Marek M.

Marek M.
http://www.pomozlenc
e.pl

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:

Ciekawy jestem jak Wy byście się czuli gdyby ktoś wam bez Waszej wiedzy przestawił motocykl. Też byście ze zrozumieniem i współczuciem pokiwali głowami "bo widać komuś przeszkadzał"?


sory, wielkie sory, ale to co piszesz to zwykłe bleblanie. my o Rzymie Ty o Krymie. bleble bleble bleble.

konto usunięte

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Jest to taka sama część ich własności jak moja. Przestrzeń pomiędzy miejscami należy do części wspólnej nieruchomości. Decyzje dotyczące części wspólnej są podejmowane uchwałami. Czyli jeżeli, zgodnie z sugestią jaka się pojawiła, chciałbym "wykupić" ten pasek i wnosić za niego opłatę, decydowali by wszyscy mieszkańcy. Korzystający z parkingu i nie.
własnie, wszyscy mieszkancy powinni zadecydowac czy na tej czesci mozna parkowac pojazdy czy nie... a jesli tak to okreslic w jaki sposob, a Ty zalozyles, ze jak wspolne to mozesz robić co Ci się podoba
Z trzech zainteresowanych stron udało mi się skontaktować z dwoma: z konserwatorem - członkiem Zarządu wspólnoty i z właścicielem jednego z miejsc.
Oni nie są władni zadecydować, właściciel miejsca może jedynie odstąpić Ci swoje (jeśli zechce)
Motocykl stał w tym miejscu od marca. Przestawianki zaczęły się w październiku. Jeżeli po pół roku motocykl zaczął im przeszkadzać, to, jak Pani Małgorzata wspomniała, od tego jest Zarząd, konserwator, a nawet ochrona. A nie branie sytuacji we własne ręce.
Długo byli cierpliwi :-) Moze w pazdzierniku coś się zmieniło np. wożą dziecko. Przecież nie widziałeś ich w trakcie wysiadania i przestawiania motocykla.
To ze przestawiali sami a nie dzwonili po ochrone i na skarge to ich uprzejmość.

Większość Waszych kontrargumentów jest na zasadzie "chcą to mogą". Zgoda. Mogą nawet trzymać tam helikopter, albo ciężarówkę. Ale w granicach SWOJEGO miejsca parkingowego
I tu się mylisz. Róznie bywa. U mnie np, jest miejsce plus spora otoczka, po przeliczeniu wyszlo 34m2 za miejsce tak mam w akcie notarialym i za tyle place, Ci którzy nie maja miejsc garazowych nie maja u nas udziału w tej części "częsciowo" wspólnej. Co do pozostałej części wspólnej ma ona określone funkcje - komunikacyjne, ewakuacyjne itd i nie można tam nic stawaiać, nawet jeśli nikomu to nie przeszkadza. Jak coś chcemy zmienić to się stawia wniosek i głosuje czy można zagospodarować w dany sposób
Ciekawy jestem jak Wy byście się czuli gdyby ktoś wam bez Waszej wiedzy przestawił motocykl. Też byście ze zrozumieniem i współczuciem pokiwali głowami "bo widać komuś przeszkadzał"?
Jakby przestawiał bez powodu to nie.... Ale powód najwyraźniej jest, tylko do Ciebie to nie trafia.

konto usunięte

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Mogą nawet trzymać tam helikopter, albo ciężarówkę. Ale w granicach SWOJEGO miejsca parkingowego
Część wspólna jest WSPOLNA.
Ty masz prawo do zajęcia części wspólnej (postawienie moto) a oni nie mogą nawet z niej skorzystać (wygodnie wysiasc) ?!
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Tomasz Horynski:

No właśnie "na twardziela" chce uniknąć. Jak też się tu pojawiło "z sąsiadami trzeba w zgodzie".

Z przestawiankami jest tak, że jak przez tydzień stają jednym autem, to nie ma problemu. Potem stają drugim i już jest.

