Barbara Dziobek

Barbara Dziobek Instytut Rozwoju
Rodziców

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Na pewno macie swoje sposoby na zezłoszczone, rozgniewane, rozgoryczone maluchy, które wrzaskiem, rzucaniem sie na podłogę i kopaniem chcą zaakcentować swój zawód.
Podzielmy się nimi na forum, jestem ciekawa jak pomysłowi i twórczy potrafimy być My, rodzice :)
Tomasz Zjawin

Tomasz Zjawin www.astecoma.pl

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Ja własnie testuje jedną z metod nagrody i kary. Mój ukochany synek czasami tak potrafi nas wytrącić z równowagi, że to poezja. Nalepiłem na jego szafie w pokoju kartkę, na której za dobre zachowanie dostaje ładną buźkę :-) a za niepoprawne dostaje brzydką. :-(. To jest troche głupie bo wiem, że już od malego uczę go warunkowej miłości ale to niestety musi tak być. Za 5 ładnych buziek dostaje nagrodę. Zauważyłem znaczną poprawę zachowania. Metoda działa.
Kasia M.

Kasia M. "Świat jest taki,
jaki myślisz, że
jest"

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Taką naprawdę mega akcję wybuchu złości, pokazało moje dziecko tylko raz. w zeszłym roku (miał wtedy 3,5 roku). rzucał zabawkami, płakał, darł się, jakby go ze skóry obdzierali. popatrzyłam na to spokojnie i powiedziałam mu, że go nagram i pokażę tacie. tak zrobiłam. gdy tata wrócił do domu, obejrzał filmik razem z synkiem. nie krzyczał na niego, tylko zapytał, czy ten film jest ładny czy brzydki. od tego momentu zero wybuchów złości ;-)))))

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Moja mała przechodzi teraz etap rzucania się na podłogę / ziemię i wrzeszczenie i płacz.

Niezwykle skuteczne okazały się dwa sposoby:

1. Nie reagowanie - czekam aż się wypłacze, uspokoi lub zobzczy że poprostu to na mnie nie działa

2. Odwracanie uwagi - często kiedy widzę że wybuch niezadowolenia się zbliża odwracam lub zwracam jej uwagę na coś innego
Michał Dyrda

Michał Dyrda CEO, Lingapp

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Rozmawiać. Oczywiście nie jest to proste, bo wymaga pracy już dużo wcześniej niż podczas kryzysu. Dzieci bardzo często zachowują się w ten sposób ponieważ skupiają się na jednej tylko informacji np. że bajka się skończyła, to powoduje lawinę emocji które dziecko nie do końca kontroluje. Umiejętne rozmawianie z dzieckiem daje możliwość wyrwania go z agonii, kontroli nad tym co sie dzieje. Ważny jest kontakt fizyczny np. przytulenie czy siedzenie na kolenie rodzica i kontakt wzrokowy. Wszystkie metody "na autorytet" będą zawodzić - stanie nad dzieckiem, wystawianie palca, zły, władczy wyraz twarzy. Rozmowa i akceptacja, jeśli dziecko jest wściekłe znaczy, że są powody i warto je poznać i pokazać mu swoje stanowisko.
Bardziej motywacyjne dla dzieci, jak mi się wydaje, jest wzmacnianie jego pozytywnych zachowań - samokontroli, nazywania emocji (również negatywnych), wzmacnianie przyznawania się do błędu itd. rozmowa o negatywnych skutkach niewłaściwych zachowań oczywiście też jest konieczna, jednak należy pamiętać (mi nie zawsze się to udaje), że rozmawiamy o zachowaniach dziecka (to zachowanie było złe) nie o dziecku (byłeś zły).

Zapraszam do nowopowstałej grupy o rodzicach i ich dzieciach
http://www.goldenline.pl/grupa/komunikacja-z-dzieckiem

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Witam wszystkich,

Ja nie tyle mam problem z wściekłościa u mojej 3 letniej córci ale z widokiem jej łez i olbrzymiego żalu gdy wychodzę np. rano do pracy. Płacze, przytula sie i nie chce by mama wychodziłą. Efekt tego jest taki, że poza pracą właściwie nie ruszam się bez niej z domu a gdy już to zrobię to wiąże się to z mega wyrzutami sumienia i poczuciem jakbym wyrządzała jej olbrzymią krzywdę....

