie wspomagając się gotowymi wzorcami technik opracowanych przez innych, czyli właśnie teoretycznymi metodami. Zwłaszcza w dobie różnorodnych szkoleń menedżerskich, które przecież na takich gotowych teoriach bazują.

A ja mam pytanie. Jak szkolenie otwarte, dla przedstawicieli kilku czy kilkunastu firm ma być podaniem na tacy rozwiązań? ;-))

Jadąc do mechanika, chcemy takiego, który na stwierdzenie - coś mi puka w kole, powie, e to tarcze trzeba zmienić? Czy może byśmy chcieli, żeby jednak sprawdził co w naszym aucie się dzieje?

Zarządzanie to sztuka. Nie wyrobnictwo. Narzędzia analizy finansowej, marketingu, logistyki, z nich się tworzy wyrób zwany firma. I nie da się tego zrobić na zasadzie gotowego przepisu - weź trzy szczypty logiki, dołóż dwa gramy marketingu, zamieszaj, dodaj 4 kwarty analizy finansowej, wszystko podlej sosem z zzl ;-)))
Sam również jestem dość sceptycznie nastawiony do tych wszystkich teorii, głównie ze względu na ich ilość i brak takiej uniwersalności w stosowaniu. Stąd właśnie ten temat, chciałem się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce, a odpowiedź, że to wszystko tylko teoria i można schować ją między bajki za bardzo mnie nie satysfakcjonuje, bo tak jak wspomniał Pan Grzegorz w swoim poście czy felietonie, jeśli tak by było, to po co właściwie tracić kilka lat na studiowanie :P?

Po to, żeby mieć pogląd. Żeby zobaczyć JAK MOŻNA zastosować. A nie jak TRZEBA zastosować.

A wymyślić jak - trzeba samemu.

konto usunięte

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Piotr Szczurowski:
Otóż to. Często jest też tak, że nieudolni ludzie nie potrafią wprowadzić pewnych koncepcji/narzędzi/rozwiązań więc najwygodniej jest im wtedy powiedzieć, że owe koncepcje/narzędzia/rozwiązania są do niczego. Trzeba przy tym pamiętać, że teoria zarządzania wywodzi się przede wszystkim z... praktyki zarządzania :)

Często jest też tak że ludzie widząc pewne rozwiązania dające korzyści lub eliminujące zagrożenia nie są w stanie ich wprowadzić z prozaicznego powodu niechęci zarządu organizacji z którą współpracują do jakichkolwiek zmian, na zasadzie bo skoro cały czas jest dobrze to po co zmieniać. Sam ostatnio miałem taką sytuację podczas przeprowadzania audytu teleinformatycznego w pewnej firmie. Mianowicie zauważyłem brak zarejestrowanej w GIODO bazy danych osobowych, oraz polityki bezpieczeństwa informacji. I jak Pan myśli jaka jest reakcja po przedstawieniu zagrożeń ? Kierownictwo twierdziło że to sprawa zarządu, zarząd pewnie nawet nie czytał raportu i tyle, reakcji zero. Nawet dzwoniłem po jakimś czasie się dowiadywać o decyzje to usłyszałem "raczej nie będziemy tego wprowadzać". Koszt wprowadzenia prawie zerowy, zmiany organizacyjne prawie żadne, zagrożenia poważne i nic. Zresztą to akurat nie mój problem, przyszedłem z zewnątrz, opracowałem, podpisali odbiór, zapłacili i tyle. Tylko gdyby się tak zastanowić jakże motywująco by to działało, gdyby coś takiego opracował pracownik z wewnątrz... czy widząc w przyszłości jakieś uchybienia będzie się starał je zgłaszać i korygować ? Wątpię... uzna że to do niczego i że tylko wrzodów się może od tego nabawić ;)Rafał K. edytował(a) ten post dnia 17.02.13 o godzinie 15:13
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Z całym szacunkiem, ale wprowadzenie rozwiązań nałożonych przez ustawę o ochronie danych osobowych to jest prawie zerowy koszt? Czy ja coś źle zrozumiałem?

konto usunięte

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Grzegorz K.:
Z całym szacunkiem, ale wprowadzenie rozwiązań nałożonych przez ustawę o ochronie danych osobowych to jest prawie zerowy koszt? Czy ja coś źle zrozumiałem?

