Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Etyka. Temat ostatnio szalenie modny. Wszędzie piszą, mówią o etyce biznesu, o etyce w biznesie, o moralnym prowadzeniu interesów. Jednym słowem - no właśnie, moda czy faktycznie, będąca efektem głębokiej refleksji i przemyśleń - potrzeba powrotu do normalności, do korzeni.

Miałem ostatnio wykład na konferencji poświęconej nadużyciom pracowniczym. Wszystko co prezentowali prelegenci polane było etycznym lukrem, od etycznych wskazań, rad, norm, zasad, idei aż się słodko robiło. Można było odnieść wrażenie, że współczesny biznes niczym innym się nie zajmuje jak tylko etyką i moralnością właśnie...W niej upatruje panaceum na wszelkie swoje dolegliwości i bolączki.

Tymczasem już Max Weber w swojej Etyce protestanckiej i duchu kapitalizmu, stwierdza, że kultura kapitalistyczna postrzega bycie uczciwym nie jako uczciwość samą przez się, ale jako wygodny środek do budowania zaufania pracowników.

No właśnie. Wszyscy wokół o etyce mówią ale nie o niej, jako takiej ale o tym, jak ją wykorzystać jako środek w osiąganiu celów. Z etyki uczyniono "narzędzie", została protezą a nie pełnowartościową ideą i wartością.

Tymczasem zachowanie etyczne winno wynikać z fundamentalnego zrozumienia jego istoty. Etyka traktowana instrumentalnie nie jest etyką, jest manipulacją. Niczym więcej.

Beniamin Franklin ujął kiedyś istotę etyczności w biznesie, formułując rady dla młodych kupców, handlowców - "obok pilności i umiaru nic tak nie przyczynia się do szybkiego awansu młodego człowieka w świecie, jak punktualność i akuratność w interesach. Dlatego też nigdy nie przetrzymuj pożyczonych pieniędzy, żeby przyjaciel się nie zdenerwował i nie zamknął raz na zawsze dostępu do swojego portfela".

Jest to swoiste credo współczesnej polityki prowadzonej przez przedsiębiorstwa. Etyka w zarządzaniu po prostu popłaca i przynosi zyski, natomiast kwestią dyskusyjną pozostaje fakt, czy byłaby ona prowadzona w przypadku gdyby oczywistych, wymiernych, policzalnych zysków nie przynosiła.

Max Weber ujął to następująco (w odniesieniu do słów Franklina): “…uczciwość popłaca, gdyż zapewnia kredyt; podobnie punktualność, pracowitość, umiar - i dlatego są one cnotami. Stąd z kolei wynikałoby, że np. tam gdzie, ten sam skutek osiągałoby się przez pozory uczciwości, wystarczyłyby takie pozory"

I nad takim właśnie rozumieniem etyki przez biznes należy ubolewać.Marek W. edytował(a) ten post dnia 27.09.08 o godzinie 14:32
Krzysztof G.

Krzysztof G. Project Manager

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

"Etyka" jako hasło zapożyczone przez świat biznesu jest używane błędnie (w praktyce). Ten "modny" temat tak szeroko w chwili obecnej roztrząsany przez biznes tyczy się tak naprawdę moralności biznesu a nie "etyki w biznesie", o którą dopiero Panie Marku pyta pan, wskazując na źródło zachowań moralnych podmiotów gospodarczych.

Wchodząc w rzeczywiste pole etyki i próbując podjąć się odpowiedzi na zadane sobie pytanie, czy rzeczywiście instrumentalna moralność przedsiębiorstw jest nieetyczna (o zgrozo, tak! "moralność nieetyczna" jest możliwa), spotykam się na mur niemożliwy do przebicia i w zasadzie stwierdzam, że jednoznacznie, na podane pytanie nie można odpowiedzieć. Jest tak dlatego, że odpowiedź zależy od wyboru ścieżki oceny zachowań moralnych. W zależności od wyboru efektywizmu, motywizmu czy nominalizmu ocena będzie różna, a sam proces dowodu twierdzenia przebiegać będzie po zdecydowanie różnych ścieżkach.

Przedsiębiorstwa jak Pan zauważył kierują się efektywizmem, i jedynie nad taką przyjętą przez nie podstawą oceny moralnej działań możemy bądź nie, ubolewać.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Etyka i moralność to dwa, wbrew pozorom dosyć odległe konary - choć zgoda, że wyrastające z tego samego drzewa :)

Moralność, to w największym skrócie rzecz ujmując, subiektywny bo intencyjny zbiór zasad, norm, które określają z punktu widzenia jego twórcy(ów) to, co jest dobre, a co złe.