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Zdecydowanie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Niby z jakiego powodu? Robisz krzywdę swojemu dziecku? Nie! Ja z racji zawodu często rozmawiam z rodzicami i robią czasem głupie miny jak słyszą, że powinni dać możliwość swojemu dziecku, by nauczyło się samo żyć. Lepiej, żeby maluch dowiedział się od rodziców, że w prawdziwym życiu nie zawsze się ma wszystko, czego się chce, że czasem życie boli, że ma się obowiązki itp. Gorzej, gdy pociechę będą uczyli tego inni ludzie.
No ale chyba nie o tego typu filozofowanie Ci chodziło.
Moja koleżanka ma podobny problem. Jak sobie radzi? A no nijak. Przyjęła do wiadomości, że tak musi być. Twoje wyrzuty sumienia w konsekwencji mogą zrobić gorzej dziecku niż Twoja nieobecność (o ile oczywiście ta nieobecność nie trwa wieki;) ). Sfrustrowane mamy mają sfrustrowane dzieci, więc uśmiechnij się - to normalne w tym wieku, że Twoje dziecko tęskni za Tobą, ale musi się kiedyś uczyć samodzielności i o ile w wolnym czasie jesteś dla niej, to wszystko powinno być ok :)

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Joanna P.:
Zdecydowanie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. [...]

Wlasnie przeczytalam Twoja wypowiedz, ktorej nie mozna odmowic zdroworozsadkowych wnioskow i rad. Mam tylko jeszcze jedno pytanie: Czy sama wychowujesz dziecko lub dzieci?

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Joanna P.:
Zdecydowanie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Niby z jakiego powodu? Robisz krzywdę swojemu dziecku? Nie! Ja z racji
Dziekuję za odpowiedź. Zupełnie bez emocji podobnie do tego podchodzę :) Natomiast niestety w życiu inaczej bywa - może dlatego, że moje dzieciństwo nie należało do szczęśliwych dlatego wychowuję swoją córeczkę by zapewnić jej jak najwięcej ciepła i troski. Stąd na razie niestety nie moge spobie pzowolić np na studia podyplomowe i znikanie na całe weekendy - gdyż wiem, ze i tak moja córeczka nie ma mnie tyle ile by chciała w końcu jestem pracującą mamą. Wydaje mi się, że tak naprawdę nasze wspólczesne dzieci dużo tracą matczynej czułości i opiekuńczości. W końcu kiedyś mama zajmowała się dziećmi a urlop tzw. wychowaczy był na porządku dziennym . Ehhhhhhh

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Mam tylko jeszcze jedno
pytanie: Czy sama wychowujesz dziecko lub dzieci?
No i tu mnie masz :) Jeszcze nie mam własnych i chyba dlatego tak łatwo mi pisać takie rzeczy :) Na razie szkolę się na swoim chrześniaku, z którym mieszkam pod jednym dachem, ale to dopiero od 7 miesięcy :)

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

może dlatego, że moje dzieciństwo nie należało do szczęśliwych dlatego wychowuję swoją córeczkę by zapewnić jej jak najwięcej ciepła i troski.
No to radziłabym może poważniej przyjrzeć się tej kwestii. Lepiej być kochaną i nawet nadopiekuńczą, ale dla swojego dziecka a nie dla zbolałego dziecka w sobie.

Wydaje mi się,
że tak naprawdę nasze wspólczesne dzieci dużo tracą matczynej czułości i opiekuńczości. W końcu kiedyś mama zajmowała się dziećmi a urlop tzw. wychowaczy był na porządku dziennym . Ehhhhhhh

No niestety - moja siostra też pracuje i widzę ból rozstania codziennie rano. Myślę jednak, że dla dziecka ważne jest też to, żeby miało pewną regularność w swoim świecie. I widziałam jak męczyła mojego chrześniaczka krótkotrwała zmiana w stylu życia. Może przyjrzyj się swojemu planowi dnia, tygodnia i jeśli Ci się tylko uda ustal stałe i niezmienne pory na bycie z dzieckiem. Co oczywiście nie znaczy, że masz być z nią tylko wtedy ;)

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

1. Nie reagowanie - czekam aż się wypłacze, uspokoi lub zobzczy > że poprostu to na mnie nie działa
2. Odwracanie uwagi - często kiedy widzę że wybuch niezadowolenia się zbliża odwracam lub zwracam jej uwagę na coś innego

Uhm, zgadzam sie w zupełności :)

dodałabym jeszcze:
3. wysyłanie do kąta
ale ostatnio zrobiła sie z tego forma zabawy :/ więc nie polecam...
Barbara Dziobek

Barbara Dziobek Instytut Rozwoju
Rodziców

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

A czy przyszło Wam do głowy zastanowić się dlaczego Wasze dziecko się złości? Jaka jest przyczyna jego frustracji? Przecież w większości przypadków nie są to kaprysy, tylko reakcja na przeszkodę jaką napotyka dziecko...

