Temat: DEREGULACJA zawodu Pracownika Ochrony Fizycznej
Z ust mi wyjąłeś wraz z Kazimierzem to co napisaliście. Już kiedyś o tym pisałem.
W rozumieniu innym mamy sytuację:
PO- pracownik ochrony bez licencji
G- gość
PO: Proszę Pana imię i nazwisko,
G: Nie, ochrona danych osobowych, jeszcze kredyt na mnie weźmiesz,
PO: Nie wpuszczę pana na obiekt jeżeli pan mi nie poda imienia i nazwiska, dokument ze zdjęciem proszę,
G: Jan Kowalski(bez urazy:))
PO: Dokument ze zdjęciem proszę,
G: wal się cieciu nie będziesz mi rozkazywał, nazywam się Jan Kowalski,
PO: Nie wpuszczę Pana zatem na obiekt,
G: Ch... mi możesz cieciu i tak wejdę( i tu gość się wpiep...a omijając recepcję)
I sytuacja
PO: Dobrze proszę wejść i tak mi nic nie wolno...
G: I widzisz cieciu i tak ch... ci wolno.
PO: No rzeczywiście ma Pan rację, jesteśmy jedynym zawodem któremu nic nie wolno
II sytuacja
G: Ch... mi możesz cieciu i tak wejdę( i tu gość się wpiep...a omijając recepcję popychając PO)
PO: w celu ochrony obiektu, osób znajdujących się na obiekcie, a w szczególności swojego życia i zdrowia używa RMG(nie wolno? tu się nie zgodzę) w celu powstrzymania napastnika,
G: wzywam policję cieciu,
PO: Ok i co im powiesz, nie chciałem poddać się ustaleniu tożsamości, a tym samym potwierdzeniu czy mam prawo przebywać na obiekcie PRYWATNYM i żeby wtargnąć na obiekt pchnąłem tego ciecia...
III sytuacja
G: Ch... mi możesz cieciu i tak wejdę( i tu gość się wpiep...a omijając recepcję popychając PO)
PO: skutecznie powstrzymuje gościa, który w swojej niepohamowanej złości uderza PO. PO wali gazem w gościa i skuwa gości kajdankami, bo gość szalej i zagraża życiu swojemu i innych.
Przyjeżdża policja i okazuje się że gość jest poszukiwany listem gończym.
Policja aresztuje PO bo użył gazu i kajdanek i powstrzymał gościa od wyrządzenia szkody na mieniu a także na zdrowiu i życiu ludzi którzy przebywali na obiekcie PRAWNIE. Nie sądzę.
Nawet pokuszę się o podanie przykładu:
Ująłem gościa za kradzież w markecie. Zabraliśmy go do oddzielnego pomieszczenia, spisaliśmy i czekaliśmy na przyjazd policji. Mój bardzo bystry kolega zostawił typka z kasjerką po 60 by ta go pilnowała.
Co się okazuje? Gość ma przy sobie nóż wielkości maczety, a dodatkowo jest poszukiwany od kilku lat. POLICJA NIE ZAMKNĘŁA NAS Z TEGO POWODU ŻE SPISALIŚMY TYPKA. Kumpel miał gaz, który użył na gościu, który trochę się rzucał...
Nie popadajmy w paranoję.PO i zwykłemu obywatelowi, który chroni życie i zdrowie nic nie wolno, a gościowi, który nam zagraża i nie możemy ustalić jego tożsamości można wszystko. I jeszcze w prawie jest zapis... kara ma być względniejsza dla sprawcy przestępstwa... dywan może im rozkładać.
Do czasu dopóki nie wiemy z kim mamy do czynienia można zakładać WSZYSTKO i należny podejmować wszelkie możliwe środki ostrożności.
Trochę zboczyłem z tematu ustalenia tożsamości ale wątek o ŚPB też się przewinął. Dla PO bez licencji i zwykłych obywateli słusznie zauważono, że nie mogą oni używać ŚPB. Mogą używać środków obrony osobistej dostępnych bez zezwoleń...
Konstytucja i inne przepisy prawa regulują prawo do obrony zdrowia i życia.
Zapraszam do rozmowy z Komendantem Policji z Pragi. Szczególnie zapraszam na rozmowę w powyższym temacie. Byłem u niego pięć razy i każde spotkanie trwało ok. pół godziny. Były bardzo owocne i treściwe.
pozdrawiam,
Leszek Grzyb edytował(a) ten post dnia 12.03.12 o godzinie 16:22