Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

No pewnie. Mnie nie interesuje z jakiego powodu mam kiepski transfer.
Dostawca albo urealni ofertę, albo powojuje z dysponentem tego kiepskiego serwera.
Albo zapewni oprogramowanie mierzące transfer z serwera wzorcowego jednocześnie z tym z kiepskiego.
Pojedynczy człowiek ma pozycję znacznie słabszą - dlatego można go doić.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:
No pewnie. Mnie nie interesuje z jakiego powodu mam kiepski transfer.
Dostawca albo urealni ofertę, albo powojuje z dysponentem tego kiepskiego serwera.
Albo zapewni oprogramowanie mierzące transfer z serwera wzorcowego jednocześnie z tym z kiepskiego.
Pojedynczy człowiek ma pozycję znacznie słabszą - dlatego można go doić.

Mnie też drażni ta reklamowa ściema i też chętnie bym jakoś zdyscyplinował operatorów, ale akurat ta propozycja jest technicznie nierealna i niewykonalna.

Przede wszystkim, operator nie może odpowiadać za to, co jest niezależne od niego.

Mamy przykład blokowania się serwerów z biletami na piłkę kopaną, niemal codziennie choćby tu widzimy, jak GL muli i się wiesza - zmierzysz sobie transfer z GL i na tej podstawie nie zapłacisz???

A.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:
Janusz K.:
(...)
Albo zapewni oprogramowanie mierzące transfer z serwera wzorcowego jednocześnie z tym z kiepskiego.
Pojedynczy człowiek ma pozycję znacznie słabszą - dlatego można go doić.
Przede wszystkim, operator nie może odpowiadać za to, co jest niezależne od niego.

Mamy przykład blokowania się serwerów z biletami na piłkę kopaną, niemal codziennie choćby tu widzimy, jak GL muli i się wiesza - zmierzysz sobie transfer z GL i na tej podstawie nie zapłacisz???
__________________________

Podkreślilem możliwe rozwiązanie.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:
Mamy przykład blokowania się serwerów z biletami na piłkę kopaną, niemal codziennie choćby tu widzimy, jak GL muli i się wiesza - zmierzysz sobie transfer z GL i na tej podstawie nie zapłacisz???
__________________________

Podkreślilem możliwe rozwiązanie.

Internet mobilny jest zależny od stanu jonosfery, aktywności Słońca, ukształtowania terenu, poziomu zakłóceń elektromagnetycznych, aktywności userów i pewnie jeszcze od kilku tuzinów innych czynników.

Tu żadne obiektywne pomiary nie są możliwe. Cała heca to zwyczajna kiełbasa wyborcza.

Jedyna realna rzecz, to w reklamach wprowadzić zapis, że to prędkość teoretyczna, a rzeczywista zależy od wielu nieprzewidywalnych czynników.

Bo jak widać, chyba nie wszyscy to rozumieją.

A.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Doskonale to wykorzystują dostawcy internetu, prześcigający się w oferowaniu coraz szybszych połączeń. Zamiast jednak konkurować osiągami rzeczywistymi, mamią ludzi rozwijaniem wizji połączeń teoretycznych.
Co mi jednak z tego?
Dlaczego obciążają mnie praktycznie za usługi teoretyczne?

Warunki terenowe, pogodowe i inne - to zapewne nie jest wina dostawcy.
Ale moja też nie - a to tylko ja za to płacę.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Każda reklama to ściema. Wycieczka od..., lokata nawet..., samochód za tylko ..., kredyt już od ..., ...

Dlaczego padło akurat na dostawców Internetu? Jesteśmy bezkarnie oszukiwani na każdym kroku, więc może zamiast nagonki akurat na operatorów sieci, potrzebne jest rozwiązanie systemowe?

A.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Nad Ogólną teorią wszystkiego głowią się najtęższe umysły już od paru lat - mnie jednak podoba się i to, że czynione są kroki praktyczne, choć niby drobne.
Kropla drąży skałę...

