konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Piotr C.:
Jolanta I.:

Nie wiem, nie znam się, to była taka luźna konkluzja:).

A poważnie: to jest właśnie przykład paradoksu polskiego(?) rynku pracy:
pracodawcy nie mogą znaleźć pracowników-Twój przykład a z drugiej strony rzesze bezrobotnych nie mogą znaleźć zatrudnienia, mimo, że spełniają wymagania i nierzadko obniżają swoje oczekiwania finansowe.

Wiesz... szukałem asystentki 2,5 dnia w tygodniu za 2000 netto....., i nie znalazłem :(
o, coś dla mnie :)

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Karolina Ł.:

o, coś dla mnie :)

sorki, byłem pierwszy ..... fakt nie jestem kobietą :-(((.

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Piotr C.:
Jolanta I.:
Piotr C.:
Jolanta I.:
Wojciech S.:
No a niby dlaczego firmy zagraniczne budują filie i zatrudniają w Polsce? Bo lubią nasz klimat?
Przecież to oczywiste: obniżają koszty. I oczekują, że zapłacą dużo mniej, niż takiemu samemu specjaliście u siebie w kraju.


Ale czy to oznacza, że mamy się godzić na pracę za miskę ryżu?

Duża ta miska ryżu :)))) Bardzo duża.... :)))))))


???
O czym Ty piszesz? O pensji pracownika na produkcji za 1200zł brutto?

Przestań piep....yć zatrudniam ludzi do prac gospodarczych za 2200 brutto na 5 godzin dziennie. I trudno jest o nich....

Sprawdzę to.

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Bogusz Julian K.:
Marcin Dziekański:
Moje doświadczenie zawodowe jest dość duże ale stało się jak stało i jestem obecnie bez stałej pracy. Aby móc utrzymać rodzinę mam pewne oczekiwania finansowe których spodziewam się po całym miesiącu pracy.
Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale pytanie brzmi jaka jest mediana na stanowiskach na które aplikujesz? Zobacz czy może nie jesteś powyżej mediany. Pamiętaj, że firma zatrudniająca Cię podejmuje ryzyko i koszty, których nie widzisz: wdrożenia Cię w procesy firmy, poznania jej profilu, bazy klientów etc - to sprawy, które możesz wykorzystać później, nawet jeśli po 3 miesiącach okresu próbnego zostaniesz zwolniony. Firma ponosi olbrzymie koszty, a dodać do tego wysokie wymagania finansowe to tylko zwiększają pułap.

Pamiętaj, że Ty zatrudniając się w firmie, podejmujesz ryzyko, którego nie widzisz !!!

Może warto zaznaczyć, że możesz przyjść na okres próbny za nieco mniej, z tym, że chcesz mieć w umowie zaznaczone, że będzie negocjacja stawki po okresie próbnym. To może pomóc. I jak mówię - sprawdź zarobki na interesujących Cię stanowiskach w danym mieście (nie bierz danych z Katowic szukając pracy w Łodzi).

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Maciej P.:
Problem wynagrodzenia w trakcie rozmów kwalifikacyjnych to obowiązkowy, a jednocześnie rutynowo-męczący chocholi taniec w wydaniu potencjalnego pracodawcy.

A sprawa jest prosta - kandydat do pracy niesie ze sobą pewien konkretny potencjał wiedzy i umiejętności, widoczny w CV, możliwy do zweryfikowania na miejscu (zaprezentowanie próbki umiejętności) i na zewnątrz (ewentualne referencje b.pracodawcy).

Jeśli strona rekrutująca oczekuje od kandydata pewnej elementarnej uczciwości w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej (chyba, że się mylę wówczas proszę mnie wyprowadzić z błędu) to dlaczego jednocześnie wokół sprawy wynagrodzenia po stronie rekrutującej jest tyle... krygowania się i zbędnych podchodów z potencjalnym pracownikiem? Czy wymaganie w przeciwnym kierunku elementarnej uczciwości i zwykłych konkretów to przesada?

