Hanna Sobolewska

Hanna Sobolewska inbound marketer;
anglista - lektor,
tłumacz; własna
dzia...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Katarzyna Pudelska:
Hej,
Przyszło nam do głowy że może by tak we wrześniu przyszłego roku spędzić 2 tyg w Maroku...
Czy ktos z was ma może również podobne plany? Szukamy kogoś, kto ma już jakieś doświadczenie w samodzielnych podróżach po krajach arabskich My niestety takowego nie posiadamy ale chcemy w przyszłym roku nadrobić braki. Do tej pory podróżowaliśmy na własną rękę wyłącznie po Europie.
Jesteśmy nastawieni zarówno na zwiedzanie jak i na wypoczynek ( w końcu to wakacje)
dojazd prawdopodobnie samolot do Hiszpanii, potem prom
trasa podróży po Maroku: do uzgodnienia;
koszty: najchętniej jak najniższe, ale bez popadania w skrajność
Pozdrawiam,

Ja bardzo chętnie ;-)

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

My z żoną wybieramy się do Maroka w okresie 09.09.2010 r. - 29.09.2010 r. Najpierw przylot do Malagi i trzy dni w Andaluzji - Malaga, Ronda, Alhambra w Granadzie a potem przeprawa promem do Ceuty i dalej podróż w głąb Maroka zgodnie z planem. Jeśli ktoś chciałby się przyłączyć - zapraszamy.
Pozdrawiam,
Marek
Hanna Sobolewska

Hanna Sobolewska inbound marketer;
anglista - lektor,
tłumacz; własna
dzia...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Bardzo podoba mi się podróż z 3-dniowym zwiedzaniem Andaluzji :-) A jak wygląda plan już "w głąb Maroka"?
Również pozdrawiam :-)
Hanna Sobolewska

Hanna Sobolewska inbound marketer;
anglista - lektor,
tłumacz; własna
dzia...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Więcej pytań napisałam na priv :-)

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Plan wygląda następująco, oczywiście może on ulec zmianie w trakcie podróży. Po krótkim zwiedzaniu Andaluzji przeprawa promem z Algeciras do Ceuty. Stamtąd bezpośrednio do Chefchaouene. Następnie Fez, a potem Meknes, Volubilis i Mulaj Idris. Następnie przeprawa do Casablanki i dalej w głąb do Marrakeszu. W okolicach Marrakeszu obowiązkowo Warzazat, Ajt Bin Haddu, być może wodospad Ouzoud. Jeśli czas pozwoli to chciałbym zrobić wypad do Merzougi, a stamtąd na pustynię i słynne Erg Chebbi. Gdyby czas pozwolił to przed pustynią lub po, w planach miałbym wąwozy Todra i Dades. Następnie wylot z Marrakeszu do Londynu, a stamtąd do Warszawy tanimi liniami. To jest oczywiście zarys podróży, wszystko będzie ulegało krystalizacji i ew. zmianom w trakcie, w zależności od sił, mozliwości, okoliczności przyrody. Podróżowanie lokalnymi środkami transportu, spanie możliwie tanio, ale wygodnie. Nastawiamy się na poznawanie kultury i zwiedzanie.
Pozdrawiam,
Marek
Hanna Sobolewska

Hanna Sobolewska inbound marketer;
anglista - lektor,
tłumacz; własna
dzia...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Super :-) dzięki za info :-) czy macie już zarezerwowane loty? podróż powrotna z wylotem z Hiszpanii czy z Maroka?

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Hej,
loty mamy zarezerwowane już od marca. Wylot powrotny z Marrakeszu do Londynu a stamtąd do Warszawy.
Marek

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Leci ktoś we wrześniu z Wrocławia/Katowic/Krakowa celem m.in. wejścia na Jebel Toubkal?

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 19:15
Alicja S.

Alicja S. PRINCE2®
Practitioner
certified

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Marek Tomaszewski:
Plan wygląda następująco, oczywiście może on ulec zmianie w trakcie podróży. Po krótkim zwiedzaniu Andaluzji przeprawa promem z Algeciras do Ceuty. Stamtąd bezpośrednio do Chefchaouene. Następnie Fez, a potem Meknes, Volubilis i Mulaj Idris. Następnie przeprawa do Casablanki i dalej w głąb do Marrakeszu. W okolicach Marrakeszu obowiązkowo Warzazat, Ajt Bin Haddu, być może wodospad Ouzoud. Jeśli czas pozwoli to chciałbym zrobić wypad do Merzougi, a stamtąd na pustynię i słynne Erg Chebbi. Gdyby czas pozwolił to przed pustynią lub po, w planach miałbym wąwozy Todra i Dades. Następnie wylot z Marrakeszu do Londynu, a stamtąd do Warszawy tanimi liniami. To jest oczywiście zarys podróży, wszystko będzie ulegało krystalizacji i ew. zmianom w trakcie, w zależności od sił, mozliwości, okoliczności przyrody. Podróżowanie lokalnymi środkami transportu, spanie możliwie tanio, ale wygodnie. Nastawiamy się na poznawanie kultury i zwiedzanie.
Pozdrawiam,
Marek


