Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak Przedstawiciel
Handlowy,
dobrawizytowka.pl

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Czytając wszystkie odpowiedzi zauważyłam, że ile osób tyle różnych opinii. Ale może to i dobrze, bo przynajmniej każdy student ma jakieś szanse, a nie jest skazany z góry na niepowodzenie tylko ze względu na tryb studiów jakie wybrał.
Krystian Mularczyk

Krystian Mularczyk ☁ Cloud Solutions
Project Manager ☁

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Adrian S.:
Witam,

Kończę obecnie Zarządzanie na wydziale zarządzania UŁ w trybie stacjonarnym, dziennym. Myślę nad przeprowadzką do Wrocławia i zmiana trybu studiów na II etapie na zaoczne. Uczelnia we Wrocławiu do której się przymierzam to Uniwersytet Ekonomiczny.

Jak patrzycie Wy (jako pracodawcy), przyszli kierownicy, menadżerowie, a także pracownicy na kwestie wykształcenia w kontekście kierunku jakim jest zarządzanie oraz trybu w jakim studia są prowadzone?

Czy ewentualna zmiana ze studiów stacjonarnych na zaoczne przy magisterce może mieć w przyszłości jakiś negatywny wpływ na moją "karierę" zawodową?

Nie mam czasu czytać całego wątku, ale dam Ci jedną radę z życia - nie ma różnicy jaki tryb studiów przyjmiesz - żadne studia nie nauczą Cię zarządzania. Idź do pracy, studiuj "przy okazji".
Piotr A.

Piotr A. Ubezpieczenia dla
Firm Piotr
Adamkiewicz

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Ja sam kończyłem studia zaocznie co pozwoliło mi szybciej rozpoczac prace zawodową.
Bardzo często studenci studiów zaocznych posiadają większe doświadczenie i umiejętności które nabyli łączac prace zawodową ze studiami. Zdecydowanie będzie to atut a nie wada.
Anna Furmańska

Anna Furmańska doradca rozwojowy,
trener, członek
Zarządu Centrum OPUS

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Jako osoba która ma doświadczenie tu i tu stwierdzam że na studiach dziennych można się czegoś nauczyć lepiej, ciekawiej, dokładniej, na dłużej.
Ale niestety problem jest inny - w zasadzie chyba nie ma u nas studiów, które naprawdę przygotowują do pracy... I tu jest pies pogrzebany. Uważam że studia powinny być mocniej powiązane z pracą jaką mamy potem wykonywać.
To jest problem szerszy - nie tylko samych studiów, ale powiązania B+R. W Polsce to istnieje na bardzo nikłym poziomie.

Po pierwsze powinno zmienić się system kształcenia tak, by ostatnie lata były pracą połączoną z praktykami. PRAWDZIWYMI praktykami a nie tymi tylko z nazwy. Czyli realizacją projektów na zlecenie firm. Opracowywaniu case'ów. Pod okiem promotorów.

Studiowałam na Politechnice Wrocławskiej w trybie dziennym - to świetna uczelnia, wysoki poziom, do jednego egzaminu uczyłam się czasem miesiąc. Pomijając bieżące przygotowywania do kolokwiów. Ale zrezygnowałam(pomijając kwestie rodzinne, które zmusiły mnie do przerwy) między innymi dlatego, że wydział technologii mało i bezodpadowych - czyli praca z energią odnawialną, coś co było moim celem niby - zajmował wtedy 2 m2 biura pani profesor plus 10 m2 laboratorium. I uczyliśmy się bzdur sprzed 30 lat. A w tym okresie powstawały w Szwecji projekty miast wystarczalnych energetycznie...

Wszyscy znajomi, którzy pokończyli te studia, uważają że ta wiedza którą zdobyli w nikłym stopniu przydała się im w pracy. Sami muszą wszystkiego się nauczyć by realizować zadania wynikające z pracy. Czy to trochę nie bzdura?

Oczywiście są też kierunki mocno teoretyczne - filozofia np, ale tam też możnaby znaleźć casy związane z rzeczywistością, ludźmi, gospodarką,a pozwalające na powiązanie tego co się studiuje z życiem.

A jeżeli chodzi o mnie.. cóż, ja wciąż studiów nie skończyłam :) Na szczęście do tej pory udaje mi się pracować pomimo tego, choć w mojej branży jest to teoretycznie warunek sine qua non. Na szczęście coraz częściej można zastąpić studia wyższe 5 letnim doświadczeniem na danym stanowisku.
Można niby studiować zaocznie.. ale poświęcam tyle czasu na dokształcanie, kursy, czytanie, że na te studia, które totalnie są od czapy w stosunku do mojej pracy nie mam czasu. Szkoda, że studia nie mogą być uzupełnieniem tego co robię, wtedy bym się za to wzięła. Zaczęłam nawet, było pasjonująco zgłębiać filozofię od Platona po czasy współczesne, dokonywać różnego typu analiz dotyczących historii współczesnej. Tylko jak się to ma do mojej pracy dziś. ( pracuję w sektorze pozarządowym oraz- mniej- samorządowym, a chciałam studiować politologię).

