Łukasz D.

Łukasz D. Production Director
at Takeda

Temat: OEE Praktyczne problemy

Witam,

Napiszę trochę dłuższy post/pytania bo niestety nie znalazłem nigdzie odpowiedzi.

Zacznę od przykładu

Dostępność teor. 1440 min (3 zmiany), teoretyczna wydajność urządzenia 32 szt/min. W czasie 3 zmian maszyna nie pracowała przez np. 440 min = downtime ale ogólnie wyprodukowała 30 000 worków z czego dobrych było 29 000 szt. i tak (zgodnie z wymogami korporacji)
Dostępność = Running Time/1440 = (1440 - 440)/1440 = 69,44%
Wykorzystanie = 30 000/Running Time * 32 = 93,75%
Jakość = Dobre szt/Wyprodukowane w Running Time = 29 000/30 000 = 96,66%
OEE = 62,9%

Pytanie 1
Jak ustalić target OEE?
Przykładowo: W planie produkcyjnym mamy wartość 29 000 szt/dobę co odpowiada OEE na poziomie 62,9% powiązałem to specjalnie bo przecież 29 000/( 32 * total 1440)= 62,9%

I teraz chce ustalić Target OEE na poziomie np 75% co odpowiada 34 560 szt/dobę. Jak to się będzie miało do planu. Ludzie wykonają 29 000 szt/dobę zaznaczą sobie wynik na zielono (jedna tablica gdzie pokazywane jest OEE i wykonanie) bo przecież zrobili lekko ponad plan ale już samo OEE będzie na czerwono bo przecież jest poniżej targetu. Pytanie czy planiści powinni uwzględnić już plan pod nowe OEE? bo inaczej mistrz produkcji kogo ma słuchać: planu czy targetu OEE.
I odwrotnie jeżeli planiści zaznaczą w nowym planie 34 560 szt/dobę tj OEE 75% ale jeszcze nie jesteśmy w stanie tego osiągnąć bo zwiększenie wydajności to pewien proces, który trwa. I dopóki tego nie osiągniemy we wszystkich planach i tabelach produkcja będzie miała "plecy"

Reasumując jak ustalić target OEE nie mając danych historycznych (dopiero wdrażamy ten wskaźnik) Naturalnie wiem, że World class to 85% ale cel powinien być SMART co przy obecnym OEE 60% nie będzie SMART.

Pytanie nr 2

W czasie doby na jednej linii produkujemy różny asortyment jak na jednym arkuszu uwzględnić różny asortyment. Przecież w OEE uwzględniana jest wydajność teoretyczna (prędkość urządzania * czas netto po odjęciu downtime = Performance) a każdy z asortymentów wytwarzany jest z inną prędkością(nikt właśnie nie pisze o różnych czasach, wszyscy myślą nad klasyfikacją przezbrojenie do OEE ale u nas po przezbrojeniu zmienia się prędkość urządzenia). Czy dla każdego asortymentu ma być inny arkusz tzn. że w ciągu doby będzie wypełnionych kilka kart które trzeba będzie sumować itp. strasznie kłopotliwe.

Pytanie nr 3
Jedna z linii nie dość, że jest kilkakrotnie przezbrajana (jak pisałem wyżej każdy asortyment ma inną prędkość) to jeszcze ma możliwość dołożenia obsady w celu zwiększenia wydajności i tak się czasem dzieje nawet w połowie zmiany dochodzą ludzie na drugą nitkę i wydajność idzie 70% w górę, jak to uwzględnić w karcie OEE?

Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam,
Łukasz
Michał Nowacki

Michał Nowacki specjalista ds BHP,
Ochrony Środowiska,
Lean Manufacturing

Temat: OEE Praktyczne problemy

Hej.
Ad. 1 OEE będziesz miał na czerwono. Trudno. To czerwono oznaczać będzie że jest nad czym pracować. Nie chodzi o dopasowanie wskaźnika do obszaru tak żeby było zielono. Chodzi o pokazanie stanu faktycznego i dążenie do celu czyli World Class. Nie robiłbym tutaj nic żeby naciągać pod siebie deadline OEE. U mnie od dwóch lat jest czerwone OEE ale tendencja i kierunek działań jest dobry.
Ad. 2 OEE calculator załatwia sprawę. Daj maila to podeślę. Natomiast jeżeli celem jest dla Ciebie 75% OEE to jest to cel dla maszyny a nie dla formatu. Nie wiem co pokazujecie na arkuszu ale wg mnie asortyment nie ma tu znaczenia. My produkujemy asortyment w dziesieciu formatach gdzie maszyna dla każdego z formatów ma inną wydajność rzeczywistą i nominalną i dla każdego z nich mamy ten sam cel OEE, a arkusz kalkulacyjny daje sobie z nim radę.
Ad. 3 jeżeli wydajność jest wprostproporcjonalna do obsady to masz na tacy usprawnienie ;-)

Pzdr
Łukasz D.

