Temat: Brak satysfakcji z pracy
Dorota Krzyk:
Mój okres próbny właśnie dobiega końca...i tu moja frustracja się pogłębia,bo wiem,że raczej będą chcieli żebym tu została, a mnie jest głupio powiedzieć, że nie czuję się dobrze na tym stanowisku, zwłaszcza, że nie bardzo mam obecnie inne opcje...
Jakby mnie przyjeli do nudnej roboty i właśnie miałbym się zdeklarować na TAK mając perspektywę dnia za dniem, nudyy za nudą to nie wiem czy bym to wytrzymał, na pewno też bym tej roboty zaczął nie cierpieć, dzielna jesteś. A druga perspektywa też wygląda porażająco, branża ograniczona, nie ma ogłoszeń, pewnie nawet zwalnia a nie zatrudnia, a jak zatrudnia to po znajomości. Kiepski taki wybór: Mówić TAK, myśląc NIE lub Mówić NIE myśląc TAK.
Tak, nie, tak nie - jeszcze chwila nabierzesz wprawy i możesz zostać wachadłową, tj policjantką z drogówki i na skrzyżowaniu pomachać: jechać, stać, jechać, stać, jechać:) Aż ktoś się spyta: co pani taka niezdecydowana ?:) Jak w tym innym kawale: wchodzisz, wychodzisz coś ty taki niezdecydowany ;)
Takie dwie opcje, są naprawde tragiczne: wieczne potępienie w nudzie, lub zanurzenie i tonięcie w bezrobociu. Czy naprawdę tu nie da się nic zmienić?