Znam koleżankę, która skończyła zarządzanie i marketing, a nie wiedziała co to barter. Nie ma pojęcia o narzędziach marketingowych. Nie wie jak robi się promocję przez internet..... No to po co te studia????

Weźmy kolejny przykład - koleżanka skończyła andragogikę - czyli teoretycznie powinna być ekspertem od uczenia dorosłych. Ja skończyłam tylko Szkołę Trenerów i poszkoliłam w doborowym towarzystwie świetnych w tej branży i ja szkolę i mam bardzo dobre recenzje, a ona nie ma odwagi nawet zacząć. Wspomnę tylko że nie słyszała nigdy np o cyklu Kolba. Konflikt na sali ją przeraża.

No popisałam sobie dużo, ale temat szeroki jak morze... :) Wiem że niby studia są jakimś początkiem, coś o człowieku mówią pewnie, ale szkoda że są tak małą podstawą do realizowania normalnych zadań w pracy.Anna Furmańska edytował(a) ten post dnia 15.11.11 o godzinie 12:40
Albert Ksel

Albert Ksel Axel Media

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Przy wyborze studiów polecam http://www.study4u.eu/Uczelnie/Polska/Lodz/, tam na pewno znajdziecie uczelnie, po której znajdziecie dobrą pracę :)

konto usunięte

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Nie sądzę. Na studiach zaocznych też przecież się studiuje, a nie obija :) Dodatkowo trzeba łączyć pracę zawodową ze studiami. Oczywiście, na studiach zaocznych program jest trochę obcięty i więcej trzeba realizować samemu, ale nie uważam, że jest to powód, żeby skreślać takiego pracownika. Szczególnie, jeśli rozpoczniesz pracę. Na rozmowie zawsze możesz wyjaśnić powód zmiany trybu studiów, a jeśli pracodawca usłyszy, że powodem było usamodzielnienie się, zdobycie doświadczenia zawodowego, to pewnie go taka odpowiedź usatysfakcjonuje ;) Powodzenia!

___
Doradca podatkowy

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Jeśli chodzi o doświadczenie i połączenie studiów z pracą wymaga to determinacji. Niestety same studia w kwestiach merytorycznych to porażka edukacyjna, masa zajęć przepada z błahych powodów, pieniądze nie są oczywiście zwracane, a okrojony plan nie jest tworzony konsekwentnie. Zajęcia które powinny być kontynuowane nagle znikają z planu. Mimo tego, że spotkałam na UW niezwykłych wykładowców to uważam, że był to czas absolutnie nie wykorzystany na rozwój, tak jak sobie założyłam za ciężko zarobione pieniądze. Moją obecną pracę zawdzięczam tylko temu, że pracowałam podczas studiów.

konto usunięte

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Studia drugiego stopnia mają służyć poszerzeniu wiedzy zdobytej na studiach pierwszego stopnia, co oznacza m.in. powtórkę z licencjatu. Jeśli kontynuujesz naukę na tym samym kierunku, to dużo nie tracisz. Plusem studiowania zaocznie jest dyspozycyjność w tygodniu, co powoduje, że łatwiej jest wtedy o pracę. Jeśli zamierzasz pracować w miejscu, w którym od teorii ważniejsze jest doświadczenie, to tryb studiów nie powinien mieć większego znaczenia.

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Liczą się umiejętności i praktyka. Pracodawcy nie mają czasu (pieniędzy) na uczenie przyszłego pracownika podstaw. Jestem świadomy twierdzić, iż lepiej jest zatrudnić osobę z bogatym doświadczeniem praktycznym, niż świeżaka. Nie zawsze wiedza uczelniana pokrywa się z rynkiem pracy.
BTW Studia są po to, aby poznać nowe kontakty.

konto usunięte

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Wszystko zależy od człowieka który Cię rekrutuje. Jeden stwierdzi że jesteś ambitny, drugi że nie. Kolejnemu będzie to kompletnie wisiało. Nie ma na to reguły. A tak nawiasem mówiąc rekrutujący głownie patrzą na Twoje umiejętności a nie na to co skończyłeś i w jakim trybie. Dzisiaj się liczy doświadczenie a nie fakultety. Możesz być doktorem ale gdy pracodawca stwierdzi że z braku doświadczenia będziesz nie przydatny w jego firmie prędzej weźmie kogoś po zawodówce.

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

Wydaje mi się, że takie postrzeganie już się zmieniło. Pracodawca docenia, że pracownik pracuje i uczy się - moim zdaniem to atut. Sama szukam studiów podyplomowych dla siebie na http://rekrutacja.wsb.edu.pl/studia-podyplomowe Mam nadzieje, że będzie to szansa na zmiany w moim życiu - zobaczymy :)

Temat: Studia: sposób patrzenia pracodawców na studentów zaocznych

A czy ktoś z was miał studia z uwzględnieniem doświadczenia zawodowego? Chciałbym dowiedzieć kilku nurtujących mnie rzeczy. Na tej uczelni jest to możliwe: https://www.uwe.edu.pl/pl/studia-z-uwzglednieniem-doswi..., ale zastanawiam się jak wygląda cały ten proces i jakie są szanse uzyskania pozwolenia.



Wyślij zaproszenie do