konto usunięte

Temat: A jezeli nie chodzo o "jak" a o "kiedy"?

Wlasnie przeczytalam o ciekawych konkluzjach Miltona Rokeach, ktory twierdzi, ze osoba, ktorej przeszkadza sie w podaniu natychmiastowej odpowiedzi na zaistnialy problem po pewnym czasie (jeszcze jak rozumiem nie ma protokolu ile tego czasu ma uplynac) daje najlepsze rozwiazania z grupy osob, ktore natychmiast zajmowaly sie rozwiazywaniem problemu.
Rokeach twierdzi, ze nauczenie sie "odczekania" jest bardzo wazna cecha inteligencji i kreatywnosci, ze nalezy sie tej cechy nauczyc jezeli jej nie posiadamy.

Daniel Goleman opisuje ekperyment, ktory takze udawadnia waznosc "odczekania". Opisuje on doswiadczenie z czteroletnimi dziecmi, ktore zostawiono same na 10 minut w pokoju, w ktorym byl cukierek na stole. Wytlumaczono dzieciom, ze jezeli poczekaja na przyjscie doroslego do pokoju po pewnym czasie i nie zjedza tego jednego cukierka, to dostana potem dwa cukierki. Gdy po latach zbadano te dzieci ponownie, to okazalo sie, ze te, ktore potrafia czekac maja wyzsze QI, osiagnely wyzsze rezultaty w nauce niemal we wszystkich domenach, byly takze emocjonalnie bardziej stabilne i zrownowazone jak wykazaly testy psychologiczne.

Moze wiec w rozwiazywaniu problemow nie chodzi wylacznie o zastosowanie techniki, ale takze o czas jej aplikacji?marta P. edytował(a) ten post dnia 21.11.11 o godzinie 01:17
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: A jezeli nie chodzo o "jak" a o "kiedy"?

pracownicy Toyoty kierują się zasadą "głęboki namysł i szybkie działanie" (oczywiście po namyśle :o)
Nic tak nie przyśpiesza działania, jak rozważenie możliwie dużej ilości opcji, upewnienie się, że przyjęte rozwiązanie jest właściwe (podkreślę: niekoniecznie najdoskonalsze).
Są oczywiście sytuacje, w których "głęboki namysł" byłby zgubny, rozumiem, że dyskutujemy o sytuacjach, w których jest na to czas. Nawet wtedy, gdy go nie ma :o)
Taki kalambur. menedżerowie projektów (PM'owie) uważają zwykle, że nie ma czasu na "głęboki namysł" i trzeba szybko "brać się do roboty".
Menedżerowie organizacyjni także lubią "strzelać" rozwiązaniami: tu się liczy "kto pierwszy, ten lepszy", z podkreśleniem "ten lepszy", a nie lepsze rozwiązanie.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: A jezeli nie chodzo o "jak" a o "kiedy"?

Zupelnie naturalne jest zajeciem sie problemem od chwili wystapienia, chociazby jak mowisz - namyslaniem sie nad tym problemem. Milton Rokeach twierdzi, ze jezeli przypadkowej osobie z grupy przeszkodzimy z zewnatrz poleceniem odgornym zajeciem sie chwilowym czynnoascia nie majaca nic wspolnego z problemem, to ta osoba zaproponuje najlepsze rozwiazanie.
... zamiast Toyoty przypomina mi sie "babcine" powiedzenie: "przespij sie z tym" -)
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Jak efektywnie informować?




Wyślij zaproszenie do