konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Przyszedł październik i pierwsze myśli z tym miesiącem związane kierowały się w stronę odstawienia moto na zimę do garażu, ale nie... nadarzyła się okazja na baaaardzo długi urlop, dlatego też postanowiłem za wszelką cenę nie kończyć jeszcze tego sezonu i zwiedzić tak dużą część Europy jak tylko jest to możliwe w 6 tygodni...

Trasa będzie wiodła przez Czechy, Austrię, Szwajcarię, Włochy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Gibraltar i jak tylko się da z powrotem...

A ta podróż to tylko początek wielkiej przygody...

Szczegóły wyjazdu na blogu http://spacewideopen.blogspot.com

Zapraszam do lektury i komentarzy...

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

W trasie jestem od tygodnia, po przydługawym, ale dość intensywnym rozbiegu we Wrocławiu, za mną już Czechy i trzy dni w Austrii...

Jak na razie pogoda dopisuje - tempo spadło z przelotowego na "zwiedzaniowe"

Dzisiaj zacznie się przygoda ze Szwajcarskimi przełęczami.

Relacja z poprzednich dni i zdjęcia na blogu (http://spacewideopen.blospot.com)

pzdr.
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Dzisiaj zdobywałem Szwajcarskie przełęcze – na dystansie 200 kilometrów przejechałem przez Fluelapass, Albulapass, Julianerpass i zbliżyłem się do San Bernardino Pass... W zasadzie to nie wiem nawet w jaki sposób opisać radość jaką daje jazda tymi drogami...

Wyobraźcie sobie rzecz następującą – serię zakrętów przechodzących jeden w drugi, gdzie na każdym kroku mijacie motocyklistów. Drogi wśród niesamowitych lasów, tak gęstych, że nic nie widać, wśród rumowisk skalnych, tartaków, kamieniołomów, siedlisk ludzkich przyklejonych do gór, a także... (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pozdrawiam,
K.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Jakub Leszczyński:
Trasa będzie wiodła przez Czechy, Austrię, Szwajcarię, Włochy, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Gibraltar i jak tylko się da z powrotem...

Gratuluję wyprawy :-)
Chylę czoła ;-)
Jeśli wystarczy sił...zahacz o przylądek Św. Wincentego w Portugalii.Kiedyś Europejczycy myśleli, że tam kończy się świat... Naprawdę warto.Potem chwila na relaks na plaży w Algarve...;-)

http://www.google.pl/images?hl=pl&q=przyl%C4%85dek+%C5...

Szerokości :-))

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Gdy przed kolejnym zakrętem minął mnie z przynajmniej 100 km/h na zegarze jakiś lokales na ciężkim turystycznym BMW (a ja przy moich 70 km/h na tych serpentynach myślałem, że nieźle się składam w winklach) zdążyłem pomyśleć „O j...any! Tnie jak Zły!” nie wiedziałem jeszcze, że najciekawsze zakręty dopiero przede mną. To jednak za sprawą tego, że za kolejnym zakrętem gość w ciągu jednej sekundy zniknął mi z oczu... (Szwajcarii Dwie Twarze - więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr.
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Magdalena Malgorzata J.:
Jeśli wystarczy sił...zahacz o przylądek Św. Wincentego w Portugalii.Kiedyś Europejczycy myśleli, że tam kończy się świat... Naprawdę warto.Potem chwila na relaks na plaży w Algarve...;-)

http://www.google.pl/images?hl=pl&q=przyl%C4%85dek+%C5...

Szerokości :-))

Dzięki - postaram się dotrzeć w to miejsce!
pozdrawiam,
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Pamiętacie początek kultowego kawałka Deep Purple?

„We all came down to Montrouex,
on the lake Geneva shoreline...

I właśnie tak zakończył się ten dzień – długi, bardzo róźnorodny, pod względem trasy, a zakończony niespodziewanym spotkaniem i campingiem widmo... (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr.
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Kuba, super blog :) i super podroz :)
gratulacje i powodzenia!
Tomasz S.