I z moralnością jako taką mamy w świecie biznesu realnie i faktycznie do czynienia na co dzień.Chociażby poprzez liczne nomen omen kodeksy etyki - szczególnie ostatnio, tak obficie produkowane przez firmy.

Odkładając na bok dylematy co do intencji owych norm, prawdziwych powodów ich powstania - można założyć, że moralność w biznesie istnieje. Różne są jedynie jej "wagi", źródła i odcienie.

Tymczasem etyka to coś zgoła innego i mylić tego z moralnością nie powinno się, choć bywa tak nagminnie.

Zasady etyczne w odróżnieniu od moralnych są ogólnymi twierdzeniami, ideami - wynikającymi z danego światopoglądu, przyjętego systemu pojęciowego (w niektórych wypadkach również religijnego). Na ich fundamencie, bazie można dopiero tworzyć konkretne nakazy i zakazy moralne. Ujmować dobro i zło w dookreślenia słowne.

Zdarza się tak, że różne zasady etyczne prowadzą do tych samych zasad moralnych. Trzeba wszakże pamiętać, że nie wszystkie systemy etyczne prowadzą zawsze do tego samego kręgu norm moralnych - dlatego nie ma czegoś takiego jak "moralność uniwersalna".

Analizując moralność i etykę dochodzi się do jeszcze jednej ciekawej konkluzji, którą dobrze obrazuje cytat (podam za Wikipedią aby nie rozwlekać dywagacji na sposób akademicki) - "zdarzają się też pewne sprzeczności etyczno-moralne, w samych podstawach światopoglądowych. Przykładem jest tu często podkreślany przez etyków konflikt pomiędzy zasadą wolności ("człowiek jest wolny") a zasadą równości ("wszyscy ludzie są równi"). Obydwie te zasady są głęboko zakorzenione w kulturze europejskiej, jednak w skrajnej interpretacji są one sprzeczne, gdyż absolutna wolność prowadzi do powstania nierówności społecznych, a narzucenie absolutnej równości do totalitaryzmu, czyli przeciwieństwa wolności. Stąd konieczność uporządkowania zasad i nadania im różnych wag. Takie uporządkowanie nazywane jest hierarchią wartości."

Na koniec tych rozważań, jeszcze jedna konstatacja, tym razem właściwa dla psychologów, socjologów ujmująca moralność w zbiór cech i wartości zapewniających rozwój ludzkości. Twierdzą oni bowiem, iż moralność pomaga rasie ludzkiej w przetrwaniu. Wewnętrzne przekonanie o tym, co jest dobre, a co złe pomaga nam, ludziom jako grupie działać bardziej spójnie i dzięki temu skuteczniej walczyć o przetrwanie.

Reasumując - nad moralnością (bez względu na jej kształt) biznesu ubolewać nie sposób, bo ta, jest i subiektywna i trochę jak gust, uroda - nie dyskutowalna :)

Etyka - jako źródło, fundament wszelkiego "dziania się" winna stanowić realny i obiektywny punkt odniesienia. Ubolewam, że tak nie jest a etyczna melodia - bywa często zagłuszana subiektywizmem doraźnych, populistycznych moralnych haseł.Marek W. edytował(a) ten post dnia 27.09.08 o godzinie 17:51
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Jest to swoiste credo współczesnej polityki prowadzonej przez
przedsiębiorstwa. Etyka w zarządzaniu po prostu popłaca i przynosi zyski, natomiast kwestią dyskusyjną pozostaje fakt, czy > byłaby ona prowadzona w przypadku gdyby oczywistych, wymiernych, > policzalnych zysków nie przynosiła.
Hmmm
- No właśnie. Wszyscy wokół o etyce mówią , ”ALE”.
Okazuje się , że mówienie nic nie czyni.
Wszyscy DOSKONALE wiemy , że „coś takiego” istnieje , ale jak ją wykorzystać jako środek w osiąganiu celów , już są kłopoty.
Zgadzam się 100% , że z „etyki” (NIE WSZYSCY) , wielu uczyniło "narzędzie”.
- Wydaje mi się , że dla kogoś kto nie czuje wewnętrznej potrzeby bycia etycznym a o uczciwości nie ma bladego pojęcia , jest to po prosu moda i niewiele znaczące słowo.
- Dla wielu jest to taki , "listek figowy"
Myślę jednak , że jest to dobry krok "ku normalności i moralności w życiu , biznesie i otaczającym nas świecie."
- Oczywiście - populistów nie braknie , ale to jest dobry krok.
Zachowanie etyczne winno wynikać z fundamentalnego zrozumienia jego istoty.
Etyka traktowana instrumentalnie nie jest etyką , jest po prostu manipulacją i niczym więcej.