Hej.
Ja wybieram się w podobnym czasie tj. 18-26.09.2010 niestety tylko 7 dni..
Zaczynamy w Sewilli, stamtad Algericas (prom), Tangier (auto), Chefchaouen, Moulay Idriss, Volubilis, Fes e Meknes, Maison d'Hotes Zouala, Dades Valley!!!, nastepnie Zagora/M'Hamid i pustynia, potem juz "tylko" ocean Sidi Ifni (Legzira), Essaouira, Marrakesh i Madryt...

Wiem, że trochę tego dużo na tych parę dni ale to również nasz wstępny plan.. Choć wgłębiając się coraz bardziej wiem, że cięzko będzie zrezygnowac z czegokolwiek z tej listy...

A jeśli mielibyście jakieś sugestie, co ewentualnie moglibyśmy zmienić/ zamienić/ dodać/ odjąć, będę bardzo wdzięczna.. :)

ps. Marek, widzę, że wybieracie się w trakcie Ramadanu, to będzie z pewnością ciekawe doświadczenie..
Pozdrawiam,
Alicja

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Alicja S.:
Hej.
Ja wybieram się w podobnym czasie tj. 18-26.09.2010 niestety tylko 7 dni..
Zaczynamy w Sewilli, stamtad Algericas (prom), Tangier (auto), Chefchaouen, Moulay Idriss, Volubilis, Fes e Meknes, Maison d'Hotes Zouala, Dades Valley!!!, nastepnie Zagora/M'Hamid i pustynia, potem juz "tylko" ocean Sidi Ifni (Legzira), Essaouira, Marrakesh i Madryt...

Wiem, że trochę tego dużo na tych parę dni ale to również nasz wstępny plan.. Choć wgłębiając się coraz bardziej wiem, że cięzko będzie zrezygnowac z czegokolwiek z tej listy...

A jeśli mielibyście jakieś sugestie, co ewentualnie moglibyśmy zmienić/ zamienić/ dodać/ odjąć, będę bardzo wdzięczna.. :)

ps. Marek, widzę, że wybieracie się w trakcie Ramadanu, to będzie z pewnością ciekawe doświadczenie..
Pozdrawiam,
Alicja

Ala, nie wiem, ile chcecie poświęcić czasu na poszczególne punkty, ale nie ma siły, żebyście wszystko co godne zobaczenia w tych miejscach zobaczyli i jeszcze to objechali w 7 dni, zważywszy na fakt, że ograniczeń prędkości na marokańskich drogach strzeże policja z radarami a drakońskie kary są za przekroczenie już o kilka kilometrów! I raczej nie ma dyskusji czy litości, jest tylko płacenie. Tylko z Marakeszu do M'Hamid potrzebujecie w jedną stronę ok. 7- 8 godzin. Nie liczę przystanków, tylko czas przejazdu.
Pamiętajcie też, że w Moulay Idriss jako niemuzułmanie nie macie czego szukać po południu/wieczorem oraz w piątki.
Poza tym powodzenia :)
Alicja S.

Alicja S. PRINCE2®
Practitioner
certified

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Jarosław Reczek:
Ala, nie wiem, ile chcecie poświęcić czasu na poszczególne punkty, ale nie ma siły, żebyście wszystko co godne zobaczenia w tych miejscach zobaczyli i jeszcze to objechali w 7 dni, zważywszy na fakt, że ograniczeń prędkości na marokańskich drogach strzeże policja z radarami a drakońskie kary są za przekroczenie już o kilka kilometrów! I raczej nie ma dyskusji czy litości, jest tylko płacenie. Tylko z Marakeszu do M'Hamid potrzebujecie w jedną stronę ok. 7- 8 godzin. Nie liczę przystanków, tylko czas przejazdu.
Pamiętajcie też, że w Moulay Idriss jako niemuzułmanie nie macie czego szukać po południu/wieczorem oraz w piątki.
Poza tym powodzenia :)

Cześć Jarku,
niestety masz rację ;)
To jest nasz wstępny plan i niestety zdaję sobie sprawę, że konieczne są zmiany lub cięcia.
Odpadnie albo pustynia albo Dades Valley + pewnie 1 punkt z Atantyku, gdyż są najbardziej czasochłonne.. :(
Reszta i tak jest jakby "po drodze", ponieważ punktem początkowym jest tak czy inaczej Tangier, a wylot mamy z Marrakeszu.
Może na pocieszenie uda się zobaczyć wodospady d'Ouzoud.. zobaczymy..

