Bartosz C.

Bartosz C. Konsultant językowy

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Joanna M.:
Za życzenia dziękuję choć wydaje mi się, że szacunek do ludzi to mam tylko czasem popełniam gafy pisząc o rzeczach przygnębiających w wątku, który miał być śmieszny. Przepraszam wszystkich, że popsułam taki fajny wątek:(

Również pozdrawiam :)

Ze skrajności w skrajność. No jak to tak :)?
Monika R.

Monika R. Dyrektor ds.
administracyjno-praw
nych, Doradca
Zarządu, D...

Temat: Śmieszne "babole" w CV

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.04.15 o godzinie 20:20
Arvind Juneja

Arvind Juneja Współtwórca @
Fangol.pl | Blogger
@ Fitback.pl

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Grzegorz K.:
To pewnie były te same panie co odpowiedziały na moje ogłoszenie:) Potrzebowałem zaliczyc przedmiot w szkole i brakowało mi modelki, której mógłbym zrobic zdjęcie - w ciągu dwóch dni moja skrzynka została zapchana jakąś pornografią:)



a gdzie to ogłoszenie dales ?! :D powiedz powiedz powiedz ! :) (żarcik taki :P)

kolega aplikował na stanowisko specjalist od pr i w inne umiejetnosci wpisal "znam sie na czarowaniu ludzi"... szkoda ze pokazal to po wyslaniu cv...
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Sabina K.:ale tak naprawdę to ludzie pisząc cv nie piszą na te konkretne ogłoszenie tylko wysyłają to samo praktycznie wszędzi i to jest ich błąd...osobiście kiedy widze np. osobę która wysyła Cv i Lm i widze ze nie jest wogóle to napisane na to ogłoszenie i nie do tej firmy - to odrazu je odrzucam nie wazne jakie ta osoba makwalifikacje. Do każdego ogłaoszenia powinno podejść się indywidualnie...ja bardzo nie lubie jak widze jak przychodza na rozmowe kwalifikacyjną (mówię tu o paniach) co się czesto zdarza. Kilo pudru olbrzxymi makijarz a paznoksie na 5 cm jak niewiecej a ubiór to juz nie wspomne...nie które osoby wogóle do pracy nie podchodza powaznie...np daja odrazu do zrozumienia ze i tak zmienia prace - to co to za sens wogóle podejmować się pracy...jeden z takich typowych blędów jest naprzykład naciąganie gdzie sie tam pracowało...przykład osoba mając lat 20 zmieniała prace co około 2 miesięcy i tych prac miała dużo i nawet gdyby fakycznie tyle pracowała to nie wiem jakie miała podejscie do pracy skoro tak szybko ja zmieniała...


a contrario.
Kiedyś jak człowiek zaczynał karierę w jednym zawodzie to w tym samym odchodził na emeryturę. Wystarczyło byś specem w jednej dziedzinie a miało się dobrą posadkę (o umiejętności podlizywania się odpowiednim osobom nie wspomnę).
Dziś świat przyśpieszył. Nie wystarczy być dobrym w jednej dziedzinie. Dzisiaj liczy się synergia wykształcenia i doświadczenia. Często HR-owcy narzekają na ludzi, którzy trochę w życiu robili. A może tajemnica właśnie tkwi w tym, że są to ludzie, którzy potrafią się odnaleźć w wielu dziedzinach. Tylko takie CV należy czytać "między wierszami".

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

ja czytalam fajny list motywacyny :) zaczynal sie tak.. jestem sobie mały miś, znam sie na tym nie od dziś.. hehe
Bartłomiej K.

Bartłomiej K. Koordynator
Projektów UE

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Joanna M.:Często trafiają się życiorysy i LM w jednym.
Stanowisko: Pracownik produkcji. Niektóre są zabójcze.


"Mam 29 lat. Jeszcze nigdy w życiu nie pracowałam (mimo że mam te lata). (...) Moją motywacją do pracy jest to, że chciałabym mieć jako tako emeryture albo rente żeby mieć za co żyć. (...) Nie mam żadych zainteresowań. Kiedyś owszem. Interesowałam się radiem i telewizją ale teraz, tak jak już wyżej wspomniałam, niczym się nie interesuję.(...)"

