Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Daniel Detka:
to bylo troche pytanie retoryczne ale dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz ;)
Mysle, ze realnym problemem z PhD oraz MD jest to, ze chca wiecej zarabiac i szybciej awansowac. A z punktu widzenia pracodawcy po co ktos taki, skoro ta sama prace moze robic ktos bez studiow no i za mniejsze pieniadze i z mniejszym parciem na promocje.

mam podobne zdanie

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Patryk Mikucki:
ładnie powiedziane - chyba że pracodawca myśli o rozwoju firmy a więc i pracownika i chce mieć pewność że z Monitora czy też CRA uda się wykształcić lidera projektów czy też menagera. Oczywiście to dyskusja akademicka (nomen omen) - bo wiemy że jest podział na rynku na firmy kształtujące i roziwjające pracowników i takie które potrzebują rzetelnych specjalistów bez zapędów do zmiany stanowiska. Są plusy i minusy - wszystko zależy od tego czego szukamy :)

jaka jest dla Ciebie roznica pomiedzy CRA a Monitorem?

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Agata B.:

Patryk Mikucki:
ładnie powiedziane - chyba że pracodawca myśli o rozwoju firmy a więc i pracownika i chce mieć pewność że z Monitora czy też CRA uda się wykształcić lidera projektów czy też menagera. Oczywiście to dyskusja akademicka (nomen omen) - bo wiemy że jest podział na rynku na firmy kształtujące i roziwjające pracowników i takie które potrzebują rzetelnych specjalistów bez zapędów do zmiany stanowiska. Są plusy i minusy - wszystko zależy od tego czego szukamy :)

jaka jest dla Ciebie roznica pomiedzy CRA a Monitorem?

MONITOR statystycznemu polakowi kojarzy się z oglądaniem TV :):)

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Nie bawiąc się w semantykę:
Mówiąc CRA mam na myśli osobę która poza monitoringiem ma rolę lokalnego lidera projektu. Nie ma dla mnie znaczenia czy ten projekt to 5 ośrodków i jednosobowy zespół czy 20 ośrodków 4 różnych monitorów i osoby wsparcia. Wiem że w różnych firmach rózne jest podział obowiązków ale to taki mój skrót myslowy, przepraszam.

Biorąc pod uwagę w jakim kontekście użyłem sformułowania Sprawdzacz to wybacz Agata ale może się tak zdażyć że ktoś po pracy na uczelni z głową nabitą informacjami na temat badań klinicznych które sam robił/a może mieć inne rozumienie "naszych" badań klinicznych. My jesteśmy tylko administracyjno-logistycznym pośrednikiem między ludźmi którzy mają ideę a tymi którzy leczą ludzi. Wiem na pewno że wielu potencjalnych kandydatów nie zdaje sobie z tego sprawy - więc dla nich jest to kwestia zmiany zawodu z naukowca na sprawdzacza - nie ma w tym nic złego ale ważne żeby to był świadomy wybór.

Sam ją kiedyś podjąłem świadomie i sie nie wstydzę że byłem/jestem Sprawdzaczem.

Tak a propos kreatywność która odróznia nas od zwykłych sprawdzaczy tak popularna na rynku polskim polegająca na pełnym supporcie badaczy nie jestem standardem poza Europą centralną i wschodnią. Chwała nam za to!
i znowu się wkręciłem :)

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Patryk Mikucki:
Nie bawiąc się w semantykę:
Mówiąc CRA mam na myśli osobę która poza monitoringiem ma rolę lokalnego lidera projektu. Nie ma dla mnie znaczenia czy ten projekt to 5 ośrodków i jednosobowy zespół czy 20 ośrodków 4 różnych monitorów i osoby wsparcia. Wiem że w różnych firmach rózne jest podział obowiązków ale to taki mój skrót myslowy, przepraszam.

po mojemu to Monotor Badań Klinicznych jest polskim tłuamczeniem Clinical research Assiociate - generealizujac oczywiscie bo w wielu firmach spotkalam sie z róznymi okresleniami, no Site Manager ;)

Biorąc pod uwagę w jakim kontekście użyłem sformułowania Sprawdzacz to wybacz Agata ale może się tak zdażyć że ktoś po pracy na uczelni z głową nabitą informacjami na temat badań klinicznych które sam robił/a może mieć inne rozumienie "naszych" badań klinicznych. My jesteśmy tylko administracyjno-logistycznym pośrednikiem między ludźmi którzy mają ideę a tymi którzy leczą ludzi. Wiem na pewno że wielu potencjalnych kandydatów nie zdaje sobie z tego sprawy - więc dla nich jest to kwestia zmiany zawodu z naukowca na sprawdzacza - nie ma w tym nic złego ale ważne żeby to był świadomy wybór.

Sam ją kiedyś podjąłem świadomie i sie nie wstydzę że byłem/jestem Sprawdzaczem.

alez ja sie z Toba zgadzam - tez mialam zupelnie inne pojecie o badaniach klinicznych gdy po raz [ierwszy aplikowalam do tej branzy.

Z tym ze teraz nei czuje sie jako "sprawdzacz" czy kontroler - ale to juz moje subiektywne odczucia;)

Tak a propos kreatywność która odróznia nas od zwykłych sprawdzaczy tak popularna na rynku polskim polegająca na pełnym supporcie badaczy nie jestem standardem poza Europą centralną i wschodnią. Chwała nam za to!
i znowu się wkręciłem :)

:)

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Rafał Piszczek:

Agata B.:

Patryk Mikucki:
ładnie powiedziane - chyba że pracodawca myśli o rozwoju firmy a więc i pracownika i chce mieć pewność że z Monitora czy też CRA uda się wykształcić lidera projektów czy też menagera. Oczywiście to dyskusja akademicka (nomen omen) - bo wiemy że jest podział na rynku na firmy kształtujące i roziwjające pracowników i takie które potrzebują rzetelnych specjalistów bez zapędów do zmiany stanowiska. Są plusy i minusy - wszystko zależy od tego czego szukamy :)

jaka jest dla Ciebie roznica pomiedzy CRA a Monitorem?

MONITOR statystycznemu polakowi kojarzy się z oglądaniem TV :):)

znajomi mowia do mnei czasem: Ekraniku;)

Temat: Czy doktorat przeszkadza???

Wiem, że to nie ten wątek, ale czytając o Monitorach i Ekranach nie mogłam sie powstrzymać od przytoczenia pewnej anegdoty zasłyszanej od znajomej administratorki/asystenki badań klinicznych.

Asystentka (A): Dzień dobry, XY z firmy Z. Chciałam Państwu przypomnieć, że jutro przyjedzie do Państwa Monitor.
Sekretarka (S): Tak, tak- my pamiętamy.
A: Będzie około 11 więc prosimy o przygotowanie dla niego miejsca.
S: A czy on ciężki jest?
A:???????
S: Bo nie wiem, czy damy radę same z panią doktor postawić go na biurku.

:-)

Pozdrawiam