Małgorzata Król:
Zgadza się założyłem. Starałem się skontaktować z osobami najbardziej zainteresowanymi. Czasami udaje się załatwić sprawy po zwykłej ludzkiej uprzejmości, a czasem nie.
Cóż nie widziałem w samochodach fotelika :). Ja tu uprzejmości żadnej nie widzę.Nawet nie pod moim kątem, ale np. w stosunku do właściciela drugiego miejsca, na które właściwie mój motocykl przesuwają. To on tu się wykazuje największą uprzejmością.
Co do wykorzystania miejsca, wszystko zależy od tego co się kupiło i za co płaci. U nas można było wykupić identyczne (poza przeznaczonym dla inwalidów) miejsca parkingowe. Przestrzeń pomiędzy nimi jest wspólna, a udział w niej mają wszyscy właściciele, niezależnie od tego czy posiadają miejsce parkingowe, czy nie.
Powód jest. I nie oto chodzi, że do mnie nie trafia. Nie trafia do mnie jego rozwiązanie z tych ludzi. Z mojej strony mam kilka rozwiązań, ale chciałem także poznać jakieś szersze spojrzenie. Dostałem pewną część w stylu: "chcą to mogą" :)

Marek Modzelewski:
Długo nad tą odpowiedzią myślałeś? Nie bolało czasem? Jeżeli zamiast udzielić sensownej odpowiedzi w tym temacie wolisz bleblać, to chyba lepiej byś się nie wypowiadał?
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Ciekawy jestem jak Wy byście się czuli gdyby ktoś wam bez Waszej wiedzy przestawił motocykl. Też byście ze zrozumieniem i współczuciem pokiwali głowami "bo widać komuś przeszkadzał"?

Jeśli byłbym na Twoim miejscu, to:

1. sprawdziłbym czy mam akt prawny (np. zapis w akcie notarialnym), że dany fragment garażu został mi oddany w użytkowanie wieczyste (bo chyba tak się to nazywa), jeśli tak -> masz podstawę do kłócenia się i udowadniania swoich racji, jeśli nie, to:
2. poszukałbym innego miejsca w garażu, gdzie można sobie "na dziko" (bo z tego, co rozumiem, to w taki sposób ustawiłeś w danym miejscu swój sprzęt) pozostawiać bezkarnie motocykl w taki sposób, żeby nikomu nie przeszkadzał
3. zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. § 21. 1. Stanowiska postojowe dla samochodów osobowych powinny mieć co najmniej szerokość 2,3 m i długość 5 m, więc ja na swoim miejscu postojowym jestem w stanie pod ścianą ustawić motocykl "w poprzek" miejsca parkingowego i postawić jeszcze samochód (VW Caddy Life - podaję markę specjalnie, żeby każdy mógł sobie zobaczyć, jaką długość ma ten samochód), w taki sposób, żeby nie robić nikomu problemu i myślę, że jeśli Twoje miejsce parkingowe ma przynajmniej takie wymiary i nie jeździsz dłuższym samochodem niż wspomniany powyżej, to jesteś w stanie na jednym miejscu parkingowym zmieścić i motocykl i samochód.
4. Zawsze możesz wystawić motocykl "pod chmurkę" i trzymać na jakimś chodniku przed blokiem ... dla bezpieczeństwa można go przytroczyć jakimś łańcuchem do latarni czy czegokolwiek

Niezależnie od powyższych pomysłów, ja bym optował za rozmową z sąsiadem :) Taka rozmowa naprawdę dużo daje i pomaga. Ostatnio zastawiłem sąsiadowi wyjazd z jego miejsca postojowego, bo miałem przyczepioną przyczepkę do transportu motocykli i ni jak nie mogłem się zmieścić na swoim miejscu. Zastawiłem sąsiadowi wyjazd, poszedłem, kulturalnie powiedziałem jaka jest sytuacja i zapytałem czy mogę tak zostawić spięty samochód z przyczepką i zastawić mu wyjazd do rana. Powiedział, że nie ma najmniejszego problemu, a jakby chciał wyjechać w nocy, to przyjdzie i mnie obudzi. Zgodziłem się bez mrugnięcia okiem :) Sąsiad jednak całą noc przespał i problemu nie było.

Jak się chce, to wszystko można załatwić :)
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Przy czym rozmowa odpada. Te miejsce parkingowe , plus jeszcze dwa inne, należą do tej samej grupki facetów. Bogatych i mieszkających razem. Z takim plebsem jak ja nie chcą się porozumiewać.

A dlaczego uważasz ich za plebs?
Marek M.

Marek M.
http://www.pomozlenc
e.pl

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:

Długo nad tą odpowiedzią myślałeś? Nie bolało czasem? Jeżeli zamiast udzielić sensownej odpowiedzi w tym temacie wolisz bleblać, to chyba lepiej byś się nie wypowiadał?


Kolego sympatyczny. Przeczytaj swoje posty raz jeszcze i może dojdzie w końcu do Ciebie kto blebla. Sensowne odpowiedzi padają cały czas. Ale TY ich nie przyjmujesz do siebie. Więc bleblaj dalej. Życzę powodzenia.

