Wojtek Majewski Project Manager
Temat: Aktywizm
À propos jeszcze wypowiedzi Pawła, który przytacza nam ciekawą def. Komunizmu:"Komunizm to, za słownikową definicją, system poglądów głoszący program całkowitego zniesienia ucisku i wyzysku społecznego, postulujący powszechność, równość i sprawiedliwość społeczną oraz zbudowanie społeczeństwa bezklasowego opartego na społecznej własności środków produkcji i sprawiedliwym podziale dóbr."
Jakis skończony idiota pisał tę definicję bo co to znaczy:
"zniesienie ucisku", "wyzysk społeczny", "sprawiedliwość społeczna", "społeczeństwo bezklasowe". I SZCZEGÓLNIE: "sprawiedliwy podział dóbr".
To jest kompletna papka, ale tego wymagali profesorowie na lekcjach historii przez lata (i pewnie dzisiaj podobnie sie w szkołach definiuje komunizm)!!!
Czy jeśli człowiek dobrowolnie pracuje 16h dziennnie w fabryce za 5$ dziennie to znaczy, że jest "uciskany". A może uciskany przez konsumentów jest przemysłowiec, którego produktów nikt nie chce kupować i bankrutuje..
W "sprawiedliwość społeczną" - cokolwiek to oznacza - wierzą nawet dzisiaj nasi "politycy" (w naszej Konstytucie przecież poczesne miejsce zajmuje).
Dobrze wytłumaczył sens "sprawiedliwości społecznej" człowiek, którego imienia tutaj nie wspomnę, bo jakoś nie jest zbyt popularny, ale uwaga jest b. celna:
jeśli w zgodzie ze "sprawiedliwośą społeczną" są podejmowane INNE decyzje niż w zgodzie ze sprawiedliwością to jest to oczywiście niesprawiedliwość.
No i "sprawiedliwy podział dóbr" - to jest moje ulubione wyrażenie.
Jeśli pan X zarobił 6k zł a pan Y zarobił 1k zł to jaki jest "sprawiedliwy podział dóbr"???
I jakby zrobiono w Wyborczej jutro ankietę: Czy jesteś za "sprawiedliwym podziałem dóbr" to 10 lub 50 lub 90% odpowiedziało-by "tak" - w zależności od nastroju, pogody, ubrania przeprowadzającego ankietę - nie wiedząc co to oznacza.
Żyjemy właśnie w takim fajnym świecie..Wojtek Majewski edytował(a) ten post dnia 14.11.08 o godzinie 01:30