konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Z jednej strony przyjęło się, że wobec przełożonych należy być potulną owcą. Z drugiej strony, zauważyłam, że taka strategia wcale nie działa. To właśnie ci przebojowi, nieco bezczelni, stawiający się na równi z szefami są również przez nich tak traktowani. Co sądzicie?

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Witam Pani Agnieszko
Nie sadze aby stan potulny czy twardy i stanowczy miał wpływ na osiagnięcia w pracy bac tez na przebieg rekrutacji.
Sam osobiście wielokrotnie spodkałem sie z róznum traktowaniem mnie przez pracodawce.

Pozdrawiam
Piotr

konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Agnieszka Radecka:
Co sądzicie?

To zależy od szefa. Z reguły otacza się osobami, o których lojalności jest (lub tak mu się wydaje) w 100% przekonany lub którzy mają jakieś układy (towarzyskie, poza pracą etc.), od których jest zależny lub z owymi winien się liczyć. Jeśli szef jest osobą mocno osadzoną w realiach firmy to otacza się potulnymi. Praca to z reguły mniej lub bardziej udany zbiór ludzi, z którymi wykonywanie obowiązków ma się układać harmonijnie. Kiedy ktoś wychodzi przed szereg lub odstaje to się go po prostu odcina.Małgorzata Koziarek edytował(a) ten post dnia 08.10.10 o godzinie 13:55

konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

W mojej pracy na etacie na samym początku dałem się owinąć wokół palca. Byłem jedynym pracownikiem i miałem obawy, że gdy będę chciał coś powiedzieć to po prostu szef mnie wyrzuci.

Jednak po roku czasu stwierdziłem, że to jest bez sensu. Zero podwyżki i dawałem sobie pomiatać. Byłem przekonany o swoich umiejętnościach i w końcu zdałem się na krok do przodu. Zażyczyłem sobie podwyżki i wygarnąłem prosto w oczy szefa, że atmosfera jest niemiła i nie będę tak dalej pracował. Byłem stanowczy i opłaciło mi się to. Jednak mimo podwyżki po kilku kolejnych miesiącach znowu się pogarszało i pogarszało. Próbowałem interweniować i zawsze słyszałem, że będzie lepiej, ale niestety nie na długo. Załatwiłem w tym samym zakładzie pracę mojemu przyjacielowi, ale i to nie pomogło. Już nie dawałem rady i zwolniłem się sam. Ale za to szef miał dosyć szybką nauczkę, bo przekonał się, że jednak w takich warunkach nikt u niego wiecznie pracować nie będzie.

Teraz mój przyjaciel ma tam bardzo dobrą atmosferę i cieszę się, że przynajmniej jemu jest przyjemnie.

Dla mnie prawdą osobistą i życiową jest to, że skoro nie czujesz się w swojej pracy spełniony, masz problemy chociaż dajesz z siebie 100% to najwyższa pora poszukać celów w życiu i do nich dążyć. Życie nie jest długie, dlatego chcę w nim osiągać jak najwięcej.
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Mimo, że szefowie/pracodawcy są różni to moim zdaniem bycie potulnym barankiem do niczego nie prowadzi. Bo niby co ma na celu? Owszem, jeżeli szefowi to pasuje, to pewnie będzie klepał po ramieniu swojego "ulubieńca", wykorzystywał go na ile się tylko da, ale...co z tego? Co zyskuje na tym pracodawca? A no nic, święty spokój - do czasu. Do czasu aż okaże się, że potulna owca jest...potulna, i nic więcej. Że ów potulność nic nie wnosi do firmy. Że potulnością ktoś nadrabia braki zawodowe. A przecież w pracy liczą się efekty.
Uważam, że należy być stanowczym, znać swoją wartość, mieć własne zdanie i umieć je przekazać nawet w niekoniecznie "potulny" sposób (byle skuteczny), nie dać sobie wejść na głowę. Aby jednak móc być takim pracownikiem, trzeba mieć solidne argumenty na swoją "lekką bezczelność" - trzeba być po prostu dobrym pracownikiem.
Oczywiście nie można całkowicie generalizować - są różne zawody, różne firmy, różne branże, różne charaktery. Gdyby wszyscy byli potulni, albo wszyscy "hop do przodu" byłoby nudno, a ostatecznie świat by zwariował.
Andrzej Bukowski

