Remigiusz C.

Remigiusz C. zakupy, najchetniej
miedzynarodowe ...

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

mam jeszcze troche czasu ale juz podjalem decyzje ze emeryture chce spedzic w jakims cieplym i niedrogim kraju.
do tej pory mialem na mysli glownie brazylie (bungalow z widokiem na ocean mozna spokojnie kupic za 200 tys pln + relatywnie niskie koszty zycia), jednak po ostatnio po dwukrotnej wizycie na Phuket coraz bardziej zastanawiam sie nad tajlandia.

nie znam tajlandii, bylem tylko na Phuket - jak myslicie jaki region nadawalby sie do osiedlenia dla emeryta?

miejsce moze byc poza centrum (aby bylo spokojniej i taniej) ale z mozliwoscia w miare prostego dojazdu do jakiegos centrum z bankami, restuaracjami itp. no i koniecznie musi byc widac ocean (jak nie widze wody to choruje ;-)

chyba ze inny okoliczny kraj (np vietnam) bylby lepszy ?!?

konto usunięte

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Filipiny.

p.
Michał Z.

Michał Z. Trader walutowy,
szkoleniaforex.com

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Powiem tak. Mieszkam na Phuket już prawie 3 lata i będę się właśnie jak Piotr napisał, na Filipiny.

Smog, galopujące ceny, korki, debilizm Tajów, powoduje że się wyprowadzam.
Remigiusz C.

Remigiusz C. zakupy, najchetniej
miedzynarodowe ...

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Michał Z.:

Smog, galopujące ceny, korki, debilizm Tajów,

a mozesz rozwinac powyzsza mysl ...
Michał Z.

Michał Z. Trader walutowy,
szkoleniaforex.com

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Remigiusz C.:
Michał Z.:

Smog, galopujące ceny, korki, debilizm Tajów,

a mozesz rozwinac powyzsza mysl ...


Smog : korki i kopcące samochody jak parowozy i jest coraz gorzej. Jak zaczynają dymić to dosłownie nic nie widać.

Ceny : 3 lata temu za np. ryz z kruczkiem było 60thb, teraz już 90 thb, a to tylko wierzchołek góry lodowej

Debilizm Tajów to tu można by referat napisać. Dla przykładu. Mieli zamontować nowe gniazdko w łazience, gdyż było tylko jedno, niestety nie zostali przypilnowani i oczywiście taj-geniusz zamontował gniazdko w.... kabinie prysznicowej.

Taj każdego nie taja traktuje jak debila, udając ze jest wszystko cacy. Tajowie od małego są uczeni że są najlepsi, na wszystkim najlepiej się znają a cała reszta ludzi to kretyni.
Średnia światowa jeśli chodzi o iloraz inteligencji który jest na granicy upośledzenia umysłowego to 2%, w Tajlandii jest to 7,5% !! i to widać czy to na ulicy czy gdzie kolwiek

konto usunięte

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Tu się zgodzę - Tajowie są wybitnie niepełnosprytni. Zresztą oni sami to potwierdzają np. w sondażach, tajskie kobiety twierdzą że ich rodacy to najgorsze partie pod względem ew. związku ;)

p.
Remigiusz C.

Remigiusz C. zakupy, najchetniej
miedzynarodowe ...

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

to zescie mi cwieka zabili ...
a wydawalo mi sie to taki prawie idealny do mieszkania kraj ... ale bylem tam w sumie tylko ok miesiaca ...Remigiusz C. edytował(a) ten post dnia 30.11.12 o godzinie 15:09

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

A czemu akurat Filipiny? Reprezentuje podobnym wyobrażaniem swojej emerytury jak Remigiusz, ale jeszcze daleko do czasu spokoju i sporo moze sie zmienić..
Piotr W.:
Filipiny.
Marzena G.

Marzena G. Active Asia Podróże
z Duszą

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Oczywiście,że Tajlandia, a jeśli osiedlisz się gdzieś blisko Koh Chang to będziemy sąsiadami :-)
Kieruj się swoimi doświadczeniami i tym, jakim jesteś człowiekiem i czego od życia (nie teraz, na emeryturze) oczekujesz/będziesz oczekiwał no i oczywiście pomieszkaj w Tajlandii, jeśli na ten kraj padnie wybór, wizyta na Phuket, jeśli nie byłeś dłuższy czas w innych miejscach w tym kraju, jest zupełnie niemiarodajna.
Dyskusje z ludźmi, którzy dane kraje zamieszkują, czasem niewiele wnoszą i zupełnie nie sprawdzają się , znajdziesz dwie osoby i dwie skrajne opinie na temat Tajlandii, Tajów i zamieszkania tam, jedź, pomieszkaj, sprawdź :)
Warto również pomyśleć, czego oczekuje człowiek żyjący na emeryturze...i czy wspomniany "debilizm" jest czymś, co Cię w ogóle w tym okresie życia będzie interesować. Pomijam już określenie Tajów debilami...,tak...tu Polacy w swoim geniuszu są po prostu nie do pobicia...posiadają taki zbiór cech "narodowych", który skłania do spędzenia emerytury właśnie w Polsce :))
Dobrych, mądrych wyborów życzę!