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Wojtek Herra:
Krzysztof Sciesiński:
Przy czym rozmowa odpada. Te miejsce parkingowe , plus jeszcze dwa inne, należą do tej samej grupki facetów. Bogatych i mieszkających razem. Z takim plebsem jak ja nie chcą się porozumiewać.

A dlaczego uważasz ich za plebs?

nie ich tylko siebie - czytamy dokladnie Wojtek;]
Moze Krzysiek ma niska samoocene?:D:D
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Małgorzata K.:
Ty masz prawo do zajęcia części wspólnej (postawienie moto) a oni nie mogą nawet z niej skorzystać (wygodnie wysiasc) ?!

Ależ mogą. Tylko co to znaczy "wygodnie wysiąść". Ja nie mogę "wygodnie wysiąść, bo po jednej stronie mam inne auto, a po drugiej filar. Ale gdybym miał np. malucha to ho, ho! A jakimś dużym suwem, to bym wysiadał przez bagażnik, albo szyberdach.

Po prostu wydaje mi się, że można tak ustawić motocykl i tak parkować auto by sobie wzajemnie nie przeszkadzały. A siłowe przestawianie cudzej własności, nawet jak mi przeszkadza, szczególnie gdy jest podany kontakt z właścicielem, jest po prostu chamstwem.
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:

Po prostu wydaje mi się, że można tak ustawić motocykl i tak parkować auto by sobie wzajemnie nie przeszkadzały.

vide moje rozwiązanie powyżej punkt nr 3. W obrębie jednego miejsca parkingowego trzymam i motocykl i samochód i mieszczę się w wyznaczonych liniach :P
A siłowe przestawianie cudzej własności, nawet jak mi przeszkadza, szczególnie gdy jest podany kontakt z właścicielem, jest po prostu chamstwem.
W prawie takie zachowanie nazywa się trochę inaczej :P Wystarczy zerknąć do odpowiedniego kodeksu, znaleźć interesujący Cię paragraf i zawiadomić odpowiednie służby ... specjalnie nie podaję gdzie szukać, żebyś wszystkiego nie miał na tacy :P A zresztą nie chciałeś stosować rozwiązania "na twardziela" :P

konto usunięte

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Przestrzeń pomiędzy nimi jest wspólna, a udział w niej mają wszyscy właściciele, niezależnie od tego czy posiadają miejsce parkingowe, czy nie.
CZYLI : nie masz do niej praw "specjalnych" i stawiania tam czegokoliwk bez zgody całej reszty.
A moze ktos inny chciałby tam składować oponu, albo zużyty fotel. Wspolne przeciez ? :-) Prawdopodobnie jest ona wspolna dlatego, by wlasciciele mogli wyjsc ze swoich aut lub przejsc swobodne miedzy nimi.

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:

Po prostu wydaje mi się, że można tak ustawić motocykl i tak parkować auto by sobie wzajemnie nie przeszkadzały. A siłowe przestawianie cudzej własności, nawet jak mi przeszkadza, szczególnie gdy jest podany kontakt z właścicielem, jest po prostu chamstwem.

to zalezy.. moze oni wlasnie dokladnie mysla tak samo, tylko patrza na to ze swojego punktu widzenia i tez uwazaja twoje postepowanie za chamskie, dlatego nie chca gadac z toba (nie dlatego, ze jestes z plebsu) tylko ci przestawiaja moto..to i tak light jest, bo mogliby ci moto przewrocic i wtedy tez byc mial klopot z dojsciem do sprawiedliwosci..
maly off top, ale w temacie: u mnie za tzw "szczeniaka" kolesie z bloku postawili jednemu przyjezdnemu auto na boku, jak po pierwszym upomnieniu zeby nie zastawial klatki, kolo zlał temat... fajnie wygladalo, ale wlasciciel nie byl szczesliwy...;] - ale wiecej nie zastawil..;]
Michal K.

Michal K. BH w Warszawie, IT

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Tomek, oczywiscie ze mozna wszystko zalatwic jesli sie chce, ale chciec musza wszystkie zainteresowane strony ale jesli cos mi nie umknelo to Krzysztof nie wie gdzie oni mieszkaja wiec nie ma mozliwosci porozmawiac twarza w twarz.