I nie jest to żadna nagonka - w reklamach obiecują coś, czego nawet nie starają się (sądząc po skutkach) dotrzymać.
Krzysztof W.

Krzysztof W. profesjonalne cięcie
kosztów - zarabiamy
dla Ciebie

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:
może zamiast nagonki akurat na operatorów sieci, potrzebne jest rozwiązanie systemowe?
Rozwiązanie systemowe już jest, istnieją instytucje odpowiedzialne za monitoring treści reklam, mające prawo do interwencji w przypadku nieuczciwej reklamy, zarówno powołane ustawowo (UOKiK, Rada Etyki Mediów) jak i działające "samorzutnie" (np. Rada Etyki Reklamy). Problem jest więc zupełnie gdzie indziej : w nieumiejętności czytania ze zrozumieniem. Jeśli ktoś reklamuje usługę o przepustowości DO iluśtam, a klienci interpretują to jako gwarantowane, to... cóż, kłaniają się pierwsze lata podstawówki.

Z kolei zastępowanie parametrów osiągalnych - gwarantowanymi spowodowałoby, że łącza z takim samym wyróżnikiem byłyby dużo droższe (polecam porównanie cen łączy z gwarantowaną przepustowością do "zwykłych", choćby w TP).
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:
Nad Ogólną teorią wszystkiego głowią się najtęższe umysły już od paru lat - mnie jednak podoba się i to, że czynione są kroki praktyczne, choć niby drobne.
Kropla drąży skałę...

I nie jest to żadna nagonka - w reklamach obiecują coś, czego nawet nie starają się (sądząc po skutkach) dotrzymać.

To jest propozycja mniej więcej tej samej klasy myślowej, jak pawlakowa likwidacja spreadu i zastąpienie kursów kupna średnim kursem NBP.

Piramidalna ignorancja z jednej, kiełbasa z drugiej strony.

A.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Krzysztof W.:
Andrzej L.:
może zamiast nagonki akurat na operatorów sieci, potrzebne jest rozwiązanie systemowe?
Rozwiązanie systemowe już jest, istnieją instytucje odpowiedzialne za monitoring treści reklam, mające prawo do interwencji w przypadku nieuczciwej reklamy, zarówno powołane ustawowo (UOKiK, Rada Etyki Mediów) jak i działające "samorzutnie" (np. Rada Etyki Reklamy). Problem jest więc zupełnie gdzie indziej : w nieumiejętności czytania ze zrozumieniem.

Są, tylko działają wolno i nieskutecznie. Taka Rada Kontroli Telewizora od lat nie może nic zrobić z ryczącymi reklamami, bo twierdzi, że ... nie ma jak i czym ich zmierzyć. Przecież to kompletna kpina i dyskwalifikacja tych pajaców.

A.

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:
Klaudia Niespodziańska:
Prędkość z oferty to prędkość maksymalna w warunkach "laboratoryjnych". Marne szanse na uzyskanie takiego poziomu w normalnych warunkach.

Ale niedługo wybory, więc takim błyskotliwym, acz kompletnie durnym pomysłem można parę punktów u ciemnego ludu zarobić.

A.

Ale jaki to ma związek?
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

jak dłużej pani pozyje to zrozumie ten związek.. - ja w tej chwili uzytkuje internet z playa i jestem zachwycona! - działa super, bez wzgl. na pogode, nie wiem jak będzie poza Warszawą.

Słyszałam duzo narzekań na internet z plusa, nt orange w tej kwestiii niewiele wiem, więc nie będe sie wypowiadac i pluć jadem ( o dziwo :D)..

Dowiedziałam się natomiast ostanio,że orange zatrudnia osoby które mają za zadanie bronić wątpliwej renomy firmy na forach internetowych, wypowiadając się jako niby prywatne osoby..

I wszystko jasne...Mira K. edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 17:14
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Mira K.:
jak dłużej pani pozyje to zrozumie ten związek.. - ja w tej chwili uzytkuje internet z playa i jestem zachwycona! - działa super, bez wzgl. na pogode, nie wiem jak będzie poza Warszawą.