Andrzej Bukowski manager, finanse

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

hmm, tak z drugiej strony biurka - chyba najciężej (w sensie umiejętności) jest ... docenić pracownika. Nie tylko w sensie gratyfikacji finansowej. Jeśli mamy kompetentny personel, dzięki którego pracy mamy spokój ze strony naszych przełożonych - doceńmy takiego pracownika. Zapewne przełoży się to (pozytywnie) na jego zaangazowanie, skuteczność, lojalność. Zapewne, bo bywają też tacy, co dobrze grają a za naszymi plecami układają swoje strategie. Tak więc najważniejszy jest pracownik kompetentny i czy jest ciapą (potulny), czy nieangażujący się (obojętny) czy zaangażowany (z lekka pyskujący ale z umiarem) nie ma zbytnio znaczenia bo to po naszej stronie leży zadanie docenienia go - nie musi zbytnio walczyć o swoje bo ma. Gorzej, jak przełożony jest bucem lub dba jedynie o swoje, wtedy zapewne jak w wypowiedziach moich szanownych przedmówców.
Wioletta W.

Wioletta W. SDS Authoring Team
Lead

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Należałoby jeszcze zastanowić się, czy mówiąc o bezczelności/potulności odnosimy to wyłącznie do relacji pracownik-szef czy również pracownik-reszta świata (czytaj np. klient, urząd, jednostka zewnętrzna etc). Bo może się okazać, że bycie potulnym zacznie przysparzać trudności firmie - być może nie jest to ocena obiektywna, ale bazując na własnym doświadczeniu wiem, że będąc potulną mogłabym wpakować firmę w niejeden kłopot. Oczywiście czasem trzeba potulnego poudawać, ale jeżeli coś jest świadome i zamierzone, to inna sprawa...

konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Moim zdaniem najlepiej być asertywny.
Kinga Tabin

Kinga Tabin Z WYKSZTAŁCENIA
POLITOLOG I KSIĘGOWA

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

,,To właśnie ci przebojowi, nieco bezczelni, stawiający się na równi z szefami są również przez nich tak traktowani"....

POD WARUNKIEM, ŻE SIĘ MA TO SZCZĘŚCIE I TRAFI NA TAKIEGO SZEFA... (MOJE WIELKIE MARZENIE)!!!
Z WŁASNEGO DOŚWIADCZENIA MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE ZALICZAJĄC SIĘ DO TYCH ,,PRZEBOJOWYCH, BEZCZELNYCH I SZCZERYCH DO BÓLU", MAM PROBLEM ZE ZNALEZIENIEM PRACY. TAK, TYLKO NA CO JA LICZYŁAM, ODKĄD PAMIĘTAM ZAWSZE MIAŁAM Z TEGO POWODU MASĘ PROBLEMÓW: NAJPIERW SZKOŁA PODSTAWOWA (MOJA MAMA PRAWIE CODZIENNIE BYŁA W SZKOLE, BO BYŁAM ZA SZCZERA WZGLĘDEM NAUCZYCIELI;
PÓŹNIEJ SZKOŁA ŚREDNIA TEŻ NIE BYŁO LEPIEJ - MAŁO CO MNIE DO MATURY NIE DOPUŚCILI - BYŁAM ZA SZCZERA UŚWIADAMIAJĄC PEWNĄ OSOBĘ. NA STUDIACH BYŁO FAJNIE; PONIEWAŻ KUJON - MIAŁ PRZECHLAPANE, A CI DRUDZY(DO KTÓRYCH JA SIĘ ZALICZAM), BYLI DOCENIENI:):)
NO, A TERAZ SZARA SMUTNA RZECZYWISTOŚĆ....,,PRACA" - NO I MAM PRZECHLAPANE.....

konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Szczerze? Gdybym była szefową miałabym mieszane uczucia widząc bezczelnego pracownika, który dopiero stara się o pracę. Żeby zadzierać nosa trzeba najpierw pokazać, ile jest się wartym :)
Kinga Tabin

Kinga Tabin Z WYKSZTAŁCENIA
POLITOLOG I KSIĘGOWA

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Paulina B.:
Szczerze? Gdybym była szefową miałabym mieszane uczucia widząc bezczelnego pracownika, który dopiero stara się o pracę. Żeby zadzierać nosa trzeba najpierw pokazać, ile jest się wartym :)

Nie, chodziło mi o jakąś typową ,,chamówę", że przychodząc do nowej pracy, mam za przeproszeniem ,, wyżej d... niż głowę", a wartość moich umiejętności równa się zero.
W moim przypadku akurat ,,szczerość", była odbierana jak ,,bezczelność", może dlatego że prawda boli!!!
Kinga Tabin

Kinga Tabin Z WYKSZTAŁCENIA
POLITOLOG I KSIĘGOWA

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Przedstawię sytuację z mojej pracy: do moich(naszych z koleżanką) codziennych obowiązków, należało przeglądanie prasy lokalnej. Po takim przeglądzie wywiązała się rozmowa na temat artykułu, który dotyczył aspektów seksualnych człowieka (rozmnażanie, poród, seks, itd.) Na ten moment akurat wszedł szef(słysząc piąte przez dziesiąte), zapytał o czym rozmawiamy? Ja oczywiście byłam szczera powiedziałam prawdę, że rozmawiamy na temat tego i tego artykułu. Myślałam, że te sprawy są czymś normalnym dla każdego człowieka zwłaszcza, że sam miał rodzinę i wiedział doskonale ,,co się z czym je", a ja w żaden sposób nie byłam wulgarna czy bezczelna.
No i co się okazało później, że to był błąd mówiąc prawdę. Patrząc jednak z drugiej strony jeśli bym skłamała, mówiąc że rozmawiamy o polityce, gospodarce czy finansach, to na pewno by się zorientował.
Finał tej historii jest taki, że już tam nie pracuję!!!!!!
I co się okazało później, że mój ,,były szef" jest strasznie pruderyjny.
A tak na marginesie, wspomnę iż wszyscy wiedzieli, że od kilku lat jego nie pełnoletnia córka sypia ze swoim chłopakiem pod jego dachem????
Wniosek: mam szczęście do ........
Gośka Kwiatkowska

Gośka Kwiatkowska pracownik biurowy

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

Kwestia charakteru .Niejeden człowiek będzie dobrym pracownikiem ,ale spokojnym i prawdopodobnie nie wyjdzie mu to na dobre .Ten kto po prostu idzie prostą drogą i nie mówi na głos pewnych rzeczy nie będzie zauważony albo wręcz pomijany.
Osobiście mam taki charakter,że od razu wychodzę na przywódcę .Nie potrafię nie uczestniczyć w pierwszej linii ,gdziekolwiek bym się znalazła .Staram się mówić na głos co myślę o pewnych rzeczach i zmieniać te sprawy ,które niekoniecznie działają sprawnie .
Może niekoniecznie być bezczelnym ,ale wiedzieć czego się chce ,doceniać swoją wartość i tego wymagać od otoczenia .

konto usunięte

Temat: Lepiej być potulnym czy bezczelnym?

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Daj-sie-poznac-od-najl...

Pozdrawiam :)

Następna dyskusja:

Romanse w pracy - szansa cz...




Wyślij zaproszenie do