Pracodawca wymaga solidnej pracy od kandydata. To oczywiste. Kandydat nie pracuje społecznie, lecz za wynagrodzenie. To też oczywiste. Obie strony mają swoje widełki płacowe akceptowalne/nieakceptowalne przez obie strony procesu rekrutacyjnego. Ale, czy to doprawdy problem postawić sprawę wynagrodzenia jasno, skoro oczekuje się jasnej deklaracji od kandydata?
Przecież jasne postawienie sprawy wynagrodzenia przez stronę rekrutująca wcale nie wyklucza dalszych rozmów i/lub rozważań np. osoby rekrutowanej. Tymczasem odnoszę wrażenie, że po stronie rekrutującej pokutuje przekonanie, że jak padła kwota to jest ona nienegocjowalna.

Uznałam Twoją wypowiedź jako wartościową, bo taka jest, zastanawia mnie jednak to, dlaczego wykorzystujesz wizerunek dziecka.......

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Katarzyna K.:
A ja ostatnio miałam ciekawą sytuację, kiedy rekruter powiedział do mnie wprost "Niech Pani przemyśli kwestię zatrudnienia w naszej firmie. Żeby nie pogorszyło to Pani obecnych zarobków". Przyznam, że dziękuję Pani za szczerość, jednak samym stwierdzeniem byłam zaskoczona...

Rozumiem, że przemyślałaś negatywnie (dla te firmy)?
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Danuta B K.:
Rozumiem, że przemyślałaś negatywnie (dla te firmy)?

Przemyślałam negatywnie w momencie, kiedy następnego dnia dostałam nagły telefon, że będzie jeszcze jeden etap i że zapraszają mnie na jeszcze jedną rozmowę. Kiedy zapytałam czy chodzi o taką samą stawkę, na której było mowa podczas pierwszego spotkania, Pani zapewniła mnie, że w czasie rozmowy z tzw. zarządem z pewnością będzie otwartość na negocjacje. Jednak podczas tej rozmowy nie było nic oprócz lekceważącego podejścia rekrutujących oraz ograniczenie odpowiedzi na moje pytania dotyczące warunków pracy jedynie do "tak/nie". Jednym słowem zmarnowali i swój i mój czas. Ale tak czasem bywa kiedy nie stać obu stron na szczerość odnośnie warunków zatrudnienia.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Jolanta I.:

Edt.Pomijam fakt, że 2,2k brutto za 5h pracy dziennie to kokosy to nie są....żeby nie napisać dobitniej, więc jakoś mnie nie dziwi, że w stolicy nikt do Ciebie drzwiami i oknami nie wali mówiąc kolokwialnie.
to prawie trzykrotnie więcej za godzinę niż przy 1200 brutto o których piszesz wyżej.
Edyta Lewandowska

Edyta Lewandowska wyposażanie wnętrz
biurowych i budynków
użyteczności publ...

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Piotr C.:
Panie Piotrze, ma Pan zwidy.... szukałem zwykłej asystentki na pól etatu.... za 2000 netto MIESIĘCZNIE :))))
Nie wierzę, że nie znalazłeś takiej osoby... Mogę (możemy) poznać wymagania? Albo choć konkrety, co nie podobało Ci się u kandydatów?
Wojciech Sitterlee

Wojciech Sitterlee Architekt Systemów
Informatycznych

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Jolanta I.:
Wojciech S.:
No a niby dlaczego firmy zagraniczne budują filie i zatrudniają w Polsce? Bo lubią nasz klimat?
Przecież to oczywiste: obniżają koszty. I oczekują, że zapłacą dużo mniej, niż takiemu samemu specjaliście u siebie w kraju.


Ale czy to oznacza, że mamy się godzić na pracę za miskę ryżu?
Bo tak niskie stawki swego czasu proponował jeden z koreańskich producentów TV w Tczewie.

Edt.Budują tutaj fabryki nie tylko dlatego, że siła robocza jest tańsza, również dlatego, że mają wieloletnie ulgi podatkowe.