Słyszałam duzo narzekań na internet z plusa, nt orange w tej kwestiii niewiele wiem, więc nie będe sie wypowiadac i pluć jadem ( o dziwo :D)..

Dowiedziałam się natomiast ostanio,że orange zatrudnia osoby które mają za zadanie bronić wątpliwej renomy firmy na forach internetowych, wypowiadając się jako niby prywatne osoby..

I wszystko jasne...

Rewelacja... Robi to nie tylko Orange, ale wszystkie duże firmy, i nie osoby, a wyspecjalizowane agencje - tak, są juz takie, które zatrudniają pisarzy na forach.

Pani z agencja Playa? ;-)

A.
Mira K.

Mira K. PRACA PILNIE
POSZUKIWANA

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

akurat nie, ale póki co, nie byłby to dla mnie dyshonor..
Pracującym w Orange współczuje - przerabiałam..

ps. wystarczy przejrzeć wątki.. nie trzeba był orłem żeby zauwazyc who is who.. Pan jeszcze tego nie widzi?Mira K. edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 18:08
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:

To jest propozycja mniej więcej tej samej klasy myślowej, jak pawlakowa likwidacja spreadu i zastąpienie kursów kupna średnim kursem NBP.

Piramidalna ignorancja z jednej, kiełbasa z drugiej strony.


_______________________________

Ale z trzeciej - kurs NBP nie podlega manipulacjom spekulantów bankowych...
A poza tym, porównanie zupełnie od czapy - zupełnie jak w tekście Gomółki: ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:
Andrzej L.:

To jest propozycja mniej więcej tej samej klasy myślowej, jak pawlakowa likwidacja spreadu i zastąpienie kursów kupna średnim kursem NBP.

Piramidalna ignorancja z jednej, kiełbasa z drugiej strony.


_______________________________

Ale z trzeciej - kurs NBP nie podlega manipulacjom spekulantów bankowych...

Kurs NBP jak najbardziej podlega spekulacjom. Wystarczy na nasz płytki rynek rzucić kilka razy po 100 mln €, co dla wielkich banków jest błahostką i można mieć kurs, jaki się chce.

A banki komercyjne nie kupują waluty po średnim kursie NBP... Takie rozwiązanie oznaczałoby, że muszą kupować walutę od klientów ze stratą. Łatwo pomyśleć, kto poniósłby koszty tego pomysłu. Więc generalnie cały pomysł to "na złość babci odmrożę sobie ucho".

A.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:
Janusz K.:
Ale z trzeciej - kurs NBP nie podlega manipulacjom spekulantów bankowych...

Kurs NBP jak najbardziej podlega spekulacjom. Wystarczy na nasz płytki rynek rzucić kilka razy po 100 mln €, co dla wielkich banków jest błahostką i można mieć kurs, jaki się chce.

A banki komercyjne nie kupują waluty po średnim kursie NBP... Takie rozwiązanie oznaczałoby, że muszą kupować walutę od klientów ze stratą. Łatwo pomyśleć, kto poniósłby koszty tego pomysłu. Więc generalnie cały pomysł to "na złość babci odmrożę sobie ucho".
_______________________________

Jak łatwo zauważyć, nie pisałem o spekulacjach banków, a o manipulacjach spekulantów bankowych. To różnica, jak sądzę.
Zresztą mam wrażenie, że nawet rzucenie kilka razy po 100 mln € niekoniecznie zachwieje kursem CHF... No, ale może?
Manipulowanie spreadem walutowym przy spłacaniu kredytów nie na tym polega, ze wpływają one (banki) na kurs walut - ale na tym, że banki ustalają ten spread według własnego widzimisię.
Nie sadzę, żeby warto było omawiać w tym miejscu zapowiedź wicepremiera - ale ma ona uzasadnienie całkiem mocne, także na gruncie poprawy przejrzystości kredytowych ofert banków.