Tomasz S. Dyrektor Finansowy

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Kuba,

Poniżej 2 błędy, które ja popełniłem w trakcie swojej wycieczki do Hiszpanii i Portugalii, może Ci się przyda to info:
- przez góry Sierra Nevada pojechałem bezpłatną autostradą, zamiast bocznymi drogami (trasa z Kartaginy do Granady, ok 300 km)
- zapomniałem o miasteczku Ronda, na innych forach wyczytałem, że do Rondy prowadzi z wybrzeża ciekawa droga i samo miasteczko jest bardzo fajne. Miałem w planach je zobaczyć, tylko po prostu zapomniałem...

Pzdr i szerokości :)

Tomek

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Ucieczka nad morze...
Po kolejnym przebudzeniu w cieniu gór stwierdziłem, że kolejną noc muszę spędzić nad brzegiem morza. Do tego jednak potrzebowałem trochę samozaparcia i czasu.

Jak się okazało – zgodnie z moimi wcześniejszymi przewidywaniami, człowiek od campingu nie dotarł rano, aby przyjąć ode mnie jakąkolwiek zapłatę. Żeby nie było, wykazałem dobrą wolę i poczekałem do 10:00am zanim ruszyłem w stronę Chamonioux i masywu Mt. Blanc. Postanowiłem, że ten dzień będzie poświęcony tylko i wyłącznie jeździe – zero zwiedzania i zatrzymywania się na zrobienie zdjęć – sama jazda... (http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr
Mateusz Kaczmarski

Mateusz Kaczmarski Kierownik
Marketingu, Hikoki
Power Tools Polska
Sp. z o.o.

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

no to wciągnąłem w moment to co napisałeś do tej pory. Fajnie, lekko i widać że z chęci a nie z przymusu pisane. Chyba nie muszę pisać, że zazdroszczę, life is too short ...
Marcin P.

Marcin P. VP/Board Member

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Kuba R35P3CT :-)Gadalismy o Tobie z Lisciem na zakonczeniu sezonu. Alpy - coz dodac , kto nie byl niech zrobi wszystko zeby tam poprostu byc. Zadna inna forma turystyki motocyklowej nie bedzie juz taka sama, jak ktos pokreci sie przeleczach :-) Czekam na relacje z Pirenejow bo pewnie masz to w planach :-)

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Marcin Pytel:
Kuba R35P3CT :-)Gadalismy o Tobie z Lisciem na zakonczeniu sezonu. Alpy - coz dodac , kto nie byl niech zrobi wszystko zeby tam poprostu byc. Zadna inna forma turystyki motocyklowej nie bedzie juz taka sama, jak ktos pokreci sie przeleczach :-) Czekam na relacje z Pirenejow bo pewnie masz to w planach :-)

Dzieki Marcin - Pireneje? Tak, wyjazd za jakies 30 minut ;)
Pozdr
K.
Marcin P.

Marcin P. VP/Board Member

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Jakub Leszczyński:
Marcin Pytel:
Kuba R35P3CT :-)Gadalismy o Tobie z Lisciem na zakonczeniu sezonu. Alpy - coz dodac , kto nie byl niech zrobi wszystko zeby tam poprostu byc. Zadna inna forma turystyki motocyklowej nie
May the force be with you :-)
bedzie juz taka sama, jak ktos pokreci sie przeleczach :-) Czekam na relacje z Pirenejow bo pewnie masz to w planach :-)

Dzieki Marcin - Pireneje? Tak, wyjazd za jakies 30 minut ;)
Pozdr
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Dzisiejsza trasa wiodła przez pierwszą część Pierenejów do Andory i muszę przyznać, że działo się, a to głównie za sprawą nieprzewidywalności tutejszych dróg i całkowicie odmiennego niż w Szwajcarii czy Austrii otoczenia w jakim mi przyszło jechać... (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Kolejne 200 km po pirenejskich serpentynach za mną i muszę przyznać, że dawno się tak na moto nie zmachałem... Chociaż ręce to mogą mnie boleć od „rozmów” po hiszpańsku ;). Zakrętasy rzeczywiście wymagające, opony znowu dzisiaj zamknięte, tylko czekałem na odgłos przycieranych podnóżków – na próżno jednak... Ciągle pozostaje jakaś obawa przed zbytnim położeniem motocykla...