a jaki jest koszt zgłoszenia bazy w GIODO, powołania ABI i kazania pracownikom złożenia podpisu pod polityką ?! No biorąc pod uwagę że jednak jakaś administratorzy systemu już prędzej dbali o pewne sprawy...Rafał K. edytował(a) ten post dnia 18.02.13 o godzinie 18:19
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Koszt zgłoszenia zbioru, nie bazy (bazy to nieco inna ustawa):
Koszt roboczogodziny pracownika, przy założeniu że ma blisko - liczmy jedną godzinę, jak mogę założyć 50 pln brutto, wliczając wszystkie elementy związane z tym pracownikiem (nie tylko płaca). plus koszt biletu 2 x 20 minut - bo czymś do GIODO trzeba dojechać, żeby złożyć. 6,80
Wydruk zgłoszenia - około 10 stron, wg wyliczeń różnych - około 0,60 (to nie tylko toner i kartka, tez zużycie drukarki, etc) czyli 6 pln
Sama czynność techniczna złożenia dokumentów do GIODO w celu zarejestrowania zbioru to koszt około 62 pln. ;-)

Ale żeby zgłosić - trzeba wiedzieć co i trzeba to mieć podpisane. A więc ta polityka, co to nie wiem skąd jest, bo czytam, że tylko złożenie podpisu, bo administratorzy o coś zadbali. Nie wiem o co zadbali, ale żeby napisać politykę oraz instrukcję, założyć i prowadzić rejestr, udzielić upoważnień, dopełnić obowiązku informacyjnego, dopełnić obowiązku rejestracyjnego, jak trzeba - podpisać umowy powierzenia, określić zabezpieczenia (które we wniosku są wymagane), przygotować środowisko - to jest naprawdę sporo spraw do zrobienia.

Ale pomijając kwestie techniczne, jak identyfikację zbiorów, zagrożeń (art 36 mówi o adekwatnej ochronie do zagrożeń), identyfikację zabezpieczeń, utworzenie dokumentacji i jej wdrożenie, to jest jeszcze jedna bardzo istotna sprawa.

Wprowadzenie zasad ochrony danych osobowych jest ZMIANĄ. I jako taką trzeba zarządzać. I to kolejna teoria, którą w praktyce trzeba stosować.

Bo... zestawy, zbiory, nośniki elektroniczne i tradycyjne, zawierające dane osobowe zaczynają podlegać pewnym obostrzeniom. Kończy się wychodzenie na kawę, zostawiając otwarty pokój o komputer, w którym można sobie podłubać. Kończy się wysyłanie wszystkiego jak leci mailem. Kończy się klepanie dookoła co to robimy, jacy ludzie u nas pracują. Kończy się też wynoszenie kontaktów do kontrahentów przez nieuczciwych pracowników, co to w nowej firmie sobie budują pozycję ;-)))

Ale to wdrożenie to też szkolenia. A tu znowu - teoria z ZZL, jak organizować szkolenia. Bo nie każdemu taka sama treść i forma. Inaczej ten, co ma dostęp ograniczony, inaczej ten co administruje. Jeszcze inaczej ten, co korzysta z urządzeń przenośnych z dostępem do DO.

Jak już sobie utworzymy taki system - kolejne teorie w praktyce. Kontrola i audyt, czyli drobne codzienne i systemowe - zintegrowane bardziej lub mniej.

To też kolejna teoria - budżetowanie zadaniowe, czyli kierunek dość modny. Znowu, w prosty układzie - robimy tylko dane osobowe, jako spełnienie zgodności (nurt compliance) czy robimy dane osobowe, jako element zarządzania bezpieczeństwem informacji? (znowu kolejny modny). Bo z tego pójdzie uzasadnienie - czy firma co zrobi taką robotę za 5-7 tys, czy taka, co zaczyna od 20 wzwyż?

I tu pada odpowiedź na pytanie. Czy wywalamy teorię zarządzania (w tym rachunkowości zarządczej czy managerskiej) i robimy na czuja - czyli typowa polska praktyka - kopiuj-wklej na bazie szablonów w necie, czy zarządzamy organizacją z wykorzystaniem wiedzy, czyli rozumiemy, że bezpieczeństwo - tu danych osobowych, to jeden z procesów organizacji, pomocniczy, który ma istotny wpływ na organizację w obszarze ciągłości działania, ryzyk prawnych, ryzyk reputacyjnych etc.