Jeśli zaś chodzi o systemowe rozwiązanie problemu nieuczciwej reklamy (taki problem był poruszony trochę wcześniej), to jest ono całkiem proste:
wystarczy zakazać zaliczania wydatków na reklamę w ciężar kosztów.

Poprawiono BBCodeJanusz K. edytował(a) ten post dnia 06.03.11 o godzinie 15:37
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:

Jeśli zaś chodzi o systemowe rozwiązanie problemu nieuczciwej reklamy (taki problem był poruszony trochę wcześniej), to jest ono całkiem proste:
wystarczy zakazać zaliczania wydatków na reklamę w ciężar kosztów.

Następny pomysł od czapy... A jaki tu związek? Pomijam już, że pomysł nierealny.

A.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Andrzej L.:

Następny pomysł od czapy... A jaki tu związek? Pomijam już, że pomysł nierealny.
__________________________

Związek jest taki sam, jak szybkości transferu ze spreadem.

A pomysł - jak najbardziej realny.
jakieś uzasadnienie dla uznania za nierealny?
To przecież jest tylko kwestia przepisu.
Kiedyś i tak sięgną do niego, bo reklama niszczy przestrzeń publiczną.
Andrzej L.

Andrzej L. Queentex Translation
Office

Temat: Orange dla firmy kilka pytań

Janusz K.:
Andrzej L.:

Następny pomysł od czapy... A jaki tu związek? Pomijam już, że pomysł nierealny.
__________________________

Związek jest taki sam, jak szybkości transferu ze spreadem.

A pomysł - jak najbardziej realny.
jakieś uzasadnienie dla uznania za nierealny?
To przecież jest tylko kwestia przepisu.
Kiedyś i tak sięgną do niego, bo reklama niszczy przestrzeń publiczną.

Pomysł nierealny, bo lobby reklamowe jest zbyt silne, żeby do tego dopuścić.
Nie widzę ponadto związku z uczciwością reklamy.

A co do transferu, to ludzie w komentarzach w necie tak piszą:

"Pomysł ministerstwa to urzędniczy bełkot uzasadniający naciąganie naiwnych obywateli, że działania pracowników ministerstwa sprawiają że trafia do nich lepszej jakości usługa, a urzędnicy wymyślą dowolną bzdurę żeby uzasadnić pobieranie pensji." - czyli, krótko mówiąc, żerowanie na cudzej niewiedzy, ewentualnie głupocie.

a tekst o tym, że "internet ma być tak szybki jak w reklamach" jest wyjątkowo idiotyczny. Takie rzeczy piszą ludzie nie mający zielonego pojęcia czym internet jest, i w jaki sposób działa. Pojęcie "internetu" jako "ikonki na pulpicie" wyewoluowało do czegoś co "ma być szybkie bo szybkie jest lepsze niż wolne".
Równie dobrze można by robić szum i generować ustawy w kwestii, że telewizja ma być równie ostra jak w reklamach telewizorów, i czepiać się że operatorzy kablówki "nie przesyłają do telewizorów odpowiedniej ilości pikseli" albo tylu kolorów, za ile płaci odbiorca TV w abonamencie. Bo ma być ładnie i dużo pikseli, i obraz nie ma być zbyt nieostry, bo jak jest za mało pikseli i 4mln kolorów zamiast 16mln to jest brzydko, telewizory mogą więcej, i dostawca kablówki oszukuje.
Głupota i cynizm ponad wszelkie wyobrażenie.

==============

Ok, dla mnie EOT, bo nie ma o czym dyskutować.

Czekamy na następne kiełbasy. Zmusić producentów aut, żeby jeździły tyle, ile jest pokazane na prędkościomierzu i spalały nie więcej, niż jest podane w reklamach. Pod sankcją wymiany na nowe auto, spełniające te warunki.

A.

Następna dyskusja:

z orange dla firmy na mix'a




Wyślij zaproszenie do