Watek sie sporo rozrosl i mozna sie juz nieco pogubic. Moim zdaniem Krzysztof porozmawiaj z administratorem i popros o przekazanie Twojej prosby o kontakt z tamtymi osobami - skoro nie ma innej opcji to osoba, ktora pelni taka funkcje moze to zalatwic. W koncu wspolnota ma swoje spotkania i sprawy do zalatwienia z mieszkancami wiec warto moze i poruszyc wlasnie kwestie takich wolnych miejsc aby wszyscy mieli wypracowane stanowisko i status takiego miejsca zostal uzgodniony.

Wojtek, jesli dobrze rozumiem to Krzysztof za plebs uwaza nie te osoby ktore przestawaia my motocykl a osoby swojego pokroju...

A swoja droga to dziwne (dla mnie) - motocykl przestawiaja kulturalnie (bez przewracania itp) ale kartka z prosba o kontakt lezy jak smiec obok moto...
Moze to ktos inny ja zerwal a moze te osoby po prostu bardzo chca pozostac tajemniczo-anonimowe?
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Małgorzata K.:
Krzysztof Sciesiński:
Przestrzeń pomiędzy nimi jest wspólna, a udział w niej mają wszyscy właściciele, niezależnie od tego czy posiadają miejsce parkingowe, czy nie.
CZYLI :(...) Prawdopodobnie jest ona wspolna dlatego, by wlasciciele mogli wyjsc ze swoich aut lub przejsc swobodne miedzy nimi.

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Kilka pytań Krzysztofie:

1. czy na miejsca garażowe są oddzielne akty notarialne?
2. czy masz jakieś konkretne miejsce garażowe w hali garażowej? Czy nie masz miejsca i stawiasz tylko moto między dwoma innymi miejscami "za filarem"?
3. Czy w akcie notarialnym zakupu mieszkania masz wpisane użytkowanie wieczyste konkretnego miejsca garażowego w hali garażowej?

konto usunięte

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Ależ mogą. Tylko co to znaczy "wygodnie wysiąść". Ja nie mogę "wygodnie wysiąść, bo po jednej stronie mam inne auto, a po drugiej filar.
Ale oni maja prawo tam parkowac, wysiadac, a Ty nie. Oni maja miejsce postojowe, a Ty nie. Nikt nie kalkuluje powierzchni tak, zeby mozna bylo wysiac wygodnie z "czesci wspolnej".
Po prostu wydaje mi się, że można tak ustawić motocykl i tak parkować auto by sobie wzajemnie nie przeszkadzały.
Można, tylko trzeba zapytać czy jest taka możliwość i chęć. A nie wpychac się komuś na siłe
A siłowe przestawianie cudzej własności, nawet jak mi przeszkadza, szczególnie gdy jest podany kontakt z właścicielem, jest po prostu chamstwem.
U mas tez był taki "kulturalny", który parkował na podjeździe i zostawiał nr telefonu. Na szczęscie przyjechali "chamscy" strażnicy i odholowali auto na jego kosztMałgorzata K. edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 14:22
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Tomasz M.:
Dzięki.
Niestety mam dłuższe auto. A i miejsca chyba nieco mniejsze (porównując podane przez Ciebie wymiary z rozporządzenia z wymiarami mojego pojazdu.)

To o plebsie i statusie materialnym jest z wypowiedzi innych lokatorów bloku n/t tych trzech panów.Moje spotkanie z jednym z nich wydaje się potwierdzać takie opinie.
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
Tomasz M.:
Dzięki.
Niestety mam dłuższe auto. A i miejsca chyba nieco mniejsze (porównując podane przez Ciebie wymiary z rozporządzenia z wymiarami mojego pojazdu.)

Możesz pozwać dewelopera za nie przestrzeganie prawa :) Będą musieli zwiększyć Ci miejsce postojowe do minimum wymaganego przepisami prawa (ograniczy się to pewnie do narysowania nowych linii :D Wtedy zmieścisz i motocykl i samochód :) Chyba, że faktycznie jakimś dostawczakiem większym jeździsz albo SUVem :)

konto usunięte

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Krzysztof Sciesiński:
To o plebsie i statusie materialnym jest z wypowiedzi innych lokatorów bloku n/t tych trzech panów.
czyli ploty jakieś... :-) pewnie z zazdrości jak znam życie
Moje spotkanie z jednym z nich wydaje się potwierdzać takie opinie.
Moze nie powiedział dzien dobry bo jest wk...ony, że ciągle musi czyjeś moto przestawiać, żeby wyjśc z auta. Przyjmijmy (bezwzglednie logicznie), ze
1) nie robi tego dla przyjemności
2) nie robi tego ze złośliwości (bo wtedy na przestawianiu by się nie skończyło)
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Wow, ale się z tego dyskusja zrobiła :). Ale w sumie myślę, że dobrze. Coraz więcej motocykli w dużych miastach jest parkowanych na podziemnych parkingach. Podejrzewam więc, że mój problem nie jest odosobniony. Ktoś przeczyta i będzie wiedział jak na to patrzą inni użytkownicy motocykli, jakie dają (bądź nie) rady. Jakie błędy popełniłem, czego nie dopatrzyłem itp. Obiecuje dać info, jak ta sprawa się zakończy.
Tomasz M.:
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Kilka pytań Krzysztofie:

