Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Camino 2008

hmmmmm przeszlam camino.... i doszlam do wniosku ze amerykanie z plecaczkami to nie zenada.... proponuje na to spojrzec tak:

a moze to jedyny sposob aby mogli przejsc camino... i moze te pare kilosow z plecaczkiem kosztuje ich duzo wiecej niz mnie te 25-40 z moimi 8 kilogramami... spotkalam goscia, ktory szed codziennie 5 i bez plecaczka.... szczyt zenady gdyby nie to ze byl po 2 zawalach...

Temat: Camino 2008

nie do konca, Amerykanie to narod z obsesja sportu i dbania o cialo, a wlasnie takich ludzi widzialem, grupa max 35-50 lat, na pewno nie wygladali na zawalowcow :)

Temat: Camino 2008

Witam!

Nie zdolalem przejrzec wszystkich postow tutaj, ale to chyba dobre miejsce, zeby sie pochwalic swoim Camino;) Jestem od 16 dni w drodze - ide Camino del Norte, korzystam wlasnie z internetu w barze w Lourenza. Jesli ktos mialby ochote poczytac sprawozdanie z mojej wyprawy zapraszam na http://klimino.blogspot.com !

Pozdrawiam,
Lukasz
Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Camino 2008

Tommi S.:
nie do konca, Amerykanie to narod z obsesja sportu i dbania o cialo, a wlasnie takich ludzi widzialem, grupa max 35-50 lat, na pewno nie wygladali na zawalowcow :)


hmmmm wiesz zawalu nie widac napierwszy rzut oka... mnie po prostu camino nauczylo troche pokory... i chyba nie daje sobie prawa do oceniania co lepsze co gorsze.... sa tacy, ktorzy przejda 800km i tacy ktorzy przejda 100... kazdy ma swoj Mt Everest a moze lepiej kazdy ma swoje camino...

Temat: Camino 2008

no tak, nie mam prawa oceniac sposobow odbycia camino, bo kazdy robi to co mu pasuje.
Mam natomiast prawo do wyrazenia wlasnego zdania. Mnie rowniez Camino nauczylo wiele pokory i szacunku do innych ale i do siebie rowniez. Spotkalem wiele osob, majacych mniejsze lub wieksze przypadlosci zwiazane z wedrowka, u mnie na szczescie skonczylo sie tylko zejsciem paznokcia , lekkimi odciskami i rozwalonymi kolanami ( lekotki).
Widzialem ludzi , ktorzy po dojsciu do Albergue sciagali buty a ich skarpety byly czerwone od krwi- ale szli dalej.

Zadna z nich nie narzekala- Kazda z nich czula niesmak widzac takich " turistas". Wiem bo w santiago spotkalismy sie i rozmawialismy o tym,
Byli tez ludzie, starsi hiszpanie z reguly, idacy z plecaczkami i pusczajacy przodem swoje duze plecaki tzw "Camino express" czyli taxi busem, ale trudno wymagac od pana idacego o lasce dzwigania duzego plecaka.

Najlepszym sprawdzianem byla taka babcia zebraczka ,stojaca tuz przed monte del Gozo. Praktycznie Kazdy zatrzymal sie , sciagnal plecak, wyjal portfel i podarowal jej jakas drobna sume.
Praktycznie kaZdy z wyjatkiem wlasnie tych "turistas" i grupy mlodych niemcow, ktorzy ostentacyjnie patzrac na nia z pogarda przeszli obok.Bylo mi autentycznie wstyd za nich, choc nie powinno nie to obchodzic, a jednak czulem ze ta babcia to element calosci, i jeden z testow jakich wiele bylo po drodze. Postrzeganie duchowe bardzo sie wyostrza, sczegolnie na trasach gdzie idziesz sam(a)- niestety na Frances rzadko jestes sama, wiec moze Ty inaczej na patrzysz- twoje prawo.
Na Camino nic sie nie dzieje przypadkiem. I wszystko ma swoj z góry ustalony sens.
Tego sie tam nauczylem.Tommi S. edytował(a) ten post dnia 26.10.08 o godzinie 21:03
Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Camino 2008

mysle, ze nic nigdy nie dzieje sie przypadkiem....

mnie na poczatku denerwowali i rozwrzeszczani niemcy wstajacy o 5 rano.... i ludziki idace z ¨coche de apoyo¨... ale wiesz co.... po prostu przestalo mnie to interesowac.... po pewnym czasie... no i moze ze wzgledu na to ze szlam we wrzesniu.... udalo mi sie kilka dni spedzic w samotnosci :-)