Wyobraźcie sobie, że kiedy jesteście źli na Waszego partnera, on jest oburzony. Jest zdziwiony i zniesmaczony, że śmiecie w ogóle okazać na niego złość - jak sie poczujecie? Czy nie macie do tego prawa? I stosuje wobec Was karę (stawianie do kąta) za okazanie uczucia złości, za okazanie, że to w jakiej Was postawił sytuacji Wam sie nie podoba. Czy to jest w porządku?
Albo sam wybucha złością z powodu, że my jestesmy źli... :)

Czy nie byłoby z jego strony znacznie dojrzalej zapytać co nas tak zezłościło? Albo powiedzieć: widzę, że jesteś zła. Co dałoby nam szanse wyjaśnic powody złości i dojść do porozumienia...

Dlaczego nie pozwalamy dzieciom na okazywanie złości? Dlaczego karamy je za okazywanie negatywnych uczuć? Jak mają się nauczyć z nimi radzić, jeśli zmuszamy je do tłumienia ich? Czego ich uczymy?Barbara Dziobek edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 12:35

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Barbara D.:

Dlaczego nie pozwalamy dzieciom na okazywanie złości?
Dlaczego karamy je za okazywanie negatywnych uczuć? Jak mają się
nauczyć z nimi radzić, jeśli zmuszamy je do tłumienia ich? Czego ich uczymy?

świetne pytania, rodzice sobie nigdy ich nie zadaja -:(((

tutaj tez warto poczytać
http://www.goldenline.pl/forum/rodzice-i-dzieci/111416...

ja uważam, że przydałyby sie kary dla rodziców a nie dla dzieci
http://www.goldenline.pl/forum/rodzice-i-dzieci/110701Sabina Gatti edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 13:09

konto usunięte

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

.ixi D. edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 09:24
Magdalena H.

Magdalena H. Zrozumieli, że
idealny świat jest
podróżą, nie
miejscem.

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Nasz Damianek poczęstował nas sporą dawką nerwów gdy wymyślił sobie "zanoszenie się", metoda która w jego mniemaniu miała na wszystko działać. Przy pierwszych razach wpadałam z mężem w lekką panikę bo dziecko robi się sine i nie oddycha, przytuliłam i było ok. Po kilku takich akcjach udaliśmy się do pediatry która nam wytłumaczyła, albo spryskanie zimną wodą twarzy albo klaps w tyłek, działało do chwili. Ostatni jego taki wybryk był rok temu i myślę, że ostatni bo chyba sam się wystraszył, czegoś mu nie chciałam dać i pokazał co potrafi, o mało sama nie zeszłam z tego padołu, nie działało nic, ani klaps ani woda ani przytulenie, mały już fioletowy cały, przelewa mi się przez ręce a ja stoję z nim na środku pokoju i nie wiem co zrobić, głos mam podobno bardzo donośny, w bezsilności ryknęłam na niego "oddychaj" i oportunista załapał, że przegina.
Teraz jego demontracje to rzucanie zabawkami, przepychanki z ławą itp. czesto nie reaguję na to co wyprawia, jak bije pięścią w ławę to mówię żeby uderzył mocniej bo napewno go jeszcze za mało boli, czasami jak rzuca zabawką grożę, że jak nie potrafi szanować zabawek to wyrzucimy je do kosza a wie, że potrafię to zrobić i nie żal mi auta czy miśka.
Kiedyś nie chciał sprzątnąć klocuszków, takie małe do układania obrazków na płytkach, 5 minut wcześniej je posprzątałam ale on znowu je wyrzucił z pojemnika na podłogę i nie reagował na moje prośby, powiedziałam, że zaraz będę oskurzać podłogę to wciągnę te klocki i nie będę już ich więcej sprzątać. Nie chciał posłuchać, więc wyciągnęłam ten odkurzacz, było wrzasku co nie miara, w popłochu zbierał wszytstkie duże zabawki bo bał się że i te odkurzacz wciągnie, po tej drastycznej lekcji nie mam problemów ze sprzątaiem.
Na jego ataki złości staram się patrzeć z pewną dozą wyrozumiałości, też taka byłam, to tylko dziecko i te emocje w nim siedzą więc niech się pozłosci po chwili mu przechodzi i tłumaczę mu dlaczego jego zachowanie było złe.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Barbara Dziobek:
Czy nie byłoby z jego strony znacznie dojrzalej zapytać co nas tak zezłościło? Albo powiedzieć: widzę, że jesteś zła. Co dałoby nam szanse wyjaśnic powody złości i dojść do porozumienia...