Oczywiście, że nie oznacza. Nic takiego nie napisałem.
Stwierdzam tylko, że nie ma w tym nic dziwnego, że prywatna firma maksymalizuje zyski i ogranicza koszty, wszak jest to sensem jej istnienia. Gdzie jest w tym granica zdrowego rozsądku, zasad moralnych tudzież wyższych interesów, to temat na odrębną dyskusję.
W każdym bądź razie tak jak w interesie firmy jest zatrudnianie jak najmniejszym kosztem, tak w interesie pracowników jest praca za jak najwyższą stawkę. W normalnym kapitaliźmie obie strony znajdują rozsądny kompromis i obie strony są zadowolone.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Edyta W.:
Piotr C.:
Panie Piotrze, ma Pan zwidy.... szukałem zwykłej asystentki na pól etatu.... za 2000 netto MIESIĘCZNIE :))))
Nie wierzę, że nie znalazłeś takiej osoby... Mogę (możemy) poznać wymagania? Albo choć konkrety, co nie podobało Ci się u kandydatów?
Może szukał osobistej asystentki:) Znałam takiego jednego co zmieniał bez przerwy asystentki, bo żadna nie chciała mieć z nim nic wspólnego poza pracą:)
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Piotr Mariusz S.:
jednak nie mam zwidów czy innych omamów. daje pan 2 tysie za pół etatu. to raczej nie jest zła pensja. to raczej fajna praca, no chyba, że wymagania są zbyt duże albo asystenta ma przerośnięte ego. no chyba, że to ja jestem mocno wczorajszy...... .
To raczej chodziło o sekretarkę. Asystentki ze znajomością języków zajmują się zwykle całą administracją.
Ogłoszenie w Krakowie:
https://www.comarch.pl/kariera/praca-w-kraju/administra...
Dość spore wymagania, zwłaszcza mnie zaciekawił fragment pisany kursywą. A znając realia, to pewnie oferują nie więcej niż 2000 pensji. I nie zdziwiłabym się, gdyby to była kwota brutto.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Pani Aniu, jakie spore wymagania?? angielski i office?
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Jolanta D.:
Pani Aniu, jakie spore wymagania?? angielski i office?
Nie, to akurat jest dziś podstawa, ale chodzi o dodatkowe wymagania i to co naprawdę się wykonuje w takiej pracy. W końcu projekty mają być realizowane w kilku krajach. I zarządzanie pracownikami też wchodzi w grę. Odpowiedzialność i zakres obowiązków jest zdecydowanie za duży w stosunku do tego, jakie płace oferują na tego typu stanowiskach. Przeważnie asystentki są od wszystkiego, zaczynając od zwykłej obsługi biura i klientów, po księgowość, administrację, wyjazdy służbowe, handel. Podobnie jak pracownicy biurowi. Przecież za te pieniądze można pracować bezstresowo w sklepie od 8-16 i nie posiadać żadnych z powyższych umiejętności.
Ja się wypowiadam tylko za rejon, który znam. Nie wiem, może w Warszawie mają zapewnione lepsze warunki.

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Anna Maria D.:
Piotr Mariusz S.:
jednak nie mam zwidów czy innych omamów. daje pan 2 tysie za pół etatu. to raczej nie jest zła pensja. to raczej fajna praca, no chyba, że wymagania są zbyt duże albo asystenta ma przerośnięte ego. no chyba, że to ja jestem mocno wczorajszy...... .
To raczej chodziło o sekretarkę. Asystentki ze znajomością języków zajmują się zwykle całą administracją.
Ogłoszenie w Krakowie:
https://www.comarch.pl/kariera/praca-w-kraju/administra...
Dość spore wymagania, zwłaszcza mnie zaciekawił fragment pisany kursywą. A znając realia, to pewnie oferują nie więcej niż 2000 pensji. I nie zdziwiłabym się, gdyby to była kwota brutto.
to ogłoszenie to minimum wymagań...zdziwiłabym się, gdyby za takie umiejętnosci płacili więcej niż 2 tys brutto
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Karolina Ł.:
to ogłoszenie to minimum wymagań...zdziwiłabym się, gdyby za takie umiejętnosci płacili więcej niż 2 tys brutto
No tak, w PL takie rozumowanie to coś normalnego. A potem się dziwimy, że mamy patologiczny rynek pracy. To był przykład Krakowa, dużo mniej zarabia się w świętokrzyskim. Zwykle minimalna krajowa.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Anna Maria D.:
Jolanta D.:
Pani Aniu, jakie spore wymagania?? angielski i office?
Nie, to akurat jest dziś podstawa, ale chodzi o dodatkowe wymagania i to co naprawdę się wykonuje w takiej pracy.
czyli ktore konkretnie wymagania z tego ogloszenia ma Pani na mysli? Bo dla mnie wszystkie sa takie, se jesli nie ma ich przecietny maturzysta, to tylko swiadczy o klesce naszego systemu edukacji (z wyjatkiem oczywiscie kryterium wyzszego wyksztalcenia)
W końcu projekty mają być realizowane w kilku krajach. I zarządzanie pracownikami też wchodzi w grę.
?? ciekawa interpretacja, ja wyinterpretowalam pracownikow w kilku krajach a nie prace w kilku krajach. Z jakiego zapisu wnioskuje Pani zarzadzanie pracownikami
Odpowiedzialność i zakres obowiązków jest zdecydowanie za duży w stosunku do tego, jakie płace oferują na tego typu stanowiskach.
chcialam sie do tego odniesc, ale nie dam rady. nie znamy wynagrodzenia, nic nie wiemy o odpowiedzialnosci na tym stanowisku (chyba, Pani wie?), nie wiemy ilu jest chetnych, wiec ja sie nie czuje dyskutowac w kategoriach "za duza, za mala".
Przeważnie asystentki są od wszystkiego, zaczynając od zwykłej obsługi biura i klientów, po księgowość, administrację, wyjazdy służbowe, handel. Podobnie jak pracownicy biurowi. Przecież za te pieniądze można pracować bezstresowo w sklepie od 8-16 i nie posiadać żadnych z powyższych umiejętności.
pracowala Pani kiedys w sklepie?