I drugi przykład na podobne stanowisko:

"(...) Zaraz po ukończeniu Zasadniczej Szkoły Zawodowej w 'Gdzieśtam' odbywałem karę w Zakładzie Karnym 'Jakimśtam' z artykułu X. Potem pracowałem jako pracownik fizyczny w Zakładach Y aż do 1992 r. W latach 1992-1995 odbywałem karę w Zakładzie Karnym 'Jakimś innym' z artykułu XX a następnie w latach 1995-1999 'Jeszcze gdzieś indziej' z artykułu XXX i za dobre sprawowanie zostałem zwolniony (...). Potrzebuję pracy by móc płacić zasądzone alimenty na szóstkę dzieci. (...)"

PS. 100% autentyki, sama miałam w rękach:)


extra!!!
to może ja;
"język angielski - znajomość martwa"
"Szczególnym sentymentem darzę arkusz kalkulacyjny EXCEL"
"mam doświadczenie w życiu w innym kraju"
"Moje dodatkowe umiejętności: układanie truskawek na bitej śmietanie"
"Na chwilę obecną
posiadam 21 lat "
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: Śmieszne "babole" w CV

W aplikacji na stanowisko pracownika w dziale marketingu podany adres e-mailowy do korespondencji to

pindziumindziu@...

dalej spuszczam zasłonę milczenia, bo zaraz chcieliby niektórzy wypróbować.
Jednak jest korzyść z tego - szef HR miał dzisiaj świetny humor :-)



Iwona K. edytował(a) ten post dnia 01.03.07 o godzinie 21:09

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Monika R.:cv i 2 strony zdjęć:
1. kandydat w moro, glanach i czarnych okularach (cała postać),
2. zbliżenie na twarz (nadal w ciemnych okularach)
3. zdjęcie przy samochodzie z napisem R... Patrol (znana firma detektywistyczna:)) - kandydat (moro, okulary...) z nogą wspartą o zderzak samochodu i z karabinkiem maszynowym w ręku...:))
hm... :))))))))



..tez mam ten problem..ludzie jak zobacza ogloszenie Security Officer..wysylaja tone swoich zdjec..gdzie np. w tle jest sciana obwieszona bronia..co ma sie srednio jak piernik do wiatraka.. ;)))
..sztuka powoli staje sie sposrod tego balaganu wylowic to jedno dobre CV..

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

widze ze wiekszosc przykladow pochodzi z posad na niezbyt wysokie stanowiska, a co z "derektorstwem" i "managierami"

byly jakies babole??
Monika C.

Monika C. Specjalista ds
Banderol Akcyzowych,
Philip Morris Polska
...

Temat: Śmieszne "babole" w CV

ciekawy wątek- jakiś czas temu po raz kolejny szukałam pracy i chyba wreszcie znalazłam to czego chciałam- paradoksalnie wygrałam tym, co wszystkie podręczniki rozpisujące się na temat rozmów kwalifikacyjnych odradzają- ponarzekaliśmy sobie z przyszłymi szefami na pracę w firmach typu "źle zarządzana firma zagr."! mieli to samo zdanie, doświadczenie, podejście do tematu i silną chęć wyrwania się z obłędu:) wracając do tematu cv i lm- też ich trochę przetrząsnęłam, kiedy szukano mojego zastępcy, oto moje uwagi i chyba obiektywny punkt widzenia kogoś, kto stał po obu stronach muru

1. co tak na prawdę mają pisać ludzie w lm, jeżeli odpowiadają na bardzo lakoniczne ogłoszenia, często bez podania nazwy firmy i z adresem typu PO BOX??? czy ktoś kto redaguje takie ogłoszenia zastanawia się jaki jest sens takiego wymogu?
2. zgadzam się z zamieszczoną kilka postów wyżej opinią o adresie emailowym, z którego się wysyła- rzeczywiście im wyższe stanowisko i zaawansowanie wiekowe warto utworzyć adres typu "imie.nazwisko"- niektóre adresy są na prawdę za luzackie- to kwestia szacunku również dla kogoś kto czyta i musi Wam odpowiedzieć np na adres: "13a4faflaugtaor@..." spróbujcie to zapamiętać i wpisać bezbłędnie
3. jeśli chodzi o pisownię i składnię- posłuchajcie i poczytajcie jak wysławiają się teraz dziennikarze (podobno inteligencja tego narodu)- niedbałość językowa, nieznajomość znaczenia używanych słów, niepoprawne formy i coś co mnie najbardziej denerwuje - niesprawdzone lub niedbałe informacje (czy któryś dziennikarz może mi powiedzieć gdzie jest port lotniczy Okęcie w Warszawie, bo zapewniam, że takowego NIE MA, na pewno nie cywilne! oraz co to u licha ciężkiwego jest motor, bo jeżeli chodzi o pojazd silnikowy na 2 kołkach to jest to z dużym prawdopodobieństwem MOTORYNKA, SKUTER ALBO MOTOCYKL)- także więcej tolerancji dla nieskładnych cv- nie wszyscy są Miodkami, a chodzi o treść i to, co człowiek ma do zaoferowania
4, podumowując- żeby rzeczywiście ocenić te "babole" potrzebny jest pełny obraz sytaucji, nie tylko relacja jednej strony- wiele ogłoszeń pozostawia również sporo do życzenia