- Marku – nad etyką nie należy „ubolewać”– etykę należy wdrażać , zaczynając od siebie.
- W odniesieniu do Max Webera:
“…uczciwość popłaca, gdyż zapewnia kredyt; podobnie punktualność, pracowitość, umiar - i dlatego są one cnotami. Stąd z kolei wynikałoby, że np. tam gdzie, ten sam skutek osiągałoby się przez pozory uczciwości, wystarczyłyby takie pozory"
Pozdrawiam
Tadeusz :)
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Tadeusz Orlenko:
Marku – nad etyką nie należy „ubolewać”–
etykę należy wdrażać.

Tadeusz, jeśli pozwolisz, wolałbym aby zamiast ją "wdrażać", mówić o niej, promować ją, reklamować.

Wówczas moralność jako jej młodsza siostra sama wdroży się we wszystkie dziedziny naszego życia.

Moralność to bowiem coś praktycznego, etyka zaś to pewien zbiór idei, myśli, coś na poły filozoficznego, na poły metafizycznego.
Chmura, z której może (choć nie musi) pojawić się ożywczy deszcz moralności.

Pozdrawiam
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Tadeusz Orlenko:
Marku – nad etyką nie należy „ubolewać”–
etykę należy wdrażać.

Tadeusz, jeśli pozwolisz, wolałbym aby zamiast ją "wdrażać", mówić o niej, promować ją, reklamować.

Wówczas moralność jako jej młodsza siostra sama wdroży się we wszystkie dziedziny naszego życia.

Moralność to bowiem coś praktycznego, etyka zaś to pewien zbiór idei, myśli, coś na poły filozoficznego, na poły metafizycznego.
Chmura, z której może (choć nie musi) pojawić się ożywczy deszcz moralności.

Pozdrawiam
Zgadzam się z tobą 100% - dokładnie to miałem na myśli.
Krzysztof G.

Krzysztof G. Project Manager

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

A więc mówimy/piszemy/myślimy o tym samym innymi nieco słowami ;)

BTW, całkiem nieźle odróżniam etykę od moralności, przynajmniej w perspektywie semantyki.

Pisząc o błędnym wykorzystaniu słowa "etyka w zarządzaniu" miałem na myśli to co wyraził Pan Tadeusz twierdząc, że instrumentalne stosować można jedynie "normy moralne", gdyż bez idącej za tym idei etycznej i jej zrozumienia "etyka w zarządzaniu" nie istnieje i nie może istnieć. (tak przynajmniej Panie Tadeuszu Pana odczytałem)
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Krzysztof G.:
A więc mówimy/piszemy/myślimy o tym samym innymi nieco słowami ;)

BTW, całkiem nieźle odróżniam etykę od moralności, przynajmniej w perspektywie semantyki.

Pisząc o błędnym wykorzystaniu słowa "etyka w zarządzaniu" miałem na myśli to co wyraził Pan Tadeusz twierdząc, że instrumentalne stosować można jedynie "normy moralne", gdyż bez idącej za tym idei etycznej i jej zrozumienia "etyka w zarządzaniu" nie istnieje i nie może istnieć. (tak przynajmniej Panie Tadeuszu Pana odczytałem)
Panie Krzysztofie
- Nie wiem , jak Pan mnie "odczytuje" , ale wydaje mi się , że dość dokładnie określiłem , iż "etyka" traktowana instrumentalnie nie jest etyką , jest po prostu manipulacją i niczym więcej.
- Czy "etyka" w zarządzaniu" nie istnieje? - aż tak źle to chyba nie jest :)
- "....i nie może istnieć..." - może i POWINNA.
Pozdrawiam
Krzysztof G.

Krzysztof G. Project Manager

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

- Czy "etyka" w zarządzaniu" nie istnieje? - aż tak źle to chyba nie jest :)
- "....i nie może istnieć..." - może i POWINNA.
Pozdrawiam

Obydwa cytowane przez Pana stwierdzenia, są jedynie wyrywkami mojej wypowiedzi, przytoczonymi tu bez kontekstu, co czyni je "zdaniami" nieprawdziwymi.