Oczywiście wybór indywidualny.
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Zasadniczo zawsze ceniłem sobie doświadczenie i praktykę w danej dziedzinie ale :) jeśli zagłębimy się w teorię to bez większego problemu możemy dostosować ją do naszej praktyki.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

"Teorie zarządzania', moim zdaniem, wywodzą się z praktyki. Najpierw jest zastosowanie pomysłu, a później jego opis. Dlatego ta teoria nie jest, moim zdaniem, teorią a opisem uogólnienia przypadku :-)

Problem, który dotyka wszystkich jest umiejętność zastosowania opisanej z praktyki "teorii" do konkretnego przypadku firmy Jedni mają umiejętność jej zastosowania innym przychodzi to z trudem.

Powody mogą być różne od własnych ograniczeń przekształceń teorii w konkret do innej kultury, wiedzy, umiejętności ludzi z którymi pracujemy :-)Jan D. edytował(a) ten post dnia 19.02.13 o godzinie 04:52
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Panie Janie, myślałem (i jeszcze myślę) podobnie, ale ostatnio oberwałem po głowie publikacją. Nie wiem jak to nazwać, co prawda moja branża, ale też zarządzanie. Bezpieczeństwem.

I ta publikacja, po której jeszcze nie mogę dojść do siebie również podobno mówiła o zarządzaniu. Od czasów wczesnogreckich, przez rzymskie, średniowiecze, aż po WTC i zamachy w Londynie.

Szczerze, to ja nieco padłem. I obawiam się, że już taki czas, że dyscyplina zwana zarządzaniem wejdzie na typowo naukowe rozważania i zacznie się coś, co nazywam "wyżymaniem". Czyli wyciąganiem z kontekstu wypowiedzi z publikacji czysto praktycznych, zestawianie tego z innymi publikacjami czysto praktycznymi i na tej bazie teoretyzowanie co będzie lepsze.

Bardzo się tego obawiam, bo się nieco bałagan zrobi. A swoją drogą - to nie kojarzę ostatnio jakichś przełomowych publikacji z zarządzania.

konto usunięte

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Witam
Teoria zarządzania i jej efekt w praktyce to przede wszystkim świadomość czym dysponujemy i jak to możemy wykorzystać. I czy ktoś nam to przełoży na zrozumiały język.
Jest bardzo dużo publikacji na temat teorii zarządzania i nic z tego w większości nie wynika .
Pytanie brzmi dla czego: źle dobrany model? może próba klejenia rożnych teorii w jedną praktykę?
Byłem uczestnikiem wielu szkoleń ,które miały zebrać teorie i pomóc w przełożeniu na praktykę- w większości przypadków klapa.
W trakcie studiów pracowałem -wiec to co było teorią próbowałem przekładać na praktykę. Wychodziło to dosyć skutecznie ,ale przede wszystkim fascynowało to że działa i można to przełożyć. Gdzie był haczyk że jednak się udawało: wykładowcy którzy byli w większości przypadków praktykami. Szczególnie kliku którzy robili projekty dla RABENA czy Unilevera ,

Co się stało że w obecnej chwili większości osób, które znam z kadry zarządzającej krytykuje i to mocno teorie zarządzania. Dlaczego?
Brak mentora a może mentorów którzy przełożą język teorii na praktykę.

Ostatnio strasznie się ubawiłem, kiedy w samochodzie dyrektora handlowego(kolega) znalazłem płytę jedno minutowy manager. Nie dla tego ze miał tego audiobooka -tylko dla tego ze za wszelką cenę próbował mi wytłumaczyć że to nie jego i w ogóle to książka dla początkujących.
To pokazuje ze teoria jest potrzebna ,ale przekazana w zrozumiały sposób.
Książki nie oceniam jednym pomaga dla innych to tylko koleina książka.

