Temat: Proszę o pomoc w sprawie wymeldowania

Witam.
Mam nastepujacy problem.. 2 lata temu wzielam kredyt na mieszkania. Obecnie mieszkam w tym mieszkaniu w mama, 2 dzieci dla ktorych mama jest rodzina zastepcza oraz moim chlopakiem. Ja jestem na akcie notarialnym jedyną wlascicielka, zas mame i dzieciaki zameldowalam na pobyt stały. Obecnie nie układa sie miedzy nami, mama robi ciagle problemy mi i mojemu chlopakowi i zastanawiam sie czy moge ja wymeldowac z dziecmi? ja jescze przez 28 lat bede splacac kredyt i chcialabym zeby to mieszkanie bylo moje i żebym nie musiala ciagle wysluchiwac zażaleń mamy. Czy musze dac im lokum zastepcze? Dodam tylko ze dochody mamy z tytułu wynagrodzenia za prace i dodatku na rodzine zastepcza wynoszą ok 3000zl, wiec chyba moze sama cos wynajać.Prosze o odpowiedz.

Temat: Proszę o pomoc w sprawie wymeldowania

Fundamentalna różnica między meldunkiem a zamieszkaniem.

Meldunek to administracyjne potwierdzenie zamieszkania. Zamieszkanie to już inna sprawa. Żeby więc kogoś legalnie wymeldować (co nie ma znaczenia do prawa do lokalu) trzeba tego kogoś najpierw eksmitować w drodze dobrowolnej (znajdź sobie kobieto inne mieszkanie... ;), względnie na drodze sądowej (pozew o eksmisję).

Przy czym istnieje możliwość, że wyrok zostanie zawieszony do czasu zaoferowania przez gminę mamie i dzieciom lokalu socjalnego - sądy różnie podchodzą do takich sytuacji, chociaż tutaj mielibyśmy sytuację, w której teoretycznie nie obowiązują obwarowania związane z bezwzględnym obowiązkiem zapewnienia im takiego lokalu (eksmisja z innego lokalu niż gminny). Na lokal można czekać latami, ale ma to swoje plusy bo można pozwać gminę o odszkodowanie za ten czas w wysokości równej nieuiszczanym przez mamę i dzieci opłatom czynszowo/eksploatacyjnym.

Proponowałbym więc po dobroci i bez sztuczek prawnych na początku. Jeżeli nie to:
1) pozew o eksmisję
2) w pozwie wykazywać, że nie mają oni prawa do lokalu i są w stanie samodzielnie coś wynająć