1. czy na miejsca garażowe są oddzielne akty notarialne?
Jeżeli chodzi o akty to każdy kto wykupił miejsce ma ten sam % własności całkowitej powierzchni miejsc parkingowych.
2. czy masz jakieś konkretne miejsce garażowe w hali garażowej?
Tak, niestety wchodzi tam tylko auto.
Czy nie masz miejsca i stawiasz tylko moto między dwoma innymi miejscami "za filarem"?
Stawiam moto "za filarem".
3. Czy w akcie notarialnym zakupu mieszkania masz wpisane użytkowanie wieczyste konkretnego miejsca garażowego w hali garażowej?
Nie. Nr miejsc są przypisane na zasadzie ogólnej zgody właścicieli miejsc. Dlatego pisałem o poszukiwaniu osoby chętnej na zamianę.
Małgorzata K.:
Ale oni maja prawo tam parkowac, wysiadac, a Ty nie. Oni maja miejsce postojowe, a Ty nie. Nikt nie kalkuluje powierzchni tak, zeby mozna bylo wysiac wygodnie z "czesci wspolnej".
OK. Przyznaję, nie zrozumiałem. Jakoś łapie ducha, ale... :)
Widzisz, nie wpycham się na ich miejsce parkingowe. Zostało tyle miejsca by spokojnie wysiąść z auta.
U mas tez był taki "kulturalny", który parkował na podjeździe i zostawiał nr telefonu. Na szczęscie przyjechali "chamscy" strażnicy i odholowali auto na jego koszt.
No cóż blokował wyjazd. Ja nie blokuję. Ale jakoś lokatorzy Twojego bloku nie przestawili osobiście jego samochodu, tylko zawiadomili Straż, prawda? Na terenie wspólnoty mogli zawiadomić ochronę, lub konserwatora. Pozgrzytałbym i kombinował. Ale samowolka?
Michal K.:

Też spróbuję. Problem taki, że nie ma administratora, który by wszystko wiedział (kto, gdzie itp). Jeżeli ci panowie np. wynajmują mieszkanie Zarząd może nic nie wiedzieć. Ale spróbuję.
To nie pierwsza kartka, która tak leży. Ale zaczęło się dopiero w listopadzie. Miałem taką ładną w laminacie, ale ją podarto :/. I nadal nie widzę kultury w przestawiani motocykla, tak by nie przeszkadzał mi, ale za to przeszkadzał całkowicie komuś innemu.
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: Problem z sąsiadem (-ami) :/

Tomasz M.:
Możesz pozwać dewelopera za nie przestrzeganie prawa :) Będą musieli zwiększyć Ci miejsce postojowe do minimum wymaganego przepisami prawa (ograniczy się to pewnie do narysowania nowych linii :D Wtedy zmieścisz i motocykl i samochód :) Chyba, że faktycznie jakimś dostawczakiem większym jeździsz albo SUVem :)

Ech jeszcze mi awantura z deweloperem potrzebna :). Z reszta inaczej się nie da. Ściany, filary i drzwi p-poż skutecznie wymuszają taki, a nie inny podział.
Ja patrzyłem Twoje VW ma 4.4m. Mój lift (Mondeo) 4,8 m.
Małgorzata K.:
czyli ploty jakieś... :-) pewnie z zazdrości jak znam życie
Heh. Możliwe. Też im zazdroszczę takich bryk :)
Moze nie powiedział dzien dobry bo jest wk...ony, że ciągle musi czyjeś moto przestawiać, żeby wyjśc z auta.
Spotkałem go przed przestawieniami. Ja szedłem w stroju, a on do wind.
>Przyjmijmy
(bezwzglednie logicznie), ze
1) nie robi tego dla przyjemności
2) nie robi tego ze złośliwości (bo wtedy na przestawianiu by się nie skończyło)
Bah. Nie do ugryzienia.

Następna dyskusja:

Mam problem.




Wyślij zaproszenie do