Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/
Wow, ale się z tego dyskusja zrobiła :). Ale w sumie myślę, że dobrze. Coraz więcej motocykli w dużych miastach jest parkowanych na podziemnych parkingach. Podejrzewam więc, że mój problem nie jest odosobniony. Ktoś przeczyta i będzie wiedział jak na to patrzą inni użytkownicy motocykli, jakie dają (bądź nie) rady. Jakie błędy popełniłem, czego nie dopatrzyłem itp. Obiecuje dać info, jak ta sprawa się zakończy.
Tomasz M.:
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Kilka pytań Krzysztofie:
1. czy na miejsca garażowe są oddzielne akty notarialne?
Jeżeli chodzi o akty to każdy kto wykupił miejsce ma ten sam % własności całkowitej powierzchni miejsc parkingowych.
2. czy masz jakieś konkretne miejsce garażowe w hali garażowej?
Tak, niestety wchodzi tam tylko auto.
Czy nie masz miejsca i stawiasz tylko moto między dwoma innymi miejscami "za filarem"?
Stawiam moto "za filarem".
3. Czy w akcie notarialnym zakupu mieszkania masz wpisane użytkowanie wieczyste konkretnego miejsca garażowego w hali garażowej?
Nie. Nr miejsc są przypisane na zasadzie ogólnej zgody właścicieli miejsc. Dlatego pisałem o poszukiwaniu osoby chętnej na zamianę.
Małgorzata K.:
Ale oni maja prawo tam parkowac, wysiadac, a Ty nie. Oni maja miejsce postojowe, a Ty nie. Nikt nie kalkuluje powierzchni tak, zeby mozna bylo wysiac wygodnie z "czesci wspolnej".
OK. Przyznaję, nie zrozumiałem. Jakoś łapie ducha, ale... :)
Widzisz, nie wpycham się na ich miejsce parkingowe. Zostało tyle miejsca by spokojnie wysiąść z auta.
U mas tez był taki "kulturalny", który parkował na podjeździe i zostawiał nr telefonu. Na szczęscie przyjechali "chamscy" strażnicy i odholowali auto na jego koszt.
No cóż blokował wyjazd. Ja nie blokuję. Ale jakoś lokatorzy Twojego bloku nie przestawili osobiście jego samochodu, tylko zawiadomili Straż, prawda? Na terenie wspólnoty mogli zawiadomić ochronę, lub konserwatora. Pozgrzytałbym i kombinował. Ale samowolka?
Michal K.:
Też spróbuję. Problem taki, że nie ma administratora, który by wszystko wiedział (kto, gdzie itp). Jeżeli ci panowie np. wynajmują mieszkanie Zarząd może nic nie wiedzieć. Ale spróbuję.
To nie pierwsza kartka, która tak leży. Ale zaczęło się dopiero w listopadzie. Miałem taką ładną w laminacie, ale ją podarto :/. I nadal nie widzę kultury w przestawiani motocykla, tak by nie przeszkadzał mi, ale za to przeszkadzał całkowicie komuś innemu.