Łukasz D. Production Director
at Takeda

Temat: OEE Praktyczne problemy

Cześć Michale,

Dzięki za szybką odpowiedź.
Odnośnie Ad1. w sumie pełna racja.
W temacie Ad2. dawidowicz.l@wp.pl Mam jeszcze prośbę - jak możesz podaj mi swojego emaila tak abym mógł wysłać Ci zrobiony przeze mnie arkusz i jak będziesz miał chwilę to byłbym wdzięczny za konstruktywne uwagi (wówczas porozmawialibyśmy na żywym przykładzie bo dalej mam problem ze zrozumieniem różnych prędkości dla różnych asortymentów i uwzględnienie tego w arkuszu).
Ad3. Tak usprawnienie jest na tacy ale u nas to nie jest sytuacja (dodatkowa obsada), która ma być czymś stałym. Linia ma możliwość dołożenia obsady (co się dzieję bo tak została zaprojektowana) ale tylko w nielicznych sytuacjach (większy zator produktu przed pakowaniem np. z powodu nieprzewidzianej awarii) wówczas osoby z linii z mniejszym priorytetem przychodzą na linię z wiekszym np. na 4h po czym wracają na swoje stanowiska dzieje się tak np raz w tygodniu. I taka sytuacja mocno zakłóca OEE.

Pzdr
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: OEE Praktyczne problemy

Witam,
ten temat już chyba był poruszany - być może w korespondencji prywatnej.
Wydaję mi się Łukaszu, że odpowiadałem Ci na Twoje pytania http://esur24.pl/?p=760
Jednocześnie prosząc o informację zwrotną jeżeli w dalszym ciągu jest coś nie jasne.

Problem w dalszym ciągu nie zostanie rozwiązany idąc taką analizą jak tutaj jest zasugerowane.
Co się stanie gdy dokonacie zmian w taki sposób, że czas cyklu będzie zredukowany i tym samym wzrośnie Wam wydajność. Czy wówczas OEE będziecie mieli na poziomie powyżej 100%??? Biorąc oczywiście wzorzec liczenia i benchmarking wewnętrzny z przeszłości.

Tak jak już pisałem w artykule potrzebna jest zmiana podejścia odnośnie metodyki liczenia, tak aby rzeczywiście mierzyć EFEKTYWNOŚĆ środka produkcji a nie jego WYDAJNOŚĆ.

Wskaźnik ma pokazać główne obszary do doskonalenia tak jak to zaznaczył Michał.

Miałem ostatnio przypadek taki, że wydajność badanej maszyny była na poziomie 90% a efektywność na poziomie 0% i co w takim przypadku zrobić? Pokazać przed zarządzem te 90% zamiast 0%? Naturalną rzeczą jest pokazanie 90% tym samym godząc się na nieprawidłowości i brak efektywności wykorzystania środka produkcji biorąc pod uwagę wszelkie warunki brzegowe (nastawy procesowe).

Chcąc mieć wiarygodne dane i system transparentny należy skupiać się na tym co jest złe, aby to eliminować. U jednego z moich klientów napotkałem się na wskaźnik odwrotny do tego co cała rzesza przedsiębiorstw pokazuje, czyli Wydajność zakładu. W tym konkretnym przypadku coś takiego jak Wydajność nie jest liczona, oni zamiast tego liczą uwaga - NIEWYDAJNOŚĆ.

Podejście jest naprawdę niesamowite. To przedstawia ludziom cały obraz rzeczywistości i zwraca ich uwagę aby ta Niewydajność była jak najniższa. Nie jest sztuką pokazać, że mamy 80% wydajności i jest git. Gorzej wygląda, że mamy 20% niewydajności - to bardziej przemawia.

Nieprawdaż?:-)
Michał Nowacki

Michał Nowacki specjalista ds BHP,
Ochrony Środowiska,
Lean Manufacturing

Temat: OEE Praktyczne problemy

Bardzo mi się podoba ta NIEWYDAJNOŚĆ.

U nas próbujemy z tzw kącikiem MUDA, może to nie to samo co stricte mierzenie niewydajności ale cel ten sam. Skoncentrować się na słabych punktach.

Łukasz - poszło na mail.
Łukasz D.