Temat: Camino 2008

ja sam szedlem 11 dni- 11 dni z listy top10 MOments in my Life:)Tommi S. edytował(a) ten post dnia 02.11.08 o godzinie 23:51

konto usunięte

Temat: Camino 2008

Monika Anna Rybicka:
Ostatnio na formu przeczytalam o pluskwach i innym robactwie w refugiach, a nawet ogladalam zdjecia na http://mypielgrzymi.com ,na ktorych jeden kolesies zostal tak pogryziony przez jakies robactwo. Poprostu szok. Rozumiem kilka ugryzien, ale nie tak jak jego pogryzlo. Mam nadzieje, ze my nie bedziemy mialy takiej przygody. Dlatego nie bedziemy nocowaly w Arca, bo tam ludzie przestrzegali przed pluskwami. Nie lubie robactwa.

Napisz jak było na camino!
P.S. Ten koleś, którego tak pogryzło to ja ;)
Zapraszam na naszą stronę i Buen Camino wszystkim!
Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Camino 2008

o matko potwierdzam.... arca to mało dobre miejsce ;-) mnie (i tylko mnie he he he) pogryzło tam tak, że wylądowałam u lekarza, ale po kortzonie wszstk przechodzi ;-) a na następny dzień idzie się jak w transie ;)

konto usunięte

Temat: Camino 2008

Ania Jankowska:
ale po kortzonie wszstk przechodzi

Niestety nie wszystkim. Ale wiadomo- "no pain, no glory".
Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Camino 2008

he he może powinnam była napisać 'wszystko mi przeszło' + przez jedną cudowną noc nie słyszałam chrapania współspaczy ;-)

hmmmm jak tak teraz o ty myślę, to nie wiem czy nie iść jeszcze raz ;-)

konto usunięte

Temat: Camino 2008

Jakub Pigóra:
Monika Anna Rybicka:
Ostatnio na formu przeczytalam o pluskwach i innym robactwie w refugiach, a nawet ogladalam zdjecia na http://mypielgrzymi.com ,na ktorych jeden kolesies zostal tak pogryziony przez jakies robactwo. Poprostu szok. Rozumiem kilka ugryzien, ale nie tak jak jego pogryzlo. Mam nadzieje, ze my nie bedziemy mialy takiej przygody. Dlatego nie bedziemy nocowaly w Arca, bo tam ludzie przestrzegali przed pluskwami. Nie lubie robactwa.

Napisz jak było na camino!
P.S. Ten koleś, którego tak pogryzło to ja ;)
Zapraszam na naszą stronę i Buen Camino wszystkim!

To Ty byłeś tym biedakiem - współczuję Ci bycia tak pogryzionym. Przed rozpoczęciem trasy ustaliłyśmy z koleżanką, że jeżeli będzie tragicznie w państwowym albergue to będziemy nocowały w prywatnych. Na szczęście było ok. Byłyśmy przygotowane na gorsze warunki.
Nie nocowałyśmy w Arce. Wybrałyśmy małe albergue ok. 3 km wcześniej w Santa Irene, gdzie byłyśmy pierwsze, bo wszyscy pielgrzymi szli do Arca.

konto usunięte

Temat: Camino 2008

Słowem wyjaśnienia.
Ja zostałem pogryziony dwukrotnie. Nie było to w Arca tylko w San Juan de Ortega i następnie w Hospital de Orbigo (wspaniałe albergue- prawie pod każdym względem; jednak robale nienajedzone).
Pozdrawiam wszystkich.
Kuba.

konto usunięte

Temat: Camino 2008

Ale i tak zostałeś porządnie pogryziony.

Mnie trochę podziabały komary w Casanovie. Jak tam przyszłyśmy to pierwszą rzeczą - po wzięciu prysznica - było zabijanie komarów. A w nocy dusiłam się, bo okna były zamknięte, bo w małym pokoju spało 8 czy 10 osób, a do tego co tylko głowę wyjełam ze śpiwora to bzyczało mi przy uchu. Rano jak wstałam to miałam kilka ugryzień w tym jedno ugryzienie w oko, że wyglądało trochę na spuchnięte.

Następna dyskusja:

Camino 200...




Wyślij zaproszenie do