Z perspektywy logiki matematycznej:

1. "etyka" w zarządzaniu" nie istnieje JEŻELI jej źródłem nie jest etyczna idea. (w praktyce jeszcze nie spotkałem się by jakieś przedsiębiorstwo nie wykorzystywało etyki jedynie jako hasła propagandowego)
2. "etyka" w zarządzaniu nie może istnieć JEŻELI jej źródłem nie jest etyczna idea.
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Krzysztof G.:
- Czy "etyka" w zarządzaniu" nie istnieje? - aż tak źle to chyba nie jest :)
- "....i nie może istnieć..." - może i POWINNA.
Pozdrawiam

Obydwa cytowane przez Pana stwierdzenia, są jedynie wyrywkami mojej wypowiedzi, przytoczonymi tu bez kontekstu, co czyni je "zdaniami" nieprawdziwymi.

Z perspektywy logiki matematycznej:

1. "etyka" w zarządzaniu" nie istnieje JEŻELI jej źródłem nie jest etyczna idea. (w praktyce jeszcze nie spotkałem się by jakieś przedsiębiorstwo nie wykorzystywało etyki jedynie jako hasła propagandowego)
2. "etyka" w zarządzaniu nie może istnieć JEŻELI jej źródłem nie jest etyczna idea.
Szanowny Panie Krzysztofie
Poczułem się „wywołany do tablicy” i tylko dlatego adwoce , odniosłem się do swojej wypowiedzi w kontekście Pana „odczytu”.
- Nie wiem z jakiego źródła BTW (Miejski słownik slangu i mowy potocznej.) Pan korzysta , ale ja zacytowałem Pana całą wypowiedź z wyraźnym zaakcentowaniem kilku słów w Pana wypowiedzi.
- Tym bardziej , „...Z perspektywy logiki matematycznej....” nie komentowałem Pana wypowiedzi.
- Całkiem możliwe , że ma Pan rację:
„....BTW, całkiem nieźle odróżniam etykę od moralności, przynajmniej w perspektywie semantyki.....”
- Zgodnie z zasadą „semantyki” (nie wiem po co Pan tutaj ją akcentuje) , jeśli stosuje się przypadkowe elementy i własne opinie , to albo zmienia się niepotrzebnie temat , albo tworzy nową encyklopedię.

Ponieważ czytający ten wątek , mogą się zastanawiać o czym mówimy , pozwolę sobie raz jeszcze powiedzieć na temat nadużywania słowa „ETYKA”:
„........ Wszyscy DOSKONALE wiemy , że „coś takiego” istnieje , ale jak ją wykorzystać jako środek w osiąganiu celów , już są kłopoty.
Zgadzam się 100% , że z „etyki” (NIE WSZYSCY) , wielu uczyniło "narzędzie”.
- Wydaje mi się , że dla kogoś kto nie czuje wewnętrznej potrzeby bycia etycznym a o uczciwości nie ma bladego pojęcia , jest to po prosu moda i niewiele znaczące słowo.
- Dla wielu jest to taki , "listek figowy"
Myślę jednak , że jest to dobry krok ku normalności i moralności w życiu , biznesie i otaczającym nas świecie.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Tadeusz Orlenko:
Marku – nad etyką nie należy „ubolewać”–
etykę należy wdrażać.
Tadeusz, jeśli pozwolisz, wolałbym aby zamiast ją "wdrażać", mówić o niej, promować ją, reklamować.
To za mało. :-( Wdrożenie ma w sobie element praktycznego stosowania, a mówienie, promowanie, reklama to tylko PR. Ple, ple, ple, .. bla, bla, bla, bla, .. . ;-)
Wówczas moralność jako jej młodsza siostra sama wdroży się we wszystkie dziedziny naszego życia.
Samo to .. ;-) .. grzmi i błyska się. ;-) Już Sokrates głosił a Seneka za nim powtarzał discenda est virtus (cnoty należy uczyć).
Moralność to bowiem coś praktycznego, etyka zaś to pewien zbiór idei, myśli, coś na poły filozoficznego, na poły metafizycznego.
Chmura, z której może (choć nie musi) pojawić się ożywczy deszcz moralności.
Jak najbrdziej. I potrzeba było tysięcy lat by ludzie na nowo, kiedy stają przed realną groźbą krachu ekonomicznego lub zaczynają bić głową w mur, który wyrósł im na drodze rozwoju biznesu, na nowo odkryli źródło bogadztwa człowieka, .. morale.