Łukasz D. Production Director
at Takeda

Temat: OEE Praktyczne problemy

Witam,

Michale dzięki.

Wojtku, nie do końca przemawia do mnie teoria, że Efficiency dla maszyny, która nie pracowała ze swoją standardową wydajnością (np 26 taktów zamiast 27) wynosi 0% Tak wynika z Twoich przykładów.
Uważam, że to jest właśnie zakłócenie OEE. Mając takie podejście uznajemy, że Efficiency działa w systemie zero jedynkowym. A tak nie jest (polemika przy innych tematach na tym forum toczy się np. o to czy Efficiency może przekroczyć 100% - naturalnie może, wystarczy że CT rzeczywisty będzie większy od teoretycznego)

Wracając do zakłócenia OEE.
Traktując Efektywność w ten sposób nie bierzesz pod uwagę innych strat zaliczanych do tej kategorii (o których sam piszesz) np. drobnych przestojów. No bo przecież jeżeli przez całą zmianę (480min) wytwarzałem produkt z prędkością 26 taktów zamiast 27 to wg. Twojej teorii Efficiency = 0% a to, że w tym czasie nie miałem surowca już nawet nie jest brane pod uwagę bo E = 0%.

Wg mnie (osoby, która jeszcze wiele musi się nauczyć) strata spowodowana zmniejszeniem prędkości naturalnie musi być uwzględniona ale nie do zera. Jeżeli pracowałem 26 taktów zamiast 27 to moje Efficiency dla 480 minut (nie uwzględniając innych problemów z tej kategorii) wynosi 96% a nie zero. I te 96% jest sygnałem do działania lub jak pisałeś te brakujące 4%.

Jeszcze jedna myśl.

Do tych 96% dokładam problemy związane np. z mikroprzestojami 6%, Zatrzymania/Uruchomienia 10%, brak surowców 15% i mam Efficiency 65% I teraz z pareto okazuję się, że zwolnienie produkcji nie jest wcale moim głównym zmartwieniem a nieszczęsny brak surowców. Nie angażuję sił i kasy (przynajmniej na tym etapie) w 4% problemu ze zwolnioną linią a w 15% braku surowców.

Na koniec wyjaśnienie.
Napisałem na forum (mimo naszej korespondencji) bo ciekawiła mnie opinia innych, może mniej ekstremalna ;)

Pozdrawiam
Lukasz
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: OEE Praktyczne problemy

Łukasza,
To co pisałem jest w dużym stopniu uogulnieniem. Oczywiście bierze się pod uwagę inne aspekty jak te które wymieniają, brak materiału, mikroprzestoje.

Mikroprzestoje to jest to o co tak naprawdę chodzi. W tym przypadku rozliczasz czas, w którym maszyna nie pracowała właśnie ze względu na te stratę, która nazywamy mikroprzestojem.

To samo rzecz się ma, jeżeli chodzi o czasy cykli, chodzi o to aby zaliczyć ten czas w którym maszyna pracowała z obniżonym czasem cyklu.

Praktyka mówi, ze to wychodzi na jaw dopiero po jakimś czasie utrwala przez pewien czas. Intuicji chodzi o to aby ten czas złapać i powiedzieć ile czasu pracowałem z C/T poniżej standardowego.

Tak naprawdę z Ciągłym Doskonaleniem jest tak jak z kroliczkiem. Nie chodzi o to aby go złapać, ale o to aby go gonić;-) tak to jest trzeba cały czas się doskonalić, a nie spocząć na laurach.

Proponuje zmienić filozofię z PDCA na PDCI, czyli zamiast Act wprowadzić Odrazu Improve.
Pozdrawiam
Wm

