konto usunięte

Temat: Dlaczego Pan/Pani nic dzisiaj nie sprzedał/a?

Historia zaczęła się niby banalnie, był zwykły wtorkowy marcowy poranek. Krzysztof rutynowo po przyjściu do pracy poszedł do kuchenki firmowej zrobił sobie kawki z mleczkiem zjadł firmowego biszkopcika, następnie zadowolony i uśmiechnięty usiadł za biurkiem zapuścił kompa i wlazł do swojej bazy danych, aby uzupełnić forkast...nagle do pokoju wszedł szef i mówi poniesionym głosem przy wszystkich kumplach z działu:

...pracuje Pan już miesiąc i dziś znów nic Pan nie sprzedał?

Jak reagujecie na takie pytanie od szefa?

Zapraszam do dyskusji w wolnym czasie!

http://www.youtube.com/watch?v=6APc6BUpV80

DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 28.03.10 o godzinie 17:35
Daniel C.

Daniel C. Przyszłość bez wizji
jest niczym. Wizje
bez czynów są sne...

Temat: Dlaczego Pan/Pani nic dzisiaj nie sprzedał/a?

spoglądam z politowaniem w jego lico i przechodzę do dalszych zajęć dnia powszedniego.... :)

konto usunięte

Temat: Dlaczego Pan/Pani nic dzisiaj nie sprzedał/a?

Daniel C.:
spoglądam z politowaniem w jego lico i przechodzę do dalszych zajęć dnia powszedniego.... :)

jednym słowem olałeś króla...metoda na przeczekanie do następnego pytania...

Dario

konto usunięte

Temat: Dlaczego Pan/Pani nic dzisiaj nie sprzedał/a?

Ja to lubię, kiedy nowych nadzoruje ktoś kompetentny, jednocześnie przyjazny, z dobrym poczuciem humoru, z kreatywnym podejściem i pomaga takiemu "zastałkowi" w zorganizowaniu się, czyli np. - wyznaczeniu celów sprzedaży i wio.

Moim zdaniem, piłowanie dziobu na nowych "zastałkach" jest mało kreatywne i nierozwojowe.

Wyjątkowi managerowie / szefowie porozumiewają się w firmie w sposób serdeczny. Jeżeli zaś zastałek nie potrafi awansować na pędziwiatra, oznacza to tylko tyle, że jest za słabo wyszkolony w umiejętnościach handlowych / sprzedażowych i należy go potraktować odpowiednio - mam na myśli rolę Ryana Bingham z filmu "W chmurach", który zajmował się "doradztwem dotyczącym zmian w karierze zawodowej". Zwalnianiem ludzi z pracy, mówiąc wprost.

Jest takie opowiadanie:
Pewnego razu zagroził Buddzie śmiercią bandyta zwany Angulimal.
„Bądź, zatem łaskaw spełnić moje ostatnie życzenie", powiedział Budda. „Odetnij tę gałąź z tego drzewa".

Jedno ciecie mieczem i było zrobione! „Co teraz?" zapytał bandyta. „Przyłóż ją z powrotem", powiedział Budda.

Bandyta roześmiał się. „Musisz być szalony, jeśli uważasz, że ktokolwiek może to zrobić".

„Wprost przeciwnie, to ty jesteś szalony, jeśli sądzisz, że jesteś potężny, bo możesz ranić i niszczyć. To jest zadanie dla dzieci. Wielcy wiedzą, jak tworzyć i leczyć.

Następna dyskusja:

Dlaczego Pan/Pani dzisiaj n...




Wyślij zaproszenie do