Temat: Jak sprzedać klientowi " coś " nawet jeśli to nie leży w...
Temat jest ciekawy i śmiem twierdzić, że oparty nawet o pewien paradoks. Otóż ludzie lubią kupować, ale sprzedać wcale nie jest łatwo.
Myślę, że jest tak dlatego ponieważ już na starcie transakcji handlowej rozpoczyna się walka o jak najlepszą pozycję. Kupujący wie, że jeśli odkryje się ze swoimi potrzebami to może nie otrzymać dobrych warunków od handlowca. Z drugiej strony, handlowiec wie, że im sprzeda więcej i drożej tym większą będzie miał prowizję.
Poza tym moim zdaniem dochodzi czynnik, taki jak historyczne postrzeganie handlowców/sprzedawców w polskim społeczeństwie (na szczęście ten trend się zmienia).
Chodzi o to, że w latach 90 i na początku XXI handlowiec stawiał tylko na ilość. Wciskał klientowi co się da i ile się da, a klient orientował się dopiero po jakimś czasie, że kupił dużo mniej wart produkt. Myślę, że przez długie lata w polskim społeczeństwie funkcjonował obraz cwaniaczka chcącego nam wszystko wcisnąć.
Teraz handlowcy na szczęście stawiają na relacje z klientami, przez co ten obraz zmienił się na dużo pozytywniejszy.
To tak wygląda w B2C
W B2B proces jest zupełnie inny. Tam odbywa się szereg spotkań i rozmów biznesowych, na których jest wyceniana przydatność i potrzeba produktu w strukturach firmy. Ważne jednak, żeby na początku trafić do osoby, która bezpośrednio będzie korzystała z zaproponowanego produktu czy usługi i z tą osobą budować relacje.