konto usunięte

Temat: OEE Praktyczne problemy

Łukaszu/Michale,

bardzo mnie cieszy, że zwracacie uwagę na aspekt praktyki przemysłowej, a nie tylko odwołujecie się do teorii. Jak to ktoś z małą dozą złośliwości powiedział :-) "jeśli praktyka nie pasuje do teorii to tym gorzej dla tej praktyki".
Jak podpowiada mi doświadczenie podstawowym problemem OEE nie są awarie, ale np. braki materiałowe, kontrole jakości wymagane dla puszczenia produkcji, problemy dokumentacyjne, bo ktoś się pomylił, jałowe przebiegi, wizyty handlowców na hali :-), przezbrojenia oczywiście itd itd Jak głosi teoria monitoringiem objąć trzeba nie tylko sam wskaźnik OEE, ale także prędkość z jaką powinna pracować maszyna (tabela T/T w planowaniu) dla każdego z detalu vs maszyna. Maszyniści widząc gubione OEE często (racjonalnie się zachowując goniąc target wolumenowy) podkręcają T/T, co sooner or later kończy się awariami lub w najlepszym przypadku przyspieszonym zużyciem maszyny. Ustalając target dla OEE nie można zapominać o tej drugiej kwestii. Pozwoli to kontrolować zachowania maszynistów i ich "kreatywność", a jest ona niemała.
I na koniec jedna kwestia, a mianowicie wydłużanie zmian. W każdym systemie MRP II I ERP w trakcie opracowywania harmonogramu produkcyjnego należy zdefiniować kalendarz pracy maszyny, co jest ważne dla samego procesu planowania (alokacja zdolności do zadań produkcyjnych). Ale jak to w życiu, plan swoje życie swoje. Często się zdarza szczególnie na 3 zmianie piątkowej konieczność gonienia planu zatem wydłuża się zmianę, aby zjechać cały wolumen. Bez skorygowania tego w budżecie netto pracy maszyny wychodzą błędy przy kalkulacji OEE np. 120%, co jest absurdem samym w sobie. Oczywiście ex-post trzeba wejść do modułu planowania i wydłużyć długość zmiany (baza do liczenia OEE) zgodnie z raportem maszynisty. Powinien to zrobić nadzór produkcyjny (mistrz, lider zmiany), bo maszyniści lubią kombinować, szczególnie jak mają premię od OEE i produktywności.Tadeusz Kołecki edytował(a) ten post dnia 01.06.12 o godzinie 07:10
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: OEE Praktyczne problemy

Łukasz D.:
I teraz chce ustalić Target OEE na poziomie np 75% co odpowiada 34 560 szt/dobę. Jak to się będzie miało do planu.

W moim Golemie OEE wprowadziłem zlecenie i sugeruje aby zawsze to na OEE dla zlecenia a nie dla zmiany czy doby opierać analizę.
Jeśli dobrze jest ustalony czas cyklu dla danego produktu i prawidłowo sklasyfikowany czas przezbrojenia ( czas przezbrojenia nie jest stratą chyba że przekroczy normatywny czas przezbrojenia) to wtedy można przyjąć target za 100% czyli OEE=100 oznacza 100% wykonanie plany produkcyjnego.

na mojej stronie jest artykuł o OEE : http://www.neuron.com.pl/oee.html
choć wiele osób nie do końca zgadza się z moimi tezami a te z kolei opierają się na doświadczeniach z automatyzacją zbierania danych dla OEE.

konto usunięte

Temat: OEE Praktyczne problemy

Wojciechu, co do idei się z Tobą zgadzam. To na co zwracasz uwagę jest bezwzględnie podstawowe dla układania harmonogramu produkcji i wskaźnika realizacji planu. Poprawne czasy cyklu, czy takt time'y oraz c/o pozwalają prawidłowo opracować realny harmonogram. Jednak c/o dla mnie z założenia są stratą i celem jest jego eliminacja. Mam doświadczenia osobiste jako konsultant i prowadzący warsztaty SMED, że w niektórych przypadkach możliwe jest zredukowanie c/o niemal do zera (przezbrojenie w takcie), ale w większości przypadków nie jest to możliwe. Agreed!
Sam jako logistic manager pracowałem w zakładzie produkcyjnym (spożywka), w którym dla OEE ustalane były targety na poziomie 92% (i do tego 4-brygadówka), ale to praca pod bardzo dużą presją i w permanentnym stresie. No, ale business is business. Wskaźnik na poziomie OEE 85% to jak podpowiada mi praktyka jest możliwy do osiągnięcia poziom. Dużo zależy od planowania (jak najmniej c/o, łączenie zleceń na tej samej formie lub technologii), wiarygodności danych do planowania (c/o, t/t, czy cykle) no i bezawaryjności procesu produkcyjnego (nie tylko mam na myśli maszyny, ale np. zaopatrywanie, radosna kreatywność działu sprzedaży).
W większości przypadków z jakimi miałem do czynienia OEE na początku projekty wahało się pomiędzy 40 a 50% i do był duży obszar do poprawy, ale da się wiele osiągnąć.

Pzdr

Tadeusz
Wojciech Mazurek:
Łukasz D.:
I teraz chce ustalić Target OEE na poziomie np 75% co odpowiada 34 560 szt/dobę. Jak to się będzie miało do planu.