Dlaczego nie pozwalamy dzieciom na okazywanie złości? Dlaczego karamy je za okazywanie negatywnych uczuć? Jak mają się nauczyć z nimi radzić, jeśli zmuszamy je do tłumienia ich? Czego ich uczymy?Barbara Dziobek edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 12:35

No po prostu fantastyczne porady ... tylko iż są CZYSTĄ TEORIĄ w przypadku najmłodszych maluchów - tak gdzieś do 2 roku życia. Jak dziecko się już rozwrzeszczy to takie rozmowy są BEZ SENSU - bo do dziecka NIC NIE DOCIERA! Można albo olać wrzaski albo przytulić i próbować uspokajać.
Nadmieniam, że nie lekceważę prawa moich dzieci do złoszczenia się - z 11 latkiem rozmowa działa. Z 2,5 latką jest to nonsens.
Barbara Dziobek

Barbara Dziobek Instytut Rozwoju
Rodziców

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Kamila Sicińska:
Barbara Dziobek:
Czy nie byłoby z jego strony znacznie dojrzalej zapytać co nas tak zezłościło? Albo powiedzieć: widzę, że jesteś zła. Co dałoby nam szanse wyjaśnic powody złości i dojść do porozumienia...

Dlaczego nie pozwalamy dzieciom na okazywanie złości? Dlaczego karamy je za okazywanie negatywnych uczuć? Jak mają się nauczyć z nimi radzić, jeśli zmuszamy je do tłumienia ich? Czego ich uczymy?Barbara Dziobek edytował(a) ten post dnia 23.10.07 o godzinie 12:35

No po prostu fantastyczne porady ... tylko iż są CZYSTĄ TEORIĄ w przypadku najmłodszych maluchów - tak gdzieś do 2 roku życia. Jak dziecko się już rozwrzeszczy to takie rozmowy są BEZ SENSU - bo do dziecka NIC NIE DOCIERA! Można albo olać wrzaski albo przytulić i próbować uspokajać.
Nadmieniam, że nie lekceważę prawa moich dzieci do złoszczenia się - z 11 latkiem rozmowa działa. Z 2,5 latką jest to nonsens.

Zadziwia mnie założenie rodziców, że dwuletnie dzieci nie rozumieją co sie do nich mówi. Z doświadczenia wiem, że bardzo często samo nazwanie uczucia, tego co przezywa dziecko, pomaga.
Przykład 1. W miejscu zabaw dzieci, matka zbiera sie do odejścia i ubiera dziecko mówiąc mu, że muszą iść. Chłopiec, 18 m-cy, nie chce jeszcze kończyć zabawy i protestuje. Najpierw sie wyrywa i wraca do zabawy, ale kiedy matka jest bardziej stanowcza i przytrzymuje go, żeby ubrać - zaczyna płakać. Słyszę jak mama mówi: widzę, że chciałbyś tu jeszcze zostać i sie pobawić.
Mały przestaje płakać. Patrzy na nią. Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie i potwierdzam, że działa. Sprawdziłam!
Po krótkiej chwili mówiła dalej ubierając dziecko: Jutro tu znowu przyjdziemy i będziesz sie bawił, a teraz pójdziemy zjeść pyszny obiad. Na pewno jesteś głodny.
I maluch dał sie ubrać i poszedł z mamą bez protestów.
To nie musi zawsze działać, ale moje liczne doświadczenia w takich sytuacjach pokazuja, że w większości przypadków działa.
Ważny jest sposób, w jaki mówimy, słowa jakich używamy. Patrząc na dziecko, na jego zachowanie "słyszymy" jego uczucia. Samo ich nazwanie w wielu przypadkach bywa rozwiązaniem problemu właśnie u bardzo małych dzieci. To praktyka, nie teoria! :)
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Przepraszam bardzo - a gdzie ja napisałam iż 2-letnie dziecko nie rozumie co się do niego mówi? Rozumie - i to doskonale ale ZANIM SIĘ NAKRĘCI SPIRALA NERWÓW I ROZPACZY, sorry ale naprawdę przemowy tłumaczące maluchowi "tak, wiem, rozumiem że jesteś zdenerwowany, czuję twoje emocje" etc jest robieniem z siebie idioty i jest skuteczne tak samo jak mówienie do lustra.
Z dzieckiem można rozmawiać PO ataku złości a nie w trakcie.
Barbara Dziobek

Barbara Dziobek Instytut Rozwoju
Rodziców

Temat: jak ujarzmić wściekłego dwu- trzy- cztero- latka?

Nie mówię o rozmawianiu, ani o tłumaczeniu czegokolwiek, tylko o krótkim komunikacie.
Ja tak właśnie postępuje i jeszcze mi sie nie zdarzyło zrobić z siebie idiotki :)
Byc może połową sukcesu jest nastawienie, być może to kwestia róznych charakterów u dzieci.
Mam tylko jedna prosbę: nie uogólniajmy :) To co nie działa dziś, może zadziałac jutro. To co nie działa u Ciebie, może działać u mnie.
Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do