W XIX i XX wieku aby "zarobić kasę" wystarczało 3M: Man, Machine, Material. Wraz z bogaceniem się zauważono, że co prawda człowiek + maszyny + surowce kasę dają, ale niewykorzystane rezerwy drażniły. Odkryto czwarte M: Motivation. I dzisiaj na tym zatrzymały się chyba młode wilki, bo choćby nawet tu na GL widać, że większość dyskusji wokół tego się kręci. ;-(

Tymczasem współczensa gospodarka w najbogatszych krajach, zauważyła jak wielkim źródłem patologii jest ta chołbiona motywacja i dopisała jeszcze jedno, piąte M, Morale. To swoista korekta do motywacji. I nie istotnym jest czy ktoś to rozumie, czy wykpiwa. Ma wdrożyć, a nie uprawiać logomachię i już, bo to nie przynosi wymiernych korzyści.

Moda na etykę w biznesie? Nie, zwykły biznes. ;-)
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek Kubiś:
Moda na etykę w biznesie? Nie, zwykły biznes. ;-)

Marku i wracamy do punktu wyjścia, a w zasadzie do Maxa Webera:)
Parafrazując go - fundamentalnie zapytam - czy etyka, moralność w biznesie tylko dlatego, że to się opłaca? Z żadnego innego powodu?
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Marek Kubiś:
Moda na etykę w biznesie? Nie, zwykły biznes. ;-)
Marku i wracamy do punktu wyjścia, a w zasadzie do Maxa Webera:)
Parafrazując go - fundamentalnie zapytam - czy etyka, moralność w biznesie tylko dlatego, że to się opłaca? Z żadnego innego powodu?
Tak. Ale nie ubolewałbym nad tym, bo biznes to działanie, które z definicji ma skupić się na zarabianiu pieniędzy. Z definicji nie ma więc w biznesie miejsca na żadne inne działania, które nie przyczyniają się do pomnażania pieniądza.

Biznes akceputuje inne wartości niż pieniądz, tylko jeżeli wkomponowane jest to w strategię. Szybki i łatwy zarobek nie zauważy zapewne czegoś takiego jak morale. Ktoś, kto chce zarabiać i dzisiaj i jutro, taki ślepy nie będzie.

Nieistotne więc przesłanki, idąc śladem myślenia biznesu, dobrze, że znaczenia słowa morale nie wypada nam szukać w słowniku staropolszczyzny lub wyrazów obcych. ;-)

Ci których interesują nie tylko pieniądze, mówią i piszą o pracy, o rozwoju firmy, .. i nie stawiają słowa biznes na świeczniku. Ci których interesuje pieniądz, biznes wydaje się być dla nich na ołtarzu. :-(
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek Kubiś:
biznes to działanie, które z definicji ma skupić się na zarabianiu pieniędzy. Z definicji nie ma więc w biznesie miejsca na żadne inne działania, które nie przyczyniają się do pomnażania pieniądza.

Marku - pozwolę się z Tobą nie zgodzić :)
Celem biznesu jest generowanie zysków. Nie pieniędzy jako takich. A zyski można postrzegać w kategoriach krótko i długo okresowych.

Jeśli patrzeć na to krótko dystansowo - owszem, czasami mało etyczne zachowania przynoszą korzyści. W dłuższej jednak perspektywie ów pozorny zysk, korzyść okazuje się niepowetowaną stratą.

To trochę tak jak z wypalaniem, karczowaniem lasów pod uprawę roli. W skali lat, ba nawet dziesiątków lat wydaje się to działaniem korzystnym. W skali grubych dziesięcioleci już niekoniecznie.

W efekcie Ci co wypalali sami teraz lasy zasiewają. Zgubili gdzieś bowiem rozsądek i umiar, podcinając gałąź, na której siedzą.Marek W. edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 00:46
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Marek Kubiś:
biznes to działanie, które z definicji ma skupić się na zarabianiu pieniędzy. Z definicji nie ma więc w biznesie miejsca na żadne inne działania, które nie przyczyniają się do pomnażania pieniądza.