W moim Golemie OEE wprowadziłem zlecenie i sugeruje aby zawsze to na OEE dla zlecenia a nie dla zmiany czy doby opierać analizę.
Jeśli dobrze jest ustalony czas cyklu dla danego produktu i prawidłowo sklasyfikowany czas przezbrojenia ( czas przezbrojenia nie jest stratą chyba że przekroczy normatywny czas przezbrojenia) to wtedy można przyjąć target za 100% czyli OEE=100 oznacza 100% wykonanie plany produkcyjnego.

na mojej stronie jest artykuł o OEE : http://www.neuron.com.pl/oee.html
choć wiele osób nie do końca zgadza się z moimi tezami a te z kolei opierają się na doświadczeniach z automatyzacją zbierania danych dla OEE.Tadeusz Kołecki edytował(a) ten post dnia 03.06.12 o godzinie 19:33
Marcin Kaczmarek

Marcin Kaczmarek otwarty na nowe

Temat: OEE Praktyczne problemy

Tadeusz Kołecki:
Wojciechu, co do idei się z Tobą zgadzam. To na co zwracasz uwagę jest bezwzględnie podstawowe dla układania harmonogramu produkcji i wskaźnika realizacji planu. Poprawne czasy cyklu, czy takt time'y oraz c/o pozwalają prawidłowo opracować realny harmonogram. Jednak c/o dla mnie z założenia są stratą i celem jest jego eliminacja. Mam doświadczenia osobiste jako konsultant i prowadzący warsztaty SMED, że w niektórych przypadkach możliwe jest zredukowanie c/o niemal do zera (przezbrojenie w takcie), ale w większości przypadków nie jest to możliwe. Agreed!

Zgadzam sie z przedmówcami. Oczywiście to modelowe założenia. W mojej branży gdzie mam m.in. do czynienia z poligrafią, często ustalenie cyklu ciężkie jest do przyjęcia ponieważ jest sporo czynników wpływających na wskaźnik wydajności na poziomie samego rodzaju projektu drukowanego na arkuszu.
W przypadku przezbrojeń mam pewien dylemat. Zgodzę się że w trakcie przezbrojenia nie wytwarzamy wartości dla klienta więc jest to niejako strata. Ale czy samo wytworzenie narzędzia jakie zakładamy podczas przezbrojenia jest tworzeniem wartości czy jest to po prostu strata konieczna jaką musimy ponieść?
Sam jako logistic manager pracowałem w zakładzie produkcyjnym (spożywka), w którym dla OEE ustalane były targety na poziomie 92% (i do tego 4-brygadówka), ale to praca pod bardzo dużą presją i w permanentnym stresie. No, ale business is business. Wskaźnik na poziomie OEE 85% to jak podpowiada mi praktyka jest możliwy do osiągnięcia poziom. Dużo zależy od planowania (jak najmniej c/o, łączenie zleceń na tej samej formie lub technologii), wiarygodności danych do planowania (c/o, t/t, czy cykle) no i bezawaryjności procesu produkcyjnego (nie tylko mam na myśli maszyny, ale np. zaopatrywanie, radosna kreatywność działu sprzedaży).
W większości przypadków z jakimi miałem do czynienia OEE na początku projekty wahało się pomiędzy 40 a 50% i do był duży obszar do poprawy, ale da się wiele osiągnąć.
Zgadzam sie że zjawiska typu wizyty handlowców na produkcji, oczekiwanie na akceptacje pierwszej sztuki, opóźnienia w dostarczaniu surowca ( także w postaci plików produkcyjnych w celu wykonania np matryc) bardzo negatywnie wpływają na efektywność produkcji i niekiedy są bardziej szkodliwe niż same mikroprzestoje czy awarie.

konto usunięte

Temat: OEE Praktyczne problemy

Witaj Marcinie,

widzę, że mamy podobne doświadczenia :-) Przez dłuższy czas prowadziłem projekt lean'owy dla firmy poligraficznej. Co do np. przezbrojeń, w rzeczy samej, jest na tyle zmienny, że trudno wypracować jeden standard dla wszystkich typów maszyn drukujących, ale przyjęliśmy kilka podstawowych zasad warunkujących czas (niezbędny bardzo przy planowaniu): 1. norma czasu na zespół farbujący (później multiplikacja) 2. uwzględnianie przejścia z typu lakieru UV i wodny i na odwrót (dodatkowe czynności) 3. i o ile się da układanie zleceń wg technologii, formatu, farby tak by minimalizować planowane czasy przezbrojeń.
Dochodziło bowiem do absurdu (z uwagi na czasy przezbrojeń), że maszyna drukująca się dłużej przezbrajała na zmianie (małe serie) niż produkowała :-(
Zapraszam Ciebie do kontaktu na prive'a (lub komórka 519 169 484). Chętnie wymienię się z Tobą doświadczeniami z tej branży w zakresie wdrażania lean mfg i kaizen.