Co do Filipińczyków - jak dla mnie absolutnie najcudowniejsza nacja, jaką spotkałam. Uwielbiam ich!:)
Remigiusz C.:
mam jeszcze troche czasu ale juz podjalem decyzje ze emeryture chce spedzic w jakims cieplym i niedrogim kraju.
do tej pory mialem na mysli glownie brazylie (bungalow z widokiem na ocean mozna spokojnie kupic za 200 tys pln + relatywnie niskie koszty zycia), jednak po ostatnio po dwukrotnej wizycie na Phuket coraz bardziej zastanawiam sie nad tajlandia.

nie znam tajlandii, bylem tylko na Phuket - jak myslicie jaki region nadawalby sie do osiedlenia dla emeryta?

miejsce moze byc poza centrum (aby bylo spokojniej i taniej) ale z mozliwoscia w miare prostego dojazdu do jakiegos centrum z bankami, restuaracjami itp. no i koniecznie musi byc widac ocean (jak nie widze wody to choruje ;-)

chyba ze inny okoliczny kraj (np vietnam) bylby lepszy ?!?Marzena G. edytował(a) ten post dnia 30.11.12 o godzinie 17:05
Marzena G.

Marzena G. Active Asia Podróże
z Duszą

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Maćku, czyli wszyscy będziemy bujali się w fotelach na starość w Azji, ale fajnie :))
Maciej Małkowski:
A czemu akurat Filipiny? Reprezentuje podobnym wyobrażaniem swojej emerytury jak Remigiusz, ale jeszcze daleko do czasu spokoju i sporo moze sie zmienić..
Piotr W.:
Filipiny.

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Pracuje w firmie, która bardzo mocno rozwija się w krajach nazwijmy je aaa, oglądam trendy, i wydaje mi sie, że sporo "z nas" może tam wylądować do 2050 :) ale nie jest to zła wizja.... )

konto usunięte

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Maciej Małkowski:
A czemu akurat Filipiny? Reprezentuje podobnym wyobrażaniem swojej emerytury jak Remigiusz, ale jeszcze daleko do czasu spokoju i sporo moze sie zmienić..

Są dużo piękniejsze i bardziej dzikie, niż Tajlandia. "Dzięki" amerykańskiej okupacji nie istnieje żadna bariera językowa - nawet kilkuletni gówniarze mówią płynnie po angielsku. A w dodatku jeśli ktoś jest katolikiem (bynajmniej nie ja ;) wybór jest oczywisty.
No iFilipiny są jeszcze naprawdę tanie i blisko z nich na Pacyfik, co dla mnie jako nurka jest kluczowym zagadnieniem.

P.
Anna Waniewska

Anna Waniewska centrum zarzadzana
niczym

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

tylko czy w tajlandii mozna kupic dom na wlasnosc chyba tylko jak sie posiada tajska zone/malza.
no i co z wiza i ubezpieczeniem?

ja robiac remont domu nie milam ani jednego Taja -majstra,tylko tubylcow znad Wisly a bylam blsko zalamania nerwowego,nic nie jest mnie w stanie zdziwicAnna Waniewska edytował(a) ten post dnia 01.12.12 o godzinie 17:46
Krzysztof W.

Krzysztof W. Dream as if you'll
live forever, live
as if you'll die
to...

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

nigdy o tym nie myślałem...do teraz:)!

konto usunięte

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Z prawami do ziemi i własnością trzeba bardzo uważać, tubylcy są wyjątkowo cwani w tym temacie. Zresztą trudno im się dziwić, skoro amerykańskie przekręty i sprzedaż własności narodowej obcokrajowcom wymusiły m.in. masową prostytucję w Indochinach.

P.
Remigiusz C.

Remigiusz C. zakupy, najchetniej
miedzynarodowe ...

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

zawsze mozna wynajac ....
Katarzyna S.

Katarzyna S. fundusze unijne

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Remigiusz C.:
Michał Z.:

Smog, galopujące ceny, korki, debilizm Tajów,

a mozesz rozwinac powyzsza mysl ...

polecam bloga Maćka, który mieszka w Bangkoku :)
np. post o tym jak odkrył, że nie mieszka w raju ;p
http://skokwbokblog.com/nie-raj/
Marzena G.

