Temat: Kodeks Pracy po angielsku
Witaj Olu
Nie dopatruj sie w moim poście jakiś negatywnych emocji, bo ich po prostu nie ma. Ja napisałem tylko jak KP funkcjonuje u nas w firmie - jeżeli któraś ze stron (udziałowców)potrzebuje tłumaczenia jakiegokolwiek fragmentu KP czy innego przepisu obowiązującego na terenie RP.
Mieliśmy raz przypadek, ze strona amerykańska po swojemu przetłumaczyła sobie art. KP - finał - niepotrzebny spór, ostateczną interpretację tłumaczenia wydał tłumacz przysiegły (znacznie rózniąca sie od amerykańskiej)- a załatwiana sprawa przeciągnęła się o 4 miesiące.
Po tym incydencie strony ustaliły ścieżkę załatwiania takich spraw jak wcześniej opisałem. Wierz mi od tej pory nie ma problemów, a tłumaczeń poszczególnych art.KP było kilkadziesiąt. Wiadomo amerykanie chcieliby wprowadzić swoje zwyczaje ale nasze przepisy nie pozwalają na wszystko np. Palarnie - w ameryce nie ma palarni w firmach - palacze wychodzą na pole zapalić - a u nas palarnie muszą być (nawet tam gdzie nie ma palacych / w firmach powyzej 20 zatrudnionych)- Nie ma palenia na polu.
Myślę że forum jest po to abysmy wymienialisie doświadczeniami, z którymi mamy do czynienia. Ty - swoimi - inni swoimi.
W ten sposób jesteśmy bogatsi o doswiadczenia zawodowe - i tylko o to chodzi
Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 07.06.08 o godzinie 11:31