Pozdrawiam,

Tadeusz

P.S.
Zmiana w podejściu do procesu planowania i c/o przyniosła wzrost OEE średni o około 20% (zależnie od maszyny) po wyeliminowaniu ewidentnych strat czasu (w tym braki w dostawach materiałowych, niedostępność obciągów, nożyków do przycinania, płynów do mycia wałków itd itd wiele z pozoru drobnych rzeczy, które zabierały w totalu mnóstwo czasu i bardzo irytowały). Jednej rzeczy nie da się obejść to tzw. mycie technologiczne maszyny. Tyle i producent zaplanował tyle być musi.
Marcin K.:
Tadeusz Kołecki:
Wojciechu, co do idei się z Tobą zgadzam. To na co zwracasz uwagę jest bezwzględnie podstawowe dla układania harmonogramu produkcji i wskaźnika realizacji planu. Poprawne czasy cyklu, czy takt time'y oraz c/o pozwalają prawidłowo opracować realny harmonogram. Jednak c/o dla mnie z założenia są stratą i celem jest jego eliminacja. Mam doświadczenia osobiste jako konsultant i prowadzący warsztaty SMED, że w niektórych przypadkach możliwe jest zredukowanie c/o niemal do zera (przezbrojenie w takcie), ale w większości przypadków nie jest to możliwe. Agreed!

Zgadzam sie z przedmówcami. Oczywiście to modelowe założenia. W mojej branży gdzie mam m.in. do czynienia z poligrafią, często ustalenie cyklu ciężkie jest do przyjęcia ponieważ jest sporo czynników wpływających na wskaźnik wydajności na poziomie samego rodzaju projektu drukowanego na arkuszu.
W przypadku przezbrojeń mam pewien dylemat. Zgodzę się że w trakcie przezbrojenia nie wytwarzamy wartości dla klienta więc jest to niejako strata. Ale czy samo wytworzenie narzędzia jakie zakładamy podczas przezbrojenia jest tworzeniem wartości czy jest to po prostu strata konieczna jaką musimy ponieść?
Sam jako logistic manager pracowałem w zakładzie produkcyjnym (spożywka), w którym dla OEE ustalane były targety na poziomie 92% (i do tego 4-brygadówka), ale to praca pod bardzo dużą presją i w permanentnym stresie. No, ale business is business. Wskaźnik na poziomie OEE 85% to jak podpowiada mi praktyka jest możliwy do osiągnięcia poziom. Dużo zależy od planowania (jak najmniej c/o, łączenie zleceń na tej samej formie lub technologii), wiarygodności danych do planowania (c/o, t/t, czy cykle) no i bezawaryjności procesu produkcyjnego (nie tylko mam na myśli maszyny, ale np. zaopatrywanie, radosna kreatywność działu sprzedaży).
W większości przypadków z jakimi miałem do czynienia OEE na początku projekty wahało się pomiędzy 40 a 50% i do był duży obszar do poprawy, ale da się wiele osiągnąć.
Zgadzam sie że zjawiska typu wizyty handlowców na produkcji, oczekiwanie na akceptacje pierwszej sztuki, opóźnienia w dostarczaniu surowca ( także w postaci plików produkcyjnych w celu wykonania np matryc) bardzo negatywnie wpływają na efektywność produkcji i niekiedy są bardziej szkodliwe niż same mikroprzestoje czy awarie.
Łukasz Dragun

Łukasz Dragun Dyrektor Sprzedaży,
TQMsoft

Temat: OEE Praktyczne problemy

Szanowni eksperci i profesjponaliści Lean i OEE.

Bardzo dobrze, że sprawa podejścia do współczynnika OEE wzbudziła ciekawą dyskusję. Są rozwiązania proste i stosunkowo niedrogie , które pozwalają na bardzo dokładny, jednoczesny pomiar i analizę współczynnika OEE - z uwzględnieniem zmiany oraz z uwzględnieniem zlecenia produkcyjnego.
takie podejście jest szeroko stosowane i daje nam znacznie wiecej danych do analiz pod kątem późniejszego doskonalenia. Na stronie http://oee.com można znaleźć dodatkowo podręcznik OEE przedstawiający jego praktyczne i czesto stosowane ujęcie. Informacja odnośnie ciekawego systemu Vorne XL800 jaki polecamy jest na stronie http://www.andon.info
pozdrawiam
Łukasz
Wojciech Bartnik

Wojciech Bartnik współwłaściciel,
Visual Factory

Temat: OEE Praktyczne problemy

Witam,
Wywiązała się ciekawa dyskusja na temat OEE. Chciałbym się podzielić z Wami moim doświadczeniem. Nawiązując do pierwszego zapytania Marcina o cele OEE.

