Temat: Katowicki OFF TOP
Skoro ktoś tam był po 4 minutach i miał dziecko, skoro matka ciągle kontrolowała sytuację przez telefon, a do tego dzieckiem zajął się ktoś normalnie pracujący w firmie znajdującej się na terenie lotniska i wszystko było nagrywane na kamerach, to małe szanse były, żeby coś się stało... Gdybym sama w ogóle rozważała taką opcję, to pewnie udałabym się prędzej do pracowników lotniska stricte, a nie do punktu informacyjnego; ale to też może dlatego, że część personelu lotniska poznałam osobiście, a do tego wiem, gdzie są ich biura (a są w miejscu, gdzie jest spokojniej i mniej ludzi, niż w głównym holu na dole).
Tak czy siak, dla mnie lincz na tej kobiecie to raczej przesada. Choć zastrzegam, że ja sama nie wiem, co bym zrobiła w podobnej sytuacji - najprawdopodobniej jednak pilnowałabym ważności paszportu w pierwszej kolejności ;)
Magdalena U. edytował(a) ten post dnia 20.08.12 o godzinie 13:40