Odnośnie Moulay Idriss.. szukam właśnie informacji na ten temat. W przewodniku Lonely Planet jest informacja, że w ostatnim czasie te "restrykcje" trochę złagodniały (choć nie podano w jakim sensie), stąd też (ponieważ nas zawsze kusi to co zakazane ;), właśnie tam chcieliśmy próbować znaleźć nocleg, a jeśli by się nie udało, to w okolicach.. hmm.. Niestety żadne forum internetowe tej informacji z LP nie potwierdza...
Dziękuję za informacje :)
Miłego weekednu,
Pozdr.

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Byliśmy ze znajomymi w Moulay w maju tego roku. I właściwie to miejscowi nas oświecili, że mimo złagodnienia i tak pewne restrykcje dla niewiernych pozostały. Cóż... to jest tak, jak we wszystkich świętych miastach islamu. Z resztą podobnie jest i w innych religiach. Co do Waszej wycieczki. Wodospady są piękne, ale na przykład Essouira też. Volubilis, Moulay Idriss i Meknes, jeśli dobrze zaplanujecie i będziecie mieć dobry środek transportu, możecie na dobra sprawę zaliczyć w jeden dzień. Fez to osobny dzień. Proponuję obejrzeć wcześniej teledysk U2 Magnificent a potem zobaczyć w Fezie te same miejsca - taka zabawa :) A tak na poważnie, to weźcie sobie jakiegoś taniego miejscowego przewodnika, który zna ciekawostki i skróty na starówce. LP zaprowadzi Was w te same miejsca, tylko potrwa to trochę dłużej. A tu jeszcze farbiarnie trzeba zobaczyć.... Resztę zobaczycie na miejscu - przekonacie się sami, ile potrzebujecie na poznawanie tego pięknego kraju. Miłej niedzieli :)Jarosław Reczek edytował(a) ten post dnia 18.07.10 o godzinie 11:07
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Alicja S.:
Marek Tomaszewski:
Plan wygląda następująco, oczywiście może on ulec zmianie w trakcie podróży. Po krótkim zwiedzaniu Andaluzji przeprawa promem z Algeciras do Ceuty. Stamtąd bezpośrednio do Chefchaouene. Następnie Fez, a potem Meknes, Volubilis i Mulaj Idris. Następnie przeprawa do Casablanki i dalej w głąb do Marrakeszu. W okolicach Marrakeszu obowiązkowo Warzazat, Ajt Bin Haddu, być może wodospad Ouzoud. Jeśli czas pozwoli to chciałbym zrobić wypad do Merzougi, a stamtąd na pustynię i słynne Erg Chebbi. Gdyby czas pozwolił to przed pustynią lub po, w planach miałbym wąwozy Todra i Dades. Następnie wylot z Marrakeszu do Londynu, a stamtąd do Warszawy tanimi liniami. To jest oczywiście zarys podróży, wszystko będzie ulegało krystalizacji i ew. zmianom w trakcie, w zależności od sił, mozliwości, okoliczności przyrody. Podróżowanie lokalnymi środkami transportu, spanie możliwie tanio, ale wygodnie. Nastawiamy się na poznawanie kultury i zwiedzanie.
Pozdrawiam,
Marek


Hej.
Ja wybieram się w podobnym czasie tj. 18-26.09.2010 niestety tylko 7 dni..
Zaczynamy w Sewilli, stamtad Algericas (prom), Tangier (auto), Chefchaouen, Moulay Idriss, Volubilis, Fes e Meknes, Maison d'Hotes Zouala, Dades Valley!!!, nastepnie Zagora/M'Hamid i pustynia, potem juz "tylko" ocean Sidi Ifni (Legzira), Essaouira, Marrakesh i Madryt...

Wiem, że trochę tego dużo na tych parę dni ale to również nasz wstępny plan.. Choć wgłębiając się coraz bardziej wiem, że cięzko będzie zrezygnowac z czegokolwiek z tej listy...