to moje przemyślenia na ten temat- trochę za poważne jak na wątek, ale postanowiłam raz je gdzieś zamieścić

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

kiedys jak splywaly do mnie cv dla firmy kuzynki to dostalam zabawny list motywacyjny kotreog ona sie domagala od aplikujacych ale jeden Pan nie chcial go zalaczyc poniewaz wolal nie pisac sztucznie:)

wiec podszedl do tego humorystycznie:)

tresc ponizej dla ciekawych wrazen:)

--------------------------

Imię i nazwisko Warszawa, dziś wieczorem
Adres zamieszkania
Kod pocztowy i miejscowość
Telefon kontaktowy

Manager ds.rekrutacji
vel. interpunkcję i ortografię
wyssałam z mlekiem matki

List motywacyjny

Szanowna Pani,

Przeglądałem portal Gutree.pl i natrafiłem na informację o prowadzeniu przez Państwa firmę rekrutacji na stanowisko doradcy fachowego w branży ryby. Jestem bardzo zainteresowany tą propozycją.

Moja cała kariera zawodowa była ściśle związana z branżą rybną i mam w tej dziedzinie liczne osiągnięcia. Otwierałem dwie puszki z tuńczykiem i jedną z sardynkami, później otworzyłem zakłady produkcyjne tworząc od podstaw produkcję i planując wdrożenie nowych wyrobów na rynek (w tym puszek z plasteliny). Nadzorowałem pracę całego zakładu produkcyjnego, podlegały mi wszystkie komórki (Nokie, Samsungi, Alcatele, Sagemy itd.) związane z działalnością produkcyjną przedsiębiorstwa. Tworzyłem normy jakościowe dla produkcji konserw czekoladopodobnych obowiązujące do chwili obecnej. Kontakt z dostawcami, negocjacje z rybami oraz ocena jakościowa surowca należała do moich zadań na każdym stanowisku związanym z produkcją. Od ponad roku pracuję jako konsultant handlowy w firmie POMARSZCZONY MORSZCZ Sp. z o.o. sprzedającej profesjonalne środki czystości, między innymi: mopy na baterie ze świecącą końcówką, sznurowadła n rzepy do obuwia ochronnego.
Praca ta nauczyła mnie metod aktywnej sprzedaży i współpracy z klientem. Doświadczenia te mogą okazać się niezwykle przydatne na oferowanym stanowisku podczas współtworzenia strategii sprzedaży i negocjacjach z klientami.

Jestem przekonany, że moje doświadczenie i kwalifikacje będą dla Państwa bardzo przydatne. Wszystkie informacje zawarte w życiorysie chętnie uzupełnię podczas rozmowy.
Oczekuję na kontakt z Państwa strony.

Z umiarkowanym poważaniem,
Adaś.
------------------------

Odpowiedzialam mu,ze powinien sprobowac sil w kabarecie :)

jego reakcja bylo,ze go zaskoczylam i stwierdzil,ze osoby z takim poczuciem humoru musza spotkac sie na rozmowie kwalifikacyjnej:)

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Monika Rydzewska:
finaliści:
- szczescie_jest_blisko@...
- ruda_buda@... (zwycięzca:))
- niunia69@....
- goraca_kicia@...

a ja mam adres: jestemboska@....

i żałuję, że nigdy nie wpadłam na to, żeby wysłać z niego służbowego maila :)

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

moje szefostwo na maila na xx@buziaczek.pl:)

kiedys jak mi podawala telefonicznie wybuchnelam smiechem po czym przeprosilam:)ale w sumie dyr tez zaczela sie smiac:)
Piotr B.

