konto usunięte
Temat: Czy pracodawcy odwiedzają te strony ?
Angelika Chmielewska:
okiem klienta:
przychodzę do restauracji, pierwszy raz, powinieneś docenić, że przychodzę właśnie do Ciebie, muszę sprawdzić, czy warto, czy to, co serwujesz, nadaje się do jedzenia - mogę zapłacić połowę? no i tak, jak myślałam...nie smakowało mi - rozumiem, że mogę nie zapłacić i wyjść? dlaczego mam ponosić koszty jak za dobry obiad? przecież to była próba :) pójdziesz na taki deal?
Każdego Gościa staramy się docenić jak najbardziej bo od niego zależy nasze "być" albo "nie być".
Jeśli dostajesz pełnowartościowy produkt - to czemu chcesz płacić jak za połowę, albo wcale?
Organizujemy również przyjęcia weselne i przed zawarciem umowy (na życzenie Gości) robimy właśnie takie wspomniane przez Ciebie "próby" - u nas nazywa się to degustacja - i w takim przypadku umawiamy się na usługę "po kosztach" lub jak wolisz "za połowę ceny".
Istnieje coś takiego jak procedura reklamacyjna (niestety przy rekrutacji pracownika jest to ryzyko działalności gospodarczej bo takowej nie ma) - jeżeli nasz Gość twierdzi, że usługa jest wadliwa, to mamy określone czynności jakie podejmujemy, aby zadowolić Gościa. I jeśli reklamacja jest zasadna to również istnieje taka możliwość, aby za jedzenie nie zapłacić.
Jeśli zjadłaś wszystko co miałaś podane - to rozumiem, że Ci smakowało?! Ponadto nie ma przedmiotu reklamacji, żeby stwierdzić jej zasadność. Jest jakiś margines ludzi, którzy bezzasadnie próbują reklamować usługę, żeby tylko naciągnąć lokal na darmowe jedzenie.
Warto zadbać o jasną formę rekrutacji i poźniejszego wynagradzania np.:dla mnie to oczywiste, tylko trochę generalizujesz... gdyby mnie ktoś zaproponował okres próbny za 50% wynagrodzenia, zabiłabym go śmiechem...
- jesteś na okresie próbnym który trwa ... dni - dostajesz 50 % stawki jaką będziesz otrzymywać
- określenie stawek na poszczególnych stanowiskach - albo widełek - np. od 6 - 9,- zł/h
- kto jest efektywniejszy dostaje więcej - dobrze jest też mieć jasno określone od czego zależy podwyżka
- w dużych korporacjach tworzone są ścieżki kariery - w małych firmach też warto coś takiego na mniejszą skale wprowadzać
przyszła do mnie dziewczyna o pracę - świetne CV, doświadczenie międzynarodowe, znajomość języków - SUPER, stawka jak samodzielny kelner, dostała wypłatę, niestety okazała się - jak to się mówi: "z dwoma lewymi rękami"
na 100 podań - maksymalnie 10 osób nadaje się na okres próbny - przykre realia...
Ja wręcz przeciwnie - poszedłbym nawet za darmo na okres próbny - wiedząc, że chce to robić i jestem w tym dobry.
Miło poznać poglądy innych osób - dzięki temu się rozwijamy.
Pozdrawiam