Marku - pozwolę się z Tobą nie zgodzić :)
Celem biznesu jest generowanie zysków. Nie pieniędzy jako takich.
OK, możesz się nie zgadzać. To ja skoro mamy zyski mówię .. sprawdzam. Mnie wystarczy to co zarobiliśmy, rozliczmy się, a ja zostaję rentierem. ;-)))
A zyski można postrzegać w kategoriach krótko i długo okresowych.
Nie odważę się zakwestionować. ;-)
Jeśli patrzeć na to krótko dystansowo - owszem, czasami mało etyczne zachowania przynoszą korzyści. W dłuższej jednak perspektywie ów pozorny zysk, korzyść okazuje się niepowetowaną stratą.
Jak wyżej. ;-) Ale nie zmienia to faktu, że pieniądz jest powszechnie rozumianą jednostką miary biznesu. ;-)))
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek Kubiś:
Ale nie zmienia to faktu, że pieniądz jest powszechnie rozumianą jednostką miary biznesu. ;-)))

Marku - zapewniam, że spór, dyskusję toczę z Tobą nie z przekory ale z przekonania.:) a i z przyjemnością dla "argumentowego" i "wiedzowego" ubogacenia:))

Rzym, wcześniej potęgi Asyrii, Babilonu, Egiptu - dla nich wszystkich (rozumianych jako w pewnym sensie biznesy) jednostką miary sukcesu był zysk, pieniądz, bogactwo, doraźna korzyść. Gdzież One są dzisiaj?Marek W. edytował(a) ten post dnia 01.10.08 o godzinie 01:02
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Marek Kubiś:
Ale nie zmienia to faktu, że pieniądz jest powszechnie rozumianą jednostką miary biznesu. ;-)))
Marku - zapewniam, że spór, dyskusję toczę z Tobą nie z przekory ale z przekonania.:) a i z przyjemnością dla "argumentowego" i "wiedzowego" ubogacenia:))
Ani przez moment nie pomyślałem czegoś złego. ;-)
Rzym, wcześniej potęgi Asyrii, Babilonu, Egiptu - dla nich wszystkich (rozumianych jako w pewnym sensie biznesy) jednostką miary sukcesu był zysk, pieniądz, bogactwo, doraźna korzyść. Gdzież One są dzisiaj?
No właśnie. Dlatego dobrze, że dojrzały biznes, nawet jeżeli pozornie nie interesuje się intencjami ludzi, to wszelkimi sposobami skłania się w stronę myślenia perspektywicznego i jako narzędzie obiera morale. ;-)
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek Kubiś:
Marek W.:
Marek Kubiś:
Ale nie zmienia to faktu, że pieniądz jest powszechnie rozumianą jednostką miary biznesu. ;-)))
Marku - zapewniam, że spór, dyskusję toczę z Tobą nie z przekory ale z przekonania.:) a i z przyjemnością dla "argumentowego" i "wiedzowego" ubogacenia:))
Ani przez moment nie pomyślałem czegoś złego. ;-)
Rzym, wcześniej potęgi Asyrii, Babilonu, Egiptu - dla nich wszystkich (rozumianych jako w pewnym sensie biznesy) jednostką miary sukcesu był zysk, pieniądz, bogactwo, doraźna korzyść. Gdzież One są dzisiaj?
No właśnie. Dlatego dobrze, że dojrzały biznes, nawet jeżeli pozornie nie interesuje się intencjami ludzi, to wszelkimi sposobami skłania się w stronę myślenia perspektywicznego i jako narzędzie obiera morale. ;-)

Uff :)
Ze swojego, subiektywnego punktu widzenia, chciałbym, wolałbym jednak aby owe morale traktowane było jako świadoma, co najmniej intencja nie zaś jako "nowinka", lans i trend - w stylu - "bo wypada", bo "inni tak robią", bo "taka moda więc niech tam"...ale może z drugiej strony warto się cieszyć, że choćby to miałyby być tylko pozory i marketing :) to jednak coś z tej moralności i etyki nie tylko w głowach managementu pozostanie...
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Etyka w biznesie wg Maxa Webera

Marek W.:
Ze swojego, subiektywnego punktu widzenia, chciałbym, wolałbym jednak aby owe morale traktowane było jako świadoma, co najmniej intencja nie zaś jako "nowinka", lans i trend - w stylu - "bo wypada", bo "inni tak robią", bo "taka moda więc niech tam"...ale może z drugiej strony warto się cieszyć, że choćby to miałyby być tylko pozory i marketing :) to jednak coś z tej moralności i etyki nie tylko w głowach managementu pozostanie...
Jak najbardziej warto być uśmiechniętym. ;-)



Wyślij zaproszenie do