Marzena G. Active Asia Podróże
z Duszą

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Można spokojnie żyć wynajmując mieszkania/domy za naprawdę niskie pieniądze, czy koniecznie musimy kupować?A swoją drogą tu też można kombinować, aczkolwiek potrzebny jest albo dobry prawnik albo dobry przyjaciel Taj.
Blog Maćka bardzo lubię, aczkolwiek pewnie z racji wieku mego, moje rozumienie opisanych zjawisk jest zupełnie inne :) Kompletnie nie interesują mnie te wszystkie zjawiska, jeśli myślę o życiu na emeryturze a i teraz widzę je nieco inaczej, nasze europejskie (zazwyczaj z zasady "lepsze") postrzeganie Tajów nie zawsze jest miarodajne...Podkreślam,że to nic osobistego do twórcy bloga.
Europejczyk to EUROPEJCZYK , zawsze lepszy, mądrzejszy i bardziej rozwinięty ...-taki żarcik z przekąsem...:)Marzena G. edytował(a) ten post dnia 04.12.12 o godzinie 22:47

konto usunięte

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Piotr W.:
Z prawami do ziemi i własnością trzeba bardzo uważać, tubylcy są wyjątkowo cwani w tym temacie. Zresztą trudno im się dziwić, skoro amerykańskie przekręty i sprzedaż własności narodowej obcokrajowcom wymusiły m.in. masową prostytucję w Indochinach.
Może na Filipinach tak było. To prawda, że w Tajlandii bary z panienkami pojawiły się wraz z przepustkowiczami z Wietnamu, i stąd często się powtarza, że to Amerykańce biedne Tajki skłoniły do nierządu. A tymczasem w Tajlandii prostytucja była od zawsze, te kluby to stosunkowo niewielka część całego "biznesu" erotycznego, tylko że reszty europejskie oko nie umie dostrzec.
Parę tygodni temu leciał na TVP1 świetny reportaż "Moja żona Tajka" o starszawym Angliku, który zakochał się w dziewczynie z baru, i postanowił ją stamtąd wyciągnąć. Wrócili na jej rodzinną wieś, wzięli ślub, kupili ziemię, zainwestowali w farmę, rozbudowali dom... tzn. on płacił, a wszystko stało formalnie na nią. Miłość się z czasem skończyła, facet spłukał się z oszczędności i wyjechał...
Moze jeszcze powtórzą, warto obejrzeć.Krzysztof Rąpała edytował(a) ten post dnia 10.12.12 o godzinie 17:16
Marzena G.

Marzena G. Active Asia Podróże
z Duszą

Temat: gdzie osiasc na emeryturze - czy thai?

Krzysztof, ja oglądałam...żałosne....
No, ale taki juz los panów podstarzalych, ktorzy najpierw przyjeżdżają sie zabawiac dwa razy do roku, potem rozwalaja swoje życie w rodzinnym kraju, bo kiedyś gruchnac musi , Tajlandia wciąż jest dla nich tym rajem, bo juz tylko tam żyją jako tako i nie są społecznie napietnowani, wiadomo...farangowi wiele uchodzi plazem...no a potem...to juz smutno i żałośnie jak na filmie...to chleb codzienny dla bardzo wielu.
I rzeczywiście z taka historia życia i takim podejściem raczej emerytura uslana różami w Azji nie bedzie :)
Aczkolwiek musze przyznać, ze nie widziałam początku tego filmu, to była prawdziwa miłość......?:)
Raczej mowie o dniu codziennym w Tajlandii, bo to powszechne historie....
author]Krzysztof Rąpała:[/author]
Piotr W.:
Z prawami do ziemi i własnością trzeba bardzo uważać, tubylcy są wyjątkowo cwani w tym temacie. Zresztą trudno im się dziwić, skoro amerykańskie przekręty i sprzedaż własności narodowej obcokrajowcom wymusiły m.in. masową prostytucję w Indochinach.
Może na Filipinach tak było. To prawda, że w Tajlandii bary z panienkami pojawiły się wraz z przepustkowiczami z Wietnamu, i stąd często się powtarza, że to Amerykańce biedne Tajki skłoniły do nierządu. A tymczasem w Tajlandii prostytucja była od zawsze, te kluby to stosunkowo niewielka część całego "biznesu" erotycznego, tylko że reszty europejskie oko nie umie dostrzec.
Parę tygodni temu leciał na TVP1 świetny reportaż "Moja żona Tajka" o starszawym Angliku, który zakochał się w dziewczynie z baru, i postanowił ją stamtąd wyciągnąć. Wrócili na jej rodzinną wieś, wzięli ślub, kupili ziemię, zainwestowali w farmę, rozbudowali dom... tzn. on płacił, a wszystko stało formalnie na nią. Miłość się z czasem skończyła, facet spłukał się z oszczędności i wyjechał...
Moze jeszcze powtórzą, warto obejrzeć.

Następna dyskusja:

Czy wiecie gdzie to jest?




Wyślij zaproszenie do