Temat: MOM - czy warto sprawdzać

Kwestia dodatku MOM do produktów i przetworów mięsnych!!!
Powinno się pisać na etykiecie produktu o obecności MOM w produktach i przetworach mięsnych jednak jego gorsza jakość fizykochemiczna, mikrobilogiczna w porównaniu z mięsem normalnym skłaniające do postrzegania tego surowca przez konsumentów jako gorszy (zresztą nie bezpodstawnie) może u producentów wywoływać chęć nie podawania pewnych informacji na etykiecie a co gorsza nawet fałszowania ich. Czy waszym zdaniem dobrze było by aby opracować metodę pozwalającą na określenie ilościowego dodatku MOM do przetworów i produktów mięsnych?
Jak zapatrujecie się na tą sprawę? A może ktoś z Was zna metody pozwalające na tego rodzaju analizę?

Temat: MOM - czy warto sprawdzać

Rozumiem, że interesuje Cie opracowanie metody analitycznej do sprawdzenia czy dany produkt zawiera MOM?
Może trzeba by było iść w kierunku reakcji PCR, z tego co mi wiadomo ta technika jest stosowana do odróżnienia mięsa mielonego wieprzowego, wołowego oraz drobiowego oraz ich ilościowej zawartości w jakimś mixie mies mielonych. Może dałoby radę odróznić w podobny sposób MOM od "normalnego mięsa"?
Ogólenie sprawa z zafałszowaniem produktów poprzez nie deklarowanie MOMu wygląda tak, że jednostki kontrolujące przemysł spożywczy mogą mieć wgląd w recepturę danego produktu i jeśli okaże się ze producent deklaruje że nie ma MOMu w składzie na etykiecie a w recepturze MOM jest, to taki producent będzie płacił naprawdę wysokie kary. Chodzi mi o to, że wg mnie z punktu widzenia producenta taka zabawa jest nieopłacalna.
Tak w ogóle to konsumenci nie są do końca świadomi co to jest MOM, czytając na składzie Mięso Oddzielone Mechanczne myślą że jest to mięsa pozyskane za pomocą np. jakiegoś elektrycznego noża, że są to kawałki mięsa.
Jeśli będziesz w stanie zaprojektować taką metodę badawczą to na pewno wyeliminuje nieucziwych producentów z rynku.

Temat: MOM - czy warto sprawdzać

Witam,
Zawiązaliście bardzo ciekawą dyskusję. Metoda byłaby jak najbardziej przydatna, tylko pytanie jak często i czy w ogóle będzie stosowana? Tomek ma dużo racji w tym co pisze o recepturze i zgodności z etykietą. Duże firmy nie będą ryzykować i podkładać głowy pod topór, bo kary są naprawdę wysokie. Co wcale nie oznacza, że nie znajdą się ludzie (bo raczej nie firmy), którzy będą chcieli zyskać więcej na swojej produkcji. Pozostaje też sprawa odpowiedzialności za produkt - to będą jedli ludzie i nie ma pewności, że twój brat, siostra, dziecko nie sięgnie po ten produkt. A co do świadomości konsumenta to gorzką prawdę napisał Tomek, ludzie więcej czasu poświęcają przy instrukcji obsługi swojej pralki, telewizora czy dvd niż swojego organizmu i jego potrzeb na dobre jedzenie.
Jeżeli opracujesz metodę to super, życzę powodzenia i wytrwałości w poszukiwaniach.

Pozdrawiam
BK