Uważam, że nie zawsze jest zasadne ustawianie wygórowanego celu z powodu:
1. jeśli wynika z taktu, że potrzebujemy 28000 worków, to ustawiając cel OEE na 85% mamy nadprodukcje o 11000 worków, albo 341 min wolnego czasu.
2. jeśli ustalisz cel zbyt wysoko nie będzie SMART (tj pisałeś), pracownicy mogą się zniechęcić.

U mnie w fabryce dział planowania pytał czy jeśli podniesie produkcje o 5% dział technologiczny da radę, w takim wypadku analizując OEE, awarie, mikroprzestoje, ... podejmowaliśmy działania pół roku wcześniej aby osiągnąć cel i przygotować się na większą produkcje.

Pytanie 2 Jeśli jeszcze nie dostałeś od kogoś formatki mogę przesłać, tu nie ma żadnego problemu z obliczeniem OEE dla różnych CT

Pytanie 3 My mieliśmy odwrotnie, ponieważ OEE było mocno wyżyłowane kiedy z 5 pracowników zostało 4 widzieliśmy to w sprawności - lub info od brygadzisty.

Dobrą praktyką jest aby wdrożyć tablicę OEE, gdzie brygadzista aktualizuje OEE za każdy dzień i wpisuje przyczyny gdy cel nie był osiągnięty. Zapraszam na stronę: http://visualfactory.com.pl, gdzie jest przykład takiej tablicy.

pzdr
Michał Nowacki

Michał Nowacki specjalista ds BHP,
Ochrony Środowiska,
Lean Manufacturing

Temat: OEE Praktyczne problemy

1. jeśli wynika z taktu, że potrzebujemy 28000 worków, to ustawiając cel OEE na 85% mamy nadprodukcje o 11000 worków, albo 341 min wolnego czasu.


Należy zwrócić uwagę na to, że OEE jest wskaźnikiem sprawności, jakości i wykorzystania maszyny. I według mnie mniejszym złem, a nawet dobrem będzie pokazanie zarządzającym, że możemy wyprodukować te 28000 worków o 341 minut szybciej. Bo chyba nie robicie tak, że specjalnie wydłużacie czas cyklu aby nie było tych 341 wolnego czasu? W skrajnych wypadkach jest to uzasadnione ekonomicznie (np. wygaszenie kotła, pieca czy innej suszarni - droższe niż nadprodukcja lub zwiększenie czasu cyklu) ale w większości wypadków raczej wydaje się to mocno nieracjonalne.

OEE pokazuje Wam przecież faktyczne możliwości waszych maszyn, a 341 minut to prawie 6 godzin przez które maszyna stojąc oszczędza zużycie mediów. Błedem jest więc produkowanie pod OEE, a nie zgodnie z planem produkcji przy optymalnym wykorzystaniu sprzętu. Reasumując wg mnie OEE nie powinno być celem, powinno być tylko i wyłącznie wskaźnikiem pokazującym mocne lub słabe strony maszyny czy linii produkcyjnej.

Jestem naprawdę ciekaw co w związku z tym zrobiliście? W sensie macie możliwość osiągnięcia OEE na poziomie 85% ale nie robicie tego żeby nie było 11000 nadprodukcji lub 341 min wolnego. Co w takim razie?
Aha, 341 minut/dobę? To prawie jedna zmiana.
Łukasz D.

Łukasz D. Production Director
at Takeda

Temat: OEE Praktyczne problemy

Fajnie, że dyskusja przybrała charakter merytoryczny a nie ogólnego bicia piany.

Odpowiadając na pytanie poprzednika. OEE w moim przypadku jest liczone na dwie nitki, mimo, że 70% czasu pracujemy na jedną nitkę. Wszystko po to aby pokazywać ukryte możliwości. Tym sposobem godzimy się aby OEE było np 30% ale dzięki temu wiemy, że w przypadku konieczności podniesienia wydajności możemy albo usprawnić pracę lub zwiększyć obsadę na drugą nitkę. Wszystko to zamiast ponoszenia nakładów np. w przypadku gdybyśmy osobno podchodzili do pracującej nitki (wtedy OEE dla niej mamy ok 70% a to oznacza, że chęć wzrostu o 30% = inwestycja w nowy system).