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Karolina Ł.:
Anna Maria D.:
Piotr Mariusz S.:
jednak nie mam zwidów czy innych omamów. daje pan 2 tysie za pół etatu. to raczej nie jest zła pensja. to raczej fajna praca, no chyba, że wymagania są zbyt duże albo asystenta ma przerośnięte ego. no chyba, że to ja jestem mocno wczorajszy...... .
To raczej chodziło o sekretarkę. Asystentki ze znajomością języków zajmują się zwykle całą administracją.
Ogłoszenie w Krakowie:
https://www.comarch.pl/kariera/praca-w-kraju/administra...
Dość spore wymagania, zwłaszcza mnie zaciekawił fragment pisany kursywą. A znając realia, to pewnie oferują nie więcej niż 2000 pensji. I nie zdziwiłabym się, gdyby to była kwota brutto.
to ogłoszenie to minimum wymagań...zdziwiłabym się, gdyby za takie umiejętnosci płacili więcej niż 2 tys brutto

problem w tym, że ja wiem, kogo szukał p.Piotr i jaki był/jest zakres obowiązków. a skoro Pan Piotr nie Pisze to albo nie chce albo nie może. raczej uważam, ze oferta była zbyt chojna przez co wzbudziła podejrzenia. powinien pojść bardziej po bandzie (i nie mówiąc pracownikowi potraktować go tak jak zakładał), a co niech pracownik sie stara i za staranie ma przywileje, krótszy czas pracy, wcześniejsze wychodzenie do domu, szybka podwyżka z 1500 do 2000 netto za 8 godzin pracy a defakto za połowę tego czasu, bo pracownik się stara.

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Piotr Mariusz S.:
problem w tym, że ja wiem, kogo szukał p.Piotr i jaki był/jest zakres obowiązków. a skoro Pan Piotr nie Pisze to albo nie chce albo nie może. raczej uważam, ze oferta była zbyt chojna przez co wzbudziła podejrzenia. powinien pojść bardziej po bandzie (i nie mówiąc pracownikowi potraktować go tak jak zakładał), a co niech pracownik sie stara i za staranie ma przywileje, krótszy czas pracy, wcześniejsze wychodzenie do domu, szybka podwyżka z 1500 do 2000 netto za 8 godzin pracy a defakto za połowę tego czasu, bo pracownik się stara.
ale ja mówię o Comarchu

konto usunięte

Temat: Nietrafione oczekiwania finasowe = koniec procesu...

Jolanta D.:
Jolanta I.:

Edt.Pomijam fakt, że 2,2k brutto za 5h pracy dziennie to kokosy to nie są....żeby nie napisać dobitniej, więc jakoś mnie nie dziwi, że w stolicy nikt do Ciebie drzwiami i oknami nie wali mówiąc kolokwialnie.
to prawie trzykrotnie więcej za godzinę niż przy 1200 brutto o których piszesz wyżej.


Moment ale nie porównywałam stawki z produkcji do pensji asystentki, więc na razie starasz się manipulować moim wypowiedziami, nieładnie.

Następna dyskusja:

Koniec rynku pracownika




Wyślij zaproszenie do