Jednak największy problem dostrzegam w zarządach firm(sam miałem przyjemność) które szumnie na początku roku przedstawiają modele MBO, Kaizen itd. A jak przychodzi spadek sprzedaży lub brak realizacji celów finansowych to do szuflady idą modele teoria zarządzania .
Na to wszystko nakłada sie jeszcze szkolnictwo. Brak praktyków.
To przykre i chyba potrzebne sa jeszcze większe zmiany w szkolnictwie niż tylko te, które od lat gloryfikują Pana profesora, który marketing kończył za Gierka i po raz setny czyta książkę na wykładzie swojej własnej produkcji z 80 roku. Trochę mnie poniosło, ale miałem w swoim życiu kilka takich przypadków ze wykładowca nawet nie zaglądał do Kotlera. Jak potem przekonać tych młodych ludzi ,żeby próbowali teorie przekładać na praktykę.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Sylwiusz Wlazlak:
Witam
Teoria zarządzania i jej efekt w praktyce to przede wszystkim świadomość czym dysponujemy i jak to możemy wykorzystać. I czy ktoś nam to przełoży na zrozumiały język.
Zgoda :-)
Jest bardzo dużo publikacji na temat teorii zarządzania i nic z tego w większości nie wynika .
Zgoda :-)

Tylko

Kto szuka - znajdzie coś dla siebie :-) tylko nie teorii a metody i techniki. Są dedykowane dla kiosku, warzywniaka, a kończąc na dużych korporacjach. Specjalistycznych np. projektowania i budowy linii kolejowych w warunkach dużej aktywnoścji tektonicznej oraz bardziej ogólnych do wykorzystania w zarządzaniu stategicznym, w logistyce, w firmach produkcyjnych.
Tego jest bardzo, bardzo dużo tylko trzeba wiedzieć jak je wykorzystać. Wszystko jest w większości znane - zmieniają się tylko narzędzia. Przykład pierwszy z brzegu i stawiam orzechy, że bardzo mało osób to stosowało w praktyce - tablice Hijmansa - kiedyś trudne do rozrysowania na papierze - teraz w dobie komputerów programów graficznych - prostota. Kolejny proszę bardzo - wykorzystywana przy budowaniu struktur organizacyjnych - macierzowy podział zadań - a kto tak buduje strukturę, teraz to klocki lego dla menago.

Można utyskiwać ale to już było :-)
Nowoczesne spojrzenie np. podejście procesowe - nic bardziej mylnego to lata 30 i teoria harmonizacji K.Adamieckiego - podejście systemowe - podwaliny dał też wspomniany autor, zarządzanie przez cele - to koniec lat 60 i tak w cyklu co 10,15 lat - to ma nawet swoją nazwę "euroskleroza" .
Nie problemem jest teoria - ona jest spisaną praktyką - a jej znajomość i dostosowanie do własnych potrzeb, a nie wyważanie otwartych drzwi :-).
Zbigniew Ł.

Zbigniew Ł. Managing Consultant
w Complete Projects

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Wszystko dobre, jeśli działa.
Żeby działało, trzeba wprowadzić.
Żeby wprowadzić, trzeba zrobić projekt(y).
Żeby zrobić projekt(y), rozsądnie - napisz do mnie (albo zadzwoń).
Pozdrawiam,

z.

konto usunięte

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

:) kończąc swój watek polecam jedną z lepszych publikacji dotykającą omawiany problem może ktoś skorzysta i potwierdzi się fakt że można w łatwy sposób przełożyć teorie na praktykę:
Piąta dyscyplina. Teoria i praktyka organizacji uczących się
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Sylwiusz Wlazlak:
:) kończąc swój watek polecam jedną z lepszych publikacji dotykającą omawiany problem może ktoś skorzysta i potwierdzi się fakt że można w łatwy sposób przełożyć teorie na praktykę:
Piąta dyscyplina. Teoria i praktyka organizacji uczących się

To jeszcze i drugą jej część Piąta dyscyplina,. Materiały dla praktyka. :-)
Aneta Sikorska-Mazurek

Aneta Sikorska-Mazurek
zarządzanie,ekonomia
,marketing

Temat: Teorie zarządzania w praktyce

Ja zachęcam Państwa do przeczytania książki Startegia Organizacji-Krzysztof Obłój , była to moja ulubiona książka na studiach z Zarządzania. Książka kształtuje i rozszerza podejście do wielu kwestii z zakresu zarządzania.

Następna dyskusja:

Spsoby zarządzania...




Wyślij zaproszenie do