Temat: Kto nigdy w zyciu nie ściągał muzyki z...
Łukasz Warna-Wiesławski:
Ja w ogóle nie rozumiem tej całej nagonki na ściąganie, bo to najczęściej się kończy tak, że bronią się goście słuchający niezależnej muzyki, z wyrobionym gustem, tacy, którzy naprawdę kochają muzykę i słuchają jej w ilościach hurtowych, jednocześnie promując ją na prawo i lewo.
To ma małe znaczenie, wydaje mi się. Układ jest banalnie prosty: jak sobie dana kapela/wytwórnia nie życzy, żeby dany materiał był za friko, to nie ma co sobie racjonalizować, że komu jak komu, ale Heńkowi, to wolno ściągać pirata, bo "kocha muzykę", albo wypromował.
Z tego coobserwuję w sieci to niszowi wydawcy bardziej stawiają na to, by ich muzyka była dobrze odbierana.
Przy okazji premiery Chauchata na polskie forum RYM-a wszedł wydawca plyty i powiedział żebyśmy się nieniecierpliwili, bo niedługo już płyta wyjdzie na CD i będzie dostępna na Soulseeku!
No i lajt. Jak sami wrzucają, to problemu nie ma przecież.
Jedyny kto tak naprawdę cierpi na ściąganiu albumów z sieci i płacze z tego powodu to majorsi przecież.
Nie tylko majorsi. Kiedyś był dobry (o dziwo) wywiad z Dziubińskim (szef Metal Mind) w Thrashem All. Pan Tomek się nie szczypał, tylko powiedział wprost, że nagranie,wydanie,dystrybucja, etc. to są spore koszty, które jemu zwracają się przy sprzedaży kilku tysięcy płyt, więc w nieznane kapelki jemu się siana pakować nie chce, bo albo nie zarobi, albo bedzie na styku. No i rachunek dla alternatywnych labeli jest taki sam, albo większy.
Ktoś o nich dba?Komuś na nich zależy? Bez żartów.
No mi na przykład. Ogólnie słaba sprzedaż płyt, związana z supremacją "Soulseek Records" powoduje kilka innych kwaśnych zjawisk. Robiłem kiedyś koncerty i zawsze, kiedy porywałem się na większą kapelę z zagranicy, uderzałem do sponsorów, a ci mówili, że nie, bo mają info, że płyty danej kapeli słabo idą. No i tak się właśnie dziwnie składa, że im większe piractwo w kraju, tym mniej dobrych kapel tam jeździ grać.
A że w Polsce się niesprzedają płyty w ogóle to już tylko i wyłącznie wina tego, że nie mamy kultury słuchania muzyki. Żadnej.
Nie. To kwestia mentalności "kradnę, bo inaczej bym nie miał, a mi się należy". Ludzie lubią muzykę, tylko widząc, że nie trzeba za nią płacić, wolą hajs przewalić na inne rzeczy.