Temat: Mordopranie
Agnieszka G.:
Od czasu do czasu na tym Forum pojawia się taka PERSONA, której stanowisko ma być rzekomo takim quasi-podsumowaniem, wręcz wykładnią w jakiejś ważkiej sprawie. A najczęściej jest po prostu wyjątkowo niedorzeczne.
Jeśli nie zrozumiałaś przesłania (walki z tandetą – vide: potępienie niepłacenia za fakturę, czy jak wcześniej - wszechobecnego piractwa, które w tym kraju jest równie powszechne jak disco polo) to nienajlepiej o Tobie świadczy. Idąc Twoim tokiem myślenia, dalej mielibyśmy komunę, bo nikt by się nie przeciwstawił tej nieprawości. A tak btw: trochę wizualizuję sobie „internowanych” (czyt.: zbanowanych) wymienionych na coraz dłuższej tzw. Liście Cypriana. ;-)
Twoje potępienie sporu en bloc i „wyszukane” przywołanie analogii do piaskownicy jest samo w sobie bardzo infantylne i - mówiąc eufemistycznie – nie do końca osadzone w jakiejś głębszej refleksji. Tym bardziej, że nie byłaś uprzejma zająć stanowiska w sprawie kluczowej lub co najmniej zabarwić wywód emocjonalnie na rzecz jednej ze stron. To właśnie Ty obrażasz Forumowiczów, nie wnosząć niczego w wymiarze mertorycznym. Stąd napisałaś bardzo dużo i… BARDZO jałowo, za razem.
Sama zachowujesz się tutaj się (konsekwentnie bazując na Twojej ulubionej nomenklaturze osadzonej w piaskownicy) jak 18-letnia matka ery facebooka, której macierzyństwo było cokolwiek przypadkowe. Matki funkcjonujące w tym „modelu wychowawczym” często, na moment odrywając się od wielogodzinnych „głębokich” rozmów telefonicznych z koleżankami od czasu do czasu interweniują „wychowując” swą latorośl. Wpadają do piaskownicy by skarcić dzieci, tak dla zasady, nie ingerując jakoś specjalnie w to, co się stało. Nie mogą jednak rozebrać tego na czynniki pierwsze, bo zwyczajnie nie są w stanie. Ale zyskują to, co dla nich najważniejsze – popularność... wśród innych wytipsowanych matek. ;-)
Co do Twojego profilu to średnio mnie interesuje to, czym się zajmujesz (ja oceniam ludzi przez pryzmat jakości myślenia, a nie tego, co o sobie piszą), ale z biznesem to ma niewiele wspólnego. Niemniej, może założysz nurtujący Cię, ważki temat, który nam -zwyczajnym otworzy oczy, da do myślenia. Temat, z którym do tej pory nikt się jeszcze nie zmierzył. Najlepiej coś nadludzkiego…
Natomiast niezależnie co robisz zawodowo, chętnie zgłębię to, w jakiej to dziedzinie Ty z kolei jesteś fachowcem (skoro innych zwykłaś nazywać: „fachowcami”)? Na czym zjadłaś zęby, w czym nie masz sobie równych? Odkryj się, proszę. Daj nam nacieszyć się swoją Wielkością. Chcę pooddychać tym samym powietrzem, chociaż przez chwilę…
Wiesz, zazdroszczę Ci, że pływasz z rekinami i – już nieco mniej - że wypisujesz namaszczone facebookowym sznytem, wpisy.
I na koniec: tak sobie myślę, że masz potencjał na dobrego Moda. Przecież Ty wiesz najlepiej, jesteś nieomylna, widzisz wszystko jakby wyraźniej. Niezależnie jaką Grupę założysz, ja osobiście będę trzymać się od niej z daleka.
Aneta
PS. Akurat wypowiedź Franciszka dotyczyła gayostwa w Kościele. I tutaj nie było Ci dane trafić. ;-)
PS2. Maćku, jeśli już kogoś banować to może tych, którzy konsekwentnie generują pełne jałowości wpisy. ;-)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.08.13 o godzinie 12:36