Temat: Model Rekrutacyjny w dużej firmie
Witam,
nie posiadam doświadczeń z etapu wdrażania takiej procedury, ale w kilku dużych firmach miałem okazję poznać już gotowe struktury.
Jest parę zachowań, które polecam każdej firmie bo na własnej skórze doświadczyłem ich pozytywnego działania:
a) rekrutacja wewnętrzna - możliwość zmiany stanowiska w ramach jednej organizacji. Zachowujemy pracownika, który zna firmę i posiada szeroką siatkę kontaktów. Pracownik czuje się doceniony i zmotywowany, jeśli w takiej rekrutacji jest traktowany poważnie (zgoda na delegacje, gdy rozmowy odbywają sie w innym mieście itp). W tym rozwiązaniu ważne jest aby wśród pracowników dystrybuować komunikat: Osoba pracująca w firmie, ma pierwszeństwo w rekrutacji. Jeśli osoba spełnia wymagania stawiane na tym stanowisku i stanowisko wpasowuje się do planów rozwoju zawodowego danej osoby to "obowiązkiem" pracownika jest złożyć swoją aplikację. Argumentacja jest prosta: Na takim stanowisku pracownik doceniony i zmotywowany jest dla firmy cenniejszy.
b) polecanie znajomych - wiadomo, ze w firmach jak sie ma znajomości to łatwiej znaleźć pracę. Oczywiście wielu HR-owców od razu odetnie się od tej tezy, ale pewnie znajdzie sie kilku na goldenline, którzy ją potwierdzą. Dobrą alternatywą tego, nie zawsze dobrego procederu jest przyjmowanie przez dział HR aplikacji poleconych przez pracowników. Pracownik ma uczucie, że pomaga tworzyć firmę. W większości przypadków takie polecenie to juz wstępna selekcja, a pracownik polecający w pewnym sensie czuje się odpowiedzialny za "nowy nabytek". Kolejna sytuacja, gdy zarówno firma jak i pracownik korzysta.
c) uczestnictwo kierowników liniowych w rekrutacji - w różnych branżach można spotkać rożne struktury zespołów, ale jeśli każdy z tych zespołów od początku był tworzony z udziałem lidera to jedno jest pewne: Lider będzie miał świadomość, ze to on wybrał tych ludzi. W skrócie chodzi mi o to, aby osoba, która będzie bezpośrednim przełożonym pracownika już od pierwszej rozmowy uczestniczyła w procesie rekrutacji.
d) budowa wizerunku firmy - proste sprawy, ale dla firmy niedopatrzenie w tych procesach może przynieść wymierne straty. Posłużę się tu przykładem z tegorocznej rekrutacji:
Duża firma obecna na rynku nieruchomości poszukuje specjalistę ds PR w Warszawie. Następuje kontakt mailowy, telefoniczny, umówienie spotkania z członkiem zarządu (PR - podlega bezpośrednio pod zarząd). Zainteresowana przyjeżdża z Katowic w wyznaczonym terminie, a osoba która miała przeprowadzić spotkanie odwołuje je, usprawiedliwiając się ważnym spotkaniem (oczywiście informacja ta wychodzi w momencie kiedy spotkanie powinno się rozpocząć)
Osoba która została tak potraktowana w swoim środowisku tę historię sprzedała już nie raz, a że środowisko PR jeszcze dość małe w Polsce dobrze się komunikuje,(lista dyskusyjna, parę znanych portali) rekrutująca firma klientów wśród PR-owców nie znajdzie:(
Przykładów w tym punkcie mógłbym dać jeszcze kilka (moja życiowa Partnerka, aktualnie szuka pracy w Warszawskim PR - wiec informacje mam z pierwszej ręki) i czasami, aż się wierzyć nie chce, że tak znane firmy nie potrafią dopilnować prostej procedury rekrutacji)
Hmmm...
chyba się rozpisałem w tym temacie:)
Czekam na Wasze komentarze, bo pewnie ktoś to widzi inaczej...