Pozdrawiam,
Łukasz
Wojciech Bartnik

Wojciech Bartnik współwłaściciel,
Visual Factory

Temat: OEE Praktyczne problemy

Michał, masz racje, OEE liczy efektywność maszyny, ale zastanów się, czemu nasz cel ma być na poziomie 85% a może lepiej założyć tylko 5% nieefektywności. Czasem OEE uzależnione jest od czynników na które nie masz wpływu.

Wyobraź sobie, ze zamiast worków produkujesz cukierki w 45 różnych smakach. Dział planowania ustawia Ci partie produkcyjne w wielkości 20 szt i każe produkować w sekwencji A,B,C.... Okazuje się, że przezbrojenia zajmują Ci 65% czasu, 5% tj czas niezarejestrowany i masz OEE na poziomie 30%. W tym przypadku, też cel ustawisz cel na 85% i każesz pracownikom dążyć do niego?

Przepraszam, za drastyczny przykład, ale chciałem zwrócić uwagę na inne aspekty.

Czasem wzrost OEE można osiągnąć tylko przez dodatkowe inwestycje co nie zawsze jest zasadne ze względu na wielkość produkcji. Wtedy wzrost produkcji wyzwala mechanizmy finansujące poprawę efektywności;)

pzdr
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: OEE Praktyczne problemy

Michał Nowacki:
Należy zwrócić uwagę na to, że OEE jest wskaźnikiem sprawności, jakości i wykorzystania maszyny.

Myślę że wszelkie rozważania na temat OEE należy zacząć od uświadomienia sobie o czym ten wskaźnik ma nam mówić.
Są dwie szkoły: falenicka i otwocka a wiele nieporozumień wynika z ich pomieszania i poplątania.

Szkoła falenicka mówi, zgodnie z tym co powiedział kolego Michał że wskaźnik OEE pokazuje nam
wykorzystanie maszyn względem PLANU.
Czyli OEE = 100% to praca maszyny bez przerw, bez braków i z normatywnym czasem przezbrajania TAK JAK TĘ PRACĘ ZAPLANOWANO z wykorzystaniem środków JAKIE ZAPLANOWANO.

Szkoła otwocka mówi że 100% to praca 7 dni w tygodniu przez 24 godziny, a jej hardcorowa wersja mówi że jeszcze przy zerowym czasie przezbrajania.

Pierwsza ma sprawdzić czy premię zabrać operatorom i mechanikom, druga czy planistom ;)))))
Problem zaczyna się gdy na podstawie wskaźnika wyliczonego metodą otwocką chce się zabierać premie operatorom i mechanikom którzy nie mają ŻADNEGO wpływu na plan, jego jakość i zarezerwowane zasoby.

Problemów było by mniej gdyby pamiętano że jest jeszcze jeden składnik OEE - stosunek czasu operacyjnego do czasu zamówionego.
Jeśli produkujemy dwie zmiany z super-hiper osiągami to uzyskamy 100% OEE a nie 66%.
66% to właśnie stosunek czasu zamówionego do zamówionego który pokazuje że mamy jeszcze 33% potencjału do wykorzystania jeśli uruchomimy 3 zmianę.
Michał Nowacki

Michał Nowacki specjalista ds BHP,
Ochrony Środowiska,
Lean Manufacturing

Temat: OEE Praktyczne problemy

W tym przypadku, też cel ustawisz cel na 85% i każesz pracownikom dążyć do niego? 
Generalnie jestem przeciwnikiem ustawiania celu OEE dla operatorów. OEE jest wskaźnikiem, który ma nam pokazać mocne/słabe strony maszyny i gdzie jesteśmy względem jakości, osiągów, dostępności. Celem dla pracowników powinno być zatem zrobienie planu w najlepszej jakości, w najlepszym czasie i w zgodzie z bhp, a nie zrobienie wskaźnika OEE.

85% OEE czyli World Class, mówi mi tylko tyle że są na tym świecie miejsca gdzie udało się to osiągnąć. Więc ja jako zarządzajacy procesem powinienem się zastanowić co można zrobić, żeby też mieć ten poziom. Ale napewno nie wydłużałbym czasu cyklu po to żeby maszyna nie stała 341 minut.

Problemów było by mniej gdyby pamiętano że jest jeszcze jeden składnik OEE - stosunek czasu operacyjnego do czasu zamówionego. 
- otóż to!
Maciej G.

Maciej G. Proaktywność w
działaniu- to moje
motto!

Temat: OEE Praktyczne problemy

zTen post został edytowany przez Autora dnia 24.05.17 o godzinie 21:03

Następna dyskusja:

OEE praktyczne problemy - w...




Wyślij zaproszenie do