A jeśli mielibyście jakieś sugestie, co ewentualnie moglibyśmy zmienić/ zamienić/ dodać/ odjąć, będę bardzo wdzięczna.. :)

ps. Marek, widzę, że wybieracie się w trakcie Ramadanu, to będzie z pewnością ciekawe doświadczenie..
Pozdrawiam,
Alicja


Alicja, znacznie taniej z Sewilli leci się Ryanairem do Fezu (od 9,90 euro - prom ok. 35 euro). Co najwyżej z Fezu wyskocz na 1 noc do Chefchaouen (warto :), poza tym w Fezie samochód wynajmiecie taniej niz w Tangerze. Mogę Ci pomóc w opracowaniu trasy, żeby było najciekawiej i bez nabijania zbednych kilometrów. Jakby co, daj znac na priv. Pozdrawiam, Kasia

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Alicja S.:
ps. Marek, widzę, że wybieracie się w trakcie Ramadanu, to będzie z pewnością ciekawe doświadczenie..
Pozdrawiam,
Alicja

Alicjo,
w 2010 r. Ramadan trwa od 11 sierpnia do 9 września, my w Maroku będziemy 12 lub 13 września, a więc już kilka dni po.
Marek

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 19:29
Borys K.

Borys K. Prezes Zarzadu,
Virtus Finanse Sp. z
o.o.

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Tomasz Wójcik:
Borys Kondusza:

Witaj.
Hotel nazywa się BAB BOUJLOUD.
Usytuowany jest przy samej medynie [...] Autobus kończy swoją trasę przy dworcu kolejowym ( bardzo ładny budynek ). Tam złapiecie petitaxi do hotelu BAB BOUJLOUD.

Czy to jest ten hotel?:
http://www.tripadvisor.co.uk/Hotel_Review-g293733-d122...

witaj.
Nie, to nie ten hotel.
Natomiast hotelu, o którym pisałem nie sposób nie znaleźć.
Stojąc na wprost głównego wejścia do medyny, hotel znajduje się po prawej stronie w odległości około 70 metrów.

powodzenia

konto usunięte

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

.Ten post został edytowany przez Autora dnia 12.07.14 o godzinie 19:29
Borys K.

Borys K. Prezes Zarzadu,
Virtus Finanse Sp. z
o.o.

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

Tomasz Wójcik:
Borys Kondusza:

witaj.
Nie, to nie ten hotel.
Natomiast hotelu, o którym pisałem nie sposób nie znaleźć.
Stojąc na wprost głównego wejścia do medyny, hotel znajduje się po prawej stronie w odległości około 70 metrów.

powodzenia

Dzięki Borys.
A masz może jakiś namiar w postaci maila lub strony (jeśli hotel takową posiada)? Chcę rezerwować miejsce wcześniej. Po pierwsze dlatego, że chcę z wyprzedzeniem poinformować znajomą osobę gdzie się zatrzymam, a po drugie, ponieważ nie wiem jak z wolnymi miejscami we wrześniu.

Witaj.
Namiarów nie posiadam bo hotel wybraliśmy spontanicznie. Mieliśmy zabukowany inny, znajdujący się wewnątrz medyny, ale po dotarciu na miejsce stwierdziliśmy, że bardziej nadaje się do nakręcenia w nim filmu grozy niż do świadczenia usług "hotelowych".
A hotel, w którym ostatecznie się zatrzymaliśmy poleciła nam napotkana na lotnisku Niemka, która też się w nim zatrzymała.
Anna S.

Anna S. Kierownik sekcji
Biura Zarządu

Temat: A może by tak Maroko 2010 na własną rękę?

witam,
w grupie "podróże" nie było odzewu - moze tutaj... :)
wybieramy się z kolegą do Maroka, będziemy tam od 8 do 17 września (wylatujemy 6, ale dwa dni przymusowo spędzamy we Włoszech)...
plan mamy bardzo ogólny, nie rezerwujemy noclegów, więc wszelkie modyfikacje są możliwe.

Wstępnie ustaliliśmy, że 2 pierwsze dni spędzamy w Marakeszu, później 2-3 dni Essaouira, następnie nocny przejazd do Meknes, tam też 2 dni i na koniec Fez, kolejne dwa dni i wylot do domu... Przy okazji pobytu w Marakeszu chcemy zahaczyć o Ouzoud :) I właśnie w tym celu przydałoby się dodatkowe towarzystwo, bo wypożyczenie auta byłoby bardziej ekonomiczne...
Moze ktoś ma ochotę się przyłączyć? Może być cały pobyt wspólny, może być kilka dni - wiadomo w grupie weselej :)

Następna dyskusja:

Maroko Marzec... Kwiecień ...




Wyślij zaproszenie do