Temat: Granice przyzwoitości w pogoni za Newsem...
Joanna K.:
a gdzie to napisałam, że wszyscy???? weź mi nie wkładaj w usta coś, czego nie powiedziałam, ok? NIE wszyscy! Niektórzy!!! I o tych właśnie mówiłam. Gdybym myślała, że wszyscy, to za sprzedajną dziwkę miałabym zarówno Ciebie jak i siebie. A nie mam. Więc Jureczku...zastanów się, zanim odwrócisz kota ogonem (nie mam tu na mysli Twojego skaczącego z parapetu kamienicy kociaka:P)
No to cytuje tylko KILKA przykladow:
Joanna K.:
No doskonale wiesz, że niektórych tematów się nie porusza, bo są niepoprane politycznie na ten przykład, albo uderzają w "znajomych" redaktorów i Zarządu.Właśnie o to chodzi żeby o wszystkim - czyli tak naprawdę o niczym...
next:
Joanna K.:
Jak się spotkamy, to Ci opowiem, jak fajnie jest w Polityce i Newsweeku:))
Moge szukac dalej, ale po co.
Joaska: po TAKICH wpisach przyszlu dziennikarz (1) albo niedoszly dziennikarz (2) [bo go wywalili po stazu] albo byly dzienikarz (3) [bo byl slaby] ma po Twoich slowach pozywke dla teorii, ze media to zydomasonski spisek.
Rzucasz ogoly, banaly nie podpierajac sie dowodami, przyladami.
To nie ma nic wspolnego z dziennikarstwem czy "dziennikarskim" mysleniem - raczej z frustracja i zloscia. Rozumiesz?
U - O - G - Ó - L - N - I - A - S - Z !!!!!
A to nie jest 'dziennikarskie"
Podaj przyklady, szczegoly - sam Ci przyklasne, wyjasnie szczegoly.
Ale nie pisz ze wszystkie meia sa do bani, bo to NIEPRAWDA.
:))))