Dlatego też baczniej przyglądałem się temu co mnie otacza, a trasa... (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr.
K.
Magdalena J.

Magdalena J. Dyrektor
Zarządzający, branża
stomatologiczna

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Jakub Leszczyński:
Kolejne 200 km po pirenejskich serpentynach za mną i muszę przyznać, że dawno się tak na moto nie zmachałem...
Wrażenia z jazdy miałem dzisiaj bardzo różne, po dość ciężkiej nocy, głównie > za sprawą temperatury – w namiocie było w pewnym momencie ok 1C a woda poza > namiotem zamarzła =/ obudziłem się z dziwnym bólem pleców i dopiero w
trakcie jazdy przypomniałem sobie coś o czym wczoraj nie napisałem. Otóż,
wczoraj rano, przejeżdżając przez Figueres zatrzymałem się na głównym placu > tego miasta i... o mało nie położyłem moto na kostce brukowej... =/ nie mam > pojęcia w jaki sposób udało mi się całość utrzymać, ale adrenalina musiała
zadziałać, bo ból w plecach, jak napisałem pojawił się dopiero dzisiaj
rano... Trudno, przeżyję...

Nie wychodzę z podziwu.
Forsujesz siebie i moto...
Może warto pomyśleć o małym przystanku, dla regeneracji sił?
Południe Hiszpanii/Portugalii to ok 20 stopni w dzień...ok 10 w nocy, wiec ciut się wygrzejesz ;-)

Dbać o siebie proszę i szerokości :-)

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Jakub Leszczyński:
Kuba,
wyprawa niesamowita, ale zgadzam się z Magdą.
Odpocznij, zdążysz wszędzie dojechać :)
I może jakieś fotki z plaży podeślij :)

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Jak sobie drogie Panie życzą ;)

>>>
Mówi się, że przy jakichkolwiek sportach kryzys nadchodzi trzeciego dnia ciągłego wysiłku... Mnie dopadł dzisiaj – 16stego dnia od wyjazdu z Warszawy – 12stego od przekroczenia granicy polsko-czeskiej...

Zmęczenie poprzednich dni, 5 stopni mrozu w nocy oraz związany z tym właściwie brak snu spowodowały, że przejazd z Castejon de Sos do San Sebastian był największym wyzwaniem jakie miałem dotąd przed sobą w trakcie tego wyjazdu, walcząc z sennością, całkowitym brakiem koncentracji (zamiast tego tytułowe bujanie w obłokach) oraz przeraźliwymi podmuchami wiatru ze wszystkich stron. A wszystko to w dalszym ciągu na pirenejskich zakrętach. Jednak dzisiaj nie mogłem odpuścić – MUSIAŁEM znaleźć się nad morzem czy w tym wypadku oceanem – może to kwestia wychowania w Gdyni, ale góry są w moim przypadku fajne tylko do czasu... (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr.
K.

konto usunięte

Temat: Discovering Europe... czyli Kuba pojechał w siną dal...

Z San Sebastian aka Donostii...

Zgodnie z sugestią kilku osób, dzisiaj był dzień restowy, który rozpoczął się po 12 godzinach snu (nie pamiętam kiedy tyle spałem), ogromnym śniadaniem składającym się z jajek sadzonych na najbardziej tłustym bekonie jaki w życiu jadłem, wiadra kawy i świeżo wyciskanego soku z pomarańczy :)

Dzień poświęcony został na pieszą wycieczkę po mieście, wcale nie tak rozległym – ścisłe centrum jest, jak się okazuje, raczej ograniczone jest przestrzennie do okolic plaży i portu ulokowanych nad dość malowniczą zatoką, do której wstępu od strony Oceanu broni maleńka wysepka z latarnią morską. (więcej na http://spacewideopen.blogspot.com)

pzdr.
K.



Wyślij zaproszenie do