Temat: Czy to koniec?

Jak zrozumieć sytuację, w której spotykam naprawdę fajnego faceta przez portal randkowy. I spotykamy się od miesiąca. Piszemy codziennie, tematy wydają się nie mieć końca.
Po około tygodniu się spotykamy, jest super. Tak więc piszemy cały czas, jest jedna randka, druga, trzecia. Chłopak się bardzo nakręcił, przez co i ja również. Mówi mi, że nie może się doczekać aż mnie zobaczymy itd. On będąc bardzo otwartym człowiekiem (którym jest) powiedział mi, że trochę się wahał pomiędzy drugim, a trzecim spotkaniem, bo jak to określił "sam się blokował", bo nie szukał niczego poważniejszego, ale że teraz to uległo zmianie.
Nadal rozmawiamy codziennie, wszystko zdaję się być naprawdę cudowne, oboje się zaangażowaliśmy emocjonalnie. Następuję czwarte spotkanie, które również wydaję się być naprawdę w porzadku. Ale chyba jednak takim nie było
. Po spotkaniu poczułam, że facet się wycofuje. Twierdził, że po prostu jest chory. Przez parę dni, mieliśmy naprawdę ograniczony kontakt, dużo gorszy w porównaniu do tego co było wcześniej. Jednak starałam się nie wychodzić za bardzo z inicjatywą, ani nie zamęczać wiadomościami i telefonami :) ( od razu tłumaczę, że nie zachowywałam się jak księżniczka, nie pisząc w ogóle, chodzi mi o to, że on TEŻ się odzywał pierwszy).
Wczoraj mi oznajmił, że po prostu ma czasem takie dni, kiedy musi pobyć sam ze swoimi myślami i się wówczas izoluję. Więc stwierdziłam, że po prostu zostawię chłopaka w spokoju i poczekam na rozwój wydarzeń. Jednak jest to niezmiernie trudne i nie mam pojęcia jak interpretować taką sytuację? Jak powinnam się zachować?

konto usunięte

Temat: Czy to koniec?

Magda J.:
Jak zrozumieć sytuację, w której spotykam naprawdę fajnego faceta przez portal randkowy. I spotykamy się od miesiąca. Piszemy codziennie, tematy wydają się nie mieć końca.
Po około tygodniu się spotykamy, jest super. Tak więc piszemy cały czas, jest jedna randka, druga, trzecia. Chłopak się bardzo nakręcił, przez co i ja również. Mówi mi, że nie może się doczekać aż mnie zobaczymy itd. On będąc bardzo otwartym człowiekiem (którym jest) powiedział mi, że trochę się wahał pomiędzy drugim, a trzecim spotkaniem, bo jak to określił "sam się blokował", bo nie szukał niczego poważniejszego, ale że teraz to uległo zmianie.
Nadal rozmawiamy codziennie, wszystko zdaję się być naprawdę cudowne, oboje się zaangażowaliśmy emocjonalnie. Następuję czwarte spotkanie, które również wydaję się być naprawdę w porzadku. Ale chyba jednak takim nie było
. Po spotkaniu poczułam, że facet się wycofuje. Twierdził, że po prostu jest chory. Przez parę dni, mieliśmy naprawdę ograniczony kontakt, dużo gorszy w porównaniu do tego co było wcześniej. Jednak starałam się nie wychodzić za bardzo z inicjatywą, ani nie zamęczać wiadomościami i telefonami :) ( od razu tłumaczę, że nie zachowywałam się jak księżniczka, nie pisząc w ogóle, chodzi mi o to, że on TEŻ się odzywał pierwszy).
Wczoraj mi oznajmił, że po prostu ma czasem takie dni, kiedy musi pobyć sam ze swoimi myślami i się wówczas izoluję. Więc stwierdziłam, że po prostu zostawię chłopaka w spokoju i poczekam na rozwój wydarzeń. Jednak jest to niezmiernie trudne i nie mam pojęcia jak interpretować taką sytuację? Jak powinnam się zachować?
Typowe zachowanie u faceta- chce i nie chce. Cholera wie po co tyłek zawraca. Są dwa wyjścia: albo się pytasz - hej, co jest? wycofujesz się, to po co mi zawracałeś głowę? drugie- olać, nie dopytywać, będzie się odzywał to będzie, nie to nie. Wybierz sama, oba są tak samo dobre i tak samo złe.
Izabela Ł.

Izabela Ł. sami konstruujemy
swoją rzeczywistość

Temat: Czy to koniec?

Prawda jest taka, że jeżeli facetowi zależy, to będzie zabiegał. Takie wahania niestety
niczego dobrego nie wróżą.
Ludzie mają tendencje do samooszukiwania się i bagatelizowania nawet wprost
czytelnych sygnałów. Takie...myślenie życzeniowe.

Następna dyskusja:

czy coaching jest ok




Wyślij zaproszenie do