Piotr B. Prąd ze Słońca

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Wojciech N.:
no proszę Was... jak ktos szuka pracy w biurze, to tak jaky się chwalił umiejętnościa pisania długopisem czy włączenia kalkulatora,,,
kalkulatorów na szczęście już nie bardzo sie używa - od tego jest już Excel;) a w prostych sprawach głowa wystarczy:)
starając sie o pracę w sklepie umiejetnosć obsługi kasy fiskalnej jest jak najbardziej pożyteczna, a i w wielu innych punktach, gdy prowadzi sie "usługi dla ludności" bywa to przydatne i wcale nie takie babolowate.

Co innego, gdybym nagle zaczął sie chwalić zdobytymi jeszcze w szkole w erze starożytnej uprawnieniami "młodszej maszynistki" z wynikiem 217 uderzeń na minutę i wskaźnikiem 0,47% błędów:) to byłby babol z mojej strony;)

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Joanna Miałkowska:
No dobra, zależy jak na to patrzeć. To co napisałam może nie być śmieszne a raczej - tak jak na początku mojej wypowiedzi napisałam - zabójcze. Gdybym nie miała zainteresowań to bym o tym nie wspominała w życiorysie, tak samo jak nie zachęcająco brzmi tekst o wielokrotnych pobytach w więzieniu. LM ma być przecież naszą reklamą i taką trochę wizytówką więc po co wbijać sobie gwoździe do trumny?

A szczerość nie bywa doceniona? Ja miałem 2 pracowników po odsiadce. Jeden dźgnął żonę a drugi prochami dilował. Nie miałem nigdy lepszych pracowników. Ludzie do rany przyłóż. Robotni i niemarudzący.
I w CV napisali o tym. Wziąć pod uwagę trzeba, że praca dla takiego gościa jest ratunkiem. To mu pomaga.

konto usunięte

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Ja mam cv na 5 stron
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Mam nadzieję, te to format A3?
Krzysztof Z.

Krzysztof Z. SEO / SEM
websukces.net - w
tym miejscu piszemy
coś mądre...

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Maciej Blum:
A szczerość nie bywa doceniona? Ja miałem 2 pracowników po odsiadce. Jeden dźgnął żonę a drugi prochami dilował. Nie miałem nigdy lepszych pracowników. Ludzie do rany przyłóż. Robotni i niemarudzący.
I w CV napisali o tym. Wziąć pod uwagę trzeba, że praca dla takiego gościa jest ratunkiem. To mu pomaga.
Kiedyś jako tkz. "kadrowiec" zatrudniałem ludzi po odsiadkach (szczególnie alimenciarzy bo oni mieli błedne koło) no i wyleciałem z pracy :))

a nawiązując do śmiesznych wątków to szczególnie tkwi mi w pamięci
rubryczka w papierach pt. "stosunek do służby wojskowej"
i dwie odpowiedzi:
1.pozytywny
2.odbyty

:)
Hubert Sygdziak

Hubert Sygdziak Global Process
Manager, Accounts
Receivable

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Ja polecam ten link:
http://www.i-praca.pl/praca/oferty,pracy,4417.html
znalazłem go przy okazji poszukiwania pracy, jak widać i "specjaliści" od rekrutacji potrafią szokować ofertą:)
Wojciech Nurkowski

Wojciech Nurkowski Specjalista....

Temat: Śmieszne "babole" w CV

Joanna M.:
Aha jeszcze zapomniałam się pochwalić, że sama kiedyś wysłałam LM do jakiejś firmy mailem i zapomniałam zmienić adresata w nagłówku. Poszło do firmy X a było zaadresowane do konkurencji. O dziwo zaprosili mnie na rozmowę i nie poruszyli tego tematu ale głupio mi było bo ten mój list leżał wydrukowany cały czas na biurku i rekruter ciagle go miał przed oczami. Nie mógł nie zauważyć.

wcale sie nie dziwie ze Cie zaprosili, majac wiedze o tym ze próbujesz u ich konkurencji :) to całkiem niezły chwyt o którym oczywiscie zadna strona nie wspomni traktujac to jako zwykla pomylke :))

a tak na marginesie pisanie listow motywacyjnych jest zupełnie bez sensu. Dopiero po rozmowie kwalifikacyjnej która powinna byc moim skromnym zdaniem DIALOGIEM, moge odpowiedziec na pytanie "czy" lub "dlaczego" chciałbym u Was pracować, prawda?



Wyślij zaproszenie do